Coś tu śmierdzi. Nauka, która wrze, bulgocze i wybucha (okładka  miękka)

Sprzedaje empik.com : 33,99 zł

33,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 50,71 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 54,44 zł

Sprzedaje Matfel : 56,88 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Witam w lunaparku Wirujące Zabawy!

Patrz – nadchodzi Florek, zwariowany naukowiec, z kurą na ramieniu. Wokół parujące kotły i kolorowe mikstury w dziwnych naczyniach. To znak, że za chwilę zacznie się prawdziwie wybuchowe show.

Nagle dzieje się coś strasznego. Znika bezcenny kryształ Florka! Kto go ukradł? Klaun, który nagle przerwał przedstawienie? Madame Tekla, miłośniczka wróżenia z kryształów? A może… Siny Paluch?

Rozwiązanie zagadki nie jest proste. Musisz myśleć jak naukowiec, działać jak detektyw i zachować zimną krew, nawet kiedy ogień zrobi się zielony, a śnieg zacznie parzyć.

Weź udział w przygodzie pełnej szalonych eksperymentów, dzięki którym poznasz otaczający cię świat od zupełnie nowej strony. Podążaj ścieżką sekretów nauki w poszukiwaniu skradzionego kryształu i odkryj odpowiedzi na pytania, od których nawet naukowcom parują mózgi.

Jedno jest pewne: coś tu śmierdzi. I to dosłownie, fuj! Chodź, powąchaj!

 

ADAM MIREK – trochę szalony i supermądry naukowiec. Młodzi kochają go za to, jak opowiada o nauce w mediach społecznościowych, a dorośli pewnie bardziej docenią fakt, że zrobił doktorat… w dwóch krajach! Na co dzień można go spotkać podczas warsztatów naukowych, które organizuje z Fundacją Poznawczą, i oglądać w jego cyklu programów w telewizji śniadaniowej.

Autor bestsellerowych, docenianych przez czytelników i fachowców książek dla dzieci. Zarówno Bebechy, czyli ciało człowieka pod lupą, jak i Glutologia. Jak się nie dać mikropaskudom, wstrętnym robalom i podstępnym chorobom zdobyły tytuł Mądrej Książki Roku dla Dzieci i Książki Roku w kategorii literatury dziecięcej w plebiscycie portalu Lubimyczytać.pl. W 2025 roku Adam Mirek został wyróżniony jako jeden z dziesięciu najbardziej wpływowych internetowych twórców edukacyjnych na świecie.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1628812127
Tytuł: Coś tu śmierdzi. Nauka, która wrze, bulgocze i wybucha
Autor: Adam Mirek
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 288
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-08-27
Rok wydania: 2025
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 30 x 140 x 200
Indeks: 74599837
średnia 4,9
5
66
4
2
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
33 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
26-08-2025 o godz 10:51 przez: Zofia | Zweryfikowany zakup
Cudowna moje wnuki pochłonęły w jeden wieczór bardzo fajne wyjaśnione różne informacje. Mnie osobiście najbardziej zapadło w pamięć, że "gazy szlachetne"to tacy wielcy samotnicy, którzy niechętnie wchodzą w reakcję z innymi, wolą zostać na uboczu...bardzo pasuje do niektórych moich przyjaciół.Ksiazka bardzo ładnie ilustrowana jednym słowem super 👍 polecamy i dzieciom i dorosłym i czekamy na kolejną książkę Adama Mirka posiadamy również Bebechy i Glutologie skradły serca i dużych i małych -świetne!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
04-09-2025 o godz 19:40 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Warto poszerzać wiedzę nawet w zabawny sposób.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
21-10-2025 o godz 14:01 przez: Dorota Wyderska | Zweryfikowany zakup
Bardzo ciekawie tłumaczy dzieciom (i nie tylko) różne zagadnienia i zjawiska. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-10-2025 o godz 13:45 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
Synowi bardzo się spodobała, kupimy pozostałe
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-10-2025 o godz 22:26 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super podejście do nauki otaczającego świata
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-09-2025 o godz 07:28 przez: Katarzyna Rędzińska | Zweryfikowany zakup
Kolejna świetna książka Pana Adama.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2025 o godz 14:41 przez: kszafran | Zweryfikowany zakup
