5/5
14-02-2025 o godz 08:01 przez: Snieznooka
„Skyshade” to jedna z tych książek, które potrafią sprawić, że czytelnik będzie czuł wiele zróżnicowanych emocji, nie tylko tych pozytywnych, ale negatywnych. Oznacza to bowiem to, że zżywa się z bohaterami i opowieścią, która staje się dla niego istotna. Wiem, że nie jest łatwo utrzymać dynamikę akcji w książkach fantastycznych, jednak tutaj nie ma takich problemów. Widać, że Alex Aster podnosi poprzeczkę i ma dla nas zaplanowane coś większego. Nie bez przyczyny mawia się, że w każdym szaleństwie jest metoda. Nie mogłam się doczekać, kiedy książka zostanie u nas wydana, a potem, kiedy zostanie dostarczona. Jestem bardzo ciekawa, jak historia bohaterki się zakończy. Główną bohaterką książki autorstwa Alex Aster pod tytułem „Skyshade” jest Isla Crown, jako przywódczyni Dzikich dostąpiła „zaszczytu” wzięcia udziału w grze Centennial. Świat, w którym przyszło żyć bohaterom jest brutalny i niebezpieczny. Ostatnia bitwa sprawiła, że dziewczyna jest bardziej zagubiona niż, kiedykolwiek wcześniej. Posiadła moc, która jest niesamowicie potężna, a los niemalże wszystkiego zależy od tego, co zrobi. Isla odczuwa ogromną presję na swoich barkach, bo jak można dokonać takiego wyboru? Jest bardziej zdesperowana niż kiedykolwiek, by zrozumieć ostatnią przepowiednię wyroczni i zmienić swój rozdzierający serce los. Nadchodzi burza, a wraz z nią zło, większe niż cokolwiek, z czym królestwa mierzyły się wcześniej. Kogo wybierze bohaterka? Kto straci życie w tej rozgrywce, Grim, czy Oro? W „Skyshade” jest wiele zwrotów akcji, które sprawiają, że próbowałam zgadnąć, co się dalej wydarzy. Nie było to jednak psote, tak samo, jak to aby rozgryźć, kto jest po stronie dobra, a kto nie. Tak do gorzkiego końca książki. Isla odkrywa siebie w tej książce, co jest zarówno bolesne, jak i piękne. Nie sądziłam, że świat Lightlarku może być tak rozległy, czułam się, jakbym na każdym kroku odkrywała tą historię na nowo. Myślę, że Isla zmieniła się w tej książce, była bardziej pewna siebie, jej moce były intrygujące, to nie jest ta sama nieśmiała, odosobniona dziewczyna, którą poznaliśmy w „Lightlark”. Świat wykreowany w „Skyshade” był niesamowity, widać, że Alex Aster dobrze go przemyślała. W „Skyshade” trójkąt miłosny nie był głównym tematem książki, dostaliśmy więcej historii Isli, kilka pytań bez odpowiedzi zostało rozwiązanych. Byłam przekonana, że „Lightlark” będzie trylogią, jednak po takim po zakończeniu, które dostaliśmy, nie wiem, czy będę wstanie tyle wytrzymać na kontynuację. Alex Aster włożyła w tę książkę całą swoją pisarską duszę i nie mogę się doczekać, aby przeczytać kolejny tom historii Isli.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-02-2025 o godz 22:54 przez: Nikola
[Współpraca barterowa @wydawnictwojaguar] Na temat tej "trylogii" która zamieniła się w serię widzę sporo opinii w których większość uważa, że każdy tom wypada coraz gorzej ja jednak muszę przyznać, że się z tego wyłamuje i dobrze się bawiłam podczas czytania "skyshade" i choć faktycznie jej fabuła nie była tak fascynująca jak w "Lightlark" nie czuje się zawiedziona tą lekturą i czekam z niecierpliwością na następną część (choć liczę, że będzie ona ostania i w końcu Isla wybierze!!!). Bardzo się starałam to obejść ale w tej recenzji mogą pojawić się spoilery do poprzednich tomów. Akcja "Skyshade" jest bezpośrednią kontynuacją "Nightbane" które zakończyło się bardzo niespodziewanie i choć wyczekiwałam kontynuacji dość ciężko było mi się ponownie odnaleźć w tym świecie. Niemniej czytanie szło mi naprawdę szybko, dużą rolę odegrała w tym postać Grima, którego było tutaj naprawdę sporo. Początkowa akcja nie rozwijała się szybko i choć cały czas było czuć w powietrzu sporo niepokoju, mieliśmy chwilę wytchnienia przed etapem który ponownie wrzucił nas- czytelników w wir walki, niebezpieczeństwa, obawy przed śmiercią i przepowiedniami. Szukanie portalu odegrało w fabule główny wątek, a zdarzenia które musiały być wykonane aby go znaleźć potrafiły naprawdę zaskoczyć, wzbudzić sporo emocji. Nigdy nie byłam fanką wątku trójkąta miłosnego, a ta seria jeszcze bardziej mnie w tym utwierdziła. Cały czas czuje frustracje i nadal mam ochotę potrząsnąć główną bohaterką, aby w końcu się określiła, a nie wodziła zarówno Grima jak i Ora za nos bo później to już nie było nawet przyjemne do czytania. Byłam taka szczęśliwa na początku gdy ta relacja z Grimem wychodziła na pierwszy plan, ale później znowu musiałam czytać, że Isla czuje coś więcej nie tylko do niego. Grim w tej