Bajka o końcu świata (okładka  miękka, wyd. 04.2025)

Sprzedaje empik.com : 31,99 zł

31,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Bookland : 36,61 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 39,92 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 41,33 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Nowa odsłona Avy Reid w dystopijnej powieści o przetrwaniu, poświęceniu oraz miłości, dla której warto zaryzykować wszystko.

Jedyna istniejąca korporacja Caerus kontroluje wszystkie aspekty życia obywateli i w wyniku swoich działań doprowadziła ludzi z marginesu społecznego do popadnięcia w ogromne długi.
Inesa mieszka z bratem i matką. Udaje im się przeżyć tylko dzięki sklepowi z wypchanymi zwierzętami. Bez wiedzy rodzeństwa ich okrutna i leniwa rodzicielka wpędza rodzinę w gigantyczne zadłużenie – wystarczające, by jedno z jej dzieci zakwalifikowało się do transmitowanego na żywo, organizowanego przez Caerusa, zabójczego widowiska: Wyzwania Baranka.

Melinoë jest asasynką Caerusa, wyszkoloną, by tropić i zabijać ofiarne Baranki. Powstała w efekcie rewarunkowania neuronowego oraz zmian fizjologicznych i jest żywą bronią, znaną z chłodnej brutalności i zapierającego dech w piersi piękna. Nigdy nie zawiodła i zawsze dopadała ofiarę.

Gdy Inesa się dowiaduje, że jej matka zgłosiła ją jako Baranka rozpacza – Wyzwanie to od zawsze krwawa walka zubożałych dłużników, ale przez lata dziewczyna nauczyła się, jak przetrwać na apokaliptycznym pustkowiu, więc uświadamia sobie, że ma szansę na zwycięstwo. Natomiast dla Melinoë jest to gra, której nie może przegrać.
Podczas gdy Mel goni Inesę po nieużytkach, obie zaczynają wszystko kwestionować: Inesa docieka, czy w życiu chodzi o coś więcej niż przetrwanie, podczas gdy Mel się zastanawia, czy stać ją na coś więcej niż zabójstwo.
Obie także rozważają, czy – wbrew wszelkim przeciwnościom – przypadkiem nie zaczynają budzić się w nich nieznane dotąd emocje.

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1577583758
Tytuł: Bajka o końcu świata
Autor: Reid Ava
Tłumaczenie: Słocińska Zofia
Wydawnictwo: Nowe Strony
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-04-29
Rok wydania: 2025
Data wydania: 2025-04-29
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 142 x 23
Indeks: 72964095
średnia 4,2
5
20
4
14
3
6
2
2
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
17 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
09-07-2025 o godz 00:57 przez: Maria | Zweryfikowany zakup
Idealna na spokojne wieczory, a nawet noce... Fabuła książki była tak nieziemsko wciągająca, że kompletnie traciłam poczucie czasu i czułam jakbym żyła w tym znakomicie przedstawionym przez autorkę świecie! Jeśli czytając opinie szukacie odpowiedzi na pytanie "czy warto?" odpowiadam, że WARTO!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
3/5
25-05-2025 o godz 16:42 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
Według mnie jest to całkiem dobra książka, ale ma co najmniej kilka mankamentów. Wątek romantyczny jest bardzo przyspieszony, a wątek brata Inesy został słabo rozwinięty, chociaż miał duży potencjał, tak samo jak wątek Lethe, który przez to jak się kończy, był po prostu niepotrzebny. Kolejnym problemem jest niezbyt jasne nakreślenie motywacji Azraela. Na docenienie zasługuje dobre rozpisanie relacji między rodzeństwem oraz ukazanie świata zdominowanego przez brutalność, chęć zarobku oraz pozbawiony moralności konsumpcjonizm, w sposób realistyczny.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-10-2025 o godz 22:28 przez: Elżbieta | Zweryfikowany zakup
