Psikasz się perfumami i od razy masz w głowie dzieciństwo, zapach łąki, po której biegniesz do owocowego sadu, w oddali słyszysz glowy rodziców i czujesz się po prostu bezpiecznie i szczęśliwie. Orange Woman przywodzi mi na myśl najpiękniejsze czasy, sprawia, że czuję się dobrze, pięknie i tak beztrosko :)
Idealny zapach na obecną porę roku. Bardzo delikatny i kobiecy, raczej z tych bliskoskórnych. Samemu się je wyczuwa głównie wtedy, gdy jest się w ruchu, bo zaczynają nieco intensywniej pachnieć. Od pierwszych nut są świeże i orzeźwiające, przeważa oczywiście musująca pomarańcza.