części dosłownie sprawił, że nie wiedziałam jak się oddycha, jego poświęcenie, to jak okazywał swoje uczucia. Ani nie potępiał ani nie ograniczał jej decyzji, a wręcz wspierał ją, bronił przed swoim ludem który uważał ją za zdrajcę... O matko to było świetne. Często łatwo było mi się zgubić w fabule i nie chodzi o to, że była bardzo skomplikowana, lecz miałam wrażenie, że niektóre sytuacje kończyły się w nieodpowiednich momentach, a później nagle akcja zaczynała się w innym miejscu, to było dla mnie bardzo mylące. W tym tomie pomimo, że dowiedziałam się kilku ważnych informacji na temat przeszłości bohaterów, tak nadal jest sporo niewiadomych. Z tego względu jestem ciekawa co będzie dalej, a sama końcówka i plan Isly jeszcze bardziej mnie zarówno fascynują jak i niepokoją.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-02-2025 o godz 09:11 przez: Heather
Moc potężniejsza od jej właścicielki wyznaczy nowe szlaki przygód dla bohaterów powieści Alex Aster. Autorka zabierze nas do świata mroku oraz niebezpieczeństwa, manipulując faktami, by do samego końca trzymać nas w niepewności. Cała seria aż pęcznieje od rosnącego napięcia. Każda część nie tylko wprowadza nowe problemy na drodze postaci, ale i umiejętnie pokazuje proces zachodzących w nich zmian. Ważne jest, aby zachować chronologię czytania, ponieważ ciąg przyczynowo-skutkowy odpowiada za intensywność wrażeń. Jeśli jednak lubicie młodzieżową fantastykę z romantycznym zabarwieniem na pewno odnajdziecie się w wizji autorki, która barwnie kreuje świat przedstawiony wzbogacając go o odpowiednie szczegóły. Płynny przekaz utrzymany na poziomie poprzednich książek nawiązuje do bieżących kwestii stawiając kolejne pytania, ale jednocześnie nie zapomina dorzucić kilku wyjaśnień na temat tego co działo się wcześniej. Historia opowiada losy bohaterów po brutalnej bitwie, która wszystko spustoszyła. Isla mając poczucie, że los świata leży w jej rękach próbuje zapanować nad mocą, która jest dla niej zbyt potężna. Niestety do problemów dochodzą także sercowe rozterki, gdy trudno jej wybrać pomiędzy Grimem a Orem. Przepowiednia jasno wskazuje, że jednego z nich przyjdzie jej zabić osobiście. Czy Isla poradzi sobie z czekającymi na nią wyzwaniami? To historia skoncentrowana na czystej rozrywce. Dzieje się całkiem sporo a dynamiczna akcja raz za razem przywołuje nowe problemy, żeby bohaterowie nie mieli czasu na zbędne analizy. A jednak i tak odnajdą w tym wszystkim chwile własnym niepewności, gdy będą marzyć jednie o spokoju, drugiej osobie przy sobie oraz cieple domowego ogniska. Nie będzie im jednak pisane szczęśliwe zakończenie, ponieważ ich losy zapisane są w przyszłości pod znakiem zapytania. Czytelnik więc z rosnącą przyjemnością przewraca kolejne strony, by jak najszybciej dowiedzieć się w którą stronę to wszystko zmierza a konkretna dawka emocji, zawirowań oraz niekoniecznie logicznych decyzji bohaterów sprawią, że cała intryga wypełniająca tło wzbogaca się o dodatkowe wartości. "Skyshade" to idealna lektura po ciężkim dniu, która zaangażuje naszą wyobraźnię, pozwoli odpłynąć myślami od codziennych obowiązków i zbliży do bohaterów. Nie jest historią unikającą schematów, ponieważ trójkąt miłosny między mrokiem a światłem nikogo nie zdziwi, ale nie przemawia to na niekorzyść lektury, ponieważ akcja cieszy tak samo jak w przypadku poprzednich części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-03-2025 o godz 09:16 przez: Pomaranczowy_swiat
"Skyshade" to trzeci tom serii Lightlark autorstwa Alex Aster. Powieść ukazała się nakładem Wydawnictwa Jaguar, a premierę miała 15.01.2025r. Co tu się zadziało?? 🤯🤯🤯 Ten tom z tego co mi było wiadomo miał być ostatnim, ale po takim zakończeniu cieszę się ogromnie, że tak nie jest i otrzymamy jeszcze jeden. Po wydarzeniach z drugiego tomu nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Wojna się skończyła. Isla powróciła na dwór Mrocznych i wie, że los świata jest w jej rękach. Spełnienie przepowiedni jest coraz bliżej, a wszystko zależy od wyboru jakiego dokona. Niestety nadciąga burza, która niesie ze sobą same szkody. Żeby to zakończyć Isla musi zamknąć portal do zaświatów, ale jeszcze nie wie z czym przyjdzie jej się zmierzyć.. Czy zwycięży? Czy dokona dobrego wyboru? To było genialne!!!!!! Powrót do tej historii był cudowny. Zanurzenie się w tym świecie po raz kolejny sprawiło, że nie mogłam się oderwać. Relacja Isli z Grimem i Orem była tak napięta, nabuzowana emocjami, ze momentami chciałam nią potrząsnąć, bo moim jedynym wyborem tu jest oczywiście Grimm 😁 