Książka pokazuje że powinno się uważać z kim się zadaje, ale również że miłość jest ważna i piękna i nie ważne czym lub kim jesteś, miłość to miłość, :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
25-09-2025 o godz 16:24 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
troche zakończenie mi zepsuło rozrywke
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-06-2025 o godz 08:41 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Bardzo fajna lektura
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-07-2025 o godz 12:15 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-05-2025 o godz 23:12 przez: Kantorek90
„Bajka o końcu świata” to moje drugie spotkanie z twórczością Avy Reid. Poprzednia książka niespecjalnie przypadła mi do gustu, jednak skuszona motywami, które zawiera w sobie jej najnowsza publikacja, postanowiłam dać autorce drugą szansę i jednocześnie podjąć się współpracy przy tym tytule. Czy było warto? Już spieszę z wyjaśnieniem. Jednak, aby nie trzymać was zbytnio w niepewności, już na początku zaznaczę, że historia opisana w tej publikacji podobała mi się zdecydowanie bardziej niż wspomniane powyżej „Studium zatracenia”. Nie da się ukryć, że historia opisana w „Bajce o końcu świata” jest mocno inspirowana „Igrzyskami Śmierci”, które darzę ogromną sympatią. Dlatego był to jeden z głównych powodów, dla których w ogóle postanowiłam sięgnąć po tę publikację. Nie zmienia to jednak faktu, że nie każda dystopia trafia w mój gust i nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że miałam okazję czytać więcej takich, które niespecjalnie mi się podobały. A jak było w przypadku „Bajki o końcu świata”? Muszę przyznać, że początek był bardzo obiecujący. Podobało mi się to, że autorka uzależniła wykreowaną przez siebie ludzkość od chęci posiadania dóbr osobistych, ponieważ w dość dobitny sposób pokazała, że chciwość nie popłaca, a zaciągnięte pożyczki trzeba spłacać. Niemniej jednak nie mogłam się doczekać, aż wreszcie główne bohaterki znajdą się na „arenie” i zaczną rywalizować na śmierć i życie. I o ile faktycznie sama walka była ciekawa i urozmaicona, między innymi za sprawą brata Inesy — jednej z głównych bohaterek oraz przeróżnych „stworzeń”, które pojawiały się na ich drodze. Tak wątek romantyczny wydawał mi się trochę wyssany z palca. I wcale nie chodzi tutaj o to, że był to romans dwóch kobiet, ponieważ zupełnie mi to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie, wydawało się ciekawą odmianą od tych pomiędzy mężczyzną a kobietą, tylko o to, że jak dla mnie wszystko wydarzyło się między nimi zbyt szybko, przez co miałam wrażenie, iż autorka zupełnie go nie przemyślała i wręcz stworzyła go na siłę, aby zakończenie historii miało większy wydźwięk. Niemniej jednak mimo tego małego zgrzytu, myślę, że książka spodoba się czytelnikom, którzy lubią YA fantasy. Dlatego, jeżeli należycie do grona takich osób, koniecznie sięgnijcie po tę publikację.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
07-05-2025 o godz 11:24 przez: meandmybookstagram
