Franz. 44 sceny z życia Franciszka Smudy (okładka  twarda)

Sprzedaje empik.com : 46,99 zł

46,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 62,58 zł

Sprzedaje Matfel : 67,50 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 70,78 zł

 | Oprawa twarda

Wszyscy sprzedawcy

Franciszek Smuda był czterdziestym czwartym selekcjonerem reprezentacji Polski, ale zanim stanął przy linii bocznej na Euro 2012, przebył drogę, która w polskiej piłce wydawała się niemożliwa. Nie miał matury, na emigracji czyścił zbiorniki po ropie i tapetował mieszkania, a jednocześnie jako piłkarz obcował z legendami: rywalizował z Pelém, obstawiał wyścigi konne z George’em Bestem, przyjaźnił się z Kazimierzem Deyną. Jednak dopiero jako trener odmienił piłkarską Polskę – wprowadził Widzew Łódź do Ligi Mistrzów, budował potęgę Wisły Kraków, w Lechu Poznań trenował Roberta Lewandowskiego.

Biografię Franza Jan Mazurek buduje z czterdziestu czterech scen – barwnych, prawdziwych. Tworzy je na podstawie rozmów z rodziną Smudy, jego przyjaciółmi i współpracownikami, a także piłkarzami, działaczami i dziennikarzami.

Nie idealizuje Franza, nie tłumaczy go i nie wybiela. Pokazuje Smudę takiego, jakim był naprawdę. I jakiego pamięta każdy, kto choć raz usłyszał jego krzyk z ławki rezerwowych.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1652017754
Tytuł: Franz. 44 sceny z życia Franciszka Smudy
Autor: Mazurek Jan
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Język wydania: polski
Liczba stron: 352
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-10-15
Rok wydania: 2025
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 25 x 140 x 213
Indeks: 75043766
średnia 4,6
5
11
4
4
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
12 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
26-10-2025 o godz 13:12 przez: Venixy | Zweryfikowany zakup
Książka wciąga, bawi, porusza - jest dobrym kalejdoskopem emocji i obrazów z życia Franciszka Smudy. Można poczuć zapach zwycięskiej murawy, zmęczyć się na wyczerpującym treningu, z zapartym tchem śledzić dawno rozegrane mecze, chłonąć atmosferę odległej Ameryki, gorącej Turcji i bliskiej, znajomej Polski, można wyruszyć w podróż za reprezentacją i kibicować piłkarzom, którzy dawno odeszli na emeryturę. Dobry głos, dobra narracja, dobra opowieść - ma się wrażenie, że Jan Mazurek i Franciszek Smuda prowadzili otwarty dialog, że ta książka prawdziwie ich połączyła, że pokonała to, co ostateczne. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-10-2025 o godz 16:42 przez: RvP17
Jan Mazurek zrobił kapitalną robotę. Książka „Franz. 44 sceny z życia Franciszka Smudy” napisana są w idealnej konwencji. Nawiązanie do mickiewiczowskich Dziadów jest tu jak najbardziej uzasadnione, bo Smuda objął funkcję trenera reprezentacji Polski właśnie jako selekcjoner numer 44. To na jego oczach i pod jego skrzydłami rodziła się legenda Roberta Lewandowskiego (który już wtedy uwielbiał obarczać winą za wszelkie niepowodzenia każdego kolejnego trenera), to on przeprowadził nas przez spędzające sen z powiek Mistrzostwa Europy 2012, to on sprowadził do kadry „farbowanych lisów” – Sebastiana Boenischa, Eugena Polanskiego, Damiena Perquisa. Oj, było za jego kadencji wesoło… Książka pełna jest faktów i… subtelnych kłamstewek – wtedy, gdy cytowany jest nasz główny bohater. Smuda uwielbiał koloryzować, mam wrażenie, że czasami robił to już nieświadomie, jakby rzeczywistość mieszała mu się z