Ciekawie była poprowadzona postać Isli. Było widać, że jest jej ciężko, że się miota w swoich uczuciach, bo jednak kocha ich obu. Z początku nie chciała takiego obrotu spraw, ale myślę, że zrozumiała swoje serce i wybrała dobrze 😉 Zaczęła odkrywać również siebie i to kim jest. Co się wydarzyło w przeszłości, co ją ukształtowało. Zrozumiała też jaką posiada moc i jak ją wykorzystać, by zapobiec kolejnej katastrofie. Podobało mi się również to, że Grimm i Oro stanęli w walce ramię w ramię razem z Islą, że za wszelką cenę chcieli jej pomóc, choć jeden drugiego mógł zabić 😁 Świat wykreowany przez autorkę jest wciągający, pełen tajemnic, intrygi i magii. Jest niepohamowany i zaskakujący. Tak różnorodny, że nie można się od niego oderwać. To niezwykła podróż. I nie mogę zapomnieć o Zmorze😁 urocze zwierzątko 😁 Kilka razy autorka mnie zaskoczyła obrotem spraw. Czytając w ogóle nie spodziewałam się takich zagrań, czy postaci, więc emocji mi nie zabrakło. A co do zakończenia.. Trzymało w napięciu do ostatniej kropki. I wielkie bum..🤯 Tak się nie robi 🙈 Jak ja mam teraz doczekać kolejnego tomu...?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-01-2025 o godz 10:06 przez: Paulciaaa92
"Skyshade" jest trzecim tomem serii Lightlark i jest to jedna z tych serii, które zaczęłam nie od tej części, co by wypadało. Najpierw była druga, później powrót do pierwszej i teraz trzecia. Natomiast, jeśli ktoś robi podchody, to od razu powiem, że zdecydowanie trzeba czytać w odpowiedniej kolejności, ponieważ ciężko będzie zrozumieć o co właściwie chodzi i co z czego wynika. W "Skyshade" wpadamy niczym w bagno i ponownie wracamy do już nam znanej głównej bohaterki, Isly. Dziewczyna zawsze miała ciężkie życie, bo już od niej zależały losy świata i teraz ponownie tak właśnie będzie. Oprócz tego, ponieważ jest to romantasy, to jest jak najbardziej wątek romantyczny i jest niezwykle istotny. Isla musi wybrać jednego z dwóch mężczyzn, a wybór tym bardziej jest trudny, bo według przepowiedni drugiego będzie musiała zabić. Oczywiście, nie jest to jedyny dylemat, bo czytając każdy zauważy, że ona nigdy nie była wolna, nigdy nie mogła do końca być sobą, bo zawsze stawało coś na przeszkodzie. O ile świat stworzony przez Alex Aster uwiódł mnie od pierwszych stron i jak z przyjemnością do niego wróciłam by przeczytać o bitwie, o ratowaniu świata, o wielkiej mocy, to kurczę... wątek romantyczny to bym zdecydowanie z niej wyrzuciła. Kombinowanie z trójkątem, z trudnym wyborem między amantami? Owszem, jak by było to opisane sensownie, a nie jak grupka durniutkich nastolatków, to byłoby to bardziej wiarygodne. Dlatego automatycznie główna bohaterka poszła dla mnie w odstawkę i niekoniecznie interesowało mnie co się z nią stanie, a tylko czy ktoś jej podpowie jak ma w końcu zacząć funkcjonować. Natomiast, akcja mknie szybko i to bardzo dobrze. Nie ma czasu się zastanowić co się stanie ze światem, bo napięcie jest wręcz nie do zniesienia i trzeba czym prędzej dowiedzieć się jak to wszystko się skończy. Suma summarum, to całkiem dobra młodzieżówka i chyba tym razem pokierowałabym ją właśnie do nieco dojrzalszych nastolatków, niż do dorosłych, bo poziom irytacji patrząc na zachowania bohaterów momentami przekracza wszelkie granice, ale dla tego świata warto przetrzymać ich dziwne pomysły. Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Jaguar.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-02-2025 o godz 20:50 przez: Agnieszka
📚📚📚📚📚 "Zrobiłbym to po tysiąckroć, serce. Chcę, byś o tym wiedziała. Za każdym razem, mając do wyboru ciebie albo cały świat, wybrałbym ciebie." 📚📚📚📚📚 "Skyshade" autorstwa Alex Aster to trzecia część trylogii, która okazała się nie być trylogią 😅. Czy mi to przeszkadza? Jak najbardziej nie mam nic przeciwko temu, bo akcja bardzo interesująco się rozwija i jestem ciekawo co jeszcze autorka wymyśli. Trochę słabszą była druga część, ale ta już podnosi poziom😁. Tym razem przenosimy się do Krainy Mroku. Isla nie może pogodzić się z prawdą i z wydarzeniami. Będzie uparta i na każdym kroku będzie walczyć z Grimem, tylko jak długo uda jej się opierać???? Wspomnienia to zdradliwa rzecz, będą ją nęcić, kusić, pokazywać prawdę, czy jej się to podoba czy nie😅. Grim w tej części sporo zyskuje. Pokazuje swoje prawdziwe oblicze, szaleńczo zakochanego złola. Dla niej zrobi wszystko zniszczy nawet świat. 📚📚📚 "Serce. Jeśli rozpętanie wojny z powodu kobiety jest zbrodnią, to bardzo proszę, nazwij mnie zbrodniarzem. Jeśli zabicie tysięcy ludzi, by cię ocalić, jest błędem, możesz mnie uznać za łotra. Jeżeli siłą mojej miłości do ciebie oznacza mój upadek, możesz uznać, że już poniosłem porażkę.📚📚📚 Wielki pan ciemności, straszny i mroczny przy niej staję się słodziakiem pełnym uczuć 🥰🥰🥰. Jaki to było urocze na każdym kroku🥰🥰🥰. Ufał jej bezgranicznie. Przy nim Oro wypada po prostu na nudziarza i już 😅. W tej części pojawia się pewien uroczy smoczek, Zmor🐉. Relacja między nim, a Grimem jest przeurocza 🥰. Wielki pan ciemności, który głaska gigantycznego smoka po brzuszku, słodszej rzeczy nie umiem sobie wyobrazić 🥰🥰🥰. Jeżeli chodzi o samą akcje, to wiele się tutaj dzieje, nawet bardzo wiele. Wreszcie odkrywamy, kto za wszystkim stoi i to było dla mnie wielkie zaskoczenie. Wszyscy będą musieli połączyć siły, by była nadzieja na wygraną. Zakończenie, było do przywidzenia, zbierało się na to, ale jestem strasznie ciekawa jak dalej z tą historią poradzi sobie autorka. Czekam na więcej. Polecam🥰🥰🥰
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-03-2025 o godz 17:41 przez: Anonim
Skyshade jest trzecia częścią bestsellerowej serii Lightlark. Bardzo dobrze wspominam pierwszą część, choć mam wrażenie, że z tomu na tom książka jest nieco słabsza niż poprzednia. Trzeba przyznać, autorce, mimo wszystko, że stworzyła wyjątkową fabułę. W tej części nasz główna bohaterka poznaje w końcu prawdę o sobie i o tym, co chciała ukrywać. Wróciły wspomnienia, ale nadal do końca nie wszystko jest jasne. Grim zatrzymał dla niej armię, już wie i pamięta, że są małżeństwem, ale Isla nadal kocha Ora, ale kocha też Grima. Przepowiednia mówi jasno, że będzie musiała wybrać i zabij jednego z nich. W tej części dzieje się dużo, w niektórych momentach nawet trochę za dużo, Ma się wrażenie, że fabuła pędzi bardzo do przodu. Isla po raz kolejny zostaje poddana próbom, które nie ułatwiają jej życia i zakończenia walk. Ciężko określić ten trójkąt miłosny - Isla niezdecydowana, motająca się pomiędzy dwiema przeciwnościami. Oro wydaje się ideałem, nieskazitelny, dobry, chcący dla wszystkich jak najlepiej. Po drugiej stronie Grim, brak idealizmu, posiadający wady, czarny humor, wydaje się być zupełnie realny. Nie będę ukrywać, że mam słabość do czarnych charakterów. Co jeszcze jest minusem, to opisy rozterek głównej bohaterki, bo tego jest stanowczo za dużo. Monologi i rozpamiętywanie przeszłości, co powodowało w tych momentach zwolnienie akcji. Ogromnym zaskoczeniem była końcówka. Myślałam, że mam w rękach zakończenie trylogii, a tu się okazuje, że jednak powstanie seria. Czy uważam, że to dobrze? Nie wiem. Może gdyby połowę rozmyślań Isli wyrzucić, można by ją było zakończyć w tym tomie. Chciałabym przeczytać kolejny, bo nie cierpię wręcz niedokończonych historii, to raz, a dwa autorka zrobiła przemyślany krok, bo zakończenie wręcz zmusza do sięgnięcia po kolejny tom. Niektóre wątki, przepowiednia, nie został rozstrzygnięte i wyjaśnione, więc myślę, że wszystko dopiero przed nami, tym bardziej, że kolejne tajemnice wychodzą na światło dzienne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-01-2025 o godz 21:21 przez: Oliwia Maria
Trwam w miłości do Lightlarku od 1 tomu. Miłość ta podbijana jest przed Islę, która jest idealnie nieidealną bohaterką oraz przez Ora. 3 tom to była parabola - raz kochałam a raz chciałam rzucić czytnikiem. Ale wiecie, dobra książka musi wyzwalać emocje. A dlaczego chciałam rzucić? Bo naprawdę irytował mnie Grim. Jego zachowanie, chociażby jedno słowo opuszczające jego usta wywołuje u mnie zaciskanie szczęki. Uwielbiam to jak Alex Aster barwnie opisuje bohaterów. Są różnorodni, napisani z wielką wyobraźnia i to w taki sposób, że mimo nielubienia niektórych postaci kocham całokształt. Bo napisać irytującego bohatera, który nie przekreśla książki to wyższy wymiar zdolności. Isla w tym tomie ledwo dźwiga ciężar wyrzutów sumienia, konsekwencji swoich dezycji. Nie jest idealna, nie znajduje złotego środa. Ona wciąż walczy, analizuje, sprawdza wszystkie opcje. To bohaterka rozdarta nie tylko między dwoma mężczyznami, ale też między przepowiednią a powinnością. Podoba mi się jej niezłomność, przyznawanie się do porażek. Cierpiałam razem z nią, razem z nią pękało mi serce, gdy dokonywała wyborów. Oro w tej części też jest, i chwała mu za to. Nie był nachalny, mimo zdrady starał się zrozumieć Islę, był władcą mądrym i statecznym. Razem z Islą przemierzamy nieznane dotąd zakamarki świata Władców, od labiryntów po gorące pustynie. Próbujemy rozpoznać kto jest przyjacielem, a kto wrogiem skrytym w cieniu. I chyba nikt się nie spodziewał rozwiązania tej zagadki. Na kartach książki znajdziecie poza rollercoasterem emocjonalnym bunt, zdradę, nienawiść, strach, dawnych wrogów, piękne skrzydlate stworzenie, wyścig z czasem i przepowiednią. Alex Aster oddała w ręce czytelników opowieść o odwadze, która okryta jest strachem i wyrzutami sumienia. Opowieść o konfliktcie, którego początek sięga dawnych czasów. Aż w końcu to historia o pisaniu własnego scenariusza , o poświęceniu i trudach jakie ze sobą niesie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-01-2025 o godz 12:08 przez: Wybredna Booktok
