Samotność Anioła Zagłady. Adam (okładka  miękka, wyd. 06.2024)

Sprzedaje empik.com : 29,99 zł

29,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Bookland : 33,23 zł

Sprzedaje Leniwa Panda : 35,00 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 39,12 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Adam Sawyer to Anioł Zagłady, żołnierz, którego zadaniem, w razie wybuchu wojny, jest odpalenie arsenału nuklearnego USA. Adam Sawyer to także wybraniec, jeden z nielicznych, którzy taką wojnę przeżyją dzięki programowi „Arka” pozwalającemu na odbudowanie życia na wyjałowionej głowicami trineutronowymi Ziemi.
Okrutny los sprawia jednak, że Adam zostaje wybudzony ze snu kriogenicznego. Jedyną szansa na przetrwanie jest dotarcie do znajdującego się po przeciwległej stronie kontynentu centrum „Arki”. Samotna podróż przez wyludnione Stany Zjednoczone to zarazem wyprawa w głąb siebie, a zarazem nieustanna walka z nieubłaganymi siłami natury i najskrytszymi lękami. Na końcu tej drogi czeka prawda po stokroć gorsza od wszystkiego, z czym zetknął się człowiek.
Czy Adam zdoła ją udźwignąć?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy. 

ID produktu: 1481019439
Tytuł: Samotność Anioła Zagłady. Adam
Autor: Szmidt Robert J.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 336
Numer wydania: III
Data premiery: 2024-06-19
Data wydania: 2024-06-19
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 20 x 130
Indeks: 70464733
średnia 4,5
5
15
4
3
3
2
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
8 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
15-07-2024 o godz 20:40 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Niesamowity opis i pokazane co dzieje sie z czlowiekiem i w jego glowie polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-02-2025 o godz 23:27 przez: sneake4 | Zweryfikowany zakup
Świetna książka, polecam...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2024 o godz 09:03 przez: RingiL
𝐙𝐚𝐬𝐭𝐚𝐧𝐚𝐰𝐢𝐚𝐥𝐢ś𝐜𝐢𝐞 𝐬𝐢ę 𝐤𝐢𝐞𝐝𝐲ś 𝐜𝐨 𝐛𝐲ś𝐜𝐢𝐞 𝐳𝐫𝐨𝐛𝐢𝐥𝐢 𝐛𝐞𝐝ą𝐜 𝐨𝐬𝐭𝐚𝐭𝐧𝐢𝐦 𝐜𝐳ł𝐨𝐰𝐢𝐞𝐤𝐢𝐞𝐦 𝐧𝐚 𝐳𝐢𝐞𝐦𝐢? Bycie żołnierzem to nie jest prosta i przyjemna sprawa. Pomimo wielu szkoleń, rutynowych czynności czy wielu symulacji strategicznych zawsze pozostaje najważniejszy czynnik- ludzkie sumienie, które odgrywa znaczącom rolę w podejmowanych decyzjach i często jest tak zwanymy "bezpiecznikiem". Który powstrzymuje nas przed wykonaniem rozkazu, polecenia, opóźniając cały proces poprzez analizę i napływ tysiąca myśli. Wspomniane brzemię odpowiedzialności spada na Adama Sawyera, amerykańskiego żołnierza, od którego decyzji zależy przetrwanie ludzkiego gatunku. Prosta czynność jaką jest przekręcenie kluczyka i wciśnięcie przysłowiowego guzika to wbrew pozorom jedna z najbardziej skomplikowanych czynności jaką przyjdzie wykonać Adamowi. Życie na ziemi przestaje istnieć! Ostatnia szansa na odbudowanie ludzkości spoczywa w rękach amerykańskiego żołnierza. Za pomocą specjalnego przygotowanego programu "ARKA" ma rozpocząć odbudowę życia na zniszczonej przez trineutronowe głowice ziemi. Jednak cały proces zostaje zakłócony. Adam zostaje wybudzony ze snu kriogenicznego po niespełna trzech latach, gdzie założeniem było rozpoczęcie programu po dziesięciu latach, kiedy to warunki atmosferyczne i brak skażenia daje największą szansę na otwarcie nowej drogi. Jedynym sposobem jest udanie się do centrum "ARKI"- które znajduje się po przeciwnej stronie kontynentu- i dokończenie przerwanego snu. Adam Sawyer wyrusza w długą, samotną podróż po amerykańskiej ziemi, na której życie i cywilizacja, to tylko wspomnienie. To podróż , która dostarczy Adamowi wielu rozterek, przemyśleń. Będzie musiał stawić czoła własnym lękom ale i siłom natury. Po to, by na samym końcu zmierzyć się z prawdą, która wielu zaskoczy! 𝐂𝐳𝐲 𝐰𝐲𝐦ę𝐜𝐳𝐨𝐧𝐲 𝐩𝐬𝐲𝐜𝐡𝐢𝐜𝐳𝐧𝐢𝐞 𝐢 𝐟𝐢𝐳𝐲𝐜𝐳𝐧𝐢𝐞 𝐀𝐝𝐚𝐦 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐰 𝐬𝐭𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐮𝐧𝐢𝐞ść 𝐜𝐢ęż𝐚𝐫 𝐩𝐫𝐚𝐰𝐝𝐲? Koniecznie sięgnij po „Samotność Anioła Zagłady. Adam" i spróbuj się zmierzyć z najważniejszą decyzją w swoim życiu ! Stosunkowo niedawno mieliśmy przyjemność zaprezentować wam postapokaliptyczny cykl „SZCZURY WROCŁAWIA", którego akcja toczy się we Wrocławiu w 1963 roku, utrzymany w konwencji horroru. Tym razem przedstawiamy kolejną wizję Roberta Szmidta postapokaliptycznej utrzymanej w konwencji scfi . Wizji, w której ludzkość przestaje istnieć już na samym początku książki. Świetna historia, której główną domeną jest podróż i przemyślenia jednego (jedynego) bohatera przemierzającego zniszczoną Amerykę. Podczas tej wyprawy staje się naocznym świadkiem potęgi broni, którą wymyślił człowiek. Obraz zniszczeń i śmierci ludzi, którzy nie zdawali sobie sprawy, że to ich ostatnie chwile życia. Zaplanowana podróż do Twin Tevers przedłuża się. Ma na to wpływ wiele czynników. Anomalie pogodowe, promieniowanie, zmęczenie, świadomość że jest ostatnią nadzieją na odbudowanie ludzkości, to również przytłaczające brzemię, które ma swoje konsekwencje. Wielokrotnie można dostrzec w zachowaniu bohatera pewnej symboliki. Jego czyny nie powinny być odbierane dosłownie – jednak jako metaforę. Życiowe doświadczenie pomaga mu w dalekiej podróży i jest głównym elementem, dzięki któremu może przetrwać wspomnianą podróż. Ta wbrew pozorom nie jest nuda. Z każdą stroną poznajemy coraz bliżej Adama i podejmowane przez niego decyzje odsłaniające kulisy jego prawdziwej osobowości. Książkę czyta się błyskawicznie. Wciąga do samego końca. Podczas podróży bohatera pojawiło się wiele prywatnych przemyśleń, co sam zrobiłbym w danym momencie w okolicznościach kiedy jestem ostatnią osobą na ziemi. Również wizja Roberta Szmidta poruszyła mocno moją wyobraźnię. To nie jedyna kwestia jaka przychodzi podczas czytania, gdyż kolejną jest samo zakończenie historii . Również pozostaje pewien wątpliwy element, w której przyjdzie nam się zastanowić co byśmy zrobili na miejscu bohatera. Kolejne spotkanie z twórczością Roberta Szmidta uważam zdecydowanie za udane ! Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej książki czy to wznowienia, które wpadnie w moje kudłate łapki!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-07-2024 o godz 18:14 przez: Markowe_Booki
Klimaty postapo coraz częściej wpadają w moje ręce. Zawsze były to jednak horrory albo thrillery. Tym razem jednak otrzymałem powieść całkowicie pozbawioną standardowych atrybutów grozy. Jak w mojej ocenie wypadnie książka będąca pozbawionym horrorowej otoczki odpowiednikiem "Jestem legendą"? Adam Sawyer jest jednym z żołnierzy nazywanych Aniołami Zagłady. Do zadań tej grupy należy, w przypadku wybuchu wojny, odpalenie pocisków nuklearnych USA, które całkowicie zniszczą życie na całej planecie. Adam należy do programu "Arka", który ma na celu zabezpieczenie części populacji w specjalnie wybranych schronach, by w przyszłości można było na nowo odbudować życie na Ziemi. Pewnego dnia dochodzi do ataku na Amerykę. Adam decyduje się na odpalenie śmiercionośnego ładunku. Po pewnym czasie w wyniku awarii Adam zostaje przedwcześnie wybudzony ze snu kriogenicznego. Jedynym ratunkiem dla niego wydaje się być dotarcie do położonego na drugim końcu kraju, centrum "Arki". Adam wyrusza w podróż przez całkowicie wyjałowioną Amerykę. Tym razem w moje ręce wpadła książka, której w żaden sposób nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić. Bo przecież przeczytałem ją do końca i praktycznie przez cały czas byłem ciekawy tego, jak dalej będzie wyglądać podróż Adama przez zrujnowaną Amerykę i jak finalnie zakończy się cała historia. Jednak wziąłem się za lekturę książki, co do której miałem całkiem inne zapatrywania. Miałem nadzieję, że właśnie zabieram się za lekturę powieści bardzo pesymistycznej, wręcz depresyjnej, która swoją atmosferą po prostu wbije mnie w fotel. Tymczasem okazało się, że takiego klimatu nie odczułem podczas lektury tej książki ani przez chwilę. Tym bardziej zaskoczyło mnie kiedy czytałem, że z jednej strony nasz bohater zauważa zalegające wszędzie wysuszone trupy ludzi a z drugiej jara się "zakupami" i noclegami w najdroższych sklepach Las Vegas... Oczekiwałem wartkiej akcji i pesymistycznego klimatu oraz zagadnień, które będą zmuszać czytelnika do refleksji, a tymczasem nie otrzymałem kompletnie nic z tych rzeczy. "Samotność anioła zagłady" to książka, której nie mogę ocenić jednoznacznie źle. Przeczytałem ją "od deski do deski" i nie czułem zmęczenia ani znużenia jej lekturą. Przeciwnie! Cały czas chciałem towarzyszyć głównemu bohaterowi w przemierzaniu Ameryki! Byłem ciekawy tego, co wydarzy się już za chwilę oraz tego jak cała powieść się zakończy. Robert J. Szmidt potrafi pisać bardzo dobrze i autorowi udało się przykuć moją uwagę i utrzymać ją aż do samego końca książki. Jednak według mnie zabrakło w tej powieści pewnego rodzaju głębi, która zmuszałaby nas do przemyśleń i refleksji. Zabrakło tego impulsu, który powodowałby to, że książka zostanie w naszych głowach na długo po przeczytaniu. "Samotność anioła zagłady" to opowieść posiadająca tylko jednego bohatera, która jest w stanie bardzo dobrze przykuć naszą uwagę. Jednak zabierając się za tę książkę oczekiwałem czegoś nieco innego. Moje potrzeby czytelnicze były skierowane w nieco inne rejony, niż zaproponował autor. Bardzo rzadko zdarza mi się dłużej zastanawiać nad oceną książki. Jeszcze rzadziej zdarza mi się mieć z tym problem. Powieść Szmidta jednak jest wyjątkiem od tej reguły i nie umiem jej jednoznacznie ocenić. Książka będzie świetną propozycją dla fanów postapo, powieści drogi. Ja jednak oczekiwałem od niej czegoś głębszego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2024 o godz 14:33 przez: LiniaDruku
Moja piąta książka Roberta J. Szmidta w tym roku już świadczy o tym jak polubiłam się z pomysłami autora. Obok zapowiedzi wznowienia „Samotności Anioła Zagłady. Adam” nie mogłam przejść obojętnie i nie będę kryć od początku tego, że po raz kolejny Robert J. Szmidt pisze tak dobrze i wymyśla takie historie, które ja z dużym zaangażowaniem pochłaniam. Wcześniej czytałam cztery tomy z serii „Szczury Wrocławia” o postapokalipsie zombie i tutaj ponownie mamy do czynienia z apokalipsą, ale za sprawą odpalenia głowic atomowych. Jak w „Szczurach” mamy do czynienia z chaotyczną walką z zombie, których praktycznie nie da się pokonać i śledzimy poczynania sporej ilości bohaterów, tak tutaj autor zaserwował nam powieść drogi jednego bohatera. Drogi pełnej dosłownego zniszczenia świata, ale też drogi osoby, której zadaniem było wciśnięcie guzika, który sprawił, że dotychczasowy świat przestaje istnieć, a tylko wybrana garstka ludzi może liczyć na przetrwanie. Adam Sawyer po odpaleniu arsenału nuklearnego wchodzi do komory kriogenicznej, która miała mu pozwolić obudzić się dopiero za 10 lat. Z powodu awarii dzieje się to 3 latach, a Adam postanawia dostać się do głównej bazy, gdzie znajdzie inną komorę. Jednak dostanie się na drugi koniec Stanów Zjednoczonych, gdy od trzech lat ludzkość wymarła, a natura poczyniła już odpowiednie szkody, nie jest proste, a wręcz dostarcza przeróżne trudności, które piętrzą się sprawiając, że droga, którą trzeba pokonać to miesiące podróży. Autor świetnie poradził sobie z ukazaniem postapokaliptycznego krajobrazu i problemów z tym związanych, z części zdawałam sobie sprawę, ale były też i takie kwestie, o których dopiero zaczęłam myśleć czytając. Wgląd w psychikę bohatera był na odpowiednim poziomie i ukazywał jej przeróżne oblicza, które mnie osobiście skłaniały do refleksji i ukazywały momenty, które w filmie postapo zostałyby przykryte ze względu na to, by nie dehumanizować bohatera, a tutaj są, by ukazać te mechanizmy, których nie musimy przed nikim ukrywać. Jednak to wszystko przyćmiewa zakończenie, które rozwaliło mi głowę i sprawiło, że dodaję ocenę wyżej książce, bo to co się tam odwaliło przeszło moje oczekiwania. 🤯
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
13-07-2024 o godz 02:54 przez: anonymous
Co myślicie na temat wznowienia książek? Według mnie zabieg jest bardzo fajny, bo bardzo dużo książek, teraz przynajmniej się lepiej. Wiadomo, nie każde wznowienie jest moim ulubionym, ale na kilka książek czekałam. A pytam was oto, ponieważ, książka, o której sobie dzisiaj opowiemy, swoje pierwsze wydanie miała już w 2009. Reklama - wydawnictwo skarpa warszawska Ja raczej nie czytam książek, które są postapokaliptyczne. Często jest w nich za dużo fizyki za dużo przemyśleń, których nie do końca rozumiemy. Jednak opis książki "samotność anioła zagłady" brzmiał tak dobrze, że musiałam po nią sięgnąć i czy się nie rozczarowała? Tak i to bardzo. Główny Bohater ma pewne zadanie i w odpowiednim czasie powinie się wybudzić, jednak zostaje wybudzony za wcześnie. Nie jest przygotowany na to, nie wie, jak żyć. I tu zaczyna się jazda bez trzymanki, ponieważ nie brakuje, mu nic. Żyje w czasie apokalipsy, a on ma świeżą wodę i ma jedzenie i przede wszystkim alkohol. Ale sama ta apokalipsa jest dla mnie bardzo dziwna i nie do końca wyjaśniona, ponieważ nie ma tylko ludzi zwierząt i roślin, a wszystko to co, zbudował człowiek, normalnie zostało. Dodatkowo sam fakt, że jest jedynym człowiekiem na ziemi, ma niesamowitego farta. Wszystko mu się udaje pomimo tego, że na tej ziemi jest ogromne spustoszenie, on sobie normalnie idzie i nic nie wzrusza. Według mnie książka jest strasznie niedopracowana. Był pomysłu i to taki całkiem niezły, ale autor totalnie nie wiedział, jak go rozgryźć. Jest wiele nietrzymające się kupy rzeczy, które mnie po prostu wkurzały w książce i gdyby nie to, że naprawdę jest lekko napisana i krótka tak nie wiem, czy skończyłabym ją. Dla mnie jest to 1⭐️ historia i dla mnie jest to ogromna strata czasu ze względu na to, że ona była po prostu fatalna. Gdyby ona jeszcze była logiczna, tak czytałbym się dużo lepiej. Nie wiem, co z czego wynika, co kieruje bohaterem, co może się jeszcze wydarzyć, bo ten Bohater jest Nijaki. On nie ma żadnych cech charakteru, które byłyby indywidualną jego częścią. Gdyby był inaczej napisany, z mniejszym ego to książka byłaby lepsza.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-07-2024 o godz 14:25 przez: Daria
"Samotność Anioła Zagłady. Adam" to świetna książka opowiadająca o zagładzie ludzkości. Adam jest tytułowym Aniołem zagłady, czyli żołnierzem, który w razie wybuchu wojny ma odpalić arsenał nuklearny Stanów Zjednoczonych. Żołnierze mają nadzieję, że nie przypadnie im stać się Aniołami Zagłady, wiedzą, że kiedy uruchomią arsenał będą odpowiedzialni za śmierć milionów ludzi. Niestety jednak na zmianie Adama okazuje się, że on i jego koleżanka muszą wykonać rozkaz. Następnie mają okazję uczestniczyć w programie "Arka", którego zadaniem jest odbudowanie życia po katastrofie. I tak Adam zapada w sen kriogeniczny, niestety po przespaniu 3 lat wybudza się. Aby się ocalić postanawia wyruszyć w podróż przez Amerykę do innego stronu. Tylko czy tam czeka na niego ratunek? Można powiedzieć, że to powieść drogi. Cały czas towarzyszymy głównemu bohaterowi, zaglądamy w głąb jego myśli, przeżywamy z nim jego rozterki i poczucie winy. Śledzimy jak zaradnie radzi sobie z problemami, które spotyka. Jako, że jest to jedyny człowiek nie ma w książce zbyt wielu dialogów. Znajdziemy tutaj opis krajobrazu, trupów po katastrofie, siedzimy w głowie Adama i towarzyszymy mu w jego podróży. Tytuł ten jest przygnębiający i trudny, nie jest to zaskakujące ze względu na tematykę. Jest to naprawdę bardzo dobra lektura, po prostu się przez nią płynie. Do tego daje do myślenia. Autor świetnie opisuje rzeczywistość, pełno tutaj szczegółowych opisów. To kawał dobrej fantastyki naukowej. Jestem zachwycona tą książką! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-07-2024 o godz 09:56 przez: Ewelina
Współpraca barterowa z @skarpawarszawska "Samotność anioła zagłady" to powieść drogi, która przeraża już samą okładką. Ta twarz, te oczy... Musicie przyznać robią wrażenie. Sama historia również nie jest ani łatwa a ni przyjemna. Już od pierwszej strony roztacza wizję przyszłości, która zdaje się być bardzo możliwa. To historia jednego człowieka. Jednego bohatera. Anioła zagłady. To on jako jedyny przeżył wojnę nuklearną. Aby przeżyć musi przemierzyć całe Stany by dotrzeć do centrum dowodzenia. To podróż przez zniszczony świat, ale to również podróż w głąb ludzkiego umysłu. Do najgłębszych, najmroczniejszych jego zakamarków. Obraz jaki roztacza się dookoła... Obumarła natura, sterczące zeschłe kikuty drzew, poczerniałe trupy... A w sercu naszego anioła nieustająca siła do walki. Ta tląca się nadzieją, że będzie lepiej, ta bitwa o każdy kolejny dzień. Jego duszę prawią wyrzuty sumienia i ta dojmująca samotność. Czy w takich warunkach da się zachować zdrowy umysł? Nie jestem ogromną miłośniczką gatunku postapo. Muszę jednak przyznać, że tę książkę czytałam z zaangażowaniem i ciekawością. Myślę, że będzie to prawdziwa gratka dla miłośników gatunku dlatego już ją poleciłam mężowi. Wam również bardzo ją polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

Podobne do ostatnio oglądanego