20-04-2023 o godz 23:48 przez:
TylkoSkończęRozdział
"Można by zapytać: po co w ogóle jej dożywać?". Prościzna - żeby przeczytać wszystkie te książki, które absolutnie i bezsprzecznie przeczytać muszę. Myślę, że setka, no... opcjonalnie 120 lat, wystarczy ;) To nie jest kolejny poradnik z wytycznymi, których trzeba się ściśle trzymać, bo jeśli nie, to będzie źle! Przede wszystkim autor odczarowuje dość przykry obraz starości - człowieka styranego życiem, z bagażem doświadczeń, chorób i zmartwień. A przecież to wiek, w którym, jak sam autor wspomina, więcej możemy, niż musimy. Dlaczego więc nie usprawnić naszego organizmu na tyle, żeby ten "drugi level" naszego życia sprzyjał realizacji planów odkładanych "na starość"? I właśnie o tym jest ta książka - o trosce o siebie. O inwestycji w zdrowie, która z duży prawdopodobieństwem wypłaci nam odsetki w późniejszych latach. Nie potrzeba tajemniczych kuracji, bolesnych zabiegów i drogich terapii. Wystarczy odrobina refleksji i samozaparcia. "Życie to nie sprint, tylko maraton - tak samo jest z budowaniem zdrowych nawyków i praca nad swoją silną wolą". IŚĆ, JEŚĆ, SPAĆ I DBAĆ. Autor w bardzo ciekawy sposób rozwija koncepcję tych czterech filarów, na których budujemy siebie. Nie trzeba katować się drakońskimi dietami, spędzać godzin w spoconych gatkach na siłowni. Niekiedy potrzeba tak niewiele, aby poprawić komfort naszego życia, a pierwszym krokiem do tej zmiany to uświadomienie sobie, że gdzieś popełniamy błąd. Tonalnie przekonuje mnie słowo klucz tej książki, jakim jest "HORMEZA" - czyli to dawka czyni truciznę. Innymi słowy ten sam czynnik może być zarówno szkodliwy jak i zbawienny dla naszego organizmu, a uwarunkowane jest to intensywnością działania tego czynnika i długością ekspozycji na tenże czynnik (z wodą i tlenem włącznie! Tak - zanotowano przypadki zatrucia woda i zatrucia tlenem!). Biegasz? Fajno, ale calm down, bez wypluwania sobie płuc i dramy, jeśli nie odhaczymy jednego treningu. Trzymasz dietę - fajnie, ale nie rób sobie wyrzutów i chłosty flagellum z metalowymi kuleczkami, bo skubnąłeś gryza czekolady. Myślę, że Pan Julian się nie obrazi, jeśli napisze, że... lubię gościa ;) (zwłaszcza za to, że wyjaśnia bardzo ważna kwestię: życie społeczne podporządkowano NIESTETY pod ludzi z chronotypem "skowronek" i że sowy mają TRUDNIEJ! I bynajmniej nie znaczy to, że osoba wstająca o 9:00 jest leniwcem, a ta wstająca skoro świt o 6:00 to pracuś). Nie dość, że autor mądrze mówi/pisze to na dokładkę ciekawie, z pasją, bez zadęcia i naukowego bełkotu. Nie znaczy to, że Pan Sobiech skupia się na tym, żeby było fajnie, śmiesznie i leciutko. Wszystkie omawiane przez Sobiecha zagadnienia mają swoje potwierdzenie w naukowych eksperymentach, o czym świadczy pokaźna ilość przypisów do rzetelnych badań naukowych. Ogrom wiedzy, posłużę się kolokwializmem - upchany na niecałych 300 stronach. Autor ma nie tylko obszerna wiedzę i doświadczenie zawodowe, ale przede wszystkim rzadki dar umiejętnego przekazania tej wiedzy laikom. Zwraca szczególna uwagę na potęgę diagnostyki - czyli badać, badać i raz jeszcze badać! Absolutne minimum to raz w roku. Możemy sobie chojrakować i kozaczyć, ale bez fundamentalnej wiedzy o tym, jak się miewa nasz środeczek, nie zajdziemy daleko. Czytajcie. Na serio warto! A jeśli nie przekonałam, to odsyłam na instagramowy kanał Pana Juliana #jakdozycsetki - wpadniecie po uszy. Gwarantuję ;)
Julian Sobiech, twórca profilu o zdrowym życiu udowadnia w swojej książce, że osiągnięcie takiego wieku jest możliwe. Oczywiście płynącego czasu i procesu starzenia nie da się spowolnić, ale można za to sprawić, aby nasz organizm działał sprawniej i tak szybko się nie zużywał. W czym tkwi sekret długowieczności? Według autora w czterech krokach. Te kroki są zarazem tytułami rozdziałów w książce: iść, jeść, spać, dbać. Zdrowa, zbilansowana dieta, odpoczynek, odpowiednia ilość snu, codzienny spacer i profilaktyczne badania mają nam zagwarantować długie życie. Bardzo ważne są nasze nawyki i codzienne wybory jakie dokonujemy. Książka jest bardzo ciekawie napisana. Podział na rozdziały, wykresy, różne tabele i ilustracje oraz krótkie podsumowania sprawiają, że czyta się ją szybko i przyjemnie. Bardzo dużo informacji znajdujących się w poradniku było mi znanych. Podobało mi się jednak, że były one uporzadkowane tematycznie. Dzięki temu łatwiej mi będzie do nich wracać. Dowiedziałam się także kilku nowych rzeczy i nie pozostaje mi nic innego jak wprowadzić zdobytą wiedzę do swojego życia. Zmieniając chociaż jeden mały zły nawyk gwarantujemy sobie dłuższe życie. A teraz zdradzę wam jeden sposób na długowieczność zawarty w tej książce. "Badania dowiodły, że regularne czytanie książek o 23% zwiększa szansę na długie życie" 😁📚 I to się nazywa łączyć przyjemne z pożytecznym 😅 Polecam wam tę książkę. Znajdziecie w niej więcej takich ciekawostek.
Zastanawialiście się kiedyś, jakby to było mieć 100 lat? A może znacie kogoś w tym wieku? Nie da się ukryć, że sięgając po pozycję "Jak dożyć setki" można przewidzieć kilka zagadnień, które się w niej pojawią. Myślę, że to naturalne, bo zapewne większość z nas posiada jakieś wieści o wspieraniu kondycji fizycznej i psychicznej. Jednak w moim odczuciu jest w niej znacznie więcej, niż można się spodziewać. Przede wszystkim treści zawarte w książce są usystematyzowane i nie są ogólnikami bez pokrycia. Wręcz przeciwnie, są drobiazgowe i sumienne, poparte badaniami i napisane zrozumiałym językiem, dodatkowo przez polskiego autora. Lektura jest też wciągająca, bo podczas czytania kartki przewracały się niemal same, a z moich ust ukształtowała się dość pokaźna liczba stwierdzeń "jakie to ciekawe", bo faktycznie, można wynieść z niej wiele dotychczas nieznanych faktów i szczegółów. Poradnik zawiera działy, które są filarami w zachowaniu sił do późnych lat. Są to: ruch, pożywienie, sen i dbanie o siebie. Każdy z nich zagłębia nas w działanie systemu jakim jest nasze ciało, narządy, hormony i mózg, obala różne mity, przytacza badania, wykresy lub statystyki, podaje garść wskazówek i możliwości. I to w przystępnej formie, w której nadrzędną rolę gra równowaga, a nie skrajności. Warto wyróżnić też sam styl pisania, który uważam za klarowny, pomocny, a nawet koleżeński. Autor zaś jawi się dla mnie jako zaangażowany specjalista z pasją, który chce nas zmotywować i nakierować na odpowiednie, wystarczające tory. Bo nawet pomimo pewnych kwestii zakodowanych w genach, pozostaje nam całkiem spory obszar do zarządzania swoją głową i ciałem, z czego warto skorzystać. PS. I nigdy nie jest za późno, żeby zmienić lub ulepszyć jakiś aspekt naszego zdrowia.
Rzetelna. Ciekawa. Przyjemna. Estetyczna. Wciągająca. Przejrzysta. Praktyczna. Prawdopodobnie jeszcze o czymś zapomniałam, ponieważ zalet tej książki jest naprawdę wiele. Poradników o zdrowym trybie życia, zdrowym odżywianiu, ogólnej profilaktyce itp. jest multum. Zapewne większość z nich niesie ze sobą liczne dobre rady. Ale po co czytać to wszystko, skoro Julian Sobiech wyłożył nam wszystko pięknie jak na tacy? IŚĆ JEŚĆ SPAĆ DBAĆ Oto 4 proste kroki do długiego życia. I o dziwo - droga ta wcale nie jest tak wymagająca i skomplikowana jakby się mogło wydawać. Autor książki przedstawia temat najprościej jak się da, a jednocześnie robi to w taki sposób, że ma się ochotę w końcu coś zrobić dla własnego zdrowia. Szczególnie, że w trakcie czytania uświadamiamy sobie, że nawet niewielkie zmiany mogą przynieść ogromne korzyści. Co Ci szkodzi wysiąść 1 czy 2 przystanki wcześniej i się przespacerować? Może tym razem dorzucisz do sałatki więcej warzyw? Pomyśl czy warto pracować kosztem snu, bo w końcu zapłacisz zdrowiem. I czy naprawdę nie znajdziesz w całym roku wolniejszego dnia, aby zrobić podstawowe badania? To tylko niektóre rzeczy, na które można zwrócić uwagę, a przecież są takie proste. ,,Jak dożyć setki" daje Ci wybór. Plan minimum? Plan optimum? Zrób tyle ile sam będziesz uważać za słuszne, ale razem z autorem namawiam Cię do zrobienia czegokolwiek. Bo to naprawdę niewiele kosztuje. A z tą książką będzie to łatwizna. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak przystępną formą poradnika. Wszystko przejrzyste - wykresy, tabelki, podsumowania, wiedza w pigułce. Nawet nie musisz się wysilać w trakcie czytania, ponieważ wszystko jest tak skonstruowane, że książka sama wchodzi do głowy i zwraca uwagę na to, co najważniejsze. A rzetelność zawartych w niej informacji potwierdza choćby ta bardzo pokaźna bibliografia. I na zakończenie - najszczersze słowa uznania dla autora. Za ogrom pracy, zaangażowania i kreatywności. Będę polecać tę książkę każdemu. Myślę że to jedna z tych wspaniałych pozycji, które mogą zmienić życie.
„Jak dożyć setki” Julian Sobiech W swoich rękach miałam wiele poradników. Jednak niewiele z nich przykuwa uwagę po przeczytaniu samego spisu treści. Co mnie na początku zaciekawiło? Z pewnością to, że tę książkę można czytać od końca! Tak, od końca, a nawet od środka. Jest ona bowiem podzielona na rozdziały: geny, iść, jeść, spać, dbać. Każdy z nich jest zakończony, krótkim i treściwym podsumowaniem, do którego możemy wracać przez całe lata. Nie jest to łatwa lektura. Przyswajanie wiedzy z biologii nie było dla mnie czymś przyjemnym. Natomiast pozwoliło mi to dowiedzieć się więcej na temat swojego ciała i zdrowia. Wraz z dalszymi przeczytanymi rozdziałami nasuwa się pytanie „Czy chciałabym dożyć stu lat?”. Po całej lekturze wiem, że nie chciałabym mieć stu lat! Nawet, jeśli miałabym być zdrowa, bo kto dożywa setki? Nieliczni… Pamiętajmy: nie ma recepty i leku na długie życie. Ta książka nie jest także czymś w rodzaju remedium. Moim zdaniem jest czymś w rodzaju kompendium wiedzy i tym czego dotąd brakowało w literaturze. Mam na myśli impuls i wskazówki, które skłonią nas do działania. Nie jest to lanie wody, czy też wyssanie wiedzy z palca. Znajdziecie tu także obszerną bibliografię, która rozwieje wasze dalsze wątpliwości i pomoże odpowiedzieć na bardzo ważne pytania o waszym życiu. Moje wnioski są następujące. Codziennie musimy dbać o swoje zdrowie i psychikę, która ma równie ważny wpływ na nasz wiek. Zrozumiałam także, że ruch jest ważny (nawet ten najmniejszy, np. jak wstanie z krzesła i przejście się po mieszkaniu), a także czego absolutnie nie robić! (jeśli chce się chociaż o chwilę dłużej być na tym świecie).
„Jak dożyć setki” Julian Sobiech W swoich rękach miałam wiele poradników. Jednak niewiele z nich przykuwa uwagę po przeczytaniu samego spisu treści. Co mnie na początku zaciekawiło? Z pewnością to, że tę książkę można czytać od końca! Tak, od końca, a nawet od środka. Jest ona bowiem podzielona na rozdziały: geny, iść, jeść, spać, dbać. Każdy z nich jest zakończony, krótkim i treściwym podsumowaniem, do którego możemy wracać przez całe lata. Nie jest to łatwa lektura. Przyswajanie wiedzy z biologii nie było dla mnie czymś przyjemnym. Natomiast pozwoliło mi to dowiedzieć się więcej na temat swojego ciała i zdrowia. Wraz z dalszymi przeczytanymi rozdziałami nasuwa się pytanie „Czy chciałabym dożyć stu lat?”. Po całej lekturze wiem, że nie chciałabym mieć stu lat! Nawet, jeśli miałabym być zdrowa, bo kto dożywa setki? Nieliczni… Pamiętajmy: nie ma recepty i leku na długie życie. Ta książka nie jest także czymś w rodzaju remedium. Moim zdaniem jest czymś w rodzaju kompendium wiedzy i tym czego dotąd brakowało w literaturze. Mam na myśli impuls i wskazówki, które skłonią nas do działania. Nie jest to lanie wody, czy też wyssanie wiedzy z palca. Znajdziecie tu także obszerną bibliografię, która rozwieje wasze dalsze wątpliwości i pomoże odpowiedzieć na bardzo ważne pytania o waszym życiu. Moje wnioski są następujące. Codziennie musimy dbać o swoje zdrowie i psychikę, która ma równie ważny wpływ na nasz wiek. Zrozumiałam także, że ruch jest ważny (nawet ten najmniejszy, np. jak wstanie z krzesła i przejście się po mieszkaniu), a także czego absolutnie nie robić! (jeśli chce się chociaż o chwilę dłużej być na tym świecie).
To świetnie napisana książka, która w jednym miejscu zbiera wszystkie informacje, które mogą nam zapewnić dłuższe i zdrowsze życie. Podoba mi się dbałość o szatę graficzną, mnóstwo w niej odniesień do badań naukowych, nawet takich, które nawzajem się wykluczają. Autor w tej książce zebrał informacje w czterech głównych rozdziałach: iść, jeść, spać i dbać. Każdy z nich to dawka wiedzy, która może nie zawsze jest odkrywcza, natomiast zwykle pokazuje nam drogę, którą należy zmierzać do naszego dobrostanu. Autor opowiada o wszystkim w sposób zrozumiały, bez niepotrzebnego słownictwa fachowego. Serdecznie polecam lekturę tej książki.
Nie jestem fanką poradników, ale ten absolutnie skradł moje serce. Wszystkie rady są skondensowane i przedstawione w rzetelny i jasny sposób. Książka jest pięknie wydana, bardzo wartościowa merytorycznie, czyta się ją w okamgnieniu. Polecam każdemu, serio. Lektura wiele mi uświadomiła i bardzo zmotywowała do wprowadzania różnych zmian w życiu. Ale nie drastycznych! I to jest właśnie klucz do sukcesu. Uważam, że każdy to powinien przeczytać "Jak dożyć setki", lepiej by nam się jako społeczeństwu funkcjonowało.
Jestem fanką profilu "jakdozycsetki " na instagramie, czytam regularnie bloga więc zakup książki był naturalną rzeczą:) Ogromny szacunek dla autora za to, że zafundował mi lekturę od której nie mogłam się oderwać! Po przeczytaniu książki, spojrzycie na swój organizm z większym szacunkiem, zaczniecie doceniać małe kroki (dosłownie!:), które wykonujemy w celu poprawienia kondycji, zdrowia i w efekcie wydłużenia swojego życia :) Masa ciekawostek, przystępny język i ogrom wiedzy!
Świetna książka! Bardzo podobał mi się jasny podział na 4 części: IŚĆ, JEŚĆ, SPAĆ, DBAĆ. Łatwo się odnaleźć w lekturze i zastosować rady w podstawowych czynnościach w swoim życiu. Ogromnym plusem tej książki jest zrozumiały język i właśnie przystępność treści. Myślę, że każdy znajdzie w tym poradniku coś dla siebie. Zaskoczyło mnie również to, jak wiele się dowiedziałam. Polecam każdemu, kto szuka ciekawostek, chce żyć w zdrowiu i szuka kopa mobilizacji do zadbania o siebie!
Świetna książka! Kupiłam dla mamy ale po przeczytaniu tylu pozytywnych recenzji postanowiłam zostać pierwszą czytelniczką! Jestem kompletnym laikiem jeżeli chodzi o pojęcia z zakresu biologii czy medycyny, natomiast autor pisze tak fajnie, ze trudno się oderwać od lektury! Zmusza do myślenia, daje dużo pozytywnej energii do działania w zakresie dbania o siebie i bardzo dużo uczy!
bardzo pozytywne zaskoczenie! Obserwuję „jak dożyć setki” na instagramie i nie spodziewałem się, że znajdę tu tyle nowych treści! Masa nowych ciekawostek i porad do wprowadzenia na swoim podwórku. Książka napisana super językiem, daje do myślenia i zachęca do działania! Bardzo polecam!
🧡 RECENZJA 🧡 Iść🔸Jeść 🔸Spać 🔸Dbać ✨✨✨✨ Kochani lubicie czytać poradniki? Spotkaliście się z czymś takim, że często przy składaniu życzeń bliskim życzymy „żeby żyli sto lat”? Kiedyś moja babcia, która dożyła, pięknego wieku powiedziała mi, że setki mogłaby dożyć, ale tylko wtedy, kiedy byłaby do końca samodzielna i nie ciężarem dla innych. Wcześniej tego nie rozumiałam, przecież zawsze pragniemy, żeby kochana nam osoba była z nami jak najdłużej i w jak najlepszej kondycji nie zawsze jednak to jest możliwe. Z wiekiem lat widzę to już trochę inaczej i bardziej rozumiem. Szczerze wam powiem, że raczej nie sięgam po takie książki, ale ten poradnik bardzo mnie zaciekawił i z chęcią go przeczytałam. Autor przestawił nam w czterech prostych krokach tajemnice jak „jak dożyć setki”. Czy to jest w ogóle możliwe? Książka jest w bardzo czytelny, prosty i ciekawy sposób napisana. Nie ukrywam, że interesuję się zdrowym życiem, a ta lektura poszerzyła, moją wiedzę jak mogę jeszcze lepiej zadbać o siebie i o osoby, które kocham. 🔸 Pierwszym aspektem opisanym przez autora jest ruch, jak i ćwiczenia, które są ważnym elementem naszego życia, żeby, tak przysłowiowo „się nie zasiedzieć” trzeba się ruszać, a nasz organizm będzie lepiej funkcjonował, bo przecież ruch to zdrowie. Natomiast siedzący tryb życia powoduje bardzo różne choroby zwyrodnieniowe, otyłość, urazy itp. 🔸 Drugi ważny krok to zdrowe jedzenie. Żeby, żyć dłużej sprawnie warto zdrowo się odżywiać, a zyskamy tym wyższą odporność na choroby. Kto z nas, choć raz w życiu nie stosował diety? Ja wiele razy, choć większość przyniosła ona odwrotny skutek. Teraz wiem, że kluczowym elementem jest regularne i zbilansowane żywienie. Niestety, a raczej w moim przypadku stety z pomocą przyszedł mi dietetyk. Ważne też jest, aby nie zapominać o piciu wody, żeby nie doprowadzać do odwodnienia. 🔸 Trzecim krokiem jest sen i regeneracja. Sen i wypoczynek jest ważny i kluczowy dla organizmu, aby w ciągu dnia mieć energię i dobrze funkcjonować. Sama z autopsji wiem, że jeśli jestem wyspana, to mam z rana więcej siły i energii na cały dzień. A wiedzieliście, że u ludzi, którzy regularnie się wysypiają, zmarszczki tworzą się o wiele wolniej? Wysypianie się za to sprzyja zrzuceniu wagi. I człowiek, który regularnie się wysypia, wolniej się starzeje. To tylko kilka ważnych ciekawostek na temat snu, które możemy znaleźć w tym poradniku. 🔸 Ostatnim aspektem jest zadbanie o własną głowę i zdrowie psychiczne. Nie trzeba wspominać o tym, aby pozwolić sobie na długie życie w dobrej formie trzeba poddawać się co jakiś czas badaniom profilaktycznym. Słowem kluczowym w tym rozdziale jest regeneracja, która jest bardzo ważna. Ten poradnik pokazał mi, że nigdy nie jest za późno, żeby zrób coś dla siebie i dla swojego zdrowia bądź zadbać o bliskich. A czy wy lubicie wprowadzać zmiany w swoim życiu? Czy żyjecie zdrowo? Od autora: Sposób na długowieczność – Czytanie książek. 📚 Badania dowiodły, że regularne czytanie książek o 23% zwiększa szansę na długie życie. Na koniec powiem, że „jak dożyć setki” to książka warta przeczytania. Możemy z niej się dowiedzieć wielu cennych informacji. Autor wykonał kawał dobrej pracy. Polecam tym, którzy chcą zmienić coś w swoim życiu i nie tylko. ❤️ ⭐ 8 /10 Dziękuję za egzemplarz do recenzji