2/5
22-01-2025 o godz 05:44 przez: Agnieszka Piasecka | Zweryfikowany zakup
Kiepska imitacja Sienkiewicza
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-10-2023 o godz 10:14 przez: Anonim
Naprawdę dobra pozycja dla wielbicieli Trylogii. Konstrukcja trochę jak w Gwiezdnych Wojnach, gdzie klasyczne trzy części zostały wzbogacone przez kolejne trzy będące właśnie prequelem. Taki pomysł będzie miał zawsze swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ja należę do tych pierwszych, bo lubię przeczytać o dalszych lub wcześniejszych dziejach swoich ulubionych bohaterów. Ta nowa historia zaczyna się w roku 1600 tuż przed wybuchem wojny w Inflantach. Z klasycznych postaci możemy mieć z konieczności tylko Zagłobę, ale w książce roi się od nawiązań do Wołodyjowskiego (mamy tu jego ojca), Kurcewiczów (występują jako Kurcze, ale imiona dwóch młodych chłopaków: Wasyla i Konstantyna sugerują postacie znane z Ogniem i Mieczem - zobaczymy czy pojawią się w kolejnych dwóch częściach), a nawet do Krzyżaków (Konstancja de Lorche). Autor nie ukrywa swoich inspiracji Sienkiewiczem i to widać. Jest zarówno staropolszczyzna (w umiarze), jak i nawet odrobinę łaciny (ale w kontekście, więc całkowicie zrozumiale). Jest wiele bitew (dużo więcej niż w Trylogii), w tym opisane w epicki sposób zwycięstwo pod Kircholmem, ale też rozbudowane wątki romantyczne (mamy aż dwie rozkochane w sobie pary). Mamy tu mniej opisów niż u Sienkiewicza, ale paradoksalnie sprawia to, że akcja toczy się żywszym tempem, raczej w stylu Czarnych Chmur. Przede wszystkim zaś Zagłoba jest w życiowej formie (dużo pije, fantazjuje i obmyśla fortele), za to Jerzy Wołodyjowski, podobnie jak potem jego syn, pozostaje wzorem wszelkich cnót. Są też czarne charaktery w postaci hrabiego Berga czy księcia Wilhelma (jak dla mnie nawiązanie do postaci Bogusława Radziwiłła). Klasyczna opowieść o wielkiej Rzeczypospolitej, pisana ku pokrzepieniu serc (co jest zadeklarowane na samym początku). Potrafi wzbudzić smutek przy klęskach, jak i drżenie serca i gęsią skórkę przy zwycięskiej szarży husarii. Przy tym jest wreszcie happy end, co Amerykanie kultywują od lat, w przeciwieństwie do naszego rozpamiętywania klęsk. Ogólnie autor idzie utartą Sienkiewiczowską drogą, ale kto powiedział, że to musi być zła droga...?
Czy ta recenzja była przydatna? 7 3
5/5
21-10-2023 o godz 17:03 przez: Marek Michałowski
Przeczytałem „Mrok Północy”. Gratuluję autorowi! Świetny pomysł, by opisać czasy sprzed wydarzeń przedstawionych przez Henryka Sienkiewicza w jego trylogii. Pomysł znakomicie zrealizowany, bo jest wartka narracja, są liczne przygody i zwroty akcji, wyraziste postaci bohaterów oraz szczęśliwe zakończenie opowieści. Imponująca jest też znajomość autora opisywanej epoki, jej politycznych realiów i obyczajów. I jeszcze ten budujący nadzieję przekaz, że dobro zwycięży zło, że warto być wiernym chrześcijańskim wartościom – Bóg, honor i ojczyzna. Powieścią Adama Stawickiego powinna się zainteresować rodzima kinematografia, bo to materiał na atrakcyjny film przygodowy z rycerskimi pojedynkami i polsko-szwedzkimi bitwami. Także z romantycznym wątkiem, z udziałem dwóch pięknych szlachcianek zakochanych z wzajemnością w Jerzym Wołodyjowskim (późniejszym ojcu pana Michała) oraz młodym Janie Onufrym Zagłobie.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 0
5/5
03-10-2023 o godz 20:38 przez: Daniel
Mrok Północy to powieść historyczna która przenosi nas w czasy świetności Rzeczpospolitej siedemnastego wieku. Przeczytałem z przyjemnością niekłamaną ciekawością każdej następnej strony pełnej przygód bohaterów naszej dawnej przeszłości. I nie jest to książka oparta na suchych faktach, datach, lecz pełna wręcz realnych opisów ówczesnych obyczajów, sposobu ubioru jak i otoczenia naszych bohaterów. Opis bitwy pod Kircholmem, to trzeba przeczytać. Gorąco polecam i zachęcam do odświeżenia posiadanej wiedzy, ale również i poznania czegoś zupełnie nowego z przeświadczeniem, że książka nie będzie rozczarowaniem.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 1
21-10-2023 o godz 09:27 przez: jwnu
Książka, w której Historia ( przez duże H) miesza się z typową dla Polaków brawurą i donkiszoterią, niejednokrotnie skazaną na porażkę, która w niezrozumiały sposób zamienia się w zwycięstwo. Fakty historyczne wymagały od autora zgłębienia wiedzy tamtego okresu, zwyczajów, intryg, przelania na papier otoczki politycznej tamtego okresu, ukazania upadku obyczaju i dbania o własne interesy, przedkładanej nad dobro Rzeczypospolitej. I najważniejsze, wszystko to połączone i poprzeplatane z losami znanych z Sienkiewicza jednak sporo młodszych Wołodyjowskiego i Zagłoby, zagończyków jakich ze świecą szukać. Widzimy rodzącą się przyjaźń, taką prawdziwie męską. Ich losy i miłości autor zgrabnie wplótł w swoją historię i zakończył, a jakże wielkim zwycięstwem pod Krholmem. Kto lubi Sienkiewicza ten się nie zawiedzie. Ja łyknąłem w jeden dzień.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
15-11-2023 o godz 19:48 przez: anonymous
Książka utrzymana w Sienkiewiczowskim klimacie do tego stopnia, że dla pewności czytając sprawdzałem nazwisko autora na okładce. Barwne opisy, dialogi, a także liczne nawiązania do autentycznych postaci z historii jak Karol IX Czy Chodkiewicz. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
5/5
08-10-2023 o godz 12:12 przez: Bsf
Polecam! Świetnie się czyta!
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
5/5
21-01-2025 o godz 23:02 przez: Jakub
Bez najmniejszej wątpliwości książka " Mrok północy ". Jest istnym dowodem renesansu sienkiewiczowskiej trylogii z przed lat. Dla tego z całego serca i rozumu, chciałbym polecić jom wszystkim miłośnikom perełek literatury narodowe. Oraz tym osobą które, jeszcze trylogii nie znają, ponieważ jeśli się wcześniej tej książki przyczyną. To w tedy trylogia, nie ma już dla nich nie jasność. Jeszcze raz wam serdecznie ją polecam, po na prawdę warto ją przeczytać, nić się nie straci.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
Mniej recenzji Więcej recenzji