Sedno (okładka  miękka, wyd. 07.2025)

Sprzedaje empik.com : 31,99 zł

31,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 44,77 zł

Sprzedaje KsiegarniaBAJ : 44,82 zł

Sprzedaje Matfel : 49,68 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień.

Odważysz się?

Nocna podróż pociągiem zmienia się dla znanego architekta w drogę ku końcowi – kariery, życia, wszystkiego, co dotąd znał. Nieudany kontrakt to dopiero początek. On i jego towarzysze – dramatopisarz, aktor, księgowy, budowlaniec, kibol, piękna nieznajoma – wszyscy skrywają grzechy, które nie chcą pozostać w cieniu.

W tej osobliwej podróży poza czasem i przestrzenią prawda zaczyna sączyć się jak trucizna, a ktoś lub coś wystawia ich na próbę, którą nie każdy przetrwa.

Mroczna opowieść o winie, której nie da się zmyć, i grzechu, który nie zna przebaczenia.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1619258628
Tytuł: Sedno
Autor: Stelar Marek
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-07-16
Rok wydania: 2025
Data wydania: 2025-07-16
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 25 x 135
Indeks: 74143870
średnia 4,1
5
20
4
14
3
7
2
2
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
24 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
18-07-2025 o godz 13:17 przez: Dominik | Zweryfikowany zakup
Marek, jesteś niesamowity! 5/5 ⭐
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
14-07-2025 o godz 22:46 przez: Beata | Zweryfikowany zakup
Sedno to książka z pogranicza gatunków.Na pewno nie jest to kryminał , z którego Marek Stelar jest znany i za który jest bardzo ceniony .Oryginalna akcja została umieszczona w nocnym pociągu, ale wychodzi poza ramy czasowe , burzy standardowe określenia czasu i miejsca .Powieść metafizyczna , z dreszczykiem , dająca do myślenia , wwierca się w umysł .Duszna atmosfera.Dobrze się czyta , zwłaszcza po zmroku .Jest sporo emocji , a ciemność je potęguje .Sedno porusza temat poczucia winy , własnego sumienia , nakłania do refleksji .Na pewno nikt nie będzie wobec Sedna obojętny .Książka , której trzeba dać szansę .Zwłaszcza jeśli ceni się ambitną , niejednoznaczną literaturę .Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
1/5
26-10-2025 o godz 14:28 przez: Agnieszka Grządko | Zweryfikowany zakup
Zagmatwana. Nie wiadomo o co w niej chodzi. Najsłabsza książka Stellara
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-10-2025 o godz 13:37 przez: Dariusz | Zweryfikowany zakup
Fajne, ale inne tego autora zdecydowanie lepsze
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-07-2025 o godz 09:46 przez: czytanie.na.platanie
Od lat zachwycam się powieściami Marka Stelara. Każdej kolejnej wypatruję niczym spóźniającego się pociągu, z niecierpliwością zerkając, czy już wyłania się zza zakrętu. I cieszę się tak samo na kryminały w mrocznej, jak i w humorystycznej odsłonie. Z równie wielką radością powitałam „Sedno”, które ma swoją premierę już jutro, 16 lipca, ale nie spodziewałam się, że to będzie tak zaskakujące i poruszające zarazem doświadczenie. Okazuje się bowiem, że Autor potrafi zabrać czytelnika w najgłębszy mrok ludzkiej duszy i skłonić do refleksji, tworząc thriller, który z powodzeniem można nazwać wciągającą w otchłań powieścią drogi z pogranicza psychologii, grozy i metafizyki. To, co zaczyna się jak zwykła podróż nocnym pociągiem ze Szczecina do Warszawy, zmienia się w wędrówkę do wnętrza dusz, rachunek sumienia i sąd, którego wyroku nie da się uchylić. A pasażerów, zupełnie obcych sobie ludzi, zaczyna łączyć pragnienie zrozumienia lub choć wytłumaczenia tego, co ich spotyka, i przetrwania za wszelką cenę. Bo gdy czas zatrzymuje się o 1:02, zaczynają się dziać rzeczy, które trudno ogarnąć rozumem, a wagon, w którym utknęli, zaczyna żyć własnym życiem. Dziwnie, niespiesznie, klaustrofobicznie i momentami brutalnie, jakby był lustrem odbijającym to, czego nikt nie chce zobaczyć. W dusznej atmosferze zawieszenia między światami poznajemy kolejnych podróżnych, a każdy z nich niesie swój bagaż. Nie walizkę, lecz ciężar win, grzechów i przemilczeń. Architekt z nazwiskiem, ale bez przyszłości, księgowy z pasją, zadufany w sobie aktor, kibic, tajemnicza kobieta i kilka innych osób. Czy spotkali się w tej podróży przypadkowo? A może to wszystko okaże się tylko koszmarnym snem? Tak jak wspominałam, dla mnie to powieść drogi, gdzie główny bohater, Sebastian Kolasiński, zostaje zmuszony do konfrontacji ze swoim życiem. Mimo że, jak twierdzi, dla niego ono się już skończyło. Kolejno odsłaniane sceny z życia mężczyzny tworzą obraz osobistej katastrofy, która obnaża jego czyny i prawdziwą naturę. Konfrontacja ta budzi wiele pytań nie tylko w głowie architekta, ale i czytelnika. O sens życia, granice moralne, winę i karę, odkupienie. I nie na wszystkie znajdziemy odpowiedź. To zupełnie inna niż dotychczasowe powieść Marka Stelara. Pełna symboliki, pozbawiona pośpiechu, ale nie napięcia. Dużo bardziej filozoficzna niż sensacyjna. Czy każdego zachwyci? Z pewnością nie tych, którzy szukają w książkach jedynie dobrej rozrywki. Bo to jedna z tych historii, przy których warto się zatrzymać, jak na stacji pośredniej pomiędzy początkiem a końcem, i spojrzeć wstecz na własne życie. Szczerze, bez hipokryzji i szukania usprawiedliwień. Brawo, Panie Marku!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
22-07-2025 o godz 13:39 przez: kamilamielno
Sebastian Kolasiński, architekt na życiowym zakręcie, wsiada do nocnego pociągu Szczecin–Warszawa. Podróż szybko zamienia się w koszmar, bo o 1:02 czas zatrzymuje się, za oknem pojawia się Krzyż Południa (absurdalny na polskim niebie! 🌌), a wagon ogarnia mgła. Wśród pasażerów – aktor, kibic, księgowy, tajemnicza kobieta – każdy skrywa mroczną tajemnicę. Gdy zaczynają ginąć ludzie, bohaterowie muszą zmierzyć się nie tylko z zagadką "pociągu-widma", ale z własnymi grzechami, które wychodzą na jaw jak "robactwo spod wzruszonego kamienia". 📌Mocne strony powieści to hipnotyzująca atmosfera i głębia. 🎭 Psychologiczny thriller z domieszką grozy. Marek Stelar porzuca tu klasyczny kryminał na rzecz mieszanki horroru, metafizyki i socjologicznego eksperymentu. Klasyfikacja? Niemożliwa! To raczej "Drach" Twardocha w rytm "Langolierów" Kinga 👻 🕵️♂️ Bohaterowie są jak lustra społeczeństwa. Pasażerowie to archetypy polskich "baniek" od pseudo-patrioty-kibola po zakompleksionego aktora. Ich monologi odsłaniają m.in. przemoc domową, wyzysk migrantów czy korupcję, tworząc przekrój ludzkich przywar. 🌌 Klaustrofobiczny klimat. Zatrzymany czas, duszny wagon i rosnąca paranoja. Marek Stelar mistrzowsko buduje napięcie oparte na niewyjaśnionym. 💥 Filozoficzny wymiar: "Kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamień" – to motto przewodnie. Autor zmusza do refleksji nad winą, karą i moralną znieczulicą, zostawiając "gulę w gardle". ⚖️ Słabsze elementy. Nierówne tempo i niedosyt. 🐌 Wolny start. Pierwsze 80 stron to głównie monologi i opisy, które testują cierpliwość. Akcja przyspiesza dopiero po "pierwszym trupie". Otwarte pytania. Dla fanów klarownej rozwiązywki finał może być rozczarowaniem. Wyjaśnienia są symboliczne lub niejednoznaczne jak sen, który nie poddaje się logice. 🎭 Autor jakiego nie znaliście❗️Marek Stelar, znany z kryminałów o Suderze (seria "Aspirant Przeworski") tym razem zaskakuje. "Sedno" to jego rozliczenie z cynizmem społeczeństwa, ale i hołd dla ulubionych twórców grozy. 👥 Dla kogo jest "Sedno"? 👍 Warto sięgnąć, jeśli lubisz: • Thrillery psychologiczne z filozoficznym tłem (fani "Miasteczka Secret" lub "Podziemia"). • Opowieści eksplorujące mrok ludzkiej natury 🧠 • Klimaty klaustrofobicznych horrorów (np. "Cube"). 🙅Odmów sobie, jeśli: • Szukasz szybkiej akcji i prostych rozwiązań. • Nie znosisz otwartych finałów. • Wolisz tradycyjne kryminały. Moja ocena: 8/10🌟 🌌 „Sedno” Marka Stelara to nie jest zwykły thriller! Nocny pociąg, który zatrzymał czas, pasażerowie z mrocznymi tajemnicami i atmosfera jak z koszmaru... Polecam, jeśli lubisz gdy książka wbija się w sedno duszy! 💀❤️‍🔥 BRUNETTE BOOKS
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
3/5
27-07-2025 o godz 18:16 przez: przerwa.na.ksiazke
Sebastian Kolasiński wybiera się w nocną podróż pociągiem do Warszawy. Ta podróż to droga do końca jego kariery architekta. Jednak zawalony kontrakt to dopiero początek. Jego towarzysze podróży to m.in. księgowy, znany aktor, scenarzysta, kibol. Każdy z nich skrywa mroczne sekrety, które nigdy nie mają ujrzeć światła dziennego. W pewnym momencie w pociągu zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Wydaje się, że podróżują gdzieś poza czasem i przestrzenią. Pojawiają się problemy, które wystawiają ich na próbę. Grupa podróżnych razem stara się rozgryźć, co się dzieje, gdzie są i zrobić wszystko, aby tę podróż przetrwać. Marek Stelar to autor, po którego książki sięgam już w ciemno. Bardzo lubię jego pióro zarówno te kryminalne, jak i komediowe. Niestety muszę powiedzieć, że "Sedno" trochę mnie wymęczyło. Ciężko było mi się wgryźć w tę historię i niestety mnie nie porwała. Rozdziały są długie, wszystkie z perspektywy Sebastian Kolasińskiego. Urozmaicone są tylko historiami o pozostałych bohaterach, opowiadane przez innego, nieznanego narratora. Akcja jest bardzo powolna, za to dużo jest rozważań, przemyśleń, opisów. Pasażerowie są zmuszeni do stawiania czoła swoim grzechom, strachom, koszmarom. Wydarzenia są dziwne, nierealne. Czytelnik zastanawia się, czy to sen głównego bohatera, czy może jakieś inne wizje. Ja miałam swoje podejrzenia, które częściowo się sprawdziły. "Sedno" to całkiem inna książka w dorobku autora. Nie jest to nowa powieść, ale wznowienie książki z 2020 roku. Ciężko ją zakwalifikować do jakiegoś jednego gatunku. Z całą pewnością jest to coś innego. Lektura, która zmusza do przemyśleń nad człowieczeństwem, nad sednem życiem. Na pewno nie jest to lektura dla każdego. Jednych zachwyci, innych trochę rozczaruje. Czy jest zła? Tego na pewno nie mogę powiedzieć. Ja po przeczytaniu innych książek autora, spodziewałam się czegoś innego. I chyba stąd to lekkie rozczarowanie. Macie w planach "Sedno"? Jestem ciekawa, jak Wy odbierzecie tę powieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
15-07-2025 o godz 16:26 przez: olga_majerska
podróż przez życie całe mrzonką jest i niebywałe jak kończy się i serce kruszy jak rozpada się i sięga duszy końce zaplecione na wątłe oddechów nici mocno się wrzynają ludzie w sobie tak skryci w złym świecie się szukają i drepczą swoimi krokami o dobru zapominając i chowają się za maskami nadzieję odbierając tej winy nie można zmyć tego grzechu przebaczyć w smutku życia tylko tkwić siebie ciemnością naznaczyć można tylko się skryć i można prawdę zobaczyć nadzieja jedyna to rozumieć odnaleźć siebie pośród tłumów nadzieja jedyna to umieć usłyszeć siebie wśród szumów nadzieja jedyna to szansę odnaleźć tam, gdzie wiary zabrakło nadzieja jedyna to nie oszaleć kiedy się życie rozpadło To nie było łatwe. Nie było. Przejść przez tę książkę. Zrozumieć. I zabrać z niej jak najwięcej dla siebie. Początek nie chciał mnie zachwycić. Wręcz jakby odpychał. Starał się powiedzieć - uciekaj, póki nie zabrnęłaś dalej. Ale ja uparta jestem. Nie odpuszczam. Chciałam więcej. Bo nadzieja na coś mrocznego we mnie żyła. I dobrze, że mogłam te podróż literacką przeżyć w całości. Ten mrok pochłonął moje zmysły. Warto nie odpuszczać. Życie złożone z czynów. Przeżyć. Końców. Żalów. Istnienie powstałe z dni. Nocy. Sukcesów. Upadków. Każda droga jest inna. Ile ludzi, tyle głosów. Ile ludzi, tyle grzechów. Win. Mroków. Czarnych pomroków. I te nadzieje odebrane. I te czyny niezapomniane. Sumienia krzyki. Te ciemne płomyki. Nie ma już wiary. Wiara odeszła. Człowiek już siebie nie ma. Bo dusza odeszła. A ciało, choć żywe, jak martwe jest. Trudno mi podpiąć tę powieść pod konkretny gatunek. Czuję ją najbardziej jako psychologiczną rozprawę nad istotą człowieka. Nad ludzkimi wyborami, które wyznaczają ścieżki życia i prowadzą ku końcowi. Zaskoczył mnie styl tej historii, tak odmienny od poprzednich książek autora. Pełen metafor, pełen myśli i rozważań. I choć było to ciekawe doświadczenie, wolę Marka Stelara w tej kryminalnej wersji.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
21-07-2025 o godz 21:31 przez: Gra_o_ksiazke
Znacie książki Marka Stelara? Ja wciąż mówiłam, że chwycę i wciąż nie było okazji, czy właściwie czasu. Zapowiedź "Sedna" potraktowałam jako znak, że w końcu nadszedł ten czas by spróbować. Spodziewałam się zwykłego kryminału i tego cały czas starałam się szukać, mimo iż fabuła coraz bardziej wymykała się logice. Racjonalizowałam, znajdowałam kolejne sposoby i możliwości jak oszukać ludzi w pociągu, że to co się dzieje jest prawdą, a nie jest złudzeniem czy wizjami po prochach. Jednak kolejne strony i wydarzenia sprawiały, że sama wątpiłam. Skąd ktoś o nich tyle wiedział, więcej niż oni sami. Jakim cudem w jednym wagonie znaleźli się tacy pasażerowie? I w końcu czy przetrwają tą podróż i czy zmieni coś ona w ich życiu? Na pewno nie jest to klasyczny kryminał czy thriller, ale na pewno jest mrocznie. Ta opowieść drogi z filozoficznym zacięciem nie trafiła do mnie, ale głównie dlatego, że oczekiwałam czegoś innego. Jednak nie zniechęcam, sięgnijcie i przekonajcie się sami czy to coś dla was.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
2/5
20-07-2025 o godz 09:58 przez: malinka1405
Nie jedna książka autora już za mną i zawsze byłam zadowolona z lektury. Ciekawa fabuła, fajna w odbiorze, dostarczająca dużo wrażeń. Niestety nie tym razem. W tym przypadku jedynie opisy historii pasażerów miały dla mnie sens. Książka wypchana jest rozmowami na różne, maiło istotne tematy. Rozległe opisy, które również nie należały do lekkich i przyjemnych, często powtarzając to, co już było napisane. I miałam nadzieję, że końcówka, chociaż jakoś wyjaśni te dziwne zabiegi. Może to sen bohatera? Jak wiadomo, sny potrafią być absurdalne i nie mieć większego sensu. Niestety. Zakończenie też nie przyniosło sensownego wyjaśnienia, a bardziej je pomieszało. Myślę, że w opisie powinna być wzmianka, że to fabuła z gatunku fikcji literackiej na pograniczu science fiction. Tym razem nie było nam po drodze, co nie zmienia faktu, że lubię książki autora i nie będę ich sobie odmawiała.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
14-07-2025 o godz 07:52 przez: Natalia 92
Czytałam wcześniejsze książki autora i naprawdę mi się podobały. Tym razem liczyłam na to, że również dostane ciekawy thriller. Niestety moim zdaniem nie jest to thriller, a raczej fantasy ? Główny bohater architekt udaje się w nocną podróż pociągiem do warszawy razem z nim podróżują księgowy, aktor, kibol. Każdy z nich ma coś do ukrycia. Kiedy myślałam, że coś się ruszy do przodu nic się nie dzieje długie rozbudowane, żmudne opisy, które naprawdę męczą czytelnika. Zawsze staram się wybierać książki do zrecenzowania, które będą mi się podobały i nie będę musiała pisać negatywnej opinii. Mogę polecić inne tytuły książek, autora, które bardzo mi się podobały. Ołowiane żołnierzyki, Ptasznik, czarna wdowa, Wybrana, Przegrana.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
04-08-2025 o godz 21:50 przez: Anonim
Powiem wam, że ta książka totalnie mnie zaskoczyła. Wiem, że autor ma specyficzne pióro, ale tutaj przeszedł samego siebie. W dłuższej mierze nie ma tu dialogów, a jedynie myśli postaci, które nic nie różnią się od jego słów. Czarnych jak smoła i lepkich jak lep. Cokolwiek go nie spotkało, to w niczym nie potrafi odnaleźć pozytywnych wydarzeń. Na dzień dobry wita nas strachem, który przeobraża się w narzekanie tak usilne, że ja swoje malutkie życie dostrzegłam jako plus:-) Nawet jak opowiadał o tym, że wygrał bardzo ważny dla niego konkurs, to nie widział w nim satysfakcji, tylko udrękę i kolejną pracę, którą wiedział, że będzie musiał wykonywać. Nawet jego szczęście go nie cieszy. Radość u tej postaci zawsze się wiąże z wyzwaniem i wysiłkiem. No nie możliwa była to osobowość. W tym wszystkim im bardziej on narzekał, tym mocniej utwierdzałam się w przekonaniu, że wiodę w miarę dobre życie:-) Ale nie przejmujcie się, bo nie tylko o niego tutaj chodziło. W jego życiu przewijają się różne osoby i każda z nich posiadała coś, czego nie miała ta następna. Każdy z nich skrywał swoje wstydliwe sekrety i spostrzeżenia, które z jakichś powodów zaczynali odkrywać. Dosłownie jakby główny bohater swoją aparycją oddziaływał na ich grzeszki zaklęte w podświadomości i za pomocą wspólnej energii zaczynały wychodzić jeden po drugim. Jakby wypowiedzenie ich w jego towarzystwie powodowało, że zdejmowali je ze swoich karków. Autor poruszył tutaj sens kilku zawodów, które dla innych ludzi wydają się być najbardziej nudnymi. Odkrywa nam ich punkt widzenia, gdzie po rozumieniu ich fascynacji, zupełnie inaczej dostrzegamy je w całości. Każdy tutaj pragnie zabić swój czas, ale zupełnie czymś innym. Tak jakby paleta barw musiała nam udowodnić jak bardzo każdy z kolorów cieszy się i złości jednocześnie, że stanowi daną barwę. To było takie odkrywcze, bo dużo jest tutaj psychologicznych spekulacji. Im bardziej ktoś tu jest znużony, tym mocniej interesuje nas dlaczego. Co ukrywa, co takiego go trapi, że nie potrafi poradzić sobie ze swoim życiem. Dochodzi tutaj też do pewnej przemiany. Sam architekt dziwi się dlaczego jego osobowość się zmienia. Dosłownie jakby każda napotkana postać wyciągała z niego coś innego. Coś, czego się wstydził, co nienawidził, za czym tęsknił czy też co udawał. W pewnym momencie czytelnik jeśli poszukuje wartości w książkach spostrzega, że i jego ciche sekreciki również mogą zostać uleczone. Dojście do takich myśli miało dla mnie wydźwięk terapeutyczny. Może wszystko przez to, że żyję w przekonaniu, że każda książka powstaje po coś lub dla kogoś. Nie znalazłam w swoim życiu jeszcze książki napisanej dla samej książki. Każdy pisarz czy pisarka wkładają w nie kawałek siebie. To rzeczy, które w nich siedziały, gdzie czasami przelatywały w głowie niczym leniwe owieczki i nagle dobiegły do takiego momentu, że potrzebują się wydostać na zewnątrz. Żeby ludzie poznali to, co w nich drzemało. W ten sposób przekazują nam cząstkę siebie, którą niektórzy potrafią dostrzec. Pan Marek jest człowiekiem, który obserwuje innych. A co z tą obserwacją robi, to każdy może o tym przeczytać:-) Psychologiczna obserwacja siebie i zmieniającego się świata pod kontem napotykanych ludzi. Właśnie to ujrzałam w tej lekturze:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-08-2025 o godz 16:49 przez: Heather
Mroczna, niepokojąca, intensywna w przekazie. Kolejna odsłona Marka Stelara udowadnia, że autor w obranym przez siebie gatunku czuje się jak ryba w wodzie. Podobno dobra historia obroni się sama, ale nie zaszkodzić nadmienić kilku pochwał, gdy po lekturze w mojej głowie pozostał chaos myśli. Uwielbiam, gdy moja wyobraźnia pracuje na długo po zamknięciu ostatniej strony a losy bohaterów nie są mi ani przez moment obojętne a w książkach Stelara zawsze mogę na to liczyć. Odpowiednio przedstawiony klimat, gęsta atmosfera niepokoju oraz postacie, które ewidentnie wiedzą więcej niż chcą powiedzieć łączą się w spójną całość trzymającą czytelnika w napięciu. Dodatkowo autor doskonale wie jak wprowadzić podprogowe motywy psychologiczne, by burzyć wszystkie nasze wstępne założenia i koncentrować uwagę na tym co wydaje się pewnikiem. To inna odsłona autora, zupełnie nieoczywista, oparta na domysłach, nieograniczonej wyobraźni, na licznych motywach, które dopiero w finale zostają wyjaśnione. I to nie w pełni. A dodatkowo same ramy gatunku zostają przesunięte, granice się zacierają, nietuzinkowość wkrada się na pierwszy plan, gdy przychodzi nam stanąć twarzą w twarz z bohaterami i rozłożyć ich sylwetki na czynniki pierwsze. Każdy będzie skrywał własną tajemnicę, każdy zostanie postawiony w moralnej ocenie. Kto wyjdzie z tego cało? Trudna jest to powieść i bardzo nietypowa. Nie każdy się w niej odnajdzie. Jeśli jednak ten kto lubi analizować ludzkie decyzje, związane z tym błędy oraz potencjalne konsekwencje - będzie czuł się zaintrygowany. Nocną porą wyruszamy w podróż pociągiem wraz z pewnym architektem. Jednak nie tylko jego problemy zostaną wystawione na światło dnia. Odbędziemy bowiem podróż nie tylko fizyczną, ale przede wszystkim psychologiczną, gdy wraz z nowymi kilometrami nawarstwiać się będą liczne problemy, dysputy moralne, zaskakujące decyzje. Pętla tajemniczości będzie robić się co raz ciaśniejsza a my błądzić będziemy w tym nietuzinkowym labiryncie. Moim zdaniem "Sedno" jest bardzo intensywną analizą ludzkich słabości okraczoną solidną porcją dobrze przedstawionego klimatu. To zupełnie inna strona autora, ale również smaczna, zdecydowanie warta poznania. Zaznaczę jednak po raz kolejny - nie każdy odnajdzie się w fabule, ponieważ pełna jest ona podszeptów, niedomówień, ukrytych znaków. Thriller inny niż wszystkie, ale bardzo intrygujący, nieszablonowy, uniwersalny. Dla mnie - zaskakująco dobrze przedstawiony. Tą skomplikowaną podróż polecę tym, którzy nie boją się podjąć ryzyka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2025 o godz 16:41 przez: Anonim
IG:@zaczytana_archiwistka Pociąg, z którego nie ma wyjścia. Grzech, przed którym nie ma ucieczki. Marek Stelar po raz kolejny udowadnia, że potrafi wyjść poza ramy klasycznego kryminału, proponując czytelnikom coś znacznie bardziej niepokojącego, niejednoznacznego i refleksyjnego. Sedno to opowieść, która zaczyna się jak psychologiczny thriller, by stopniowo przerodzić się w metaforyczną podróż przez piekło winy. �� Podróż, która nie zmierza donikąd… tylko w głąb Znany architekt wsiada do nocnego pociągu – wydaje się, że czeka go kolejna rutynowa podróż. Szybko jednak okazuje się, że nic w tym pociągu nie jest zwyczajne. Jego towarzysze – od artysty po kibola – nie są przypadkowi. Każdy z nich niesie ciężar, o którym woli nie mówić. Ale pociąg nie zmierza do żadnej stacji. To podróż przez wyrzuty sumienia, wstyd i nieodkupione winy. Stelar z precyzją buduje klaustrofobiczny klimat, w którym zacierają się granice czasu, przestrzeni i rzeczywistości. Nie wiadomo, czy jesteśmy w świecie realnym, czy może w czymś bliższym czyśćcowi – ale jedno jest pewne: żadna z postaci nie wyjdzie z tej podróży taka sama. Jeśli w ogóle wyjdzie. �� Moralitet w kostiumie thrillera Sedno to książka mocno alegoryczna – przypomina literackie wersje „10 murzynków” Agathy Christie albo „Cube” Vincenzo Natale. W zamkniętej przestrzeni ujawniają się kolejne warstwy kłamstw i przewinień bohaterów. Każdy z nich staje oko w oko z czymś, co do tej pory skutecznie wypierał – a czytelnik zadaje sobie pytanie: jak ja bym wypadł na takiej próbie? To opowieść nie tylko o winie, ale też o konsekwencjach decyzji i cenie, jaką się za nie płaci – wcześniej czy później. �� Styl Stelara Marek Stelar nie ucieka od mrocznego języka i niepokojących obrazów. Jego proza jest gęsta, momentami brutalna psychicznie, ale też precyzyjna i konsekwentna. Autor umiejętnie dozował napięcie, dając czytelnikowi poczucie uczestniczenia w nie tyle kryminalnej intrydze, co moralnej spowiedzi. �� Podsumowanie: Sedno to mocna, symboliczna opowieść o winie, która każe czytelnikowi zadać sobie niewygodne pytania. To thriller, który nie daje łatwych odpowiedzi, ale zostaje w głowie długo po zakończeniu lektury. Polecany szczególnie tym, którzy od literatury gatunkowej oczekują czegoś więcej niż tylko zbrodni i śledztwa – czegoś głębszego, trudniejszego, sięgającego właśnie do… sedna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-08-2025 o godz 19:23 przez: simply.about.books
Architekt Sebastian Kolasiński wsiada do pociągu TLK, ale szybko okazuje się, że nie będzie to zwykła podróż. Czas staje w miejscu, krajobraz za oknem znika, a współpasażerowie zaczynają zachowywać się coraz dziwniej. W zamkniętej przestrzeni wagonu wychodzą na jaw skrywane grzechy, a cała podróż staje się metaforycznym rozliczeniem z przeszłością. Po przeczytaniu kilku książek i serii kryminałów Marka Stelara, szczególnie uwielbianej przeze mnie tej z komisarz Iwoną Banach, byłam bardzo ciekawa, jak autor odnajdzie się w zupełnie innej stylistyce. „Sedno” to książka zupełnie inna niż jego wcześniejsze powieści. Mamy tu klimat psychologiczny z elementami dziwności i metafizyki. Atmosfera jest gęsta, napięcie powoli rośnie, a sama koncepcja podróży, która wymyka się logice, potrafi zaciekawić. Pomysł, żeby pociąg stał się sceną dla konfrontacji z winą i ludzkimi słabościami, uważam za bardzo dobry. Czytałam jednak tę książkę z mieszanymi uczuciami. Pierwsze kilkadziesiąt stron było dość statyczne i skupione głównie na przemyśleniach głównego bohatera. Styl, który sprawdzał się świetnie w kryminałach, tutaj chwilami staje się nużący. Zdarzają się powtórzenia, narracja schodzi na dygresje, które nie zawsze coś wnoszą. Tempo jest raczej powolne, a jeśli ktoś spodziewa się klasycznego thrillera czy horroru, może się poczuć zawiedziony. Postacie miały duży potencjał, ale nie wszystkie zostały dobrze rozwinięte. Ich rozmowy często wydają się zbyt literackie i oderwane od naturalności. Mimo to ciekawie ukazano różne ludzkie słabości, lęki i próby wyparcia winy. Finał historii jest interesujący i zmusza do zastanowienia, choć nie daje łatwych odpowiedzi. Podsumowując, „Sedno” to odważna próba odejścia od dobrze znanej konwencji i poszukiwania nowych form wyrazu. Podziwiam Marka Stelara za eksperyment i ambicję, ale jako czytelniczka zdecydowanie bardziej cenię go w jego kryminalnym wydaniu. Jeśli ktoś lubi powolne, symboliczne opowieści, które balansują między realizmem a fantastyką, może docenić tę książkę. Dla mnie była to interesująca odmiana, choć nie do końca przekonująca. [#współpracarecenzencka @filiamrocznastrona @wydawnictwofilia]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-09-2025 o godz 16:16 przez: Karolina Radlak
Wszystko, co robimy w życiu, zostawia swój ślad, czasami nie jesteśmy nawet tego świadomi, ale ktoś nad tym czuwa i nas za to rozlicza. Sebastian Kolasiński jest architektem, któremu podwinęła się noga i teraz zmierza ku swojemu upadkowi. Żeby dojechać do Warszawy i załatwić ważne sprawy wsiada do pociągu, który staje się miejscem, gdzie zostaje rozliczony ze wszystkich swoich grzechów. Można powiedzieć, że poznałam już trochę styl tego autora i wiem czego mam się spodziewać, po jego twórczości, więc sięgając po jego kolejne książki, od samego początku mogę skupić się na przekazie. Główny bohater nie jest złą osobą, tylko gdzieś po drodze się pogubił, chciał dojść na szczyt, ale nie pomyślał o przeszkodach, które życie rzuci mu pod nogi. Kiedy jego świat zaczyna się walić, chce stawić mu czoła, niestety sam nie wie, czy ma na tyle siły. Podróż pociągiem przypomina spowiedź, bohater wraca myślami do przeszłości, dlatego też jest tutaj więcej monologu niż dialogu, ale wcale to nie oznacza, że czytanie nie idzie płynnie. Żeby zrozumieć tę historię, trzeba przeczytać ją w całości, to zakończenie sprawia, że pojmujemy, co autor chciał nam przekazać. Oprócz historii głównego bohatera poznajemy również innych uczestników podróży, w każdym rozdziale skupiamy się na innej osobie i możemy zobaczyć, że pozory mylą, bo wygląd nie zawsze definiuje jakim człowiekiem ktoś jest. Mnie bardzo spodobała się ta książka i jeżeli powstałby film na jej podstawie, który byłby dokładnym jej odzwierciedlaniem, chętnie bym go obejrzała, czytając, przed moimi oczami powstawał właśnie obraz scen oraz bohaterów i bardzo się we wszystko wczułam. Sam zamysł pokazania różnych ludzi oraz ich problemów w sposób przypominający spowiedź przed katastrofą jest naprawdę ciekawy, dodatkowo każdy widział dane sceny inaczej, ponieważ wtedy ujawniły się ich życiowe lęki. Warto poznać tę historię i zastanowić się nad swoim życiem, ponieważ jeżeli jest coś po drugiej stronie to lepiej mieć na swoim koncie więcej dobrych uczynków niż tych złych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-08-2025 o godz 09:08 przez: jo_asia
Ciężko zaklasyfikować tę książkę w jakimś gatunku. To nie jest ani kryminał ani sensacja, ale elementy grozy i tajemnicy są tu mocno obecne. Dla mnie to po prostu mroczna, metafizyczna opowieść, w której thriller spotyka filozofię. Autor eksperymentuje z formą, narracja jest pełna przemyśleń, wręcz hipnotycznego rytmu. Wiele scen jest jak sen, z którego trudno się wybudzić. I ten sen momentami jest piękny, ale bywa też koszmarny. Stelar zabiera nas w nocną, pełną symboliki podróż pociągiem, ze Szczecina do Warszawy. Główny bohater to architekt, Sebastian Kolasiński. Najprościej mówiąc jest to człowiek pełen wątpliwości w wielu sferach życia. Wraz z grupą nietypowych współpasażerów (aktor, księgowy, kibol, ukraiński robotnik, tajemnicza kobieta…) zostaje uwięziony w czasie i przestrzeni, w wagonie zatrzymanym na pewnej godzinie. Za oknem zauważają upiorny Krzyż Południa… i od tej pory zaczyna się gra na śmierć i życie. W centrum tej opowieści stoi człowiek, jego słabości, winy, wybory... To także historia o tym, że kara i zadośćuczynienie nie zawsze mają kształt, którego się spodziewamy. Natomiast zamknięta przestrzeń pociągu, w której wszystko się odbywa, z jednej strony wywołuje (nie tylko klaustrofobiczny) dyskomfort, a z drugiej zmusza do konfrontacji. Bo, jak się okazuje, jedyną drogą ucieczki z tego stanu zawieszenia, jest zmierzenie się nie tylko z innymi, ale i z samym sobą. Sedno to lektura wymagająca, bo Stelar nie podaje wszystkiego na tacy. Wielu czytelników z pewnością doceni tę niejednoznaczność i filozoficzny wymiar. Natomiast domyślam się, że niektórzy mogą poczuć się znużeni. Niemniej z pewnością jest to książka, którą się pamięta, bo zostawia po przeczytaniu coś niepokojącego, co wibruje pod skórą i w duszy, zmuszając do myślenia o niej jeszcze długo po wybrzmieniu ostatniej kropki. ZNAKOMITA!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-08-2025 o godz 20:03 przez: uwAga
Przedziwna była ta podróż. Niełatwa, wymagająca, chwilami wręcz przytłaczająca. Prawdę mówiąc już dawno nie czytało mi się żadnej książki tak trudno jak "Sedna". Robiłam do niej kilka podejść i z każdym kolejnym wcale nie było łatwiej wbić się w fabułę. Dużym wyzwaniem było odnalezienie się w nietypowej, niezwykle introspektywnej narracji, balansującej na pograniczu rzeczywistości i sennych majaków. Akcja toczy się w tempie powolnym niczym pociąg ruszający ze stacji – ociężale, z wieloma zatrzymaniami, niezliczonymi dygresjami, rozciągającymi się, szczegółowymi opisami i powtórzeniami. To zupełnie nie jest książka w stylu, który lubię, a jednak coś kazało mi brnąć dalej. Wiele razy miałam ochotę ją odłożyć, zrezygnować z dalszego czytania, jednak podskórnie czułam, że nie mogłabym spać nie wiedząc dokąd w tej historii zmierzał autor; jakie będzie zakończenie tej niezwykle oryginalnej powieści. Gdybym się poddała, żałowałabym. Ciągle podczas czytania zastanawiałam się - czym ma być ta podróż? Rozliczeniem z samym sobą? Wsłuchaniem się w wyrzuty sumienia? Zrozumieniem własnych win, błędów? Oczyszczeniem, drogą do zmiany na lepsze? Niełatwo było się połapać w tej opowieści, gdy wszystko przypominało jedną wielką metaforę. Gdy wynurzenia głównego bohatera często brzmiały jakby bredził w malignie. Nie sposób zorientować się kiedy przekroczyliśmy granicę realności i znajdujemy się głęboko w strefie urojeń. To z pewnością książka nie dla każdego. Wymagająca, nielinearna, pełna symboliki. Dla jednych będzie to głęboka duchowa refleksja, dla innych zbyt hermetyczna forma, która utrudnia kontakt z tekstem. Choć nie była to lektura łatwa ani komfortowa, cieszę się, że dobrnęłam do końca. Bo właśnie te najbardziej nieoczywiste książki zostają z nami na dłużej i prowokują do pytań, które jeszcze długo rezonują w głowie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-08-2025 o godz 13:45 przez: krzychu_and_buk
Nie mogę się ruszyć! Brak mi tchu! Drżę z zimna! Nieprzenikniona, dysząca ciemność ogarnia i szczelnie zaciska się wokół mnie. Teraz. Już. Natychmiast. _______________ Oto on - Sebastian Kolasiński. Architekt. Ambasador swojego miasta. "Inżynier z przypadku, artysta z powołania". Poznaliśmy się na peronie kolejowym na dworcu w Szczecinie, gdy czekał na pociąg do Warszawy. To było dziwne spotkanie. Hmm, bardziej pasowałoby tu stwierdzenie - nietypowe. Pełne sprzeczności? Z wewnętrznym dialogiem Sebastiana, który to dialog wywołał ciarki na mych plecach i karku. Wyruszyłem w podróż z Sebkiem i innymi pasażerami. Każda i każdy z nas wziął ze sobą swój bagaż pełen życiowych doświadczeń. ________________ Pochłanianie tej historii było jak tkwienie w jakimś koszmarze, z którego nie mogłem się obudzić. Czytałem. A im głębiej wchodziłem w tę opowieść, tym mocniej czułem, że ona mnie trawi. Wysysała z mojej głowy wszystko, co wartościowe pozostawiając nic nie znaczące resztki. W tej historii było coś przejmującego i mrocznego jednocześnie, coś co sprawiło, że ogarnął mnie ziąb i poczucie osamotnienia. Autor zaprosił mnie do rozprawki o człowieku zagubionym, skomplikowanym, któremu znudziło się całe życie i teraz chciałby je porzucić. Stałem się czytelnikiem po środku niczego. Na pustkowiu egzystencjalnej nicości. Stałem na krawędzi czeluści pełnej mroku. Czułem, że pogrążam się w odmętach szaleństwa. Po przeczytaniu książki nastał... koniec. Prawdziwy. Taki, za którym nie ma już nic. A jednak... ... "SEDNO"Mareka Stelara skłania do ogromnej zadumy i refleksji. Siedzę i patrzę przed siebie. Patrzę w siebie. Patrzę na otaczający mnie świat - hologram rzeczywistości. Czekam w kolejce do nicości... ... i to by było na tyle.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-09-2025 o godz 10:38 przez: BARBARA
⭐️RECENZJA⭐️ "Sedno" to powieść, która była dla mnie dość dziwna w odbiorze, lecz finałowo wyszła dobrze. Cała historia toczyła się w pociągu, co też było ciekawe, bo z takim czymś nie spotkałam się nigdy wcześniej. Pisarz @marekstelar małymi krokami wprowadzał nas w przeróżne wydarzenia, sytuacje, rozmowy, dając tym samym taką nutkę grozy oraz tajemnicy. Może nie było jakiejś specjalnej akcji w tejże lekturze, jednakże, to wszystko przyciągało do siebie i chciało sie więcej oraz więcej. Nie będę Wam zdradzać treści, bo nie o to tu chodzi, ale wiedzcie, że ta fabuła wciąga w macki przerażenia, zła i to prowadzi to szybszego bicia serca. Dobre to było wszystko, oj dobre! Co, do kreacji bohaterów, to byli oni przeróżni, wyjątkowi, ale też dziwni 😅 Czasem nie ogarniałam tego, co mówili, myśleli i chcieli zrobić. Dzięki temu nie nudziłam się z nimi. Uważam, że ich kreacja była dobra, byli pełni ludzkich emocji i uczuć, co też dawało im autentyczność. Tak sobie myślę, że nie chciałabym jednak jechać z nimi w pociągu 😅 Końcóweczka - zaskakująca i pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Podobało mi się to, co dostałam. "Sedno" to książka, która jest warta uwagi i czuję, że znajdzie swoich zwolenników oraz fanów. Polecam Wam ją i zachęcam do dołączenia do akcji czytelniczej #czytamMarkaStelara 😎 🤔 Współpraca barterowa z @filiamrocznastrona 💚
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Podobne do ostatnio oglądanego