Halloween, który kończy się nie tak jak zaplanowaliśmy. Cukierek albo psikus nabiera innego znaczenia. Równoległy świat, pełen magii, tajemnic i innych nierzeczywistych zjawisk. Ta historia zaczyna się jak prosta obyczajówka chłopak, który chce zaimponować dziewczynie zabiera ją do strasznego domu. Niestety nigdy z niego nie wychodzą. Trafić tam, gdzie nikt nigdy nie był. Czy to sen? Czas się odnaleźć w nowej sytuacji. Chęć ratowania przyjaciół, bycia wolnym, gdzie w aktualnym świecie jest to prawie niemożliwe. Traktowanie dzieci jako niewolników, nic nieznaczące śmieci, chyba że ktoś wykazuje dodatkowe zdolności lub jest egoistą wtedy świat stoi przed nim otworem. Książka jest kierowana do młodszego czytelnika, co było widać choćby po tym jak autor próbował w niezbyt drastyczny sposób ukazać niewolnictwo czy traktowanie innego człowieka - tego gorszego. Krwawych scen tutaj nie doświadczycie. Za to na pewno znajdziecie inteligentnych, rozumnych bohaterów, którzy muszą sobie poradzić z przeciwnościami losu. Zdobyć się na heroiczne czyny. Logicznie myśleć, podejmować decyzję, które mogą zaważyć na losie wszystkich, a w szczególności ich własnym życiu. W dodatku w tym uniwersum wszystko jest możliwe: nawet najskrytsze marzenia czy fantazje mogą się tutaj urzeczywistnić niekoniecznie w dobrym znaczeniu. Kreacja świata jest niezwykła, same Pięć Królestw ogromne, poznajemy tylko mały zarys, który otwiera niezliczone ilości drzwi i nawet nie można sobie wyobrazić co może być dalej. Jest przewidywalność, za to siła przyjaźni w tej książce nabiera inny wymiar. Wątek więzów rodzinnych i sięgania po niezliczoną ilość władzy jest przedstawiony w bardzo kreatywny sposób. Odnalezienie siebie nabiera tutaj innego wymiaru - może prowadzić do katastrofy. Bardzo przyjemna, lekka lektura, którą się bardzo szybko czyta. Wyobraźnia przy niej wchodzi na inny poziom. To jak wpaść do króliczej nory w Alicji w Krainie Czarów tylko większe dziwności można spotkać. Idealna odskocznia, a dla dzieciaków nieziemska frajda. Fantazja w czystej postaci!
W pierwszej chwili wystraszyłam się, że czytam którąś część ze środka, jednak później uspokoiłam swoje serce, bo jest to tom pierwszy:-) Nie czytałam jeszcze niczego tego autora dlatego od razu uderzył mnie fantastyczny styl pisarski. Był miły i taki cierpły, choć sceny nie zawsze takie były. Miałam nawet małe dreszcze, gdyż okazało się, że nie tylko wydarzenia fantastyczne znajdę w książce, ale i troszkę strachów, choćby w postaci wycieczki do nawiedzonego domu. W końcu chodziło im tylko o zbieranie słodyczy, więc cóż mogło się takiego przytrafić? Być może gdyby nie piwnica i to takie tajemnicze uczucie, że coś tam jest, bohaterowie nigdy nie trafili by do świata, który jest pomiędzy senną marą, a prawdziwą rzeczywistością. Jedno z nich zostanie złapane i trafi do niewoli. Reszta osób będzie chciała go uwolnić, ale to nie będzie takie proste. Wkrótce wyjdzie na to, że sam musi o siebie zadbać i na dodatek odnaleźć tych, którzy się gdzieś zagubili. Miejsce w którym przebywa jest bardzo magiczne. Nie ma czegoś takiego jak rzeczy oczywiste, bardziej są to takie, które w pierwszej chwili wyglądają na normalne, ale to tylko złudzenie. Dobra magia zacznie słabnąć i ciężko będzie nawet dowiedzieć się dlaczego tak jest. Chwilami czułam, jakbym czytała bajkę o Niebosiężnym drzewie na którego szczycie co jakiś czas zmieniały się krainy i gdy na czas się z niej nie wyszło, było się tam uwięzionym. Tutaj było podobnie. Wszystko się zmieniało i Cole wiedział, że muszą odnaleźć drogę do domu, tylko jak?. Jeśli jesteście ciekawi, czy udało mu się przetrwać, czy uratował swoich towarzyszy i czy bezpiecznie dotarł do domu, to zachęcam do sięgnięcia po książkę. Tym bardziej, że nie jest to literatura wyłącznie dla dzieci. Osoby dorosłe same dadzą się porwać historii, która momentami była bardzo rzeczywista. Bo czy nie ma przypadkiem takich ludzi, którzy boją się własnych piwnic? I jak myślicie, dlaczego tak jest?