Świat zniszczony wojnami, zmianami klimatycznymi i ludzką nadmierną eksploatacją. Rząd Nowego Amsterdamu jest zadłużony, ludzie umierają, nieubłaganie zbliżają się mroczne czasy. I nagle w swojej wspaniałości, sytuację ratuje korporacja Caerus wciskając ludziom w ręce pieniądze. Aż do pół miliona kredytów bez żadnych zobowiązań. Ale gdy tylko przekroczysz tą kwotę, musisz się liczyć z końcem swojego życia. Możesz też tak jak matka Inesy wysłać na $mierć swoje własne dziecko, bo przecież je urodziłaś i może teraz spłacić Twoje długi jako zadośćuczynienie za lata opieki. Całkiem normalne, prawda? Inesa zostaje wybrana do Wyzwania, czyli może się uratować, jeśli przeżyje określony czas podczas gdy będzie na nią polować jeden z Aniołów Caerusa - genetycznie zmodyfikowana Malinoë. Czas, start. Zegar odlicza minuty. Przeżyć może tylko jedna z nich. ___ Dwie dziewczyny, z pozoru całkowicie różne, a jednocześnie obie tak samo skrzywdzone przez system. Samotne, wykorzystywane. Nastawione tylko na jedno - przeżyć za wszelką cenę. „Wszyscy robimy to, co musimy, by przetrwać.” Książki Avy Reid są specyficzne i wiem, że nie każdy lubi jej styl. Ja zaliczam się do grupy jej wielbicieli, a Bajka o końcu świata trafiła na podium jej książek w mojej opinii. Ava lubi opisy, lubi budować napięcie i wprowadzać melancholijny nastrój. W Bajce postaci są napisane w dojrzały sposób, mają wiele przemyśleń i bije od nich realizm. Nie są niesamowicie odważne, dobre we wszystkim i nadzwyczaj utalentowane. Są normalne, z pozoru zwykłe, a jednak chwytające za serce. Relacja, która rozwija się w tej książce jest trudna ale i piękna. Nie ma żadnych szans na to, że mogłaby przetrwać poza tą małą chatką na odludziu, która zdaje się działać jak magiczne miejsce zatrzymujące wszelkie zło. Ale nawet ona nie zmieni rzeczywistości. Nie ma już ofiary i myśliwego, są tylko dwie dziewczyny skrzywdzone tak bardzo, że boli serce. „Może przetrwałam tak długo właśnie po to, by przekonać się, jakie to uczucie ją obejmować. Może całe życie było jednym wielkim wyzwaniem, w którym biegałam, walczyłam i szukałam właśnie jej.” Książki z gatunku postapo zawsze uderzają w moją czułą strunę i jak są dobrze napisane, wywołują we mnie niepokój. Bo to już się dzieje w dużej mierze. Ludzie uwielbiają patrzeć gdy innych dotyka krzywda. Filmiki w internecie, reality show, wszystkie programy. Im bardziej ckliwa historia, tym lepiej. Im więcej brutalności i emocji, tym większa oglądalność. Całe Wyzwanie, w którym bierze udział Inesa jest nagrywane i transmitowane. Oglądają je miliony osób napawających się jej krzywdą. Z satysfakcją patrzą, jak ludzie w sytuacji zagrożenia porzucają swoje maski i stają się najprawdziwszą, najbardziej pierwotną wersją siebie nastawioną tylko na jedno. Przetrwanie. „Możesz nienawidzić kogoś, kto cię uwięził. Nie da się jednak czuć tego samego wobec tego, kto cię uwolnił. Co zatem zrobić, jeśli to jedna i ta sama osoba?” Dużo w tej historii rozmyślań o systemie, o tym jak ludzie podążają za tłumem, jak nie widzą zła, które się wokół nich rozlewa, bo ktoś wcisnął im na oczy różowe okulary. Bogaci żyją w przepychu, podczas gdy ludzie mieszkający w niższych wioskach zmagają się z biedą, ciągłymi powodziami i długami. To nie jest lekka lekturka na rozluźnienie. To walka o każdy oddech, odnajdywanie w sobie siły aby stawiać kolejne kroki, nauka wybaczania, słuchania ale też stawiania na siebie i swoje potrzeby. A przy tym wszystkim łamiąca serce i skłaniająca do refleksji. Bardzo polecam sięgnąć po tę historię. Ps. Myślę, że będzie to szczególnie dobry wybór dla osób, które polubiły Igrzyska Śmierci S. Collins i Dziewczynę w Czerwieni Christiny Henry. ✨ „Całuję ją i czuję się, jakbym w końcu nauczyła się oddychać. Dyszałam, zmagałam się z tlenem, żyłam półśrodkami. Wszystko, czego pragnęłam, zawsze znajdowało się poza moim zasięgiem. Teraz już nie muszę walczyć.”
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
18-05-2025 o godz 14:37 przez: Paulina
„Bajka o końcu świata” czyli książka która pokazuje w jaki sposób przyciągnąć czytelnika do siebie już od pierwszego zdania, przez co nie ma się wyjścia i czyta się ją na raz 😉 Słuchajcie to jest pierwsze zdanie: „ Floris Dekker kładzie ciało swojej córki na ladzie. - Błagam.” Naprawdę wciągnęła mnie ta historia i nie mogłam się od niej odkleić! A o czym jest cała książka? Ukazuje nam świat po konflikcie atomowym. Który wpłynął na środowisko powodując zmiany w pogodzie, zatrucie wód i mutacje u zwierząt. W tym świecie rządzi Cereus firmą zajmującą się wszystkim i panującą nad każdym aspektem życia każdego z obywateli. Monitoring osiedlowy to przy tym pikuś. Wyobraźcie sobie, że ta firma wie o Was wszystko - ten element obudził we mnie podskórne uczucie, że tak może wyglądać nasza przyszłość. Wracając do fabuły ta wielka korporacja rządzi ludźmi za sprawą długów. W tym świecie biedni mieszkają poza miastami na niższych zalewowych terenach, a bogaci na wzniesieniach. Mało tego, pracując uczciwie nikt nie jest w stanie zarobić wystarczająco, żeby nie musieć zadłużać się u Cereusa. A co w momencie, gdy zadłużenie osiągnie pułap niemożliwy do spłaty? Wtedy wkraczają Anioły. Cybernetycznie zmodyfikowani zabójcy, którzy w ramach Wyzwania zabijają zadłużonego delikwenta lub osobę z jego rodziny na oczach całego kraju za sprawą Live Streamu. Straszne? A no, ja się wzdrygnęłam. W ramach kolejnego Wyzwania, Barankiem (ofiarą) zostaje Inesa 17 letnia dziewczyna, która jako jedna z niewielu nadal wierzy, że w ludziach jest cząstka dobra. Ona nie skazała jeszcze ludzkości na wymarcie. Wraz z bratem Jakiem, robią wszystko żeby utrzymać rodzinę, jednak pewnego dnia to właśnie ona musi stawić czoło jednej z najbardziej brutalnych Anielic. Jednak, co się stanie, gdy Baranek zawalczy o życie, wbrew przewidywaniom? Czy jedna osoba, może coś zmienić w upadłym społeczeństwie? Czy jest możliwe żeby zaprogramowany łowca bez emocji stał się ofiarą? Melinaë nie spodziewała, się takiego obrotu spraw gdy walcząc o siebie, została zmuszona do przypomnienia sobie, jak to było być człowiekiem. To jest tak mocna wręcz momentami naprawdę wchodząca pod skórę dystopia. Z ukrytym przesłaniem, że po upływie dnia od przeczytania tej książki nadal czuję się nieswojo - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Uważam, że to najlepsza książka tej autorki, chociaż nadal momentami było odrobinę za dużo bajdurzenia z czego słynie Ava 😉 otrzymaliśmy sporo powtórzeń, jakby autorka bardzo chciała podkreślić ważne elementy rozwoju jej postaci. No i niestety, tutaj również otrzymałam słabo rozwinięte postaci poboczne. Wiem że to tylko 330 stron, ale chciałabym więcej. Odejmując te mankamenty, mogę z czystym sumieniem polecić tą książkę każdemu. Romans w tej historii przypadł mi do gustu choć na co dzień nie czytam tego typu książek. Dodatkowo naprawdę wzruszyłam się na końcówce, a zakończenie mnie rozwaliło. Rozważałam mozliwosci zakończenia, ale tego się nie spodziewałam. Z czystym sumieniem „Bajka o końcu świata” dostała ode mnie 4,5/5⭐️ PS. Początkowe sceny z Aniołem, przypominały mi motywy z Terminatora 🤣
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-06-2025 o godz 13:04 przez: Natalia
Sięgając po książkę, którą widzicie na zdjęciu myślałam jedynie o świetnie zapowiadającej się opowieści o dwóch dziewczynach, które odkrywają między sobą całkowicie zakazaną w ich świecie więź. Nie spodziewałam się, że czytanie jej będzie niczym spojrzenie w lustro, w którym odbija się nasz świat, nasz kraj. I tak, wiem, że to właśnie mają na celu książki dystopijne. Jednak poznając „Bajkę” po 1 czerwca…to uderzyło jakoś mocniej, jakoś bardziej personalnie. Ava Reid wprowadza nas w świat, w którym tyrańska korporacja kontroluje każdy aspekt życia obywateli, a większość rodzin doprowadza do bankructwa i konieczności bezustannego zadłużania się. Inesa, jedna z głównych bohaterek, aby wyciągnąć rodzinę z długów zostaje zmuszona do wzięcia udziału w okrutnym Wyzwaniu - transmitowanym na żywo zabójczym widowisku, do którego wyznaczana jest Ofiara i goniąca ją Zabójczyni o wnętrzu celowo wypranym z emocji, ze wspomnień, z człowieczeństwa. To walka o śmierć i życie, o zagładę i przetrwanie. A co, gdyby tak Ofiara i Zabójczyni zamiast nienawiści zaczęły odczuwać między sobą całkiem inną więź? Bo żaden system nie jest w stanie pokonać prawdziwego uczucia. Mogłabym napisać tu o cudownie wykreowanej relacji pomiędzy Inesą a Melinoë, o chemii między nimi, o pełnym napięcia skradaniu się do swoich własnych serc i próbie pokonania systemu za pomocą uczuć, o pytaniu „czy możemy coś do siebie czuć? czy mamy prawo do miłości?”. Mogłabym napisać tu o absolutnie wciągającej akcji i interesującej fabule związanej z koncepcją Wyzwania. Mogłabym napisać tu o języku tej historii, o świetnym przekładzie i o ilości zaznaczonych cytatów dotyczących marzeń, walki o przetrwanie, tworzenia własnej nadziei, kiedy nie daje ci jej życie. Mogłabym napisać tu o wątku rodziny dysfukncyjnej i jej wpływie na psychikę głównej bohaterki. Ja wolę napisać po prostu: nie pozwólmy, aby nasza rzeczywistość wyglądała jak ta wyciągnięta z dystopijnych historii. Nie chcę świata, w którym uczucie jest zakazane. Nie chcę świata, w którym ludzie muszą martwić się o pieniądze. Nie chcę świata, w którym na zbrodnie się patrzy, a nie reaguje. „Bajka o końcu świata” to tak naprawdę bajka o naszym świecie. || WSPÓŁPRACA Z WYDAWNICTWEM NOWE STRONY // @geekyfangirlstuff ||
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-05-2025 o godz 10:36 przez: anonymous
„Czasami nie zauważasz tego, że toniesz, aż woda nie zamknie się nad twoją głową.”. W świecie, w którym korporacja Caerus kontroluje wszystkie aspekty życia obywateli, liczy się tylko przetrwanie. Inesa nie zna innej rzeczywistości, dorasta w otoczeniu gwałtownych burz i zanieczyszczeń spływających z Miasta. Mieszka z bratem i matką, a ich jedynym źródłem utrzymania jest praca w sklepie z wypchanymi zwierzętami. Starają się unikać zadłużenia, ponieważ dłużnik, w ramach spłaty, może zostać nominowany do udziału w transmitowanym krwawym widowisku lub poświęcić kogoś bliskiego. Inesa nie spodziewa się, że tym razem przyjdą właśnie po nią, że będzie zmuszona wsiąć udział w wyzwaniu, które zagraża jej życiu. Mimo to wie, jak przetrwać na apokaliptycznym pustkowiu, i jest pewna, że się nie podda… Już od pierwszych stron zderzyłam się z ponurym obrazem dystopijnej rzeczywistości, w której ludzie gotowi są do największych okrucieństw, aby ocalić siebie i przetrwać. Poznając go z perspektywy głównych bohaterek Inesy i Melinoë można dostrzec wyraźny podział, wynikający z władzy oraz poczucia przewagi, jakie mieszkańcy Miasta odczuwają w stosunku do ludzi zamieszkujących Dolinę. Po każdej wielkiej burzy rośnie liczba zaciąganych kredytów, a ich niespłacenie to najprostsza droga na arenę. Tam czeka Melinoë istota stworzona w laboratoriach, idealna broń, która zawsze dopada swoją ofiarę. Może się wydawać, że role w nadchodzącym widowisku zostały jasno określone, dramaturgia starannie przemyślana, oferując widzom krwawy spektakl, na który tak czekają, śledząc ekran swoich tabletów i nie chcąc stracić ani sekundy transmisji. Jednak kolejne wydarzenia zaskakują, wyhamowują, wprowadzając nowe, głębsze wątki. Myślę, że nie każdy odnajdzie się w kierunku, w którym finalnie podąży cała akcja. Na mnie jednak wywarła ona ogromne wrażenie, przede wszystkim dzięki swojej emocjonalności, zacięciu i odwadze, a także poprzez oderwanie od początkowego klimatu „Igrzysk śmierci”. To poruszająca opowieść o determinacji, nadziei i miłości, która przewyższa wszystko.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-05-2025 o godz 10:12 przez: Kasia Fołta
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Avy Reid i... jestem absolutnie oczarowana. „Bajka o końcu świata” pochłonęła mnie bez reszty. Gdy zaczęłam czytać, nie byłam w stanie się oderwać, dopóki nie poznałam zakończenia. To książka, która trzyma za gardło, rozdziera serce i jednocześnie daje nadzieję. Genialna. Po prostu. Reid przenosi nas do dystopijnego świata, gdzie Caerus – wszechwładna korporacja – kontroluje każdy aspekt życia obywateli. Dla tych, którzy wpadli w spiralę długów, jedyną szansą na ich spłatę (a czasem na przeżycie) jest brutalne widowisko – Wyzwanie Baranka. To właśnie w tej sytuacji znajduje się Inesa – młoda dziewczyna zgłoszona do Wyzwania przez własną matkę. Inesa walczy nie tylko o życie, ale i o godność. A naprzeciw niej staje Melinoë – perfekcyjna asasynka, żywa broń Caerusa, znana z bezlitosnej skuteczności i chłodnego piękna. To historia o silnych dziewczynach, o przetrwaniu, poświęceniu i – mimo wszystko – o miłości. Reid wspaniale prowadzi wątek romantyczny – subtelnie, bez przesady, w idealnej równowadze do brutalnej rzeczywistości. Pokazuje, że nawet w świecie przemocy i strachu można poczuć coś więcej, że wbrew przeciwnościom i różnicom, można się zbliżyć i... pokochać. Bohaterki są świetnie napisane – Inesa od razu wzbudza sympatię, a Melinoë intryguje od pierwszego pojawienia się. Ich relacja rozwija się powoli, wiarygodnie, z dużą emocjonalną głębią. W tej opowieści nie ma prostych odpowiedzi, ale jest masa emocji, refleksji i świetnie poprowadzone napięcie. Jeśli kochaliście Igrzyska śmierci, pokochacie i tę historię. „Bajka o końcu świata” to brutalna baśń o tym, co dzieje się, gdy człowieczeństwo zostaje sprowadzone do rozrywki, ale też o tym, że nawet w najbardziej beznadziejnych warunkach może zrodzić się coś pięknego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-05-2025 o godz 15:15 przez: Iryna
📖 „Bajka o końcu świata” – Ava Reid Dystopia młodzieżowa, która porwała mnie od pierwszych stron i nie wypuściła aż do ostatniej. Mroczna, intensywna, przejmująco aktualna. W świecie rządzonym przez Caerusa życie przypomina transakcję – bierzesz kredyt, korzystasz z dóbr, a potem oddajesz... jeśli nie pieniądze, to może dziecko? Bo zawsze zostaje Wyzwanie Baranka – brutalna gra, w której "Baranek" ucieka, a "Anioł" poluje. Całość transmitowana na żywo ku uciesze społeczeństwa. Lajki, komentarze, emocje – to przecież tylko rozrywka, prawda? Poznajemy Inesę, dziewczynę, która nigdy nie ogląda tych transmisji. Gardzi grą. Aż pewnego dnia do jej warsztatu wchodzi chłopak i oznajmia, że... ona jest kolejnym Barankiem. Jej własna matka, tonąca w długach, oddała ją – i, co najgorsze, nie czuje z tego powodu ani grama winy. Inesa ma dobę na przygotowania. A potem – zaczyna się polowanie. Czy można przetrwać coś, co zaprojektowano, by kończyło się śmiercią? To historia pełna napięcia i mroku: kanibale, brutalna władza, walka o przetrwanie, a w samym środku – wątek romantyczny WLW, który zaskakuje swoją subtelnością i intensywnością. Zakończenie? Robi wrażenie. I zostawia z pytaniami, które będą za Tobą chodzić jeszcze długo. 🖤 Moja ocena: 9/10 Idealna na jeden lub dwa wieczory – krótka, ale treściwa. Klimatyczna, wstrząsająca i świetnie napisana. ✨ P.S. Okładka to sztos – jedna z najpiękniejszych, jakie widziałam. Naprawdę warto mieć ją na półce, nawet tylko dla samego patrzenia!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-05-2025 o godz 18:25 przez: joylandbooks
Czymś, co przyciąga do tego tytułu jest jego klimat. Specyficzny, niepokojący i powodujący ciarki niepewności. Ava Reid świetnie skonstruowała świat, w którym liczy się tylko jedno - przetrwanie. To ponura rzeczywistość, w której nie tylko przyzwala się na przemoc, ale wielu czerpie z niej chorą satysfakcję. Pokazane jest jak działa mentalność tłumu i jak dąży się do lepszego życia, jednocześnie zaciągając długi, które mogą mieć opłakane skutki. Na największe docenienie zasługują tutaj główne bohaterki, czyli Inesa i Malinoë. Ofiara i łowca lub jak dumnie nazywa je Caerus ­- Baranek i Anioł. Trzeba to autorce przyznać, umie tworzyć ludzkie i prawdziwe postacie. Pozornie tak różne, a tak naprawdę tak samo złamane i skrzywdzone przez system. Ich relacja była trudna i bolało mnie serce, że w otaczającym je świecie nie ma miejsca na ich uczucie. Tak naprawdę tylko ta chatka była takim ich małym azylem, bo przecież całe Wyzwanie było transmitowane i oglądane przez miliony osób. Ta historia uderza także inaczej, bo okazuje się, że ten dystopijny świat zaczyna trochę przypominać ten nasz, czym jeszcze bardziej wsiąka w myśli czytelnika i nie pozwala o sobie zapomnieć. Tworzenie reality show, w których jest coraz więcej przemocy, bo przecież nic nie sprzedaje się tak dobrze jak brutalność i wzajemna nienawiść. Filmiki z dziesiątkami tysiącami wyświetleń, tylko dlatego, bo ukazują czyjąś krzywdę - nie brzmi znajomo?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2025 o godz 21:53 przez: Ewelina
Ava Reid zabiera nas w brutalny, dystopijny świat, w którym nadzieja i przetrwanie to luksusy, a nie rzeczy oczywiste. Dwie bohaterki, Inesa i Melionë, żyją w rzeczywistościach, które od początku skazane są na cierpienie. Jedna z nich walczy, by przetrwać w świecie pełnym głodu i kontroli a druga, pół maszyna, pół człowiek, została stworzona, by zabijać. To książka, która mocno stawia na emocje i relacje, nie tylko między dziewczynami, ale też rodziną, która zdradza, i systemem, który niszczy. Autorka stworzyła bardzo realistyczne postaci, z wadami i słabościami, ale też z ogromną siłą. I choć świat przedstawiony jest mroczny i wymagający, to właśnie dzięki temu historia jest tak wciągająca. Ja uwielbiam takie klimaty! Sceny pościgów są pełne napięcia i bardzo dynamiczne. To jest po prostu bardzo, bardzo dobra książka na jeden/dwa wieczory 🩷 coś bardzo emocjonującego i intensywnego! [Współpraca reklamowa]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-05-2025 o godz 10:28 przez: Czytotaj
Inesa, baranek poświęcony przez matkę na rzeź. Melinoe, wyszkolona by tropić i zabi.jać ofiarne baranki. I w czasie tej pogoni obie zaczynają odkrywać drugie dno. Kwestionować życie, w jakim przyszło im egzystować i wybory które podejmowały. A to wszystko na oczach milionów ludzi, którzy z zapartym tchem czekają, czy króliczek ucieknie, czy zostanie schwytany. „Bajka o końcu świata” to tak naprawdę historia, która obnaża ludzkie skłonności do życia ponad stan. W imię przyjemności i trochę wygody poświęcają rodzinę. To również historia, w której walka o przetrwanie zmusza do zadawania trudnych pytań samemu sobie. Ten wyścig naprawdę trzyma w napięciu, a opowiedzenie historii z dwóch różnych perspektyw pozwala nam zrozumieć każdą ze stron i zżyć się z bohaterkami, które system zmusił, by wystąpiły przeciwko sobie. Ciekawa, oryginalna fabuła, opowiedziana w dobrym stylu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-04-2025 o godz 23:56 przez: Joanna
Jest to połączenie „Igrzysk Śmierci”, które mogły by się dziać w spółczesnym świecie. Książka opisuje, jak ludzie zaczynają być uzależnieni od dobrobytu, technologii, na dodatek cały ekosystem upada. Książkę oceniam bardzo pozytywnie i polecam fanom dystopii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Podobne do ostatnio oglądanego