Pozycja dla dzieci
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-10-2025 o godz 16:16 przez: Katarzyna | Zweryfikowany zakup
Super książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2025 o godz 20:36 przez: Bożena | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-08-2025 o godz 20:08 przez: Anonim
Nikt nigdy wcześniej nie wyjaśniał chemii w ten sposób. Na plus piękne ilustracje i mnóstwo eksperymentów do wykonania w domu!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
25-08-2025 o godz 20:28 przez: anonymous
Książka czytana z dzieckiem (11 lat), na razie za nami tylko trzy rozdziały. Znamy i lubimy poprzednie książki Adama Mirka, ale to jest jakiś kosmos. Połączenie powieści detektywistycznej i popularnonaukowej - rewelacja. Piękne ilustracje, bardzo nasycone detalami, można się wpatrywać w nieskończoność. Młody zachwycony. Poziom trudności oceniłbym na takie 8+, ale górnej granicy wieku nie widzę, bo nawet ja z prawdziwym zainteresowaniem czekam na rozwiązanie zagadki haha
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
11-10-2025 o godz 19:57 przez: Magdalena
„To trochę jak z przyjaźnią. Niektóre atomy mają nadmiar elektronów i chętnie się nimi dzielą. Inne ich potrzebują i szukają kogoś, kto im je da”. Zapraszam do lunaparku Wirujące Zabawy… Florek, zwariowany naukowiec z kurą na ramieniu, prowadzi wybuchowe show, podczas którego znika jego bezcenny kryształ. Kto go ukradł? Klaun, który nagle przerwał przedstawienie? Madame Tekla, miłośniczka wróżenia z kryształów? A może… Siny Paluch? Rozwiązanie tej zagadki nie jest proste. Ludka wraz z czytelnikiem musi myśleć jak naukowiec, działać jak detektyw i zachować zimną krew — nawet wtedy, gdy ogień robi się zielony, a śnieg zaczyna parzyć. Czy uda się złapać złodzieja? Kiedy skończyłam czytać tę książkę, pomyślałam, że właśnie spędziłam czas z kimś, kto potrafi opowiadać o nauce tak, że pochłania bez reszty. To historia, która łączy w sobie zagadkę detektywistyczną, humor i solidną porcję chemii podaną w formie przygodowej. Autor świetnie balansuje między tym, by nie zanudzać nauką, a jednocześnie stworzyć ciekawą i inspirującą fabułę. Akcja rozpoczyna się w lunaparku — miejscu zazwyczaj kolorowym, wesołym i pełnym zakamarków — ale tym razem niekoniecznie. Podczas pokazu naukowego prowadzonego przez Florka ginie jego bezcenny kryształ, co staje się początkiem emocjonującego śledztwa. Czytelnik razem z Ludką, główną bohaterką, tropi podejrzanych, analizuje ślady i próbuje łączyć fakty. Narracja wciąga na tyle, że momentami ma się wrażenie, jakby samemu stało się na scenie — z probówkami, miksturami i tym irytującym pytaniem: „co tu tak naprawdę śmierdzi?”. Bohaterowie są barwni i charakterystyczni, dzięki czemu łatwo utrzymać zainteresowanie historią. Florek z kurą na ramieniu to obrazek, którego nie da się zapomnieć — dziwny, ale sympatyczny i pełen pasji. Ludka natomiast to dziewczynka ciekawska (w dobrym tego słowa znaczeniu), odważna i dociekliwa, dążąca do wyjaśnienia sprawy za wszelką cenę. Sprawia, że czytelnik, chcąc nie chcąc, musi za nią podążać. Najbardziej urzekło mnie to, że naukowe treści zostały wplecione w fabułę sprytnie i naturalnie. Książka wprowadza pojęcia chemiczne — takie jak układ okresowy pierwiastków, reakcje chemiczne czy właściwości zapachów — w kontekście codziennych sytuacji i wydarzeń z lunaparku. Przy okazji śledztwa czytelnik dowiaduje się, dlaczego coś się pali, paruje, skąd bierze się zapach i jak można go zbadać. Naukowe zagadnienia nie są przedstawione sucho, lecz w sposób zabawny i przystępny. Dodatkowym atutem są eksperymenty do wykonania w domu, pojawiające się po każdym rozdziale — pozwalają one przekuć słowa w działanie. Ważne pojęcia chemiczne zostały wyróżnione pogrubioną czcionką, a na marginesach podano numery stron, na których można znaleźć więcej informacji o danym zjawisku. Dla mnie największym przesłaniem tej książki jest to, że nauka jest wszędzie — nie tylko w podręcznikach, laboratoriach czy szkolnych zadaniach, ale także w zapachu biszkoptu, w parze unoszącej się znad mikstury, w eksplozji proszku, w łazience czy w kuchni. Dzięki autorowi dostrzegamy, że świat codzienny skrywa mnóstwo tajemnic, które można badać, a nauka stale nam towarzyszy. Z jednej strony żałuję, że takich książek nie powstawało wcześniej, gdy byłam młodsza. Mimo to pokochałam chemię i bardzo się cieszę, że pan Adam Mirek pokazuje, iż można jej uczyć poprzez zabawę, opowieść i doświadczenie — a nie przez przymus i suche definicje. Książka wciąga i sprawia, że chce się więcej: więcej eksperymentów, więcej pytań, więcej odkryć. To chyba najlepszy prezent, jaki może dać książka popularnonaukowa czytelnikowi. Myślę też, że ta książka pełni rolę pomostu — z jednej strony dla młodszych czytelników, by z entuzjazmem weszli w świat chemii, a z drugiej dla nastolatków lub osób zniechęconych do nauk ścisłych, by pokazać im, że chemia nie jest trudna ani nudna. Czytelnik tropi, eksperymentuje, czasem się myli, cofa i próbuje od nowa — i właśnie to najlepiej oddaje prawdziwy proces poznawania świata. Ilustracje Artura Ernesta, choć czarno-białe, nie tylko zdobią strony, ale też podkreślają humor, wizualizują eksperymenty i pomagają w zrozumieniu trudniejszych pojęć. Dzięki nim książka nabiera jeszcze więcej życia. To świetna książka — lekka, pomysłowa i inspirująca. Choć tytuł skierowany jest głównie do młodszych czytelników, jestem pewna, że starsi również znajdą w niej coś dla siebie. Serdecznie polecam! [współpraca @wydawnictwoZnakemotikon]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-09-2025 o godz 17:28 przez: Anonim
Książki od @adamxm od dawna zajmują szczególne miejsce w naszej domowej biblioteczce. Lubię po nie sięgać, bo wiem, że zawsze dostaniemy coś wyjątkowego – naukę podaną w lekkiej, pełnej humoru i wyobraźni formie. Dlatego gdy pojawiła się nowa książka „Coś tu śmierdzi. Nauka, która wrze, bulgocze i wybucha”, nie mogłyśmy z córką przejść obok niej obojętnie. Wiedziałam , że czeka nas świetna przygoda. Chętnie czytam ją razem z moją córką. Ona uwielbia ilustracje, które są pełne energii i zabawnych szczegółów, a także wszystkie eksperymenty i ciekawostki, które można od razu przenieść do codzienności. Dzięki temu książka staje się czymś więcej niż lekturą – to wspólna zabawa, rozmowy o nauce i odkrywanie świata w najbardziej kolorowy sposób. Już sama okładka zapowiadała dobrą zabawę, a pierwsze strony tylko to potwierdziły. Wkroczyłyśmy do świata Florka – zwariowanego naukowca, który potrafi rozbudzić wyobraźnię od pierwszej chwili. Wystarczy wspomnieć, że chodzi z kurą na ramieniu, a wokół niego bulgoczą kotły i parują dziwne mikstury. Czujemy się, jakbyśmy trafiły do naukowego lunaparku – są parujące kotły, dziwne mikstury, a na ramieniu Florka siedzi kura! Do tego dochodzi zagadka detektywistyczna – ktoś kradnie kryształ, a my razem z bohaterami staramy się odkryć, kto za tym stoi. Najfajniejsze jest to, że książka nie podaje suchych faktów, tylko pokazuje naukę w działaniu – poprzez eksperymenty, zagadki i zaskakujące zjawiska. Córka chłonie je z zachwytem, a ja cieszę się, że możemy razem doświadczać nauki w tak atrakcyjnej i angażującej formie. Każda strona to dla niej nowe odkrycie i inspiracja. Uwielbia też fragmenty z eksperymentami i ciekawostkami – czytamy je razem, a potem zastanawiamy się, co mogłybyśmy same wypróbować w domu. To dla mnie bardzo ważne, bo widzę, jak książka pobudza jej ciekawość i sprawia, że nauka staje się przygodą, a nie obowiązkiem. Autor potrafi przemycać wiedzę w taki sposób, że dzieci nawet nie zauważają, kiedy się uczą. Fakty naukowe są wplecione w fabułę, która porywa – zamiast suchych definicji mamy wybuchy, dziwne zapachy, bulgoczące mikstury i zagadki do rozwiązania. To podejście sprawia, że książkę można czytać zarówno dla rozrywki, jak i traktować jako inspirację do dalszego odkrywania świata. Co więcej, „Coś tu śmierdzi” nie jest książką wyłącznie dla dzieci. Jako mama bawiłam się przy niej równie dobrze – śmiałam się, wzruszałam i uczyłam nowych rzeczy. @kreatywnie_z_julka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-10-2025 o godz 22:08 przez: Paulina R.