Cole wraz z kilkorgiem przyjaciół odwiedza nawiedzony dom. Spotykają tam ludzi spod ciemnej gwiazdy, którzy porywają znajomych chłopaka... Ten postanawia wyruszyć im na ratunek... Nie wie, co go czeka, jednak podąża tropem złoczyńców. Cała grupa trafia w dziwne miejsce zwane Obrzeżem, które już nie należy do ich świata... Przyjaciele zostają rozdzieleni... Okazuje się, że wszyscy zostają niewolnikami i trafiają w zupełnie inne miejsca... Cole zostaje przekierowany gdzieś, gdzie otrzymuje bardzo ryzykowne zadania... Każdy ruch może łatwo doprowadzić do śmierci, a tym samym spowodować, że przyjaciele nie odnajdą żadnego innego ratunku. Cole odnajduje nowych sojuszników... Postanawiają wzajemnie sobie pomóc. ____________________________ To moje pierwsze podejście do serii, jednak już teraz mogę Wam powiedzieć, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Świetny pomysł na bardzo oryginalną historię, która otwiera wiele furtek na przyszłe propozycje. Dlatego jestem bardzo ciekawa kolejnych części i już nie mogę doczekać się kolejnych odsłon. Uważam, że ta seria zapowiada się lepiej od "WOJNY CUKIERKOWEJ". Oczywiście nie zrozumcie mnie źle - wszystkie książki są dobre, jednak odrobinę bardziej przemawia do mnie "PIĘĆ KRÓLESTW". Wiele się w niej dzieje. Autor żongluje emocjami czytelnika i pozostawia go w sporym niedosycie. Odnajdziecie tam świetną przygodę, przyjaźń i poświęcenie. Wiele w niej fantastyki i nadprzyrodzonych zdolności. Główny bohater jest bardzo odważną i pozytywną postacią. Musi odnaleźć się w nowym, dziwnym świecie, gdzie wszystko rządzi się zupełnie innymi, bardziej drastycznymi prawami. Znajdziecie tu tajemnicę i niepewność jutra. Fabuła książki jest ciekawa i wciąga czytelnika od pierwszych, emocjonujących stron Ile można poświęcić dla najbliższych? Czy Cole uratuje przyjaciół?
Wycieczka do nawiedzonego domu w Halloween Cole’a i jego przyjaciół okazuje się być wstępem do szalonych przygód. Wraz z innymi dziećmi zostają bowiem porwani do innego... świata. Panują w nim zupełnie inne zasady niż te, które dotąd znali. Ucieczka z niego graniczy natomiast z cudem. Cole zostaje rozdzielony od swoich przyjaciół i trafia na Łupieżców. Zajmują się oni grabieżami zamków. Chłopiec poznaję Mirę, która okazuje się skrywać pilnie strzeżoną tajemnicę. Od tej chwili Cole za wszelką cenę stara się jej pomóc, a także i odnaleźć swoich przyjaciół. ✨Co utwierdziła we mnie ta pozycja? A no to, że Mull to prawdziwy mistrz tworzenia narracji, w których świat rzeczywisty zostaje zdominowany przez wyobraźnię pisarza – a jest ona wyjątkowo rozległa. Za każdym razem zanurzam się w jego powieściach i przepadam. Dosłownie zapominam o całym świecie! Wraz z bohaterami przeżywam historię i poznaję nowe przestrzenie. Staję się znów ciekawym świata dzieckiem, a w zasięgu wzroku mam o wiele rozleglejsze tereny niż niejeden dorosły. 🌈 ✨Bohaterowie Mulla zawsze są moimi komfortowymi postaciami, które uwielbiam całym sercem. Są niezłomni, odważni, oddani sprawie, a niekiedy i odpowiednio denerwujący – przez to są niebywale prawdziwi. Cole to wspaniały i mądry chłopiec, którego nie sposób nie kochać. Relacje między bohaterami pokazują to, jak wiele w życiu może zdziałać przyjaźń i poświęcenie. ✨Sięgając po tę serię bałam się zawodu. “Baśniobór” jest jedną z moich UKOCHANYCH serii książkowych ogólnie, a już z pewnością piastuje pierwsze miejsce wśród literatury dziecięcej. “Łupieżcy niebios” okazali się jednak świetnym wprowadzeniem i zachęceniem do sięgnięcia po kolejne perypetie Cole’a i jego przyjaciół. 💖
Wycieczka do nawiedzonego domu to idealna wyprawa zwłaszcza w Halloween. Cole zmierza tam z paczką przyjaciół w celu przeżycia wyjątkowej przygody pełnej magii, lecz kto by się spodziewał, że wyprawa ta naprawdę będzie przepełniona magią? Całą grupą zostają porwani i trafiają na nieznane obrzeża gdzie sen i jawa tworzą jedność, gdzie rzeczywistość przestaje istnieć a magia, przejmuje ster. W tak magicznym miejscu może wydarzyć się wszystko a porwanie to pikuś w porównaniu do grożącego Pięciu królestwom niebezpieczeństwa ze strony ich władcy. W takiej sytuacji powrót do domu i pomoc przyjaciołom z ziemi stanie się odległym planem a na pierwszym miejscu stanie próba naprawienia błędów oraz przeżycie. Czy Cole z nowymi przyjaciółmi podołają temu ciężkiemu zobowiązaniu, jakie na nich ciąży? Kolejne spotkanie z książką Brandona Mulla to ciekawa przygoda. Po wcześniejszej książce nie miałam dużych wymagań i liczyłam, iż autor zaskoczy mnie i zainteresuje swoją twórczością. Wznowienie i zmiana przez wydawnictwo okładki wydała mi się idealnym momentem na takową próbę, gdyż opis mnie zaintrygował. Jakie emocje wywołała ta pozycja oraz czy dzięki niej przekonałam się do twórczości autora? Początek książki był dla mnie koszmarem, niby akcja dopiero co się zaczęła a ja, już byłam nią zmęczona i po 20 stronach miałam ogromny kryzys, co wywołało to, że książka nietknięta leżała przez jakiś czas. Po tym okresie zdecydowałam przysiąść do tej pozycji i przemęczyć dalej, aby zobaczyć czy akcja się rozkręci i przekona mnie do siebie. Na szczęście po tragicznym początku zaczęła się robić naprawdę ciekawa i tworzyć dobrze napisana historię. Po początkowym dramacie nie było śladu, zupełnie jakbym czytała inną książkę.
Nigdy wcześnie Halloween nie okazało się być tak bardzo... Prawdziwe. Ale czy kolejne utrzymają ten trend? Cole razem z przyjaciółmi planował kolejne Halloween. Kolejne, standardowo nudne.... Zaraz, zaraz - właśnie o to chodzi. Tym razem nie miało być nudno. Miało powiać odrobiną emocji, małą dawka dreszczy, mięli odczuć gęsią skórkę na karku. Nawiedzony dom, miał jednak zmienić wszystko. A Halloween już nigdy nie miało być nocą, podczas której zbieranina łakoci przyprawić może jedynie o ból brzucha. Piwnica, która stała się wejściem. Nowy świat, znajdujący się gdzieś pomiędzy. Pomiędzy czymś, czego nie obejmiesz rozumem, a także tym w co ciężko uwierzyć. Cole nie miał wyjścia, uwierzył w chwili, kiedy wpadł do tej krainy - Obrzeża powitały go z otwartymi ramionami. Przygoda, gęsia skórka, misja, a także walka o siebie i przyjaciół. Światopogląd Cole'a zmienił się w ciągu ułamka sekundy, a teraz czas, by wyjść z tego w jednym kawałku. Rozsiądź się wygodnie, bo właśnie teraz rozpoczyna się jedna z najlepszych podróży Twojego czytelniczego życia! Czytając ksiązkę Brandona Mulla, towarzyszyło mi przede wszystkie jedno uczucia - klasyka. Tak, czuję wręcz podziw dla powieści, która wyszła spod pióra autora. Dobrze wiecie, choćby patrząc na okładkę, że jest to książka dla młodszej grupy czytelniczej, ale czy to coś zmienia? Nie. Czułam się przeniesiona do bajki, z której ciężko się wyrwać. Towarzyszył mi uśmiech, ale i lekki dreszczyk, bo czy aby na pewno wszystko skończy się dobrze? Było komfortowo, a styl pisania Mulla to coś, co nie zawiedzie. Jestem pewna, że dla wielu z Was, ta książka wyróżni się swoją oryginalnością. Łapcie swój egzemplarz i dołączcie do Cole'a, byle szybciej! Ahoj przygodo!
Nigdy wcześnie Halloween nie okazało się być tak bardzo... Prawdziwe. Ale czy kolejne utrzymają ten trend? Cole razem z przyjaciółmi planował kolejne Halloween. Kolejne, standardowo nudne.... Zaraz, zaraz - właśnie o to chodzi. Tym razem nie miało być nudno. Miało powiać odrobiną emocji, małą dawka dreszczy, mięli odczuć gęsią skórkę na karku. Nawiedzony dom, miał jednak zmienić wszystko. A Halloween już nigdy nie miało być nocą, podczas której zbieranina łakoci przyprawić może jedynie o ból brzucha. Piwnica, która stała się wejściem. Nowy świat, znajdujący się gdzieś pomiędzy. Pomiędzy czymś, czego nie obejmiesz rozumem, a także tym w co ciężko uwierzyć. Cole nie miał wyjścia, uwierzył w chwili, kiedy wpadł do tej krainy - Obrzeża powitały go z otwartymi ramionami. Przygoda, gęsia skórka, misja, a także walka o siebie i przyjaciół. Światopogląd Cole'a zmienił się w ciągu ułamka sekundy, a teraz czas, by wyjść z tego w jednym kawałku. Rozsiądź się wygodnie, bo właśnie teraz rozpoczyna się jedna z najlepszych podróży Twojego czytelniczego życia! Czytając ksiązkę Brandona Mulla, towarzyszyło mi przede wszystkie jedno uczucia - klasyka. Tak, czuję wręcz podziw dla powieści, która wyszła spod pióra autora. Dobrze wiecie, choćby patrząc na okładkę, że jest to książka dla młodszej grupy czytelniczej, ale czy to coś zmienia? Nie. Czułam się przeniesiona do bajki, z której ciężko się wyrwać. Towarzyszył mi uśmiech, ale i lekki dreszczyk, bo czy aby na pewno wszystko skończy się dobrze? Było komfortowo, a styl pisania Mulla to coś, co nie zawiedzie. Jestem pewna, że dla wielu z Was, ta książka wyróżni się swoją oryginalnością. Łapcie swój egzemplarz i dołączcie do Cole'a, byle szybciej! Ahoj przygodo!
Jest Halloween. Cole wraz z przyjaciółmi ze szkoły wybiera się do nawiedzonego domu. Podobno są w nim najlepsze dekoracje, a nie tylko byle tandeta. Dom faktycznie robi wrażenie, a jego właściciele potrafią stopniować napięcie, np kiedy sprowadzają dzieciaki do piwnicy a za nimi cichutko słychać przekręcanie klucza w zamku. Ale czy to aby na pewno tylko zabawa? W jednym momencie grupa dziwnych osobników pochwytuje dzieciaki, wiąże i wprowadza do kanału. Cole'owi udaje się ukryć, jednak nie wyobraża sobie zostawić przyjaciół na pastwę porywaczy. Podąża ich tropem aż trafia do bardzo dziwnego miejsca. Szybko się orientuje, że to nie jest znany mu świat, ale jakaś magiczna kraina. Próbując nieść pomoc, Cole sam trafia do niewoli, a na jego ręce zostaje uformowany jerzmoznak - symbol niewolników. Chłopiec zostaje sprzedany do Łowców Niebios, gdzie traktowany jest dobrze, jednak jego praca polega na ryzykowaniu życia każdego dnia, kiedy wspólnie z ekipą Łowców, plądrują zamki na chmurach pełne niezbadanych stworzeń - pozorów. Tam poznaje Jace'a, Drgawę i Mirę, dziewczynkę, która skrywa niemały sekret... Cole musi nie tylko nauczyć się funkcjonować w nowym świecie i poznać jego prawa. Na jego barkach spoczywa los jego ziemskich przyjaciół, których postanowił ocalić. Pragnie jednak pomoc też i nowym kompanom, przed którymi ogromne przedsięwzięcie - obalenie Największego Formisty. "Pięć Królestw. Łupieżcy Niebios" to moja pierwsza styczność z Brandonem Mullem i z pewnością nie ostatnia! Jestem absolutnie zachwycona światem, który wykreował oraz błyskotliwą i pełną szczegółów fabułą. Bardzo polecam!
Na początku powiem tyle, że ta seria jest przecudowna i genialna. Mamy tutaj historię grupki znajomych, którzy chcąc w Halloween odwiedzić nawiedzony dom, zostają porwani i trafiają na Obrzeża - miejsce, o którym nigdy nie słyszeli, a które leży pomiędzy jawą a snem. Wtedy zaczyna się akcja i prawdziwa jazda bez trzymanki, ponieważ zostają rozdzieleni, a nasz główny bohater - Cole - trafia do Łupieżców Niebios. Dostaje od nich bardzo niebezpieczne zadania, przez które może nawet zginąć, a pomiędzy wykonywaniem ich poznaje znajomych, którzy chcą pomóc mu odnaleźć przyjaciół i powrocie do domu. Jednak nie będzie to takie łatwe, czeka ich mnóstwo przygód, tych przyjemnych jak i niebezpiecznych. Każdy tom jest tak samo genialny, pełen akcji i napięcia. Mamy przedawnione różne Królestwa, w których panują różne zasady! Osobiście bardzo podobała mi się ta seria i z niecierpliwością czekam na dalsze tomy, jestem ciekawa jak wszystko się potoczy i zakończy. Baaardzo przyjemnie i szybko się ją czytało, jest naprawdę strasznie wciągająca i po prostu nie mogłam się od niej oderwać!! Wszystko jest tak świetne opisane. Każda najmniejsza rzecz jest szczegółowo przedstawiona, świat w którym dzieje się akcja jest bardzo dopracowany i jestem w ogromnym szoku, że autor ma taką wyobraźnię i wszystko tak cudownie stworzył. Uwielbiam pióro Brandona oraz jego historie!🥰 Jeśli podobała wam się seria "Basniobór", to koniecznie musicie przeczytać również tą, bo są dość podobne i równie genialne! Polecam z całego serducha, czeka wam ogrom wrażeń i emocji! Jestem pewna, że się zakochacie tak jak ja!❤️
Książka „Łupieżcy niebios” Brandona Mulla była moim pierwszym spotkaniem z twórczością autora. Jak na pierwszy raz to jestem zachwycona ♥. Wszystko zaczęło się w Halloween. Cole wybrał się z przyjaciółmi do nawiedzonego domu. Tam jednak niespodziewanie wszystkie dzieci oprócz Cola zostają uwięzione w klatkach. Odważny szóstoklasista postanawia ruszyć im na ratunek. Stało się jednak coś, co nie powinno się wydarzyć. Chłopiec za przyjaciółmi trafia na Obrzeża o czym informuje go spotkany Stróż Drogi. Obrzeża to miejsce pomiędzy życiem i śmiercią, rzeczywistością, a wyobraźnią, jawą, a snem. Niestety także i Cole wpada w sidła handlarzy niewolników. Niedługo później jednak zostaje sprzedany Łupieżcom Niebios, a jego przyjaciele jadą dalej. Podobno mają trafić do najwyższego króla. W Nieboporcie Cole poznaje nowych przyjaciół, na których może liczyć, ale czy uda im się odnaleźć Jennę i Daltona. Czy powrót do ich domu na ziemię jest jeszcze możliwy? Czy ich rodzice będą ich szukać? Czym tak naprawdę jest formowanie i kim są pozory? To wszystko jak i wiele więcej jak np. ciastka pływające w jeziorze mleka znajdziecie w książce. "Gdy od razu ci się nie uda, spróbuj raz jeszcze, a osiągniesz cuda!" Brandon Mull wciągnął mnie w swój świat już od pierwszych stron. Książkę czyta się szybko, a wszystko to za sprawą tego, że ciężko się od niej oderwać. Chętnie sięgnę po kolejne tomy z cyklu Pięć Królestw, ale nie tylko. Za egzemplarz recenzyjny książki serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal oraz wydawnictwu Wilga.
Brandon Mull w Polsce zasłynął przede wszystkich z serii Baśniobór i Pozaświatowcy. Niedawno ukazało się wznowienie pierwszego tomu Pięciu królestw pt. ,,Łupieżcy niebios". To miało być kolejne zwykłe Halloween. Młodzież miała nadzieję, że pochodzi po domach, pozbiera cukierki i normalnie wróci do domu. Takiego zdania był też Cole, który wraz ze swoimi przyjaciółmi udał się do nawiedzonego domu. Chcieli poczuć prawdziwą dawkę strachu, więc wpuszczono ich do piwnicy, gdzie czekali na nich rabusie. W wyniku zbiegu okoliczności trafili na Obrzeża, do miejsca, które nie istniało na ludzkiej mapie. Pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy. Jest to trochę książka o przenoszeniu się w inne miejsce. Nieraz bohaterowie mogą stracić życie, czy jednak mimo wszystko godzą się na swój los, czy nie chcą odejść? Bardzo ważnym elementem całej opowieści jest przyjaźń, nie myślenie tylko o sobie i sprawach osobistych, lecz także o najbliższych, którzy być może potrzebują naszej uwagi. Jest to niewątpliwie kolejna zaleta tej książki. Zakończenie jest także dość zaskakujące i sprawia, że z chęcią przeczytałabym niebawem drugi tom. ,,Pięć królestw. Łupieżcy niebios" to pierwszy tom serii o krainie zwanej Obrzeża, do której przez przypadek trafia główny bohater Cole wraz ze swymi przyjaciółmi. Jest to typowo fantastyczna opowieść słynnego pisarza, z którą miło można spędzić kilka godzin. Czyta się ją dość szybko, momentami bywa także zaskakująca. Jeśli lubicie takie powieści powinna Wam się spodobać.
☁️ Retyyy! Co to za była przyjemność! Absolutny comfort read! ☁️Brandon Mull nigdy nie przestaje mnie zadziwiać swoją wyobraźnią. Mull ma TALENT do tworzenia niepowtarzalnych i złożonych światów. KROPKA. ☁️O czym jest historia? Cole trafia z przyjaciółmi na przerażającą imprezę z okazji Halloween. Potem robi się naprawdę dziwnie - Cole i jego przyjaciele zostają przeniesieni do innego świata. To miejsce pomiędzy wszystkim i niczym i składa się z Pięciu Królestw. Cole kończy jako niewolnik dla Łupieżców... I tak zaczyna się niesamowicie magiczna przygoda! ☁️Nie chcę Wam więcej nic mówić o fabule czy wykreowanym świecie, żebyście sami go odkrywali ;) (Mamy troszeczkę wolny początek, ale zaufajcie mi! To szybko się zmienia, a książka staje się nieodkładalna!) ☁️Jestem pod wrażeniem, jak Brandon Mull skrupulatnie opracował fabułę i utkał ją z otoczeniem i postaciami. Genialnie rozpisana fabuła, nietuzinkowi bohaterowie, szybkie tempo, oraz akcja która trzyma w napięciu lepiej niż niejedna książka dla starszych czytelników! Cole i cała reszta wciągają cię w historię i sprawiają, że czujesz się jakbyś wraz z nimi przeżywał przygody! ☁️Ta książka to jest dosłownie złoto. Gorąco Wam polecam! Nie sposób czuć się wspaniale przy lekturze!!! Książka zdecydowanie trafi do mojej tegorocznej topki przeczytanych książek.🤍 ☁️Zapowiada się kolejna, fenomenalna seria! Nie mogę się doczekać wznowień kolejnych tomów!!!🤍🤍🤍
Święto Duchów, ostatni dzień października, wypełniony zbieraniem cukierków przez przebranych za najróżniejsze potwory najmłodszych. Obchodzone najczęściej w USA, ale z biegiem czasu przeniknęło także do kultury europejskiej, w tym do polskiej. Początek mamy dość niewinny – ot, dzieciarnia zbiera cukierki i przy okazji odwiedza ABSOLUTNIE niepodejrzany nawiedzony dom, niezwykle popularny w okolicy. Pozornie zwykłe jak na taką atrakcję zwiedzanie przeradza się nagle w łapankę niczego nieświadomych dzieciaków! Każdy z nas mógłby pomyśleć: ale jak to? Takie rzeczy w XXI wieku, i to w Ameryce? Niestety, ale taka właśnie jest rzeczywistość. Codziennie wokół nas rozgrywa się wiele tragedii, o których nawet nie mamy pojęcia. Dlatego musimy starać się zapobiegać im, aby dochodziło do nich jak najrzadziej, aby jak najmniej niewinnych istot musiało cierpieć. Pięć królestw: Łupieżcy niebios to dopiero pierwsza książka z dość obszernej, pięciotomowej serii autorstwa genialnego Brandona Mulla. Skierowana do młodzieży, aczkolwiek poruszająca też poważne tematy, z jakimi młody człowiek raczej nie ma do czynienia na co dzień. Jest to na pewno pozycja wartościowa, otwierająca czytelnikowi oczy na rzeczy, z których mógł nawet nie zdawać sobie sprawy, że się dzieją tuż koło niego… Czekam z niecierpliwością na 2. tom, oby pojawił się jak najszybciej! Więcej na: CzasoStrefa
Bestsellerowy autor Brandon Mull zaprasza nas do przeżycia wspólnie najnowszej przygody. Cole chciał zaimponować grupce znajomych, więc namówił ich na wycieczkę do nawiedzonego domu. I to w Halloween, a przecież w ten dzień podobno rzeczywistość jest najbliżej magii czy innych wymiarów, a mary, które tylko czekały właśnie mają moc wyjścia z cienia. Nasza bardzo odważna na początku grupka dzieci trafia na Obrzeża. Jest to miejsce gdzieś pomiędzy jawą a snem, rządzące się swoimi prawami – realnymi w wyobraźni i zaczerpniętymi z magii świata. Grupa znajomych podczas podróży po tym świecie zostaje rozdzielona, co dodatkowo utrudnia im powrót do domu. Niestety ten magiczny świat niczego nie ułatwia ani nie tłumaczy. Niestety pięć królestw, które istnieją w tym wymiarze jest zagrożonych, ponieważ dobra magia zaczyna zanikać w tym wymiarze. Czy Cole i pozostali młodzi ludzie wrócą do domu? Czy inny wymiar można jeszcze uratować? Powieść rzeczywiście jest bardzo ciekawa, od razu pochłania młodego czytelnika. Jeśli ktoś lubi twórczość Brandona Mulla nie będzie ani zaskoczony ani zawiedziony. Wręcz przeciwnie, będzie z niecierpliwością chciał sięgnąć po kolejny tom tej nowej serii. Książkę polecamy, każdemu młodemu człowiekowi który chciałby przeżyć fantastyczną, trochę magiczną przygodę z książką.
📖: Pięć królestw, Łupieżcy Niebios 🖋: Brandon Mull Lubicie przygody? Takie, które zapierają dech w piersi, budzą przerażenie, ekscytację i całe spektrum innych emocji? Jest tak - ta powieść jest czymś dla Was. Bo autor zabiera nas na absolutnie szaloną przygodę razem z Colem, oraz jego przyjaciółmi. A przecież zaczęło się tak niewinnie... Chłopak chciał tylko popisać się przed przyjaciółmi - tymczasem trafił na Obrzeża, gdzie spotyka go cała masa absolutnie pokręconych sytuacji. Bo życie na Obrzeżach nie jest łatwe czy nudne, co to to nie. Jest niebezpieczne, zwariowane i taaaak baaardzoooo wciągające 🤯 O tym, że Brandon Mull jest geniuszem literatury można usłyszeć wiele, ale Kochani! Ta książka to jest dosłownie złoto. Genialnie rozpisana fabuła, nietuzinkowi bohaterowie, oraz akcja która trzyma w napięciu lepiej niż spora część thrillerów 🤭 Osobiście jestem absolutnie oczarowana tą historią i pragnę więcej, dużo, dużo więcej. Powieść napisana jest lekkim i przyjemnym językiem, dlatego czyta się ją bardzo szybko, a historia porywa zarówno młodszych, jak i starszych odbiorców. Chociaż jest to literatura dziecięca, ja która lata młodzieńcze mam już dawno za sobą, czuje się uzależniona. Książka zdecydowanie trafi do mojej tegorocznej topki przeczytanych książek ✨
Autor: Brandon Mull Tytuł: Łupieżcy niebios Wydawnictwo: Wilga Coraz częściej sięgam po książki dla dzieci, ponieważ dają mi one odskocznie od rzeczywistości. Zaczęła się ona dosyć intrygująco, co sprawiło, że się na początku zagubiłam. Kiedy akcja zaczęła przyspieszać, miałam w sobie mnóstwo emocji związanych z przygodami bohaterów. Cole chciał za wszelką cenę pomóc przyjaciołom, a to niosło duże konsekwencje. Nie wiedziałam co się w pewnym momencie stało, jednak dowiedziałam się już po chwili o czym dokładnie będzie fabuła. Bohater w pewnych momentach działał mi na nerwach, jednak ze względu na jego wiek nie do końca się tym przejmowałam, Mimo tego, że historia bardzo mi się podobała, to ma ona małą wade, a mianowicie w pewnych momentach mi się już nudziła. Miałam wrażenie, że za długo fabuła stała w miejscu, dlatego musiałam odpocząć od niej, bo nie działo się nic ciekawego. Nie lubię, kiedy tak się dzieje w książce, lecz mimo tego dokończyłam ją i w sumie mogę przymknąć na to oko. Historia ta w większości jest zaskakująca i pełna przygód, które są intrygujące. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów. Ocena 8/10
"Kiedy już ktoś dotrze na Obrzeża, stale będzie go tu ciągnęło " W Halloween Cole chciał się popisać przed kolegami. Jednak wycieczka do nawiedzonego domu okazała się początkiem niespodziewanej i przerażającej przygody. Chłopiec wraz z przyjaciółmi trafia na Obrzeża, do miejsca między jawą i snem, rzeczywistością i wyobraźnią. Cole chce jak najszybciej wrócić do domu, jednak to nie jest takie proste, bo świat pięciu królestw rządzi się swoimi prawami. Chłopiec chce uratować przyjaciół, z którymi przybył do tego magicznego świata. Jako niewolnik trafia do grupy Łupieżców Niebios, którzy okradają podniebne zamki. W grudniu zakochałam się w książkach od Brandona Mulla. Jak się okazuje, z każdą historią ta miłość rośnie. Tym razem, dzięki wydawnictwu Wilga sięgnęłam po "Pięć królestw." Brandon Mull połączył Baśniobór i Wojnę cukierkową, tworząc tym samym książkę dla trochę starszych. Bawiłam się wspaniałe, a historia znikała z prędkością światła. Nie mogę się doczekać dodruki kolejnej części. Coś czuję, że to będzie moja ulubiona seria tego autora zaraz po Baśnioborze.
Jeśli chodzi o książki Brandona Mulla to chyba wszystkie podbijają moje serce, jednak ta w szczególności. Jest naprawdę cudowna, pochłonęłam ją bardzo szybko, i oczywiście fabuła jest świetna ! Książka dosłownie wciąga i nie wypuszcza, nie wypuści aż do końca serii. Czy Cole’owi uda się wrócić do domu? Z wielką niecierpliwością czekam na kolejne części o przygodach Cole’ a w obrzeżach i w świecie pięciu królestw. Do tego cudnie wykreowany świat, w którym wszystko jest inne i niezwykle. Dużo zwrotów akcji i mnóstwo nowych postaci do uwielbiania. Co tu dużo mówić, książkę polecam z całego serca, zwłaszcza osobą, które lubią książki Brandona Mulla. Ja mogę szczerze porównać „Pięć Królestw” z „Baśnioborem”! Mocne słowa co? Są w pełni zasłużone! Nie zawiedziecie się to wam gwarantuje!
Cole wraz przyjaciółmi podczas Halloween odwiedzają nawiedzony dom na obrzeżach miasta. Stamtąd jego ziemscy przyjciele zostają porwani przez handlarzy niewolników do magicznego świata. Cole podąża za nimi by ich uratować. Magiczny świat to pięć królestw. Tam poznaje inne osoby, z które pomogą chłopcu jeśli i on im pomoże. "Łupieżcy niebios" to pierwszy tom serii Pięciu Królestw. Pierwszy raz mam do czynienia z autorem i jego twórczością. Wykreowany magiczny, fantastyczny świat pobudza wyobraźnię czytając. Pełna przygód powieść o zawieraniu przyjaźni, lojalności, pomocy. Młodzieży powinna się spodobać ta seria.
Już po Baśnioborze wiedziałam, ze Mull umie pisać fajne książki, ale nie wiedziałam, że coś może mi się spodobać bardziej niż jego najbardziej znana seria. Pięć Królestw jest po prostu rewelacyjna a pierwszy tom łupieżcy Niebios... no nie można się od niego oderwać!