jego marzeniami. Najczęściej jednak chodziło o podkreślenie jego wielkości, tego, gdzie to on nie był i z kim to on nie grał. Autor, już bez koloryzowania, zweryfikował te wszystkie bajki i okrasił je własnym komentarzem, za co serdeczne dzięki! Franz nie raz wspominał, że w czasach gry za oceanem zdarzało mu się występować przeciwko Pele, ale nie mogło to być prawdą, bo w żadnym z meczów obu drużyn (Bicentennials z Cosmosem) za kadencji Smudy Brazylijczyk nie wystąpił. Grał za to w jednej drużynie z inną wielką gwiazdą, Georgem Bestem, a nawet udało mu się zmierzyć z legendą portugalskiej piłki – (podstarzałym już wtedy) Eusebio. Historie zza oceanu bardzo mnie interesowały. Nie tylko te czysto piłkarskie, ale także te związane z pracą w rafinerii Exxona. Smuda wykonywał zadania, których nie podjąłby się żaden Amerykanin. „Zbiorniki na ropę miały mniej więcej 12 metrów. (…) Wchodził do środka otworem, którym wpływał olej. W masce, bo wewnątrz brakowało powietrza. (…) Wisiał na linach, jak pacynka przesuwany fragment po fragmencie, to w lewo, to w prawo (…)”. American dream niewątpliwie zahartował Smudę w równym stopniu, jak zrobił to szary PRL, dlatego sumą tych wszystkich doświadczeń stał się bezwzględny, pewny siebie, odważny Franz, który nie bał się iść z Wisły Kraków do Legii Warszawa, nie bał się podjąć rzuconych rękawic i poprowadzić pełnej presji reprezentacji na mistrzostwach rozgrywanych w Polsce i Ukrainie. Nie bał się walczyć z białaczką na ostatnim etapie życia. Był silny i bojowy. Do końca. W książce nie ma wielu wątków poświęconych rodzinie Franza, bo jak przyznała po jego śmierci żona – jego największą miłością był futbol. Angażował się w każdy projekt, a lista klubów, które prowadził jako trener, jest dłuższa niż liczba klubów w tabeli Ekstraklasy. Smuda zdobywał doświadczenie także zagranicą i z każdej wyprawy starał się wyciągać wnioski i naukę. Dla podopiecznych był bezwzględny – grać, aż do utraty tchu. Taki trochę Antonio Conte, u którego piłkarze muszą na treningach wymiotować, aby pokazać prawdziwe zaangażowanie. Czy Franciszek Smuda był ordynarny? Tak. Wulgarny? Bardzo. Złośliwy? Owszem. Charakterny? Jak najbardziej. Czy dało się go mimo wszystko lubić? Zdecydowanie! Na każdą złą cechę przypadała dobra. Smuda był honorowy, konsekwentny, kochany przez piłkarzy, którzy dostawali od niego w kość, oraz przez wiernych kibiców, którzy wybaczali mu przechodzenie z klubu do klubu. Był ambitny, odpowiedzialny (może z małym wyjątkiem) i nigdy nie splamiony korupcją, która w jego kręgach kusiła i skusiła nawet jego piłkarzy podczas kadencji w Zagłębiu Lubin. Przeklinał, mylił imiona i nazwiska zawodników, kpił z innych drużyn, żartował, krzyczał, przechwalał się i wyzywał innych. Tkwił w sporze z czczonym Antonim Piechniczkiem. Przechwalał się, zmyślał, nazywał siebie demokratycznym dyktatorem. I mimo to dał się kochać. Mimo to darzono go szacunkiem. Mimo to (a może dzięki temu?) jego historia trafiła do mojego TOP3 najlepszych biografii ludzi sportu. Czyta się wspaniale. Nie wiem, za co teraz zabiera się Jan Mazurek, ale na pewno będzie to dobre.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
31-10-2025 o godz 10:59 przez: Karol Zemła
⚽️ Są biografie, które próbują upiększyć swoje postacie, jakby blask ich nazwisk mógł jeszcze bardziej rozświetlić karty papieru. Ale są też takie, które zdejmują z bohatera złote szaty i pokazują człowieka – zmęczonego, upartego, chwilami śmiesznego, ale prawdziwego. Taki właśnie jest „Franz. 44 sceny z życia Franciszka Smudy”. ⚽️ Jan Mazurek nie napisał hagiografii. On napisał portret – twardy jak murawa po listopadowym deszczu. Składa go z czterdziestu czterech scen, jak z przetarć na taśmie filmowej, z krótkich momentów, które razem budują opowieść o człowieku, który nie zawsze wygrywał, ale nigdy nie przestał grać. Od chłopaka, który wyjeżdża za granicę i traci wszystko – pieniądze, marzenia, poczucie kierunku – po selekcjonera reprezentacji, który w 2012 roku mierzy się z presją całego kraju i własnym cieniem. ⚽️ To, co czyni tę książkę szczególną, to skrupulatność Mazurka. Autor odrabia lekcję, jakiej nie odrobiło wielu biografów sportu. Jego research to nie tylko archiwalne zdjęcia i daty, ale głosy ludzi, którzy Smudę znali z szatni, z treningów, z życia. Z rozmów, w których padają słowa niewygodne, pełne ciepła i złości. Właśnie dzięki nim ten portret nie jest pomnikiem, lecz żywą, pulsującą opowieścią. ⚽️ Mazurek umie słuchać. I umie pisać. Jego język jest reporterski, ale nasycony emocją. Nie ma tu pustych frazesów o „wielkim trenerze” – jest raczej człowiek, który potrafił krzyczeć, śmiać się, przeklinać, i ten, który na końcu drogi musi zmierzyć się z czymś, czego nie da się wygrać – z własnym ciałem. Choroba i przemijanie pojawiają się tu nie jako tania dramaturgia, ale jako cichy finał długiego meczu. ⚽️ „Franz. 44 sceny…” to nie jest książka tylko dla fanów piłki. To książka o charakterze, ambicji i cenie, jaką płaci się za bycie sobą. Dla tych, którzy w futbolu widzą teatr ludzkich emocji, a w trenerze – człowieka, który zawsze stoi między wiarą w drużynę a zwątpieniem w siebie. ⚽️ Czyta się to z zaskakującą lekkością – jak opowieść o kimś, kogo znamy z telewizora, ale dopiero teraz poznajemy naprawdę. Smuda u Mazurka nie jest ani bohaterem, ani antybohaterem. Jest człowiekiem z krwi, potu i słów. I może właśnie dlatego – ta książka działa. ⚽️ Nie trzeba być fanem futbolu, żeby tę książkę docenić. Wystarczy lubić historie prawdziwe, takie, które pachną wysiłkiem, pyłem stadionu i ludzką słabością. To nie tylko biografia trenera — to portret człowieka, który przez całe życie grał na własnych zasadach.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-10-2025 o godz 21:06 przez: kulturowa_anihilacja
Franciszek Smuda postać niezwykle polaryzująca, ale tak to chyba bywa z postaciami barwnymi, bezkompromisowymi, a już zwłaszcza wtedy gdy do głosu dochodzi ego, upartość i impulsywność. Właśnie taka jest ta książka pełna anegdot i wspomnień, dzięki czemu pokazuje autentyczny obraz tytułowego bohatera. Jak nietrudno się domyślić książka przedstawia 44 sceny z życia popularnego Franza, każda przedstawiona historia jest inna, przedstawia inny fragment z życia, kariery czy wspomnień. Za sprawą tego kolarzu historii udało się Mazurkowi uniknąć monotonni i znużenia. Co dla mnie jest niezwykle cenne w tego typu książkach, to gdy autor nie wygładza na siłę obrazu bohatera i tak właśnie jest w tej biografii ukazującego oblicze Smudy, które dla wielu może być nieznane, bo często to typowa wiedza insiderska. Smudzie można wiele zarzucić i za wiele rzeczy krytykować, jednak zasługuje na szacunek, chociażby za to, że udało mu się zrobić karierę wbrew wszystkiemu, począwszy od wykształcenia przez wiele innych cech, a jednak to się udało, a Franz pozostał sobą. Książka ma też nieco bardziej humorystyczne oblicze, ponieważ znajdziemy tez anegdoty, które pokazują nieco spontaniczne partyzanckie oblicze piłki nożnej przeszłości, gdy marketing był tylko dziwnie brzmiącym słowem. Są też momenty nieco bardziej refleksyjne i melancholijne, bo absolutnie nie ma ani jednej kariery bez porażek, bez upadków i momentów zwątpienia, bo utrzymanie się na szczycie jest znacznie trudniejsze niż wdrapanie się na niego. Pomimo tego, że książka dotyczy Smudy, to ona niejako definiuje piłkę nożną lat 1980-2000 świata gdzie pasja wygrywała z biznesem, a emocje były znacznie autentyczniejsze niż te kreowane dziś przez specjalistów od PR. W książce próżno szukać patosu, bo obraz jest prawdziwy i wierny bohaterowi zupełnie tak samo jak on swojej wizji.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
26-10-2025 o godz 10:19 przez: oski226
„Franz” autorstwa Jana Mazurka to biografia jednego z najwybitniejszych polskich trenerów piłkarskich – Franciszka Smudy. Autor przedstawia w książce 44 sceny z życia trenera, tworząc barwny i wiarygodny portret człowieka, który przez lata był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej piłki nożnej. Widać, że Mazurek wykonał ogrom pracy – przewertował setki dokumentów, artykułów i książek, a także odbył wiele rozmów z osobami z bliskiego otoczenia byłego piłkarza i szkoleniowca. Dzięki temu udało mu się przedstawić Smudę takim, jakim naprawdę był – bez wybielania, przesadnego zachwalania czy mitologizowania jego postaci. W książce znajdziemy również wiele anegdot o „Franzu”, których próżno szukać w internecie. To właśnie te nieznane wcześniej historie nadają biografii lekkości i autentyczności. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to – moim zdaniem – niektóre wątki mogłyby być nieco bardziej rozbudowane. To jednak drobna uwaga, bo całość czyta się bardzo dobrze. Rozdziały są krótkie, dynamiczne i świetnie skonstruowane, dzięki czemu książkę pochłania się błyskawicznie. Podsumowując – „Franz” to pozycja obowiązkowa dla fanów piłki nożnej i nie tylko. Jan Mazurek przygotował naprawdę solidne i wciągające opracowanie, oddając hołd postaci tak nietuzinkowej i legendarnej, jaką był Franciszek Smuda. Miłe zaskoczenie i udana lektura. Ocena: 8/10 Egzemplarz do recenzji otrzymałem od @wydawnictwootwarte – serdecznie dziękuję!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
25-10-2025 o godz 20:13 przez: Joanna
“Franz. 44 sceny z życia Franciszka Smudy” to biografia jednego z najbardziej rozpoznawalnych trenerów reprezentacji Polski. Jednak Jan Mazurek nie zdecydował się napisać standardową biografię - wybrał 44 sceny, które w sposób analogiczny do kadrów filmowych przybliżają nam sylwetkę Smudy. Dzięki temu zabiegowi czytelnik nie traci zainteresowania fabułą i nie chce odkładać książki podczas czytania. Sam Franciszek jest w niej pokazany takim jakim był - autor nie wybiela go niepotrzebnie, nie robi z niego na siłę bohatera. Podczas czytania poznajemy lepsze i gorsze momenty jego życia, dowiadujemy się o tym jak radził sobie na emigracji, jak potoczyła się jego kariera piłkarska, oraz przede wszystkim trenerska, z której w obecnych czasach jest najbardziej znany. Piłka nożna nie należy do moich ulubionych dziedzin sportowych, jednak od samego początku, nie mogłam oderwać się od tej historii. Pokazuje ona nie tylko życie Franciszka Smudy, ale także to jak wyglądały realia tego sportu w naszym kraju w końcówce poprzedniego wieku. Dla miłośników piłki nożnej, jest to zdecydowanie pozycja obowiązkowa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-10-2025 o godz 23:58 przez: Karolina Smolarczyk
Opinia powstała w ramach współpracy z wydawnictwem. Warunki współpracy w żaden sposób nie wpływają na jej treść i niezależność myśli w niej zawartych. Lubię wiedzieć rzeczy. A piłka nożna to zdecydowanie tajemna mi materia. Dlatego lubię sięgać po przystępne książki przybliżające mi ten świat. Takie z szeroko nakreślonym tłem i brakiem zbytniego skupiania się na szczegółach. A ta właśnie taka jest. W krótkich 44 rozdziałach nazwanych „scenami z życia” przybliża nam ona życie Franciszka Smudy. Legendy, którą można lubić lub nienawidzić. Książka napisana jest w przystępny sposób, językiem, który sprawia, że się przez nią wręcz płynie. Każdy rozdział jest odpowiednio wyważony, więc nie przeciąża nas nadmiarem informacji i idealnie nadaje się do czytania przed snem czy w komunikacji miejskiej. Jeżeli więc chcecie poznać PRAWDZIWĄ historię dochodzenia na szczyt piłkarskiej drabiny pełną zwrotów akcji i wielokrotnego spadania na dno, aby za chwilę znów się odnaleźć dzięki odpowiednim kontaktom i uporowi koniecznie sięgnijcie po tę książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2025 o godz 09:38 przez: anonymous
"Franz" biografia wielkiego trenera polskich klubów i twórcy wielkich sukcesów Widzewa i Lecha w Europie. Jako drugi polski trener wprowadził z przytupem Łodzian do najlepszej Ligi Świata. Jan Mazurek ruszył w trasę po Polsce żeby porozmawiać z rodziną, przyjaciółmi, współpracownikami żeby poznać jaki Franz był . Jest to niesamowita opowieść Ślązaka, który dzięki ciężkiej pracy doszedł ciężką pracą, nie szedł na skróty. Lubił też ciężko koloryzować fakty, choć ludzie wiedzieli, że to co mówi popularny Franz nie jest zgodne z prawdą. Jego siłą zawsze była motywacja 8 poczucie humoru, czasem bardzo abstrakcyjne. Jedni go kochali, drudzy średnio. Niestety nie udało mu się osiągnąć sukcesu z Reprezentacją na najważniejszym turnieju czego do końca, niektórzy nie mogą mu wybaczyć do dziś. Autor wycisnął z historii Smudy wszystko co było można: blaski i cienie dlatego jest to taka niesamowita biografia. Polecam każdemu z całego serca 8/10 Dziękuję serdecznie @Wydawnictwu Otwartemu za przesłanie mi egzemplarza do recenzji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-10-2025 o godz 20:45 przez: Anonim
Dla mnie, wychowanej w cieniu stadionowych emocji, ta książka stała się czymś więcej niż tylko sportową biografią. To opowieść o pasji, o przekraczaniu własnych ograniczeń i o tym, że sukces nie zawsze jest prostą drogą w górę. Jan Mazurek wykonał doskonałą pracę, i legendarnego niemal „Franza” przedstawił szalenie ciekawie, przede wszystkim jako człowieka niełatwego, ale zawsze autentycznego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
25-10-2025 o godz 18:22 przez: Anonim
Nie jestem fanką piłki nożnej, ale ta biografia pokazała mi ten sport z innej perspektywy. Autor świetnie połączył dostępne źródła, ze wspomnieniami osób, które osobiście znały Franciszka Smude. Bez lukru i pudru, z zadziorem i soczystym przekleństwem. Bo tak wyglądała piłka za czasów Franza. Pilecam każdemu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-10-2025 o godz 15:11 przez: Anonim
fajna książka duzo ciekawych informacji
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-10-2025 o godz 11:49 przez: anonymous
Super książka, świetnie napisana
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego