Projekt 1002. Cienie w mroku (okładka  miękka, wyd. 04.2025)

Sprzedaje empik.com : 39,99 zł

39,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 55,51 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 55,53 zł

Sprzedaje KsiegarniaBAJ : 55,56 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

W mroku czają się cienie martwych i żyjących. Nie wiesz, które z nich są groźniejsze.

Wydarzenia, które rozegrały się w Jaworznie, odcisnęły swe piętno na psychice podkomisarza Mateusza Dafnera, informatyka Tomka Wetlińskiego i  jego partnerki Kasi. Czy w odzyskaniu równowagi pomoże im nieoczekiwana propozycja złożona przez Nadię Ukwiał, naczelnik specjalnej jednostki policji przy Komendzie Wojewódzkiej w Katowicach? Nowa praca wydaje się nie tylko doskonałym remedium na traumy, ale także szansą na zrozumienie prawdziwego podłoża zbrodni popełnianych przez jaworzyńskiego „rzeźbiarza”.  Czy jednak na pewno? Czy przypadkiem cała trójka nie stanie oko w oko z jeszcze większym złem?

Ma ono swoje korzenie w działaniach, jakie zostały podjęte w czasach głębokiego PRL-u, a jeszcze dziś żyją uczestnicy tamtych zdarzeń bądź ich potomkowie. Ówczesne zło wcale nie odeszło do lamusa. Zatacza kolejne kręgi, żywiąc się ludzką złością, podłością i chciwością.

"Wojciech Kulawski w doskonałej formie. Jeszcze bardziej mrocznie, jeszcze więcej emocji. Fabuła wciągająca niczym tornado. Bardzo mocno polecam "

Patrycja Pilarska books_ in_ blood1

"Zło nigdy nie zasnęło.  Przyczajone trwa, by powrócić. Opowieść o przeszłości, która ponurym cieniem kładzie się na życiu współczesnych. O tym, czego nie da się pogrzebać. Polecam!!"

Renata Przybysz (Diabeł poleca) 

"Tajemniczy projekt. Dojmujący koszmar lat wojny i tajne działania służb bezpieczeństwa PRL w znakomitych, realnych historycznie retrospekcjach. Zawrotna, kryminalna akcja we współczesności. Paraliżująca groza okrutnych morderstw i eksperymentów. Bohaterowie prawdziwi i emocjonalnie wiarygodni. Atmosfera strachu i ciągłego zagrożenia.  Nie możecie tego ominąć!"

Paweł „Uncelek” Stryjecki (bloger, recenzent)  

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1613853528
Tytuł: Projekt 1002. Cienie w mroku
Autor: Kulawski Wojciech
Wydawnictwo: Alegoria
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 520
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-04-26
Rok wydania: 2025
Data wydania: 2025-04-26
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 195 x 125 x 35
Indeks: 73979562
średnia 4,8
5
10
4
3
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
11 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
31-05-2025 o godz 05:56 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Generalnie na pozytywnie jestem zaskoczony serią CIENIE W MROKU. Bardzo polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-07-2025 o godz 13:41 przez: Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska
Dziś przychodzę do Was, z kontynuacją której naprawdę nie mogłam się doczekać, zresztą Ci, co zaglądają na mój blog doskonale wiedzą, że książki Wojciecha Kulawskiego zawsze wywołują we mnie wybuchy ekscytacji i zachwytu, a im bardziej mrocznie i zagadkowo, tym lepiej. Dokładnie tak samo jest w przypadku "Projektu 1002". I przyznać muszę, że pierwsza część była zachwycająca, ale druga jest po prostu genialna, i piszę to z ręką na sercu. Fabuła tej części zaczyna się dokładnie w momencie końca "Rzeźbiarza kości" przez co wymagana jest znajomość tomu pierwszego, by zrozumieć, co się zadziało, że jaworznicki policjant przenosi się do Katowic i poczuć cały przerażający klimat tej historii. Podkomisarz wraz z dwójką przyjaciół- Tomkiem Wetińskim i Kasią Lawendą po traumie, która spotkała ich w Jaworznie, dołączają do nowo powstałego zespołu tajnej jednostki policji w Katowicach- coś, co wydaje się szansą na nowy początek, okazuje się początkiem jeszcze większego piekła... Policjanci, próbując rozpracować sprawę "Rzeźbiarza" trafiają na ślady tajnych eksperymentów medycznych, powiązania z teraźniejszą sprawą, motywy sprawców i byłych pacjentów tajnych ośrodków, coraz mroczniejsze i przerażające odkrycia sięgają czasów PRLu sprowadzają na nich śmiertelne zagrożenie. Dlaczego nagle znikają ludzie? Kto wyjdzie cało z opresji? Kto stoi za tajnymi eksperymentami medycznymi? Kto tak naprawdę jest katem a kto ofiarą? Dlaczego przeszłość, aż tak bardzo związana jest z teraźniejszością? Dlaczego ludzie nie pokazują swej prawdziwej twarzy, tylko przez lata chowają ją za różnymi maskami, i zgrywają zupełnie kogoś innego, niż są w rzeczywistości? Tego już Wam nie napiszę, ale gwarantuję, że odpowiedzi na te i jeszcze więcej pytań, które Wam się nasuną na myśl, znajdziecie w książce. W tym momencie muszę skorygować to, co napisałam przy poprzedniej części i stwierdzić, że jednak to ta część jest najlepsza i najbardziej przerażająca (z wszystkich dotychczasowych książek Autora), aż boję się myśleć, przed czym Autor postawi nas w kulminacyjnym tomie. Warstwa psychologiczna tej opowieści to nadal pytania o genezę i istotę zła, o to jak daleko jesteśmy w stanie posunąć się w jego czynieniu, a warstwa historyczna przeraża, szokuje, ale i rozbudza potrzebę szukania i poznania. Sprawiła, że na własną rękę zaczęłam poszukiwać wiadomości o Wełnowcu- dzielnicy Katowic, która sąsiaduje z moją (!) i odkrywać jego historię. Oczywiście mroczne czasu PRLu, cenzura, ograniczony dostęp do prawdziwych informacji i ciągła propaganda również działają na wyobraźnię. Ale wracając do książki, fabuła i jej konstrukcja to prawdziwy majstersztyk, wciąga od pierwszych stron, zapewnia stały dopływ adrenaliny na najwyższym poziomie, w odpowiednich momentach zaskakuje i mocno szokuje. Autor genialnie pobudza naszą wyobraźnię, miesza wątki, podrzuca tropy, prowadzi w ślepe zaułki, stawia pytania, na które trudno jest znaleźć jednoznaczną odpowiedź, przez co fabuła tylko zyskuje, a jednocześnie nadal jest przejrzysta i logiczna a wszystkie wątki połączone w spójną i intrygującą całość, niepozwalającą nudzić się choćby przez moment. Postaci jest sporo, ale każda ma swoją rolę do odegrania, żadna z nich nie zbędna, ale każda jest niezwykle szczegółowa i wyrazista, skrywająca tajemnice i budząca skrajne odczucia, ale dzięki temu czas spędzony z nimi jest pełen zaskoczeń i ekscytacji, wraz z nimi pędzimy rozpędzoną kolejką i nawet przez moment nie myślimy, by z niej wysiąść. Klimat tej powieści jest niezwykle mroczny, osnuwa on czytelnika od pierwszej strony, wzbudzając poczucie niepokoju do samego końca. Brutalność i przemoc jest tu na porządku dziennym, krew leje się momentami strumieniami. Niektóre opisy mogą wrażliwszych czytelników szokować i wywoływać u nich skrajne emocje, ja na szczęście należę do tego grona czytelników, który lubi "takie" rzeczy i im więcej drastycznych opisów, tym lepiej więc odnalazłam się w tej historii bardzo dobrze. Już teraz z wielką niecierpliwością czekam na kontynuację i szczerze wierzę, że nie będziemy musieli na nią długo czekać, bo już w pierwszym tomie poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko, drugi ją zdecydowanie strącił i zawiesił jeszcze wyżej. Czy polecam? Zdecydowanie tak. W moim odczuciu każdy, kto lubi dobrze napisany kryminał z historią w tle, bez problemu się tu odnajdzie, jednak nie dla każdego będzie to opowieść łatwa i przyjemna ze względu na szczegółowe opisywane eksperymenty medyczne, ale ja jestem zachwycona i zdecydowanie czekam na więcej. Uwielbiam takie klimaty.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2025 o godz 14:56 przez: Mirosława Dudko
„Śledztwo jest ważne, ale człowieczeństwo ważniejsze” Wydarzenia z pierwszego tomu serii „Cienie w mroku” pozostawiły po sobie piętno w psychice bohaterów, ale też w naszych, czytelniczych. Trudno zapomnieć obrazy, jakie autor opisał w części pt.: „Rzeźbiarz kości”, a ciąg dalszy zapoczątkowanej w niej historii możemy śledzić w powieści „Projekt 1002”. Nie za dużo mogę napisać o jej fabule, gdyż trudno czegokolwiek nie zdradzić, więc mogę jedynie ujawnić to, co można przeczytać na okładce książki. W drugiej odsłonie trylogii życie bohaterów jeszcze bardziej się komplikuje. Ponownie muszą zmierzyć się z psychopatycznym umysłem i zagadką śmierci osób, które kiedyś były związane z socjalistycznym systemem i dla niej służyli pracując przy tajnym projekcie. Akcja rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie rozstaliśmy się z bohaterami, których śledztwo doprowadziło wprawdzie do rozwiązania niektórych spraw, ale sami znaleźli się w takiej sytuacji, której nie wiadomo, czy uda im się wyjść. Nic dziwnego, że niektórzy z nich mają po prostu dość. Gdy pojawia się więc propozycja od Nadii Ukwiał – inspektora z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach, postrzegają ją jako uwolnienie się z traumy i zła, którego skutki odczuwają. Jednak okazuje się, że zamiast spokoju, wdeptują w jeszcze większe bagno, a prowadzona sprawa sięga daleko w przeszłość do czasów PRL-u. W pierwszym tomie pan Kulawski zdradził, że inspiracją do napisania trylogii „Cienie w mroku” był informacja o projekcie prowadzonym w latach 50. i 60. XX wieku przez Amerykanów. Miał on na celu badanie możliwości sprawowania kontroli nad ludzkim umysłem. Oczywiście było to zamierzenie ściśle tajne, ale i tak dowiedzieli się o nim Sowieci, którzy uruchomili swój projekt. Cofamy się w czasie do lat 60. XX wieku poznając wydarzenia związane z postaciami, które też pojawiły się w „Rzeźbiarzu kości”. Przewijają się one z tym, co dzieje się współcześnie, więc konieczna jest zatem znajomość pierwszego tomu cyklu, by mieć ciągłość wydarzeń. Ta historia nie jest podobna do żadnej innej, więc trudno przewidzieć, co wydarzy się a chwilę i jaki będzie miało to finał. Trudno opisać emocje, jakie towarzyszyły mi w czasie tej lektury, bo autor skutecznie podnosi natężenie emocji i wrażeń, jakie towarzyszą przy kolejnych epizodach. Przerażające jest jednak to, do czego zdolny jest człowiek. Czy jednostkę gotową na takie czyny można jeszcze nazwać człowiekiem? Opisane w Projekcie 1002 eksperymenty wywołują niepokój, a Kulawski przedstawia je wyjątkowo plastycznie, ukazując bezwzględność chorej ideologii. Inną kwestią, która mną wstrząsnęła, było ukazanie transformacji zwykłego człowieka na psychopatycznego mordercę, którego poznaliśmy w pierwszej części. Tam dowiedzieliśmy się jak bardzo jego osobowość uległa degradacji po tym, gdy widzieliśmy efekty jego psychopatycznego umysłu, ale dopiero teraz mamy pełniejszy jego obraz: makabryczny i budzący grozę. Pan Kulawski po mistrzowsku wnika w nasze umysły tworząc obrazy poszczególnych wydarzeń, stanów emocjonalnych poszczególnych osób i okoliczności, w jakich się znajdują. Udziela też przy okazji wielu informacji związanych z wiedzą badawczą, naukową i psychologiczną. Widać, że doskonale przygotował się do napisania tej historii, gdyż z niesamowitą wprawą porusza tematy związane z dziedzinami, które pojawiają się w książce, zarówno od strony naukowej, jak i psychologicznej. Wykazał się też umiejętnością tworzenia skomplikowanych matematycznych obliczeń, dedukcji i łączeniem wszystko w jedną logiczną całość. I właśnie dlatego trylogia Cienie w mroku przyciąga jak otchłań, z każdym kolejnym tomem coraz mocniej pochłaniając czytelnika w swoje mroczne odmęty. Każda część odsłania coraz więcej, pogłębiając tajemnice, robi się ona coraz bardziej przejmująca, pogmatwana i budząca grozę. ale mimo to wciąż nie docieramy do sedna tej historii. Do tego autor zostawia nas w momencie, w którym nie wiadomo, jaki los czeka bohaterów. Jednak jedno jest pewne, ale na pewno będzie to następna opowieść pełna mocnych, trudnych do zniesienia emocji, ale wiem, że warto poczekać. Książkę przeczytałam w ramach współpracy z autorem i wydawnictwem Alegoria
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-10-2025 o godz 19:08 przez: Ania
Nie da się tego ukryć, że podczas ponownego powrotu do przeczytanego Cyklu: Cienie w mroku (tom 1) - ''Rzeźbiarz kości'' było zauważalne, abym nie pominęła czegoś, co będzie najdrobniejszym szczegółem kto i z jakich powodów sprawia radość połączoną z satysfakcją przy utracie tak wielu żyć. Psychika wspomnień z przeszłości nie jest gwarantem na to, aby w pełni zapomnieć o tym, co było kiedyś, ale pozostawia głębokie ślady analizy negatywnych dokonań ze strony największego wroga, przyjaciela, a z czasem niezaplanowanych nie zawsze koniecznych morderstw, gdyż myśli się o zemście, a nie o tym, jak ma, się dalej żyć mając przy sobie najbliższą rodzinę. Wojciech Kulawski chciałby, aby poznawanie krok po kroku mordercy przyczyniło się to do tego, aby czytelnik zastanowił się, czy zostanie on, przyłapany na gorącym uczynku, czy nie nastąpił jeszcze na to czas, czy zależy mu na tym, aby, dobrze się bawić z osobami pragnącymi odkrywać jego z bliska. Kto czai się za rogiem, kto chce, aby prawda została ujawniona, lecz można na tym zyskać wiele lub stracić, co stanowi kluczową rolę i poddaje się próbie chęci rozwiązania zagadki mając na względzie zaufanie u obu głównych bohaterów czujnego podkomisarza Mateusza Dafnera, informatyka Tomasza Wetlińskiego, jego nowej partnerki życiowej Katarzyny oraz naczelnik specjalnej jednostki policji Komendy Wojewódzkiej w Katowicach Nadii Ukwiał tego zechciałam się dowiedzieć z II tomu książki należącej do gatunku literackiego kryminał z Cyklu: Cienie w mroku - ''Projekt 1002''. Pojawią się również u bohaterów z czasem emocjonalne wahania, w co poniektórych sytuacjach życiowych, pozostawiające plamy na honorze, od których nie da się uciec, nienawiść, skrywane uczucia powodujące tęsknotę za tym, co wydarzyło się w pracy zawodowej policyjnej. Czy i teraz śmierć ponownie rozdzieli tych, co są wytrwali, czy mają oni pomysły, jak ma wyglądać rozliczenie się za tym, co jest, utracone należy się o tym przekonać, przyglądając się uważnie wcześniejszemu biegu historii, aby pokonać własne słabości, które należy zlikwidować? Kryminału z Cyklu: Cienie w mroku - ''Projekt 1002'' nie czyta się szybko, gdyż jest coś w nim, co sprawia, że czas się zatrzymuje w miejscu i mogę przenieść się do tych miejsc, w których obce zjawiska mroku są dla ludzkiego umysłu próbą podjętego sprawdzianu na odważne przetrwanie w eksperymencie i odsłaniane są w mniejszym lub większym stopniu tajniki obserwacji badania, jak funkcjonuje w nich człowiek. Czy tym razem da się tak łatwo ocenić postępowanie mordercy, a może było ich więcej, powody niezrozumiałych zachowań, czy były szybsze one do rozszyfrowania, czy jednak przyczyniały, się do dłuższego myślenia kim oni są i na czym tak naprawdę im zależy bardziej na węszeniu w przeszłości, czy aby ktoś inny znalazł się w tej sytuacji, co oni lub na zawsze ukryć prawdę kto odpowiada za wykonanie zbrodni, czy można jeszcze wciągnąć do tej niebezpiecznej gry nowych bohaterów mających coś wspólnego z mordercą? Wojciech Kulawski ma niezwykłe umiejętności wykreowania tego, co jest nie zawsze do zaakceptowania za pierwszym razem, a mianowicie występujących u wszystkich bohaterów bardzo różnorodnych charakterów, a to powoduje, że nie można tak łatwo oderwać od nich czytelniczego wzroku. Jak najbardziej polecam przeczytać ten kryminał.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-07-2025 o godz 12:04 przez: Mirela
Recenzja „Projekt 1002” Cykl: Cienie w mroku (tom 2) Autor: Wojciech Kulawski Wydawnictwo: Alegoria Mrok, który nie zna granic czasu. Wojciech Kulawski w powieści „Projekt 1002” udowadnia, że polski thriller ma się świetnie i potrafi z powodzeniem konkurować z najlepszymi tytułami gatunku. To książka, która przyciąga niczym hipnotyczne spojrzenie, niepokojąca, pełna tajemnic i psychologicznego napięcia, którego nie sposób zignorować. To powieść, która nie tylko wciąga, ale zostawia po sobie ślad, niczym oddech czegoś mrocznego, co czai się tuż za plecami. „Projekt 1002” to nie tylko historia o zbrodni. To opowieść o cienkiej granicy między normalnością a obłędem, o tym, jak przeszłość potrafi kształtować teraźniejszość i jak trudno się od niej uwolnić. Kulawski przypomina, że zło nie znika, ono mutuje, przybiera nowe formy i czeka. A gdy się budzi, nie ma litości. Na pierwszy plan wysuwa się trójka postaci: podkomisarz Mateusz Dafner, informatyk Tomek Wetliński i jego partnerka Kasia. Trauma po dramatycznych wydarzeniach w Jaworznie nie daje im spokoju, a czytelnik od samego początku zostaje wciągnięty w emocjonalny wir wspomnień, niepewności i strachu. Gdy na horyzoncie pojawia się Nadia Ukwiał, naczelnik tajemniczej jednostki specjalnej zaczynamy rozumieć, że to nie koniec koszmaru. To dopiero początek. Główni bohaterowie, to postacie z krwi i kości, poranione, pogubione, szukające ukojenia w świecie, który coraz bardziej wymyka się logice. Kulawski tworzy fabułę niczym rzeźbiarz z chirurgiczną precyzją, powoli odsłaniając warstwy zbrodni, które sięgają głęboko w przeszłość. PRL-owskie tajemnice, mroczne eksperymenty i dziedzictwo przemilczanych działań to fundamenty opowieści, która mrozi krew w żyłach. Zło w tej książce nie ma jednej twarzy, przenika pokolenia, zmienia formy, żyje w cieniu ludzkiej chciwości i bezwzględności. Największą siłą tej powieści jest atmosfera, duszna, gęsta od niedopowiedzeń i lęków. Każdy wątek, każda retrospekcja ma swoje miejsce, a napięcie rośnie stopniowo, aż do momentu, w którym czytelnik musi odłożyć książkę tylko po to, by złapać oddech. „Projekt 1002” nie jest tylko historią kryminalną. To opowieść o winie, pamięci i demonach przeszłości, które odzywają się wtedy, gdy wydaje się, że wszystko zostało już przepracowane. Kulawski snuje swoją opowieść z dbałością o każdy detal: język jest ostry, narracja dynamiczna, a napięcie rośnie z każdą stroną. W tle duszna atmosfera Śląska, szarość blokowisk i echo dawnych tajemnic, które nigdy nie zostały do końca wyjaśnione. To książka dla tych, którzy lubią, gdy thriller nie kończy się na trupie i pogoni za mordercą, ale sięga głębiej, do historii, polityki, psychiki bohaterów i ciemnych zakamarków ludzkiej duszy. „Projekt 1002” to więcej niż thriller. To literacki eksperyment, w którym echo PRL-u miesza się z teraźniejszością, a zło nabiera niemal metafizycznego wymiaru. Dla fanów mrocznych klimatów, teorii spiskowych i doskonale skonstruowanej intrygi, absolutny must-read. Wchodzisz do tej historii… i nie masz pewności, czy wyjdziesz z niej taki sam. Polecam. Dla fanów gęstych klimatów, tajemnic z przeszłości i nieoczywistych zakończeń pozycja obowiązkowa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-05-2025 o godz 13:27 przez: kosn
Czy powróciłyśmy do ery czytania thrillerów i kryminałów? Tak! A wszystko to za sprawą pewnego jegomościa, który często gości na naszym profilu i za każdym razem serwuje nam niesamowite emocje. Mowa o wspaniałym autorze książek – Wojciechu Kulawskim. My autora znamy i uwielbiamy. Jego powieści są, po pierwsze, pełne dreszczyku emocji, a po drugie – dopracowane w najmniejszych szczegółach. To prawdziwa perełka na torcie literackim. Dziś zapraszamy Was na kolejną historię spod jego pióra, zatytułowaną „Projekt 1002”. Przyznamy się – pochłonęłyśmy tę książkę w mgnieniu oka. To kontynuacja „Rzeźbiarza kości” i kolejny tom z serii Cienie w mroku. Według nas, aby w pełni wczuć się w klimat i zrozumieć głębię opowieści, warto sięgnąć po pierwszą część. Gorąco do tego zachęcamy – jest co czytać! Po dramatycznych wydarzeniach w Jaworznie, Mateusz Dafner staje przed nieoczekiwaną szansą. Otrzymuje propozycję dołączenia do elitarnego wydziału, którego działalność wykracza poza standardowe śledztwa. Dla Dafnera to nie tylko zawodowy awans, ale też możliwość odcięcia się od bolesnej przeszłości. Co więcej, w tej samej jednostce zatrudnienie znajduje jego dawny współpracownik – informatyk Tomek Wetliński. Wspólnie podejmują się śledztwa, które z każdym krokiem staje się coraz bardziej przerażające. Trop prowadzi do brutalnych zbrodni, w których ofiary były makabrycznie preparowane. Każda nowa informacja pogłębia mrok, a przeszłość, którą uznano za zamkniętą, powraca z całą siłą. Jej echa wciąż wibrują pod powierzchnią rzeczywistości. Kochani, co tu się działo! Ta książka jest tak mroczna i zawiła, że trudno udźwignąć jej ciężar. Jak już wcześniej pisałyśmy – autor dba nawet o najmniejsze detale. Tu wszystko jest dopracowane. Powiedzieć, że trafiliśmy do piekła, to mało – trafiliśmy do miejsca, które jest sto razy straszniejsze i bardziej dopracowane niż samo piekło. Nie ma chwili wytchnienia. Każdy rozdział to krok po cienkim lodzie, pod którym czai się ciemność. Kulawski porzuca utarte schematy i zabiera nas do świata, który przeraża bardziej niż najgorsza fikcja. Eksperymenty na ludziach – prowadzone w latach 50. i 60. w ramach tytułowego Projektu – nie są tylko tłem. To rdzeń tej historii. Rdzeń, który tętni złem, szaleństwem i bezlitosną determinacją tych, którzy kiedyś decydowali o życiu i śmierci. Czy to książka lekka? Absolutnie nie. Tu trzeba mieć czas i przestrzeń na czytanie, ale uwierzcie – warto. Pochłania się ją jak gąbkę. Autor pisze twardo, ciężko, ale oryginalnie i – powtórzmy to jeszcze raz – mrocznie. Paranoja miesza się z obojętnością, tworząc mieszankę strachu i wszechogarniającego napięcia. Zostajemy wepchnięci w ciemność, z której rozpaczliwie próbujemy się wydostać. To książka dla fanów trudnych historii, o poranionych i złamanych ludziach, o strachu, który wpełza pod skórę. Dla tych, których interesuje system zły do szpiku kości. I powiemy jedno: lektura tej książki to doświadczenie, które warto przeżyć. Polecamy z całego serca. Obiecujemy – ta historia wywrze na Was ogromne wrażenie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2025 o godz 17:22 przez: Anonim
Wojciech Kulawski to jeden z tych autorów po których sięgam w ciemno. Jego książki zawsze zaskakują mnie ciągle wyczuwalnym napięciem, ciekawymi bohaterami i genialnie prowadzoną fabułą. Dlatego też z przyjemnością sięgnęłam po „Projekt 1002”. Czy i tym razem autor mnie zaskoczy i skradnie moje czytelnicze serce? Wydarzenia z Jaworzna ciągną się za naszymi głównymi bohaterami. „Rzeźbiarz kości” była to pierwsza część serii „Cienie w mroku” gdzie spotkaliśmy Mateusza Dafnera, Tomasza Wetlińskiego, oraz Katarzynę Lawendę. W tej części mamy kontynuację wydarzeń z Jaworzna. Poznajemy też dalsze losy bohaterów z czasu powojennych. Tym razem nasi bohaterowie zostają zwerbowani do tajnej jednostki Policji, której przewodzi Nadia Ukwiał. Czy uda im się rozwiązać wszystkie tajemnice? Wojciech Kulawski nie zwalnia tempa! Wręcz przeciwnie mocno przyspiesza, a każda kolejna książka jest lepsza od poprzedniej! „Projekt 1002” to powieść, którą mimo ponad 500 stron przeczytałam w mgnieniu oka! Nie mogłam się oderwać od tej książki dopóki nie poznałam zakończenia. Chwile kiedy odkładałam książkę robiłam to z ogromnym bólem serca, ale powrót do niej zawsze wiązał się z niezwykłą przyjemnością. Genialna, wciągająca i pełna napięcia historia. Największą zaletą tej historii jest jej wielowątkowość, ponieważ mimo tylu poruszanych tutaj tematów wszystkie w idealnym momencie łączą się ze sobą, sprawiając, że lektura ta nie jest nudna, a każdy kolejny rozdział odkrywa przed nami nowe tajemnice. Największym zaskoczeniem dla mnie jest to jak autor genialnie poprowadził wątek PRL-owskiego świata. Kiedy to Służba Bezpieczeństwa czuła się bezkarnie. Sam tytułowy „Projekt 1002” pokazuje jak ludzie byli skłonni do robienia innym krzywdy „w imię nauki”. Niestety wiele przypadków kończyło się tragicznie. Jednak nieoczekiwanie to co miało na zawsze pozostać w ukryciu wychodzi na jaw. I właśnie ten wątek najbardziej tym razem zapadł mi w pamięci. Wojciech Kulawski to jeden z autorów, którzy mistrzowsko budują napięcie! Odczuwalne jest ono już od pierwszy zdań, a my losy bohaterów śledzimy z zapartym tchem, gdyż na każdym rogu czyha na nas nowa, zaskakująca tajemnica. Ponadto autor zbudował tutaj duszną atmosferę, która nas przeszywa do głębi. Szczególnie jeśli chodzi o szczegóły dotyczące tytułowego projektu 1002. Reasumując, „Projekt 1002” to książka, którą bardzo, ale to bardzo gorąco polecam wszystkim wielbicielom ciekawych, nietuzinkowych kryminałów z historią w tle. Jednak ta książka uczy nas też tego, że przeszłość chociażby najbardziej skrywana kiedyś ma prawo wyjść na jaw. Genialna fabuła, ciekawi bohaterowie, ciągle odczuwalne napięcie i świetny język sprawiają, że od tej powieści bardzo ciężko jest się oderwać. Autor wciąga nas w świat przedstawiony i nie wypuszcza dopóki nie przeczytamy ostatniego zdania! Z niecierpliwością czekam na kolejne książki autora. IG: libresunn
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-06-2025 o godz 23:21 przez: Stos książek
„Projekt 1002” to druga część z cyklu „Cienie w mroku” Wojciecha Kulawskiego. Pierwsza część „Rzeźbiarz kości” wciągnęła mnie w fenomenalną zagadkę kryminalną. Czy tym razem też tak było? Oczywiście, że tak! Jednak muszę przyznać, że pierwszy tom bardziej mi się podobał. „Projekt 1002” jest zdecydowanie mocniejszy, jeśli chodzi o grubą akcję. Jest groźnie, brutalnie i nieetycznie. Mamy tu pokazane, co władza może zrobić z człowiekiem, kiedy działa z dala od nieproszonych spojrzeń. Najgorsze, że góra zawsze ma na wszystko jakieś wytłumaczenie. Momentami było naprawdę strasznie. Tajne eksperymenty potrafiły przyprawić mnie o gęsią skórkę. Autor umiejętnie oddał klimat amoralnych ludzkich zachowań. Pokazał, do czego może być zdolny człowiek, którego nic nie ogranicza i który ma na wszystko przyzwolenie. Będzie więc nieprzyjemnie, a zarazem wciągająco. Trzeba się przygotować na mroczną fabułę, w której cofamy do czasów PRL-u. To tam poznamy wykolejonych ekspertów nauki. Dowiemy się również, skąd wziął się potworny rzeźbiarz z pierwszej części i co go ukształtowało. Wojciech Kujawski prezentuje nam mroczną stronę komunistycznej przeszłości. Dostajemy historię, która zaskakuje i zastanawia (niech rękę podniesie ten, kto nie słyszał spekulacji na temat nielegalnych eksperymentów). To jednak nie wszystko, ponieważ mamy jeszcze kryminalną teraźniejszość, w której życie głównych bohaterów wisi na włosku. Mocne zakończenie dało mocny początek i akcja od razu rusza z kopyta. Oj będzie się działo! Dochodzenie Dafnera staje się niewygodne i ktoś najwidoczniej chce zamknąć śledztwo. Czy Dafnerowi i Wetlińskiemu dane będzie dowiedzieć się, o co w tym wszystkim chodzi? Tym razem w czasach obecnych akcja skupiona jest na poszukiwaniu sprawcy tajemniczych zgonów, ponieważ zagadki domu Tomasza zostały już rozwiązane. Zabrakło mi w tej części ekscytujących momentów poszukiwań. Lubię takie kryminalno-zagadkowe wątki, gdy je czytam to nie mogę oderwać się od książki. Jeszcze w tym roku ma się ukazać trzecia część. Ciekawa jestem, co będzie wątkiem przewodnim i co będzie z Tomaszem, Mateuszem i Katarzyną. Zakończenie u Pana Wojciecha to zawsze moc zaskakujących wydarzeń, które wbijają w fotel, dlatego z niecierpliwością czekam na więcej. Polecam, przede wszystkim za przemyślane i wciągające zgłębienie przeszłości Krystiana Kowalskiego, który brał udział w tytułowym Projekcie 1002. Dzięki historii mrocznych cieni PRL-u książka pozostaje w głowie jeszcze długo po jej przeczytaniu. Moja ocena: 8/10. Dziękuję autorowi za otrzymany egzemplarz w ramach współpracy barterowej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-07-2025 o godz 10:39 przez: Gosias
„Projekt 1002” Wojciecha Kulawskiego to druga część cyklu Cienie w mroku. Jest to mocny, wielowymiarowy thriller, w którym przeszłość splata się z teraźniejszością, a zło z czasów PRL-u ożywa, żeby siać zgubę w życiu współczesnych bohaterów. Akcja powieści zaczyna się dokładnie tam, gdzie zakończył się „Rzeźbiarz kości”, podkomisarz Mateusz Dafner, informatyk Tomek Wetliński i jego partnerka Kasia zmagają się z traumą po wydarzeniach w Jaworznie. Kiedy dostają propozycję pracy w specjalnej jednostce naczelnika Nadii Ukwiał przy Komendzie Wojewódzkiej w Katowicach, widzą w tym szansę na odzyskanie równowagi i rozwiązanie zagadki „rzeźbiarza” – ale trafiają prosto w sam środek nowego, jeszcze większego i bardziej przerażającego projektu, który ma korzenie w niedawnej historii Polski. Narracja rozgrywa się równolegle na dwóch płaszczyznach czasowych. Autor przedstawia czytelnikowi teraźniejszość oraz w retrospekcjach zabiera do czasów głębokiego PRL-u i lat 90, gdzie wpływowe służby bezpieczeństwa eksperymentowały na ludziach w ramach tajnego „Projektu 1002”. Wplecione wątki historyczne, które pokazują, jak dawne zbrodnie potrafią wciąż zatruwać teraźniejszość – zarówno psychicznie, jak i w strukturach władzy. Retrospekcje w tym tytule są po to, by pogłębić zrozumienie motywacji bohaterów i mechanizmów zła, które wciąż działa w ukryciu Autor buduje napięcie od pierwszej strony. Groza eksperymentów, brutalność zbrodni i klimat strachu rosną z każdym rozdziałem. Kulawski stworzył postacie wiarygodne, uwikłane w moralne dylematy i zmuszone stawić czoła przeszłości, która nigdy nie odchodzi. „Projekt 1002” to pozycja niemal obowiązkowa dla miłośników mocnych thrillerów z kryminalnym zacięciem i psychologiczną głębią. Każdy, kto zachwycił się powieścią „Rzeźbiarz kości”, tu będzie pod jeszcze większym wrażeniem. Choć wymaga od czytelnika emocjonalnego zaangażowania, to zarazem daje ogrom satysfakcji – za sprawą doskonale skonstruowanej fabuły, tempa narracji i wyrazistych postaci. Ja zdecydowanie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-06-2025 o godz 16:34 przez: Vanessa
Często się zdarza, że im dalszy tom serii, tym akcja zwalnia, ukazują się luki w fabule, a sama historia nie jest już taka interesująca. Mam dla was dobrą wiadomość! W książkach Wojciecha Kulawskiego nigdy nie natkniecie się na taką sytuację. Projekt 1002 to kontynuacja “Rzeźbiarza kości”. Nie tylko rozwiązuje niektóre wątki, ale też dodaje zupełnie nowe. Świat literacki staje się niesamowicie rozbudowany, a wszystko świetnie się składa, nie ma w fabule żadnej dziury. Okazuje się, że cała tajemnica ma swoje korzenie w działaniach, jakie zostały podjęte w czasach głębokiego PRL-u. Brutalne eksperymenty, morderstwa i dziwne fascynacje. Mamy wiele retrospekcji, aby zrozumieć współczesną akcję. Przeszłość jest mroczniejsza niż może się wydawać. Okazuje się, że zło nie śpi i zaatakuje tych, których byśmy się nie spodziewali. Czy uda się ich uratować? Jakie jeszcze tajemnice kryją się za morderstwami? Historia jest niesamowicie unikalna i niedopodrobienia. Uwierzcie, nie znajdziecie drugiej takiej serii na rynku. Potrzebna jest znajomość pierwszego tomu, bo “Projekt 1002” zaczyna się w miejscu, w którym zakończył się pierwszy tom. Na końcu autor znowu zostawia nas z poczuciem, że chce się znać dalszą część już teraz. Wiele tajemnic została rozwiązana, ale wiele również dopiero się pojawiła. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się losy naszego nietuzinkowego duetu: Dafnera i Wetlińskiego. Czuję, że wiele tajemnic nie zostało jeszcze ujawnionych. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom! ⭐️⭐️⭐️⭐️/5
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2025 o godz 16:45 przez: Anna Dyczko
„Projekt 1002” Wojciecha Kulawskiego to druga część cyklu Cienie w mroku i bezpośrednia kontynuacja „Rzeźbiarza kości”. Pierwszy tom kończył się w dramatycznym momencie, a czytelnicy mogli odnieść wrażenie, że bohaterowie nie mają żadnych szans na przetrwanie. Kontynuacja nie tylko przedłuża ich losy, ale też znacząco poszerza fabułę, odkrywając kolejne warstwy tajemnicy. W "Rzeźbiarzu kości" głównym motywem była postać tytułowego rzeźbiarza – mężczyzny, który okazał się dawnym nazistą ukrywającym się pod fałszywym nazwiskiem. To właśnie w jego domu informatyk Tomasz Wetliński znalazł w piwnicy zagadki matematyczne. W "Projekcie 1002" obie sprawy, ta dotycząca rzeźbiarza oraz nowa, związana z tajnymi eksperymentami medycznymi, zaczynają się ze sobą łączyć. Nowy tom jest bardziej rozbudowany i momentami wymaga skupienia. Mnogość wątków i przestrzeni czasowych sprawia, że trzeba uważnie śledzić rozwój wydarzeń. Jednak Wojciech Kulawski umiejętnie splata wszystkie nici, prowadząc czytelnika do zaskakujących powiązań między dawnymi eksperymentami a współczesnymi morderstwami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Podobne do ostatnio oglądanego