Jak ja czekałam na tę premierę! Wprost uwielbiam historię stworzoną przez Alex Aster, bo idealnie podsumowuje ona cały mój gust czytelniczy - z zapartym tchem czekałam zatem na polską premierę trzeciej części i nie zawiodłam się na niej 🔥 ❤️‍🩹 TRÓJKĄT MIŁOSNY - najciekawszym wątkiem w tej historii jest oczywiście dylemat pomiędzy Grimem a Oro. Jestem ogromną fanką trójkątów miłosnych, więc byłam mega ciekawa, co wydarzy się w tym tomie. W pełni rozumiałam rozterki Isli i fakt, że kochała ich obu. Alex celowo stworzyła Grima i Oro tak, aby oboje mieli wady i zalety (nawet Oro nie jest do końca święty), więc ten wątek miłosny mocno wpływał na dalsze losy Isli, jak i całego świata. Wiele osób mogło być zirytowanym zachowaniem Isli, ale ja za każdym razem ją rozumiałam. ⏳ WALKA Z CZASEM - w tej częście wiele się dzieje. Momentami można nawet powiedzieć, że za dużo, bo Isla ciągle dowiaduje się czegoś nowego o swoich mocach, przeszłości bądź o swoich wrogach. Ja lubię jednak, gdy historie są czasami zagmatwane i pełne plot twistów, które burzą wcześniejszy porządek, więc jestem zachwycona tym, jak Alex poprowadziła tę historię. Podobała mi się to, że akcja ciągle parła naprzód i można było wyczuć napięcie związane z kończącym się czasem Isli. 🗡️ SZARZY MORALNIE BOHATEROWIE - w tej części przede wszystkim widać, że bohaterowie tej książki są stawiani przed wieloma trudnymi decyzjami i nie zawsze można postąpić tak, by zadowolić innych. Czasem trzeba udawać kogoś kim się nie jest, a także kłamać i oszukiwać. Isla jest zmuszona do tego od początku tego tomu, a w jej myślach szalała burza pełna wątpliwości i wyrzutów sumienia. Uwielbiam, gdy bohaterowie nie są czarno-biali i za to właśnie uwielbiam Islę, Grima i Oro ⭐ Trzeci tom absolutnie mnie nie zawiódł. Alex świetnie dalej trzyma poziom swoich książek 🔥 [współpraca reklamowa z Wydawnictwem Jaguar]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-02-2025 o godz 13:28 przez: Anonim
„Skyshade” – Alex Aster~~ 🔮 Zaczynając „Skyshade”, podeszłam do niej z ogromnym dystansem. Szczególnie że „Nightbane” zostawiło mnie ogromnie zmieszaną. Autorka znowu zmienia swój styl pisania, tym razem na lepsze, w porównaniu do poprzedniej części. Nie mamy tutaj dziwnych przeskoków czasowych, które wybijały mnie z rytmu. 🔮 Isla, przeszła ogromną przemianę na przestrzeni wcześniejszych dwóch części. Już nie jest tą spokojną bohaterką, bez mocy, a czarnym charakterem tej historii, przynajmniej tak stara się nam wmówić na każdym kroku. Widać, że nie do końca jest pewna, tego, kim jest i kończy się to tym, że tłumaczy, że jest najgorszą osobą, tak jakby sama próbowała się do tego przekonać. 🔮 Jeśli chodzi o budowę świata, to autorka w dużej mierze bazuje na tym, co stworzyła we wcześniejszych tomach. Co za tym idzie, byłam święcie przekonana, że autorka spocznie na laurach. Natomiast Alex rozwija elementy, które sprawiają, że następne części pozostają jedną wielką niewiadomą. 🔮 Fabuła w tym tomie, znowu idzie schematem, typowym dla Alex. Tak jak wspominałam na początku, miałam bardzo duży dystans do tej części. Alex jak zwykle rozwija wszelkie wydarzenia, od połowy książki i jak zwykle zostawia mnie z mnóstwem teorii spiskowych. 🔮 Wątek romantyczny… Jest dla mnie lekkim love-hate i szczerze, tak jak wielbiłam ten trójkąt romantyczny, przez pierwsze dwa tomy, tak tutaj wprawiał mnie on w stan szewskiej pasji. Zdecydowanie nie jestem fanką, tego, w jaką stronę autorka poszła. Natomiast muszę wam przypomnieć, że jestem ogromną fanką Grima. ╰┈➤ Na tej części bawiłam się zdecydowanie lepiej, niż przy „Nightbane”. Natomiast szczerze obawiam się, co mogą przynieś kolejne części, patrząc na to w jaką stronę poszła Alex. Ocena: 4⭐ [Współpraca reklamowa]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-02-2025 o godz 05:57 przez: Anonim
Czy jest jakiś autor, którego zakończenia książek kochacie? Dla mnie taką osobą jest właśnie Alex Aster. Potrafi przeprowadzić historię w taki sposób, żeby czytelnika zachęcić do sięgnięcia po kolejny tom. Te ostatnie strony są zawsze tak ekscytujące, że nie jest możliwym, żeby nie czekać z niecierpliwością na kolejne części. W Skyshade wcale nie było inaczej, książka skończyła się w najbardziej interesującym momencie. Isla ma ciężki dylemat, musi wybrać między dwiema osobami, które kocha najbardziej na świecie, a na dodatek według przepowiedni jedna z nich powinna umrzeć z jej rąk. Jednak ta miłosna rozterka to nie wszystko. Wszystkie krainy są ponownie w niebezpieczeństwie. Będę musiała znowu porównywać dopiero co przeczytaną część do tej pierwszej. Lightlark był dla mnie ekscytujący pełny emocji, nowy. Nightbane i Skyshade niestety utrzymują ten sam sporo niższy poziom. Czytając Nightbane nie odczuwałam już wszystkiego z taką siłą. Wydarzenia nadal ciekawe, lecz jakieś ograbione z emocji. A Isla nasza główna bohaterka okazała się mistrzem wychodzenia z tarapatów. Nic co rzuciła w nią autorka nie przysporzyło jej problemów. No, a szkoda, bo trudności w jakich znajdują się nasi ulubieni bohaterowie są najlepszymi momentami w książce. Kto nie lubi odczuwać stresu, martwić się o swoich ulubieńców, kibicować im? Tu mi tego zabrakło. Trójkąt miłosny zazwyczaj przeze mnie uwielbiany, też niestety wypadł słabo. Jednak fajnie, że w tej części dostaliśmy dużo więcej Grima. Wiem, że mimo niedoskonałości i tak będę musiała przeczytać kolejne tomy. Końcówka po prostu jest najlepszym elementem tej historii. Jestem ciekawa jak się to rozwinie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-01-2025 o godz 23:22 przez: Rozważna
Serce Isli jest rozdarte, a ona sama uwięziona w krainie Mrocznych. Dziewczyna po odkryciu, że posiada moc, która jest zbyt potężna jak na jedną osobę, próbuje sobie poradzić z napięciem. Nie jest to proste, bo zna przepowiednię według której będzie musiała wbić sztylet w serce jednego z jej ukochanych… Tymczasem Grim pracuje nad zdobyciem zaufania swojej żony. Nie jest to proste, bo niemal wszyscy mieszkańcy krainy Mrocznych uważają, że Isla jest zdrajczynią. Na dodatek zbliżają się kolejne burze, z których każda niesie coraz większe zniszczenie. Jakby tych wszystkich złych informacji było mało, Grim, Isla i Oro będą musieli stawić czoła jeszcze gorszemu złu. Kto z nich wyjdzie zwycięsko z tych wydarzeń? I czyje serce pęknie pierwsze… Jak to bywa w każdej tego typu sytuacji, nie mogłam sobie przypomnieć co się działo wcześniej 🙈 Jednak pomału, z każdym zdaniem, z każdą stroną, odświeżałam sobie losy Isli i całego Lightlarku. Alex Aster buduje bardzo fajny świat, w którym bohaterowie zmagają się z wieloma przeciwnościami. Musiałam się jednak przyznać, trochę też sama przed sobą, że trochę czułam jakby autorka przekombinowała. „Skyshade” początkowo nie odpowiadało mi na wiele pytań. Isla błądziła po krainie Mrocznych, a ja nie do końca rozumiałam dlaczego. Wraz z rozwojem akcji jednak bohaterowie zyskiwali coraz więcej, by jednak na sam koniec pozostawić mnie w zawieszeniu… Nie wiedziałam co się wydarzyło. Ale! Cała książka kończy się w taki sposób, że nie wyobrażam sobie, że nie będzie kolejnego tomu! Autorka i bohaterowie pozostawili wiele niedopowiedzeń, a ja chcę wiedzieć co wymyślą dalej 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-02-2025 o godz 10:21 przez: real.book.dragon
Czy ta książka spełniła moje oczekiwania? Nie. Czy sięgnę po kolejny tom? Tak, ale tylko i wyłącznie dla Grima i z nadzieją, że pozabija wszystkich i ucieknie do Polski. 🩵 Jeśli miałabym wskazać, co w tej książce robiło największą i raczej jedyną robotę, byłby to Grim, który staje na rzęsach, aby udowodnić Isli, że na nią zasługuje, że rozumie swój błąd i jest ona dla niego najważniejsza. Ilość jego wypowiedzi, które łapią za serce absolutnie zatrważająca. No ale co z tego, skoro dziewczyna dalej wzdycha do złotego gościa, który z twarzy podobny jest zupełnie do nikogo. 🩵 Sięgnę po kolejny tom, bo pamiętam mój entuzjazm przy popednich częściach i łudzę się, że ktoś powie Alex Aster, co zrobiła z tą książką. Oprócz tego, że trójkąt miłosny w tym tomie przypomniał mi, dlaczego nienawidzę tego motywu, to po prostu znienawidziłam główną bohaterkę. Mam wrażenie, że Isla nie wyciąga absolutnie żadnych wniosków z tego, co robi. Przez całą książkę robi głupotę za głupotą. Jest zraniona oszustwem Grima, a sama działa za jego plecami. Dostaje przedmiot, który ma pomóc w uratowaniu setek istnień i gubi go. 🤦🏼‍♀️ 🩵 Niestety Skyshade jest do bólu powtarzalną książka na tle poprzednich tomów. Ten sam schemat szukania odpowiedzi na tajemniczo zadane pytania i ten sam schemat zastanawiania się, który mężczyzna jest dla Isli właściwy, gdzie tak naprawdę cały świat już wie, który jest właściwy. Być może jestem naiwna, ale wierzę, że kolejny tom będzie lepszy. Nie ukrywam jednak, że uważam, że rezygnacja z trylogii była błędem. Reklama @jaguar
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-01-2025 o godz 16:44 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
23-01-2025 o godz 20:02 przez: z ksiazka w plecaku
„Skyshade” to trzeci tom serii, którą pokochałam tak bardzo, że przeczytałam ją dwa razy. I kończąc 2 tom już nie mogłam doczekać się kolejnego. Isla jest świadoma swojej potężnej mocy. Nie potrafi jednak nad nią zapanować i dla bezpieczeństwa wiąże. Po raz kolejny też od niej będą zależały losy świata. Nadal jej serce należy do obu panów i do końca nie wiadomo czy wybierze tylko jednego. Oprócz miłosnych uniesień autorka wprowadza w mroczny i niebezpieczny świat Mrocznych, w którym po raz kolejny szaleje groźna burza. Niesie ona ze sobą zniszczenie i bestie. By ocalić mieszkańców Isla musi odnaleźć portal do zaświatów. Czy się jej to uda? Czy po raz kolejny zostanie zdradzona? Przekonacie się sami. Z każdym kolejnym tomem zostaje coraz bardziej wciągnięta w świat stworzony przez Alex Aster.„Skyshade” dostarczyło mi najwięcej emocji. Zarówno rozdarcie głównej bohaterki pomiędzy Grimem a Oro jak również walka z burzą i to co ona niesie sprawiły, że od książki nie potrafiłam oderwać się nawet na chwilkę. Książka posiada zaskakujące zwroty akcji. Bohaterów, o których długo nie zapomnę. Zwłaszcza o Isly, która cały czas czuła, że jej życie nie należy do niej. Najpierw trenowała do Centennialu. Później stała się władczynią dwóch królestw. A teraz jest chodzącym trupem, który próbuje uratować Mrocznych przed burzą niesilącą zagładę. Jeśli lubicie fantastykę to koniecznie sięgnijcie po całą serią „Lightlark”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-01-2025 o godz 19:50 przez: karkareads
[Współpraca reklamowa Wydawnictwo Jaguar] Bitwa się skończyła, a Isla musiała podjąć jedną z trudniejszych decyzji. Teraz już wiem jak potężna jest moc, którą posiada. Dochodzi do siebie na zamku, mając świadomość, że jej wybory mają ogromny wpływ na cały świat. Jej serce nadar rozdarte jest pomiędzy Grimem, a Orem. Wie, że przepowiednia mówi, że będzie musiała zabić któregoś z nich. Do krainy Mrocznych nadciąga kolejna burza, która niesie zniszczenia. Isla chce odkryć pochodzenie tego przerażającego i tragicznego w skutkach żywiołu. Nie wie jednak, że razem z burza nadchodzi coś o wiele gorszego. Od pierwszego tomu seria Lightlark bardzo mi się podobała, jednak nie było między nami wielkiej miłości aż do Skyshade. W tej części dzieje się bardzo, bardzo dużo. Wiele tajemnic dotyczących Isli i jej losów zostaje rozwiązanych. Główna bohaterka musi podjąć wiele trudnych decyzji, które będą dotyczyć nie tylko losów dziewczyny. Jest też rozdarta pomiędzy tym co czuje do Ora i Grima. Ten tom dla mnie był niemal idealny (liczę, że może być jeszcze lepiej). Wciągnęłam się niemal od pierwszej strony i książkę przeczytałam w jeden dzień. Powiedzieć, że zakończenie mnie zaskoczyło to jakby nie powiedzieć nic. Długo nie mogłam się po nim pozbierać, bo takich rzeczy z bohaterami się nie robi! Jak już się robi to od razu powinien być wydany kolejny tom, ale trzeba czekać. I czekam z niecierpliwością
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-04-2025 o godz 07:54 przez: faaibaa
Do krainy mrocznych nadciąga burza niosąca że sobą groźne bestie. Tym razem Isla zmuszona zostanie do odnalezienia portalu do zaświatów. Rozdarcie pomiędzy Grimem, a Orem jest jeszcze bardziej namacalne. Jeden z nich będzie musiał zginąć. Według przepowiedni jednego z nich zabije Isla... Dziewczyna jest rozdarta i wie, że losy świata zależą od jej decyzji... Przeżywa fakt ile istnień musiało dotąd zginąć. Niestety początkowo nie wie o tym, że nadciąga coś znacznie gorszego... Tym razem świadoma jest swojej ogromnej mocy oraz odpowiedzialności, którą dzierży... _________ Powieść wciąga, a tempo historii zdecydowanie nie zwalnia. Szalenie wciągająca i intrygująca propozycja, która zaskakuje swoją oryginalnością. Jeśli kochacie fantastykę, która zabierze Was w bardzo dobrze wykreowane miejsce, gdzie moralność przecina się z trudnymi wyborami, to koniecznie sięgnijcie po tę serię. Odnajdziecie w niej główną bohaterkę posiadającą niemałe zdolności... Wiele w niej skrajnych emocji. Odnajdziecie w niej wątek trudnej miłości. Ci, którzy polubili poprzednie tomy - myślę, że się nie zawiedziecie. Historia jest raczej na równym poziomie, jednak jak dla mnie niczego więcej nie było potrzeba. Dostałam to, czego chciałam i na pewno jeszcze kiedyś powrócę do tego świata. Odnajdziecie w niej niezłą, jednak niebezpieczną przygodę. Zdecydowanie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-01-2025 o godz 14:31 przez: lawalenda
"Skyshade" była jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku! Już w styczniu otrzymaliśmy kontynuację losów Isli i Grima i... OMG! "Lighlark" pochłonęło mnie całkowicie i ogromnie się cieszę, że sięgnęłam po całą serię do Alex Aster. Romans, magiczny turniej, mroczny książę władający ciemnością i duża doza intryg politycznych. To wszystko stworzyło serię, która spolaryzowała czytelników na całym świecie. Ja jestem z tych, którzy historię tej trójki (Oro, niech ci będzie) uwielbia! Wkręciłam się w ich losy niczym nastolatka i z niecierpliwością obserwuję wszystkie plot twisty, jakie serwuje nam autorka. Dosłownie nigdy nie wiem, co jeszcze wymyśli, aby wprawić mnie w osłupienie. Należę do "team Grim", dlatego ten tom czytałam z rozgrzanymi policzkami. Wszystkie słowa opuszczające usta mrocznego księcia, jego oddanie żonie oraz próba jej ochrony - nie zliczę nawet, ile raz rozpływałam się pod jego wpływem. Uwielbiam ich dynamikę, to jak Isla wciąż próbuje walczyć z uczuciem oraz jak Grim nie ustaje w walce o serce Pożeraczki Serc. Czy ta seria ma wady? Oczywiście, zapewne jak każda. Ja jestem jednak na nie zupełnie ślepa, ponieważ dobra zabawa i rozrywka skutecznie je przysłaniają. To właśnie kocham w książkach - kiedy są w stanie dostarczyć mi ekscytacji i emocji tak dużych, że z trudem wracam do rzeczywistości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-02-2025 o godz 08:10 przez: Czytotaj
Najmniej lubianym przeze mnie motywem romantycznym jest love triangle/trójkąt miłosny? Jasne, nie mam doświadczenia w tym temacie - sama nigdy nie miałam problemu z określeniem co i do kogo czuję, więc być może z tego powodu mam problem ze współodczuwaniem emocji bohaterki. Mimo wszystko, te wahania, refleksje, analizy uczuć doprowadzają mnie do szaleństwa, a bohaterka traci na wyrazistości. Poza tym, zawsze ktoś zostaje poszkodowany, a ja jestem zmuszona opowiedzieć się po jednej ze stron. A przecież chciałabym happy endu dla wszystkich! W przypadku „Skyshade” nie miałam akurat problemu z wytypowaniem faworyta do serca bohaterki. Kreacja Grima - ukazanie jego wielowymiarowości, nie idealizowanie, skupienie się zarówno na zaletach, jak i wadach uczyniło go w moich oczach bardziej prawdziwego. Oczywiście i Oro nie pozostaje bez skaz, ale cóż, skoro muszę wybrać tylko jednego, to dla mnie wybór jest prosty. Cała historia ma wzloty i upadki. Są momenty, gdy akcja ma sens, dobre tempo i budzi zaciekawienie, ale są również momenty, w których mam wrażenie, że autorce zabrakło pomysłu, a fabuła staje się rozwodniona. Ponarzekałam na wątek romantyczny, na spadki w akcji, a i tak koniec końców mi się podobała i mam wobec niej pozytywne skojarzenia. Ma to sens? 🤷‍♀️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-01-2025 o godz 10:38 przez: joylandbooks
To było po prostu.. meh. Dawno z żadną książką nie miałam aż takiego love - hate. Pierwsze 17 rozdziałów było ciekawe i angażujące i to właśnie one przypomniały mi dlaczego pokochałam tę historię. Niestety później była już tylko równia pochyła. Fabuła okazała się przewidywalna i miejscami męcząca. Mimo, że akcja była, to była ona tak monotonna, że na każdy kolejny plot twist zaczynałam przewracać oczami. Tak naprawdę tylko jedna sytuacja mnie zaskoczyła, ale została poprowadzona tak niesatysfakcjonująco, że brak słów... Tak jak uwielbiam trójkąty miłosne (i w pierwszych dwóch tomach byłam jego ogromną fanką), tak tutaj zaczął mnie on po prostu męczyć. Ja wszystko rozumiem, ale ile można?! Isla strasznie irytowała mnie swoim niezdecydowaniem. Z potężnej i wiedzącej czego chce kobiety stała się zagubioną dziewczynką, która tylko wewnętrznie przeżywała jak trudne decyzje ma do podjęcia i która nie potrafiła z nikim rozmawiać. Grim... Dla mnie, tylko on to wszystko trzymał i gdyby nie jego obecność, to nie wiem czy doczytałabym do końca. No słuchajcie, on mówił takie rzeczy, że ja się rozpływałam i chciałam więcej. Tak, zgadzam się, momentami stawał się miękką kluchą, ale kiedy trzeba przypominał sobie, że jest władcą Mrocznych i jednak wypada być brutalnym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji