Babel czyli o konieczności przemocy ( zintegrowana, barwione brzegi, wyd. 03.2023)

Książka świetna Ale dotarła do mnie z naderwaną okładką :/ to już druga taka sytuacja

Co to jest za książka! Niesamowita! Rozwija się powoli i mozolnie w pierwszej połowie, lekko tylko niepokoi czytelnika poszczególnymi wydarzeniami. W drugiej połowie wrzuca go jednak w ciąg wydarzeń i trzyma do końca. Znajdziecie w niej wszystko- uczucia, naukę, historię, pragnienie wolności, poszukiwanie siebie i swojej tożsamości. Naprawdę warto dać jej szansę.

Gdy mały chłopiec zostaje osierocony, pewien profesor postanawia wziąć go pod swoje skrzydła, wychować i dać wykształcenie, które otworzy przed nim drzwi do Oxfordu. Dostaje imię Robin i wkracza do świata uczniów nazywanych Babolami. Początek był strasznie ciekawy i sprawił, że miałam ochotę słuchać tej książki dalej. Jednak niestety czym dalej tym bardziej byłam znudzona. Doceniam to, że autorka porusza tematy m. in. klasizmu, rasizmu, seksizmu, jednak nawet to nie sprawiło, że książka była dla mnie ciekawsza. Były sceny, w których siedziałam jak na szpilkach z przejęcia co się stanie dalej np. podczas pewnej kradzieży , której dopuściły się pewne osoby, które znał Robin. Jednak parę scen na książkę, która ma prawie 800 stron to mało. Nie zrobiłam dnf tylko dlatego, że liczyłam na zakończenie, które zmiecie mnie z planszy, a cóż, powiedzmy, że nie jestem usatysfakcjonowana. To co sprawiło, że moja ocena nie jest bardzo niska to jeśli można to tak nazywać, system magiczny. Lubiłam fragmenty lekcji i wykładów, bo świetnie zostało pokazanie jak ważne są słowa, przekłady i cała historia języków. Jestem jednocześnie zafascynowana jak i na maksa rozczarowana. Nie będzie to książka dla każdego, bo jest specyficzna, ale też nie będę odradzać jej zakupu.

Zrobiłam o Babel bardzo długą recenzję na goodreads, jednak postaram się w skrócie napisać coś też tutaj. Zacznę od tego, że z autorką miałam już do czynienia przy Trylogii Wojen Makowych, seria w której do teraz jestem zakochana i dokładnie dlatego sięgnęłam po Babel, ponieważ napisała ją ta sama autorka. Jest to książka mocno oparta na językach i tłumaczeniach, jak sam opis wskazuje, jednak staje sie to po czasie po prostu nudne i męczące. Postacie to puste worki na poglądy autorki (z którymi się zgadzam), mają one ze sobą mało interakcji, brakuje im osobowości, w dodatku większość z nich zachowuje się nierealistycznie jak na tamte czasy. Niektóre działania (czytaj Letty) były przewidywalne od początku. Akcja zaczyna sie dopiero na ok. 450 stronie, na co jest już za późno, bo po takim czasie miałam to już gdzieś. Pozytywnym aspektem są ostatnie rozdziały, to jak pisze autorka (bo pisze genialnie) i może Griffin, który nie dostał za dużo czasu w tej książce. Najgorsze są chyba przypisy, które zwykle stwierdzają oczywiste fakty, nic nie wnoszą lub mówią o tym, co nie powinno być w przypisach tylko znaleźć się w "głównym tekście". Dodatkowo książka jest zdecydowanie za droga.

Destroyed me completly

Po prostu nudna

Książka 5/5, ale cena za oprawę zintegrowaną to żart. Dodatkowo srebro z okładki się ściera.

słaby film na słaba książka nie polecam wydanie bardzo ładne.

Wow. Ta książka ma jedną z najwolniej ale i najpiękniej utkanych historii jaką miałam szansę czytać. Autorka przedstawia nam akademicki świat Oksfordu z magiczną niemal wieżą Babel i jest to tak cudowne że ma się ochotę tam być razem z bohaterami. Historia nie należy do najszczęśliwszych, podejmowane wątki są ciężkie miejscami trudne w odbiorze. Pomimo tego, chce się czytać dalej. Już dawno nie czytałam tak oryginalnej historii. Polecam każdemu, a zwłaszcza tym którzy lubią (dark) academia. Majstersztyk dla fanów Donny Tartt. 🤍🧡🤎

Zdecydowanie mniej angażująca niż napisana przez autorkę Wojna Makowa. Momentami idzie przysnąć. Wydanie piękne, miło się na nie patrzy