Freddy Mercury śpiewał „Who wants to live forever”, a Wiesław Michnikowski z “ Kabaretu Starszych Panów” przekonywał, że „Wesołe jest życie staruszka”. Julian Sobiech, twórca profilu „Jak dożyć setki” w swojej publikacji pt. „Jak dożyć setki. Najprostsza i najskuteczniejsza instrukcja obsługi zdrowia” przekonuje, że możliwe jest długie życie. Co trzeba zrobić, aby cieszyć się długim życiem? Do momentu przeczytania publikacji, byłam święcie przekonana, że w wystarczy „wygrać na loterii genowej” i ciutkę o siebie zadbać. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy przeczytałam, że moje dobre geny (w mojej rodzinie kobiety uważają za wielkie faux pas pożegnanie się z tym światem poniżej 90 roku życia, a większość pań osiągnęła 100 i więcej lat, w całkiem dobrej kondycji) to tylko 20% szans na długie życie, kolejne 30% szans na długie życie dokłada środowisko i opieka medyczna, a aż 50% szans na wydłużenie cieszeniem się przyjemnościami oferowanymi przez świat, zależy od naszego postępowania i zdrowych nawyków. A nawyki, a właściwie kroki na drodze do długowieczności, wg. autora zawierają się w słowach (będącymi również tytułami rozdziałów): iść, jeść, spać i dbać. Proste, prawda? Każdy z rozdziałów poradnika nie tylko w sposób przystępny opisuje każdy z aspektów, dzięki któremu możemy żyć dłużej. Autor posługuje się również zapadającymi w pamięć grafikami, a każdy z rozdziałów kończy się podsumowaniem „w pigułce”, gdzie znajdziemy najważniejsze tematy poruszane w rozdziale, jak również „plan minimum” i „plan optimum”, poprawiający nasze funkcjonowanie. Na uwagę zasługują grafiki: kolorowe, zapadające z pamięć i świetnie obrazujące omawiane tematy. Autor i wydawca zatroszczyli się również o wytłuszczenia tekstu, dzięki czemu, wiemy, co jest najważniejsze do zapamiętania, albo na co autor chce nam zwrócić uwagę. Dla chcących poszerzyć wiedzę, na końcu poradnika zamieszczona została bogata bibliografia, podzielona wg. rozdziałów. Julian Sobiech oddaje w nasze ręce olbrzymie kompendium wiedzy, z zakresu fizjologii, biologii, genetyki napisane przystępnym językiem. Serdecznie polecam wszystkim niezależnie od wieku i wykonywanej profesji. Warto zadbać o siebie i dożyć setki w dobrym zdrowiu, choćby z dwóch względów: będziemy mieli więcej czasu na czytanie książek (a regularne czytanie książek zwiększa szansę na długie życie o 23%) i „zrujnujemy” ZUS – każdy 100-latek, oprócz emerytury dostaje „świadczenie honorowe”, które obecnie wynosi 5540,25 pln brutto miesięcznie. Ile za to można kupić książek!
Pochłonęłam w ciągu 2 dni, przejrzyście i zrozumiale napisana książka, porusza każdą płaszczyznę naszego życia i zdrowia, poleciłam rodzinie i znajomym, myślę, że jest to obowiązkowa pozycja dla każdego, kto świadomie chce decydować o sobie i swoim zdrowiu.