Adam Mirek (znany z "Glutologii" oraz "Bebechów") po raz kolejny udowadnia, że nauka nie musi kojarzyć się jedynie z nudnym obowiązkiem. Pokazuje, że kuchnia rządzi się swoimi prawami, ale przy okazji daje okazję, by trochę się w niej pobawić, a nawet nieco tam nabrudzić. Wszystko jednak zostało dobrze przemyślane i zaplanowane, ponieważ w "Coś tu śmierdzi" poznajemy m.in. "10 zasad naukowca. Jak bezpiecznie przeprowadzać eksperymenty". Autor wprowadza czytelnika w świat doświadczeń, wyposażając go jednocześnie w niezbędne narzędzia - wiedzę na temat konieczności zadbania o bezpieczeństwo, instrukcje jak wykonać np. wybuchający wulkan czy samopompujący się balon (tych przepisów jest nieco więcej, a do wykonania doświadczeń w większości wystarczą rzeczy, które znajdziemy w domu - najczęściej w kuchni), a wszystko to sprytnie wkomponowane w interesujące przygody niezwykłych bohaterów. Ciekawej opowieści towarzyszą m.in. cenne informacje na temat wyjątkowości cząsteczki DNA, wyjaśnienia, dlaczego zapach czekolady jest przyjemny, a zgniłego jajka już niekoniecznie. Dowiadujemy się również, co z tym wszystkim ma wspólnego lunapark Wirujące Zabawy. Pewnie są osoby, które zachwyci fragment na temat chemicznych mistrzów smrodu albo chociażby wyjaśnienia, skąd się biorą kolory w fajerwerkach. Mnie zainteresowały m.in. informacje na temat powstawania kryształów. Mój syn z kolei dbał o systematyczne czytanie - wizja kolejnych doświadczeń robiła swoje ;) Jeśli masz / znasz dziecko ciekawe świata, podaruj mu tę książkę, zapewnij ewentualne wsparcie podczas zabawy w szalonego naukowca i cieszcie się razem z efektów! Ciekawa historia wzbogacona przepisami na efektowne doświadczenia sprawi, że miło spędzicie czas i dowiecie się wielu interesujących rzeczy. Nie ma nic lepszego i skuteczniejszego niż nauka przez zabawę! 💚 Jak dla mnie książka genialna! Zachęca do czytania i poznawania tego, co nas otacza. Wyjaśnia działanie świata, inspiruje, pobudza wyobraźnię i sprawia, że chce się więcej!!! Czekamy z niecierpliwością na kolejną publikację autora, zastanawiając się przy okazji, co będzie jej tematem przewodnim.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-10-2025 o godz 09:49 przez: alex14226
*współpraca reklamowa* Książka mnie zachwyciła, nie spodziewałam się, że chemiczne zagadnienia można pokazać w tak ciekawy, lekki i prosty sposób, a co więcej naprawdę zachęcić do poznawania nowych rzeczy, czy po prostu pomóc w ogarnięciu niektórych spraw. Lunapark Wirujące Zabawy lata świetności ma już za sobą, jednak pracujący tam ludzie wciąż starają się zachęcać do jego odwiedzania. Jedną z takich inicjatyw jest naukowy pokaz, przeprowadzony przez lekko zwariowanego młodego naukowca Florka, z kurą na ramieniu. Pokaz okazał się niezwykły, bo w jego trakcie zaginął bezcenny kryształ. Młodzi bohaterowie chcą pomóc w odnalezieniu przedmiotu, mając swoje podejrzenia zwiedzają lunapark, a w między czasie zgłębiają chemiczną wiedzę. Rozwiązanie nie jest proste, trzeba działać zarówno jako naukowiec jak i detektyw. W książce roi się od informacji i ciekawostek, które są zgrabnie wplątane w ciekawą, szybką i dynamiczną fabułę, przypominającą detektywistyczne dochodzenie, przez co młody czytelniki, ale też i ten starszy z zaangażowaniem będzie śledził wydarzenia, będzie myślał, starał się samodzielnie rozwiązać zagadkę, ale też wyniesie z tej lektury wiele cennych wiadomości. Książka skupia się na pojęciach podstawowych, pojawia się wiele definicji i wyjaśnień, które pozwalają lepiej poznać ten chemiczny świat. W książce można znaleźć inspiracje i opisy różnych eksperymentów, także zachętę do samodzielnego ich wykonywania. Ja sama mam ochotę je wykonać, a przy dwójce "małych odkrywców" ta realizacja jest bardzo prawdopodobna. To książka raczej dla starszych dzieci, moje są jeszcze za małe. Rozdziały są dość długie, pojawiające się słowa mogą niektórym małym czytelnikom sprawiać trudności, ale chemia to taka dziedzina, że te nazwy paść muszą, jednak każde zagadnienie jest wyjaśnione, są nawet wskazówki jak czytać wzory chemiczne. Książka jest kopalnią wiedzy, w przystępny sposób uczy i bawi, zmienia tok myślenia ale też może zaszczepić w dzieciach pęd do wiedzy. Starszy czytelnik może sobie coś przypomnieć ale i też czegoś nowego nauczyć *olilovesbooks2*
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-10-2025 o godz 17:45 przez: Zabciaczyta
"... nauka potrafi zaskoczyć nawet tych, którzy już ją kochają" Potrafi zaskoczyć także tych, którzy za przyswajaniem nowej wiedzy nie przepadają. Umówmy się, jedni uwielbiają nauki ścisłe, inni stronią od tematu. Jeżeli jednak naukowe smaczki przekazuje sam Adam Mirek, nie sposób przejść obok nich obojętnie. W swej najnowszej książce pt. "Coś tu śmierdzi. Nauka, która wrze, bulgocze i wybucha" zaprasza czytelnika do miejsca pełnego tajemnic. Towarzyszymy zatem Ludce podczas wizyty lunaparku Wirujące Zabawy, który popada w ruinę. Odstrasza już chociażby sam zapach, jaki da się wyczuć po przekroczeniu głównej bramy. Na miejscu czeka kuzyn Ludki, którego wygląd przypomina krzyżówkę artysty i naukowca. Ekscentryzmu dodaje mu nietypowa towarzyszka - kura Coco Roko. Podczas wizyty, a konkretnie w trakcie pokazu chemicznego, dochodzi do kradzieży cennego kryształu Florka. Razem z Ludką czytelnik krok po kroku będzie tropił ślady, obserwował i rozpytywał kogo tylko się da, by dotrzeć do złodzieja i odzyskać zgubę. Nawet, gdy sprawa wydaje się prosta, nie wszystko jest tak oczywiste, jakim się wydaje. Tutaj potrzeba sprytu, naukowego umysłu i detektywistycznego zacięcia, by rozwikłać tę zagwozdkę. Pośród tajemnicy, licznych tropów, oryginalnych postaci i odrobiny groteski skrywa się najczystsza, najprawdziwsza nauka. Zwiedzając poszczególne zakamarki lunaparku w poszukiwaniu zaginionego diamentu, czytelnik pozna układ okresowy pierwiastków, przyjrzy się chemicznym mistrzom smrodu, dowie się dlaczego fajerwerki mają różne kolory, co kryje się pod nazwą poliakrylian sodu, jak powstaje pleśń i dlaczego możemy używać mydła, bez obaw, że poparzy nam ręce. "Coś tu śmierdzi. Nauka, która wrze, bulgocze i wybucha" to doskonała powieść detektywistyczna, połączona z literaturą stricte popularnonaukową. Pomiędzy kolejnymi rozdziałami czytelnik znajdzie wiele pomysłów na przeprowadzenie ciekawych, czasem wręcz spektakularnych eksperymentów w zaciszu własnej kuchni. Takie doświadczenie świata to najlepsza z lekcji 🙂 Jestem zachwycona! Zachęcam do lektury!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-10-2025 o godz 23:19 przez: Bliskie czytanie
Tytuł tej książki zobowiązuje, więc zdradzę Wam pewien śmierdzący fakt. Wprawdzie ja sama chyba nie chciałam go znać, podejrzewam, że i Wy już nigdy nie spojrzycie na świat tak samo, ale cóż… Nauka potrafi zaskoczyć nawet tych, którzy ją kochają. „(…) jeśli czujesz zapach kupy, to cząsteczki różnych związków, które z niej odleciały, znajdują się właśnie w twoim nosie.” (str. 82) Nie da się ukryć - nauka potrafi śmierdzieć, wrzeć, bulgotać i wybuchać. A kluczem do zrozumienia, dlaczego tak się dzieje jest bohaterka trzeciej książki niezrównanego Adama Mirka (autora „Bebechów” i „Glutologii”), czyli…chemia! Królowa nauk starsza niż matematyka, bo to od chemii wszystko się zaczęło! Pierwszy, pierwszutki na świecie był bowiem… wodór! Drugim pierwiastkiem, który powstał zaraz po wodorze, w pierwszych sekundach po Wielkim Wybuchu był hel (tak, ten od balonów i mówienia śmiesznym głosem)! A potem już poszło… Chemia opanowała świat! Czemu, robiąc słodkie ciasto, dodajemy szczyptę soli? Z jakiego powodu herbata, po dodaniu plasterka cytryny, zmienia swoją barwę? O co chodzi z tymi małymi woreczkami, obijającymi się o ścianki pudełka po butach? I dlaczego nie warto sikać do basenu? Te i jeszcze ogrom innych ciekawostek poznasz przy okazji ekscytującego śledztwa w sprawie zaginionego kryształu! Florek, zwariowany naukowiec z kurą na ramieniu, odziedziczył go po swojej babci, wybitnej chemiczce. To był jego najcenniejszy skarb, lecz zniknął. W dodatku, w lunaparku, w którym Florek organizuje swoje pokazy naukowe, od dłuższego czasu dzieją się dziwne rzeczy… Co tu się dzieje? I kto jest czarnym charakterem? Dzięki tej wesołej, wciągającej książce Twoje dziecko dowie się, czym są atomy, pierwiastki, związki chemiczne, czy stany skupienia (w tym ten czwarty!). Przeprowadzi ciekawe eksperymenty i odkryje, że chemia to nie tylko trudne symbole, ale sposób na odkrywanie świata i poznawanie, jak on działa. Polecam ogromnie! Od 9 roku życia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-09-2025 o godz 14:21 przez: Book_Night
Lubicie sięgać po książki, które przemycają w opowieści wiele ciekawostek naukowych? Przyznam szczerze, że ja wprost uwielbiam takie rozwiązanie i z doświadczenia wiem, że przyswojenie wiedzy w taki sposób przychodzi po prostu łatwiej. Gdy dodatkowo pojawia się wątek detektywistyczny to jestem kupiona w całości! Dokładnie tak było w przypadku najnowszej książki Adama Mirka "Coś tu śmierdzi". Wspomniana pozycja to wspaniała, ekscytująca i pełna humoru historia o dziwnych zjawiskach w Lunaparku Wirujące Zabawy. Wszystko zaczyna się od tego, że na pokazie ekscentrycznego naukowca - Florka dochodzi do kradzieży bezcennego kryształu. Ludka - kuzynka Florka wraz z Tobą, Drogi Czytelniku stara się rozwikłać zagadkę zaginionego kamienia oraz wyjaśnić, dlaczego w Wirujących Zabawach dzieje się tyle niewyjaśnionych rzeczy.. Ale i tak najważniejsze jest to, że cała historia aż kipi od ciekawostek chemicznych, które zostały wkomponowanego w historię w bardzo przystępny, ciekawy i przede wszystkim praktyczny sposób. Chemia to nauka, ale i nasza codzienność, dlatego tak ważne jest, byśmy od najmłodszych lat starali się ją zrozumieć. Uważam, że "Coś tu śmierdzi" jest świetnym wprowadzeniem do świata tej wybuchowej nauki dla najmłodszych, ale równie mocno zainteresuje także starszych czytelników - jestem tego żywym dowodem! Jeśli jesteście ciekawi: czym są atomy? Czy istnieje czwarty stan skupienia? Dlaczego każdy płatek śniegu jest inny i jak zrobić domową kulę do kąpieli, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę! Ja nie mogę doczekać się drugiej części! Współpraca reklamowa z @znakemotikon
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-10-2025 o godz 22:42 przez: juzczytam
Jeśli „Coś tu śmierdzi” – choć pachnie nowością – to wiadomo, że chodzi o najnowszą książkę Adama Mirka, wydaną przez Znak Emotikon. Tytuł od razu wciąga w wir sekretów nauki, która ani myśli być nudna. Zamiast suchych faktów spodziewaj się bulgotania, wybuchów i… zapachów, od których można zakręcić nosem (albo wybuchnąć śmiechem). Akcja przenosi nas do podupadającego lunaparku Wirujące Zabawy. To tam młody naukowiec Florek-Fluorek przygotowuje wielki pokaz, na który wpada jego kuzynka Ludka – oraz Ty, drogi czytelniku. Brzmi niewinnie? To tylko pozory! Bo zamiast spokojnych doświadczeń mamy chaos, zamieszanie i zaginięcie najcenniejszego kryształu Florka. Od tego momentu tempo rośnie, a fabuła zamienia się w pełną zwrotów akcji mieszankę kryminalnej zagadki i chemicznych ciekawostek. Adam Mirek z lekkością i humorem oprowadza nas po lunaparku – od pralni, przez dom strachów, aż po gabinet wróżbitki – wplatając po drodze wiedzę o atomach, cząsteczkach, pierwiastkach, a nawet o tym, co dzieje się w kuchni czy w świecie bakterii. Każde spotkanie z barwnymi bohaterami przybliża nas do odkrycia, kto stoi za kradzieżą i pozwala zmierzyć się z tajemniczym Sinym Paluchem – prawdziwym postrachem lunaparku. „Coś tu śmierdzi” to idealna propozycja dla młodych odkrywców, którzy lubią, gdy nauka wybucha kolorami, zapachami i eksperymentami. Książka pełna jest czarno-białych ilustracji, zabawnych ramek i wyróżnień, które nie tylko ułatwiają czytanie, ale też pomagają zapamiętać najciekawsze fakty. Gotowi na naukową przygodę? Zatkajcie nosy i wchodźcie do lunaparku!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-09-2025 o godz 09:14 przez: Aneta
Jak zachęcić dzieci do odkrywania świata i zdobywania wiedzy? Najlepiej poprzez eksperymenty, zabawę i odrobinę szaleństwa! Nauka nie musi kojarzyć się z nudnymi definicjami – może być fascynującą przygodą, która rozbudzi młode umysły i sprawi, że same będą chciały sięgać po więcej. Taki właśnie cel obrał Adam Mirek – znany z mediów społecznościowych „szalony naukowiec”, który dzięki poczuciu humoru i pasji do chemii i biologii zdobył serca młodzieży. Jego najnowsza książka „Coś tu śmierdzi. Nauka, która wrze, bulgocze i wybucha” to mieszanka edukacji, przygody i świetnej zabawy. Czytelnik ma okazję wcielić się w jednego z bohaterów i aktywnie uczestniczyć w rozwijającej się fabule. A dzieje się tu naprawdę sporo: ekscentryczny naukowiec z kurą na ramieniu, park rozrywki pełen tajemnic, wybuchowe eksperymenty i zagadka skradzionego kryształu. Brzmi intrygująco? To dopiero początek! Książka łączy wartką akcję z solidną dawką wiedzy. Wplecione w fabułę ciekawostki i wyjaśnienia pozwalają zrozumieć, czym są atomy, jak zbudowane są pierwiastki czy jak rozpoznać reakcję chemiczną. Co więcej – znajdziemy tu również przepisy na proste i zaskakujące eksperymenty, które można przeprowadzić w domowych warunkach. To nie tylko wciągająca opowieść detektywistyczno-naukowa, ale prawdziwe laboratorium zamknięte między okładkami. Dzięki niej nauka przestaje być szkolnym obowiązkiem, a staje się fascynującą przygodą!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego