Dlaczego ta książka? Po pierwsze Zawsze mnie interesowały: śledztwa, praca policji, medycyna sądowa, kryminalistyka. Jednak nigdy nie spotkałam się z tematyką jaka jest poruszana w tej książce. Sięgnęłam po nią z czystej ciekawości i dlatego, że jest nietypowa. Małgorzata Węglarz i Mateusz Węgorowski ukazują w swojej książce świat firm sprzątających po zgonach. Ta reportażowa książka jest zbiorem opowieści, które są wstrząsające, fascynujące, ale też skłaniają do refleksji. Ja tą książkę mogłabym określić: “wiedza w pigułce”. O niej powinno być głośno! Czy powinniście się bać opisów? Jak dla mnie to nie. Dlaczego? Otóż skoro jesteśmy w stanie oglądać wiadomości, reportaże telewizyjne o przeróżnych tragediach, morderstwach to dlaczego nie przeczytać książki, która w przeciwieństwie do tych pierwszych dostarczy nam wiedzy i nie jest wcale bardziej drastyczna. Autorzy podczas zwykłej rozmowy z niezwykłą precyzją ukazują kulisy pracy ludzi, o której większość z nas nie ma pojęcia. Ja przynajmniej do tej pory nie miałam bladego pojęcia na ten temat i jak przeciętny “Kowalski” myślałam, że “szmatka, domestos, czy Pani do sprzątania” by wystarczyła. Każda historia jest przedstawiona w sposób surowy i bez koloryzowania. Owszem znajdziecie tu opisy bardzo trudnych sytuacji czy zdarzeń, ale one uświadomią wam zagrożenia i konsekwencje zdrowotne. Znajdziecie tu opisy takie jak usuwanie pozostałości po wybuchu granatu czy sprzątanie po długo nieodkrytym zgonie. Owszem nie polecam czytać przed snem czy podczas posiłku, bo są odpychające. Jednak warte przeczytania z szacunkiem i uwagą. Mateusz Węgorowski jest przedstawicielem i założycielem jednej z pierwszych firm, która działa w tej branży i dzieli się z nami niesamowitą wiedzą. Dostarcza fakty, obala mity i dodaje własne przemyślenia, które powodują, że ta pozycja jest jeszcze bardziej wartościowa. W bardzo wielu przypadkach pokazuje jak błędne i bezmyślne jest myślenie ludzi w otoczeniu bliższym i dalszym osoby zmarłej. Ta książka otwiera oczy na profesję, o której wielu z nas woli nie myśleć lub po prostu o niej nie ma pojęcia. Ukazuje realia tego zawodu, który jest nie tylko trudny fizycznie, ale także psychicznie. To nie jest zawód dla każdego. Ponad to ta pozycja w naturalny sposób zmusza do refleksji, nad przemijaniem i samotnością, ale też nad naszym postępowaniem, poniewaz żyjemy w tempie wręcz ekspresowym. Te opowieści zmuszają do zatrzymania się i pomyślenia nie tylko o sobie, ale o ludziach w naszym otoczeniu, o tym, że obok nas może żyć ktoś samotny i ten ktoś może umrzeć. Im później odkryjemy czyjąś śmierć tym gorzej dla otoczenia. Jak zatrudnimy nieprofesjonalną, czy tanią firmę tak samo, a najgorzej będzie jak sami się weźmiemy za sprzątanie. Dla kogo jest ta książka? Uważam, że dla każdego. Tak zawiera ciężkie opisy i porusza trudny temat, ale nie bójcie się ich. Ona dostarczy wam informacji jakich nie mają urzędy i instytucje, które powinny stać na straży naszego zdrowia, a obecnie mają kolokwialnie mówiąc “wywalone”, ponieważ nie ma żadnych przepisów regulujących co do tego jak i kto może sprzątać po zgonach, jakie procedury powinny być stosowane czy jakie instytucje powinny sprawować nad tym nadzór. Książka duetu Pani Małgorzaty Węglarz i Mateusza Węgorowskiego to fascynująca podróż przez świat który istnieje pomimo tego, że o nim nie myślimy o nim na co dzień. Na mnie wywarła ogromne wrażenie i bardzo się cieszę, że powstała. Polecam :-)
Dawno nie trafiła mi się książka, której tematykę tak bardzo lubię! O ile sprzątanie po zgonach jest ciekawe, to jednak zawsze w podobnej tematyce wygrywała u mnie opowieść np o szykowaniu ciał do pochówku, a medycyna sądowa była królową nauk. Tym razem będziemy sprzątali po zgonach! Przy najnowszej książce duetu - Małgorzata Węglarz - autorka równie świetnej pozycji, "Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz" i Mateusz Węgorowski - facet, którego rodzina posiada firmę zajmującą się przede wszystkim sprzątaniem po zgonach, autorzy zabiorą nas w podróż po meandrach obranego tematu! I nie bójcie się! Nie będzie zbyt naukowo, za to będzie bardzo obrazowo, a całość zostanie okraszona odrobiną czarnego humoru! Książka oczywiście jest napisana z pełnym szacunkiem dla wykonywanej pracy, ale dobry humor nie zaszkodzi nawet przy tak poważnych tematach. Autorzy zabierają nas w podróż po domach, mieszkaniach i innych miejscach, w których doszło do zgonów ludzi, a które trzeba posprzątać. I nie myślcie, że chodzi tutaj jedynie o wyniesienie zwłok, poodkurzanie dywanu i przetrzepanie kanap. Autorzy wraz z całą posiadaną wiedzą przybliżą nam obraz tego, co takiego dzieje się z człowiekiem po śmierci, co dzieje się z np. płynami ustrojowymi, które nieraz potrafią przesiąknąć przez całkiem pokaźne bariery oraz to, jaki wpływ na żyjących mają właśnie źle posprzątane albo co gorsza nieposprzątane miejsca. Przy okazji dostaniemy krótki wykład z entomologii i dowiemy się na temat żyjących obok nas owadów i ich roli w rozbrajaniu leżącego wujka :) "Jak usunąć wujka z podłogi" to książka napisana wprost rewelacyjnie! Otrzymujemy świetnie, niezwykle płynnie napisaną książkę zawierającą uwagi wielu osób pracujących w omawianym zakresie. Wszystkie rozdziały czyta się naprawdę świetnie! Mamy wrażenie, że czytamy opowieści kogoś znajomego, a co pewien czas autorzy podrzucają nam teksty wyjęte rodem z czarnego humoru, co już kompletnie mi odpowiadało! Sprzątanie po zgonach to bardzo trudna praca. Trudna ale jak udowadniają nam autorzy książki, również bardzo potrzebna! Potrzebna jest przede wszystkim świadomość zagrożeń jakie czyhają na żyjących mieszkających w miejscach, gdzie doszło do zgonów, a ciało już troszkę poleżało. Jak się okazuje, ludzie często nie są świadomi na co właściwie się narażają, a książka duetu Węglarz-Węgorowski jest idealną pozycją, aby im to uświadomić. Do tej pory czytałem bardzo poważnie napisane książki nawiązujące do tematyki szykowana ciał do pochówku, samego rozkładu itd. Często były to podręczniki. Tym razem w nasze ręce trafia książka nawiązująca do tego poważnego tematu w sposób dużo lżejszy. Nie ma tutaj miejsca na niestosowne żarty, jednak całość jest napisana w bardzo ciekawy i zupełnie "nie sztywny" sposób. Nie ma tutaj miejsca na typowo naukowe zwroty, a autorzy przedstawiają nam wszystko w sposób lekki, łatwy i przyjemny. Jeżeli lubicie tego typu książki albo jeszcze takich nie czytaliście, a zastanawiacie się czy warto to od razu odpowiadam - warto! Nawet bardzo! Bardzo mocno polecam Wam opowieść o zbieraniu wujka z podłogi. Bardzo chętnie sięgnę również po kolejne książki tej autorki. Czekam niecierpliwie.
29-08-2024 o godz 08:21 przez:
kulturowa_anihilacja
Czy wiecie albo macie pomysł jak usunąć wujka z podłogi? Ustalmy, że podsuwanie soli trzeźwiących po libacji jest zbyt wyświechtane więc to, możemy pominąć. Książka o dość przewrotnym tytule, który z jednej strony może budzić uśmiech, bo jest nieco prowokujący, jednak dotyka tematu dotychczas lekko pomijanego czy to w literaturze, czy chociażby twórczości serialowej. Niby odpowiedź na pytanie „jak usunąć zwłoki?” jest prosta - na łopatę i do lasu, wykopanego doła, lub żeliwnej wanny z zasadą, ale czy aby na pewno? Otóż nie, a z tej książki poznamy wiele szczegółów procesu dekontaminacji, poznajemy nawet te szczegóły, które nie wszyscy chcieliby znać. Pomimo tego, że niektóre opisy mogą być trudne to profesjonalny sposób, w jaki autorzy te fakty przedstawiają sprawia, że ten reportaż jest zdecydowania łatwiejszy w odbiorze, niż mogłoby się wydawać. Autorzy dotykają też ważnych problemów społecznych, jakimi są oswajanie śmierci, wszak śmierć towarzyszy nam od zawsze i towarzyszyć będzie na zawsze. Ważnym aspektami, jakie są poruszone są samotność, czy zapomnienie i w tym wszystkim chyba nawet ten problem był bardziej poruszający niż opisywane „sprzątanie”. Książka w dużej mierze jest edukacyjna czego początkowo nawet, nie zakładałam i to właśnie dlatego ją polecam, bo „Jak usunąć wujka z podłogi” sięga znacznie dalej, niż może to sugerować tytuł. Swoją drogą nawet o tym usuwaniu zwłok to każdy czytelnik kryminałów powinien mieć jakiekolwiek pojęcie, bo zwyczajnie postrzeganie historii z zakresu beletrystyki kryminalnej będzie zupełnie inne. Czytajcie i edukujcie się, bo warto. Recenzja powstała w ramach współpracy barterowej z wydawnictwem Pascal
W filmach czy książkach o tematyce kryminalnej cała akcja skupia się na opisach miejsc zbrodni, kim była ofiara, śledztwie i upragnionym przez wszystkim momencie schwytania winnego. Nikt jednak nie pochyla się nad tym, co dzieje się z miejscem, w którym ciało leżało. Ba! Czasem sugeruje się, że podłoga została umyta, materac zmieniony i już można mieszkać. A jak jest naprawdę? Ano rzeczywistość ma się zupełnie inaczej. Po ciałach w stanie znacznego rozkładu trzeba wręcz wybebeszyć całe mieszkanie, nie pomijając skucia podłogi czy sufitu. Każda rzecz powinna trafić do utylizacji. Ta książka ukazuje prawdziwe realia tego, jak w naszym kraju nikt nie przywiązuje wagi do tego, co zagraża zdrowiu i życiu innych ludzi. Ale wiecie co? Najbardziej uderzyło mnie to, że ktoś po śmierci może leżeć w mieszkaniu nawet dwa lata, zanim zostanie odkryty. DWA LATA! W bloku…Mając żyjącą rodzinę… Książka z pewnością nie jest dla każdego zważywszy na szczegółowe opisy tego, co „zostaje z człowieka” oraz kilka zdjęć umieszczonych w książce. Dla mnie to fascynująca i przerażająca jednocześnie lektura. I strach ile mieszkań gdzieś pod posadzką kryje „resztki” poprzedniego właściciela…
Witam moi drodzy, dziś przychodzę do Was z bardzo ciekawą książką, która przedstawia nam arkana zawodu jakim jest sprzątanie po zgonach. Jest to profesja niszowa na rynku a zarazem bardzo potrzebna o czym my zwykli ludzie bardzo czesto nie mamy pojęcia, że takowy zawód w ogóle istnieje. Skuszona tytułem postanowiłam zapoznać się z treścią i powiem Wam, że było warto. Nigdy nie zastanawiałam się co się dzieje w momencie kiedy pracownicy zakładu pogrzebowego zabiorą ciało zmarłego z mieszkaniem bądź rzeczami po nieżyjącej już osobie. Jakież było moje zaskoczenie kiedy dowiedziałam się ile trzeba włożyć pracy i wysiłku żeby wszystko doprowadzić do stanu przed śmiercią rzeczonej osoby, a przy tym zabezpieczyć otoczenie przed potencjalnymi zagrożeniami. Niewiele się mówi o tych sprawach a przecież taka sytuacja może przydarzyć się każdemu z nas i wypadałoby mieć choć odrobinę wiedzy jak postąpić w danej chwili. Książka bardzo potrzebna i więcej powinno się pisać o tym co się dzieje po śmierci, a dzięki mamy tu wszystko przedstawione profesjonalnie i w prosty sposób
Tematyka super, czyta się szybko i łatwo dzięki dużym literom. Plus za kilka zdjęć. Niestety dużym minusem jest to, że prawie na co drugiej stronie jest wielki cytat z tekstu, który tylko przeszkadza i zajmuje niepotrzebnie całą stronę. Mogło to być lepiej zrobione, ale dla fanów takiej tematyki polecam
[ współpraca reklamowa z Wydawnictwo Pascal] Ocena:4/5⭐️ „Jak usunąć wujka z podłogi?” jest świetną książką, która przybliża nam zawód sprzątania po zgonach. Jest to książka zdecydowanie dla osób o mocnych nerwach. Książka jest podzielona na „rozdziały”. W każdym z nich możemy dowiedzieć o czymś innym.