Dziewczyna, którą chcę zabić (okładka  miękka)

Sprzedaje empik.com : 27,99 zł

27,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 43,94 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 43,96 zł

Sprzedaje Matfel : 45,71 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Wydana w 2021 r. opowieść o zamordowanej licealistce i próbie ukarania sprawcy wciąż jest jedną z najchętniej kupowanych książek młodzieżowych w Korei Południowej. Zakupiono już prawa do jej ekranizacji oraz adaptacji w postaci webtoona. W lipcu 2024 r. ukazała się druga część, przedstawiająca dalszy ciąg historii, która porwała wielu czytelników.

Za szkołą zostają znalezione zwłoki licealistki. Narzędziem zbrodni najprawdopodobniej jest roztrzaskana cegła. Ji Ju-yeon, jedynaczka z bogatego domu, zostaje oskarżona o zamordowanie swojej najlepszej przyjaciółki Park Seo-eun. Chociaż zarzeka się, że nie ma ze zbrodnią nic wspólnego, zeznania uczniów, nauczycieli, a także innych osób świadczą przeciwko niej.

Na krótkie rozdziały składają się zapisy wypowiedzi udzielanych w trakcie wywiadów i przesłuchań świadków. Autorka przeplata nimi trzecioosobową narrację przedstawiającą przemyślenia i dylematy głównej podejrzanej, jej rodziców, obrońców, a także matki ofiary. Jaka jest prawda? Czy Ju-yeon rzeczywiście z zimną krwią zamordowała Seo-eun? Co było motywem tej zbrodni? Zagadka kryminalna, sprzeczne relacje oraz zeznania oparte na plotkach i pogłoskach trzymają czytelnika w napięciu i niemal do końca nie dają jasnej odpowiedzi, co jest prawdą.

Główna protagonistka przedstawiana jest jako wyrachowana psychopatka, która znęcała się nad najbliższą jej osobą i manipulowała każdym, kto wszedł jej w drogę. Wszystkie dowody świadczą przeciwko Ju-yeon i nawet przyznany z urzędu obrońca, który początkowo wierzył w jej niewinność, przestaje jej ufać. Fałszywe zeznania kluczowego świadka okazują się gwoździem do trumny nastolatki, która sama nie jest już pewna swojej niewinności.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1656792640
Tytuł: Dziewczyna, którą chcę zabić
Tytuł oryginalny: The Girl You Want to Kill
Autor: Lee Kkoch-nim
Tłumaczenie: Chybowska-Jang Dominika
Wydawnictwo: Prószyński Media
Język wydania: polski
Liczba stron: 272
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-10-28
Rok wydania: 2025
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 20 x 135
Indeks: 75171049
średnia 4,8
5
13
4
4
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
9 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
29-10-2025 o godz 13:59 przez: Hanna
Świetna książka – wciąga od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać. Śmierć w szkole, proces, zeznania uczniów – autorka mistrzowsko pokazuje, jak łatwo prawda może się rozmyć wśród domysłów i półprawd. Lekka forma, ciekawa narracja i ciągłe napięcie sprawiają, że czyta się ją jednym tchem. Do tego piękne wydanie i doskonałe tłumaczenie. Z niecierpliwością czekam na kolejną powieść Lee Kkoch-nim!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
28-10-2025 o godz 13:40 przez: burgundowezycie
W cieniu betonowych murów koreańskiej szkoły, gdzie echo kroków miesza się z szeptami plotek, rodzi się historia, która nie tyle opowiada o morderstwie, ile o powolnym zabijaniu duszy. „Dziewczyna, którą chcę zabić” Lee Kkoch-nim to nie zwykły kryminał – to mroczne haiku o ludzkiej kruchości, zapisane w strzępach zeznań, jak płatki wiśni opadające na zakrwawioną cegłę. Ji Ju-yeon, dziewczyna z bogatego domu, oskarżona o zabicie najlepszej przyjaciółki, staje się cieniem w labiryncie oskarżeń. Jej głos, stłumiony przez chór świadków – uczniów, nauczycieli, obcych – brzmi jak daleki lament w jesiennym wietrze, gdzie prawda rozmywa się w mgłach wspomnień i kłamstw. Autorka, z precyzją chirurga wycinającego gnijące tkanki społeczeństwa współczesnej Korei, splata narrację z fragmentów: krótkich wywiadów, przesłuchań oraz trzecioosobowych spojrzeń w umysły oskarżonej, jej rodziców, obrońców i matki ofiary. To nie wartka rzeka akcji, lecz stojąca woda stawu, w której odbija się zniekształcona twarz rzeczywistości. W istocie, to nie jest książka o morderstwie, lecz o mówieniu o morderstwie – o tym, jak słowa potrafią zabić szybciej niż cegła, jak spojrzenie tłumu potrafi zamienić niewinność w winę, a winę w spektakl. Każde świadectwo, każde przesłuchanie, każde „podobno” układa się w misterną sieć, w której nie istnieje już fakt, tylko jego cień. Kkoch-nim buduje narrację jak starożytne kaligrafie – kreska po kresce, ostrożnie, z rytuałem, gdzie każdy ślad tuszu jest ważniejszy niż cisza, z której wyrasta. Ju-yeon malowana jest jako wyrachowana psychopatka, manipulatorka, której cień pada na każdego, kto zbliży się zbyt blisko. W jej postaci odbija się cała kultura wstydu i pozorów – nie wiemy, czy jest ofiarą, czy katem, i właśnie ta niepewność staje się centrum ciężkości powieści. Dowody piętrzą się jak jesienne liście: zeznania o znęcaniu, plotki o zazdrości, fałszywe słowa kluczowego świadka, które wbijają ostatni gwóźdź do jej trumny. Nawet obrońca, początkowo wierzący w jej niewinność, odwraca wzrok, a sama dziewczyna zaczyna wątpić w siebie. Ale pod tą warstwą kryminału czai się coś głębszego, mroczniejszego – refleksja nad mechanizmami osądu, które w azjatyckim społeczeństwie, pełnym ukrytych hierarchii i milczących oskarżeń, stają się narzędziem egzekucji. Lee Kkoch-nim nie krzyczy; jej proza jest cicha jak nocny deszcz na dachach Seulu, ale każda kropla niesie ciężar. Pokazuje, jak narracja – ta zbiorowa, plotkarska – zabija szybciej niż cegła, jak opinia publiczna staje się katem w kimonie z jedwabiu kłamstw. A my, próbując złożyć te puzzle z pękniętego szkła, czujemy chłód samotności: samotności oskarżonej, która traci grunt pod nogami, samotności matki ofiary, tonącej w gniewie, samotności nas samych, bo kto z nas nie rzucił kamieniem w czyjąś reputację, nie podtrzymał plotki, bo brzmiała jak prawda zbyt kusząca, by ją kwestionować? To książka o gniewie – nie tym wybuchowym, lecz cichym, rosnącym z obojętności świata. O prawdzie, która nie jest skałą, lecz piaskiem wymykającym się z dłoni, o winie, która rodzi się nie z czynu, lecz z niezrozumienia. W swym minimalistycznym, introspektywnym stylu, gdzie cisza mówi więcej niż słowa, autorka zmusza nas do spojrzenia w lustro: czy jesteśmy świadkami, czy współwinowajcami? Nie ma tu sentymentalizmu, tylko boleśnie celne ukłucia, jak igły akupunktury trafiające w nerwy duszy. A zakończenie? Nie katharsis, nie wybuch, lecz cichy smutek, jak ostatni oddech w pustym pokoju. Świat nie jest sprawiedliwy – jest wygodny, a my wybieramy półprawdy, które pasują do naszych masek. I może to jest najbardziej przerażające: że w każdym z nas czai się dziewczyna, którą chcemy zabić – ta część siebie, którą osądzamy, zanim wysłuchamy. Lee Kkoch-nim nie daje odpowiedzi; zostawia nas w mroku, z pytaniem, czy kiedykolwiek wyjdziemy z cienia własnych kłamstw? „Dziewczyna, którą chcę zabić” to powieść, w której sprawiedliwość rozmywa się jak atrament na mokrym papierze, a człowiek staje się jedynie cieniem cudzych opinii. To przypowieść o społeczeństwie, które przestało słuchać, bo woli mówić. O prawdzie, która umiera nie w ogniu, ale w milczeniu. Kiedy odkładamy książkę, zostaje w nas echo pytania, które nie znajduje odpowiedzi: czy Ju-yeon naprawdę zabiła – czy to my ją zabiliśmy, swoimi słowami, swoimi spojrzeniami, swoim pragnieniem, by wiedzieć, kto jest winny? Bo w świecie Lee Kkoch-nim każdy z nas trzyma cegłę. Tylko nie każdy wie, kiedy ją rzuca 🧱.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-10-2025 o godz 08:54 przez: Mania.ksiazkowania
„Dziewczyna, którą chcę zabić” Lee Kkoch-nim to powieść, która wciąga nie przez wartką akcję, lecz przez to, jak z chirurgiczną precyzją rozcina ludzkie mechanizmy oceniania i osądzania. Na początku wydaje się, że to po prostu historia o morderstwie uczennicy, ale już po kilku stronach staje się jasne, że to opowieść o czymś znacznie głębszym, o tym, jak łatwo można kogoś zniszczyć samą narracją. Autorka nie opowiada tej historii wprost. Składa ją z fragmentów wypowiedzi, przesłuchań, komentarzy, strzępów rozmów. Z pozoru chaotycznych, ale razem tworzących strukturę, w której wszystko ma znaczenie. Każdy głos dodaje coś nowego, choć niekoniecznie prawdziwego. Czytelnik próbuje poskładać te kawałki jak pęknięte szkło, z którego raz po raz odbija się inny obraz. Raz ofiary, raz winnej, raz kogoś pomiędzy. To nie jest książka, którą się tylko czyta, to książka, którą się analizuje, czuje, poddaje w wątpliwość. Właśnie to sprawia, że jest tak intrygująca. Zmusza do nieustannego pytania „a co, jeśli to wszystko wyglądało inaczej?”. I nie daje prostych odpowiedzi. W świecie pełnym komentarzy, plotek i emocji, gdzie każdy chce mieć rację, prawda przestaje być wartością, a staje się towarem. Najbardziej uderzające w tej powieści jest to, jak bardzo dotyczy nas samych. Bo kto z nas nie próbował kiedyś dopisać komuś motywów, których nie znał? Kto nie oceniał po pozorach, nie podtrzymywał plotki, bo brzmiała zbyt dobrze, by była fałszywa? „Dziewczyna, którą chcę zabić” demaskuje ten mechanizm i robi to z chłodnym spokojem, bez dramatyzmu, który mógłby osłabić przekaz. Autorka pisze z ogromnym wyczuciem, prosto, a jednocześnie boleśnie celnie. Każde zdanie wydaje się przemyślane. Tu nie ma miejsca na sentymentalizm. To książka, w której nawet cisza coś znaczy, a każdy gest, choć drobny, ma swój ciężar. Pod spodem czai się gniew, nie ten krzykliwy, ale cichy, rosnący z obojętności świata. To historia o tym, jak łatwo człowiek może stać się oskarżonym tylko dlatego, że ktoś inny był głośniejszy. Jak opinia potrafi zabić szybciej niż cegła. Ale też o tym, jak rodzi się samotność w świecie, który nie słucha, tylko obserwuje i komentuje. Najbardziej poruszają w tej książce nie same wydarzenia, lecz emocje ukryte między wierszami. To, co dzieje się w głowach ludzi, którzy nagle tracą grunt pod nogami. Wspomnienia, które zaczynają się mieszać, wątpliwości, które obracają się przeciwko nim samym. I to uczucie, że prawda wymyka się jak piasek między palcami, a im bardziej próbujesz ją uchwycić, tym mniej jej zostaje. Zakończenie nie przynosi katharsis. Raczej zostawia z cichym smutkiem i refleksją, że świat nigdy nie był sprawiedliwy, tylko wygodny. Każdy wybiera taką wersję prawdy, która pasuje mu najbardziej. I może właśnie to jest najbardziej przerażające w tej książce, że nie pokazuje potworów, lecz zwykłych ludzi, którzy po prostu przestali się przejmować. „Dziewczyna, którą chcę zabić” to nie jest typowy thriller. To literacki eksperyment o pamięci, winie i społecznym linczu. Krótka, ale gęsta od znaczeń. Prosta w formie, a zarazem głęboka w treści. Lektura, po której trudno wrócić do codzienności z tym samym spokojem, bo nagle zaczynasz dostrzegać, jak często oceniasz innych tak samo, jak bohaterowie tej książki. To opowieść o prawdzie, która nie istnieje w liczbie pojedynczej. O gniewie, który rodzi się z niezrozumienia. I o tym, że największe dramaty nie dzieją się w sądach ani na salach przesłuchań, tylko w ludzkich sercach, kiedy przestajemy widzieć w kimś człowieka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-10-2025 o godz 12:48 przez: ag-ola
Park Seo-eun i Ji Ju-jeon to nierozłączne przyjaciółki. Są dla siebie wszystkim tym, czego nie zapewniają im rodzice. Wspierają się w samotności, braku bliskości i niezrozumieniu, które obie silnie odczuwają. Park Seo-eun boryka się również z wykluczeniem i niechęcią środowiska, bo w świecie, gdzie wyznacznikiem wartości człowieka jest status materialny, dla biednych nie ma miejsca. Ji Ju-jeon pod tym względem ma wszystko. Ale i tak nie jest szczęśliwa. Dziewczyny wydają się doskonale uzupełniać i kompensować sobie wzajemnie wszelkie braki. Gdy Seo-eun zostaje znaleziona martwa na terenie szkoły, podejrzenie padają na Ju-jeon. Z relacji osób postronnych wynika, że Ju-jeon to egoistyczna psychopatka z niekontrolowanymi napadami gniewu i agresji, a Seo-eun to cicha, spokojna dziewczyna, ofiara przemocy i manipulacji ze strony koleżanki. Dowody i opinie innych świadczą na niekorzyść Ju-jeon, ale ona nie pamięta kluczowego momentu. Nie wie, czy wyrządziła krzywdę swojej przyjaciółce. Jest zaszczuta przez opinię publiczną, która wydała na nią wyrok, zanim zrobił to sąd. Bo "Świat słyszy tylko to, co chce usłyszeć. Nie interesuje go prawda". I o tym przede wszystkim jest ta książka – o prawdzie i zaufaniu. To kluczowe elementy tej opowieści. Czym jest prawda, jak ją postrzegamy i rozumiemy. Czy dla każdego prawda jest taka sama i znaczy to samo? Czy każdy może mieć jej własną wersję i kształtować ją wedle uznania? Czy prawda to fakty i to, co widzimy na pierwszy rzut oka czy może to coś więcej? Coś, czego nie dopuszczamy, bo nie jest dla nas wygodne; opinia ogółu, której nie poddaje się w wątpliwość, bo przecież skoro wszyscy tak mówią, to z pewnością tak jest... Ju-jeon zarzeka się, że nie zabiła, ale nikt jej nie wierzy. Nie ufają jej nawet rodzice i sowicie opłacani prawnicy. Prawda rozmywa się w morzu wielu głosów. Choć ta historia w całości jest fikcją, to nie można odmówić jej realizmu. To po prostu może się zdarzyć. Wszę¬dzie, nie tylko w Korei Południowej. Bo prześladowanie, hejt, przemoc, szykany, znęcanie i ostracyzm środowiskowy obecne są wszędzie. I prawie zawsze prowadzą do tragedii. Biedny równa się przegryw. Niegodny szacunku i akceptacji. I to leżało u podstaw tej historii. A jaka jest prawda? Znajdziemy ją w jednym z rozdziałów. Tam kryje się to, co zapomniane, pominięte i przeinaczone. I tam jest motyw. Czy Ju-jeon to naprawdę wcielone zło, a Seo-eun niewinna ofiara? Fenomenalna książka! Niezwykle mocno dotykająca współczesnych problemów nastolatków, kwestii wychowawczych, rodzinnych i środowiskowych. Napisana z dużym wyczuciem w trudnym temacie, trochę ku przestrodze, trochę, by zwrócić uwagę na ważkie problemy. Pełna skrywanych frustracji, żalu, smutku, poniżenia i nienawiści. Arogancji, plotek i pogłosek. To manifest przeciwko przemocy i w obronie prawdy. Były tu takie momenty, kiedy czytało się to ciężko, bo emocje i bezsilność wręcz przytłaczały. Trudno było zająć stanowisko, trudno było go nie zajmować. Trudno było nie znienawidzić głównej bohaterki. I trudno jest pozostać obojętnym wobec opisanych wydarzeń… Wystarczy otworzyć Internet, by odnaleźć tam wiele podobnych historii… Polecam bardzo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-10-2025 o godz 13:27 przez: Kamila Kwiecińska
🧱🧱 Dziewczyna, którą chcę zabić autorstwa Lee Kkoch-nim to powieść, która zaczyna się od prostego pytania: kto zabił? Jednak już po kilku stronach okazuje się, że to nie klasyczny kryminał, lecz chłodna, niemal dokumentalna wiwisekcja ludzkich emocji, uprzedzeń i potrzeby znalezienia winnego za wszelką cenę. Śmierć licealistki Park Seo-eun staje się tu punktem zapalnym, który odsłania znacznie więcej niż samą zbrodnię. To opowieść o społecznym linczu, o tym, jak łatwo można zniszczyć czyjeś życie, zanim jeszcze padnie jakikolwiek wyrok. 🧱🧱 Kkoch-nim tworzy narrację nie linearną, ale rozbitą na głosy. Każdy rozdział to inny punkt widzenia, inna wersja zdarzeń, inna prawda. Wypowiedzi uczniów, nauczycieli, rodziców i świadków układają się w mozaikę sprzecznych historii, z których żadna nie daje pełnego obrazu. Autorka nie prowadzi nas za rękę, nie podsuwa gotowych interpretacji – raczej rzuca czytelnika w sam środek chaosu emocjonalnego i poznawczego. To czytelnik musi sam poskładać te fragmenty, jakby układał roztrzaskaną cegłę, tę samą, która stała się narzędziem zbrodni. 🧱🧱 Ji Ju-yeon, główna bohaterka, jest postacią, którą trudno jednoznacznie polubić. Raz wydaje się zimna i wyrachowana, innym razem zagubiona i przerażona. Wszyscy wokół niej – nauczyciele, znajomi, nawet rodzice – zdają się wiedzieć lepiej, kim jest. Ale czy naprawdę ją znają? Kkoch-nim pokazuje, jak błyskawicznie społeczeństwo tworzy opowieść o kimś, kto odstaje od normy, jak łatwo przypisuje winę temu, kto nie pasuje do schematu ofiary. To portret samotności, która rodzi się nie z winy, lecz z braku zrozumienia. 🧱🧱 Napięcie w książce nie wynika z pościgów czy nagłych zwrotów akcji. To napięcie emocjonalne, rosnące z każdą stroną, gdy czytelnik zaczyna dostrzegać, jak bardzo opinia publiczna staje się współsprawcą tragedii. Lee Kkoch-nim pisze precyzyjnie, z chirurgiczną dokładnością analizując mechanizmy plotki, zbiorowej histerii i pragnienia, by wszystko miało prostą przyczynę. Jej proza jest oszczędna, ale przez to jeszcze bardziej sugestywna – każde słowo ma ciężar, każde milczenie wybrzmiewa mocniej niż krzyk. ㅤ 🧱🧱 To książka, która nie pozwala czytelnikowi pozostać biernym. Zmusza do refleksji nad tym, jak łatwo samemu stać się sędzią – nie mając pełnych faktów, kierując się emocjami, przeczuciem, opinią innych. Kkoch-nim nie moralizuje, ale stawia lustro. Widzimy w nim nie tylko bohaterów powieści, ale też siebie – nasze własne sądy, uprzedzenia, potrzeby racji. To jedna z tych historii, które nie kończą się wraz z ostatnią stroną, bo ich echo zostaje w głowie jeszcze długo po zamknięciu książki. ㅤ 🧱🧱 Dziewczyna, którą chcę zabić to opowieść o prawdzie, która nie jest jedna, o winie, która rozprasza się między ludźmi, i o świecie, w którym głośniejszy głos ma zawsze rację. Lee Kkoch-nim stworzyła coś więcej niż thriller – napisała studium współczesnego społeczeństwa, które żywi się cudzym nieszczęściem. To powieść chłodna, bolesna i głęboko ludzka. Po jej lekturze trudno nie zadać sobie pytania: ile razy ja sam uwierzyłem w historię, tylko dlatego, że dobrze brzmiała?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2025 o godz 09:39 przez: Amanda
DZIEWCZYNA, KTÓRĄ CHCĘ ZABIĆ to historia, która intryguje już od pierwszych stron. Przede wszystkim tematyką - w jednej z koreańskich szkół ginie biedna uczennica, a jej bogata przyjaciółka uznana jest za winną. Nagonka medialna na sprawę, węszenie dziennikarzy, masa wywiadów, nagonka na różne wersje wydarzeń, renomowana prawniczka, która zawsze wygrywa, a prawda... czy kogoś w ogóle interesuje prawda? Książka pokazuje nam tok śledztwa - wywiady, rozmowy z prawnikiem, wypowiedzi uczniów szkoły, pracowników, a także Ju-yeon, która przebywa w areszcie do zakończenia sprawy. W jaki sposób zmarła Seo-eun? Jak naprawdę wyglądała przyjaźń dziewczyn? Kto zawinił? Trzeba przyznać, że autorka w niezwykle umiejętny sposób tkała swoją opowieść i do samego końca nie byłam pewna, jak to wszystko się zakończy. Były momenty, że wierzyłam w jej winę, ale były też takie, kiedy byłam przekonana, że dziewczyna jest niewinna. Autorka bardzo trafnie poruszyła też temat kontrastów między biedą, a bogactwem, pokazując, że gdy chodzi o korzyści, wszyscy lgną do ludzi bogatych, ale jeśli coś się stanie, pierwsi wskażą palcem na osobę bogatą. I zresztą w drugą stronę bywa tak samo. Ukazano, jak łatwo nakleić łatkę na człowieka tylko ze względu na stan portfela, znajomości, reputację. I niestety, ale bardzo jasno tu widać, że często nikogo nie interesuje, jaka jest prawda, bo ludzie stworzą sobie swoją wersję wydarzeń, która będzie im bardziej odpowiadała. Książkę czyta się szybko, ze względu na krótkie rozdziały, ale dzieje się w nich wiele - umysł czytelnika pracuje na wysokich obrotach, próbując rozwikłać zagadkę przed wszystkimi innymi. Autorce udało się zaangażować mnie w lekturę - pochłonęłam ją naprawdę szybko i cały czas czułam się zaintrygowana. Polecam wszystkim, nie tylko nastolatkom! Amanda.Says
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2025 o godz 14:51 przez: kulturowa_anihilacja
Pierwsza moja myśl o tej książce po przeczytaniu to fakt, że autorce udało się w bardzo niepokojący sposób obnażyć ludzką naturę, mechanizmy społeczne i siłę, jaka ma w sobie plotka puszczona w przestrzeń. Autorce udało się stworzyć kryminał, który emocjonalnie ma w sobie znacznie więcej z dramatu psychologicznego. W szkolnym budynku zostają znalezione zwłoki dziewczyny Park Seo-eun, a wszystkie tropy prowadza do jej przyjaciółki Ji Ju-yeon, która z dnia na dzień z urobienia perfekcji staje się w oczach społeczeństwa potworem. Z dnia na dzień nagonka na bohaterkę nabiera na sile, a budowany wizerunek bezdusznej manipulatorki jest potwierdzany przez kolejnych świadków. Książka jest bardzo ciekawie zbudowana na podstawie krótkich rozdziałów i zapisów przesłuchań i wywiadów, dzięki czemu miałam poczucie zagłębiania się w myśli zarówno oskarżonej jak i innych postaci co dawało niesamowity kolaż emocji. Cała ta konstrukcja przypominała mi nieco dokument true crime, a ja starała się rekonstruować przebieg wydarzeń niczym ławnik na sali rozpraw. 
Na mnie jednak największe wrażenie zrobiło ukazanie cienkiej granicy między prawdą, a plotką bo ten motyw niby jest znany, jednak tutaj uderza z niesamowitą siłą. Każdy z bohaterów miał swoje tajemnice, każdy kłamał, jednak nie zawsze ze złych powodów i właśnie za sprawą tej sieci kłamstw sama Ji Ju-yeon nabiera wątpliwości co do wydarzeń z dramatycznego dnia, co było tylko dowodem tego jak presja publiczna może dokonać totalnego rozkładu psychicznego jednostki. Historia jest lustrem współczesnego społeczeństwa i niestety nie jest to lustro przyjemne. Książka jest niesamowicie prowokująca co do pytań o winę i granice sprawiedliwości, a finał, finał pozostawia wątpliwości, posmak goryczy, ale dał mi pełną satysfakcję.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-11-2025 o godz 18:08 przez: Lena
[współoraca reklamowa] Jeśli szukasz książki, która wciągnie Cię od pierwszych stron i aż do samego końca nie będziesz wiedział co jest prawdą, to ta książka jest zdecydowanie dla ciebie! Bardzo podobał mi się zamysł przesłuchań oraz to, że na zmianę dostawaliśmy relacje osób, które znały Ji Ju-yeon i Park Seo-eun i postępowanie w sprawie. Narracja została przeprowadzona tak, że kiedy myślałam, że Ju-yeon napewno jest sprawcą, to nagle przez wydarzenia, bądź opinie znajomych dziewczyn zmieniałam zdanie na temat całej tej sprawy. Jeśli chodzi o styl pisania autorki, to nie sprawiał mi on większego problemu, wręcz miałam wrażenie, że czyta mi się wyjątkowo szybko, gdyż całą książkę przeczytam tylko w 1,5 godziny. Sam zamysł książki mi się spodobał, a zakończenie… Nie mam zielonego pojęcia czy mi się podobało, może jednak nie? Nie wiem. Napewno nie tego się spodziewałam, lecz jednak mimo wszystko mogę polecić tę książkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2025 o godz 13:51 przez: Izabela Andrzejewska
Wow, muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego ładunku emocjonalnego w tej historii 💔😶. Byłam bliska łez, co naprawdę żadko mi się zadarza. Jest ona przerażaląco smutną opowieścią o niesprawiedliwości i manipulowaniu prawda, w zależności od perspektywy i nastawienia społeczeństwa. Przerażające tragiczna i wielowarstwowa na każdej płaszczyżnie. Jeśli, jeszcze nie chcesz przeczytać tej książki dodam, że nawet sama firma procesu sądowego jest bardzo ciekawa i wciągająca;). Bardzo bym chciała, żeby ta książka rozniosła się po mediach, bo jest warta każdej uwagi🥹. 🎒[Współpraca barterowa z wydawnictwem Prószyński i S-ka]🌸
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego