Harry Potter i więzień Azkabanu. Edycja jubileuszowa (okładka  miękka, wyd. 04.2025)

KOCHAM, NAJLEPSZE WYDAWNICTWO

Super

Super

Ok

Normalnie jak się zasiadłam, tak zapomniałam o otaczającym mnie świecie. Serio — ta część całkowicie mnie pochłonęła. „Harry Potter i więzień Azkabanu” to książka, przy której trudno się oderwać, a każda kolejna strona sprawia, że jeszcze bardziej chce się wracać do magicznego świata Hogwartu. . Tym razem atmosfera od samego początku jest nieco mroczniejsza. Do świata czarodziejów trafia informacja, że z Azkabanu, czyli najpilniej strzeżonego więzienia, uciekł niebezpieczny czarodziej — Syriusz Black. Wszyscy są przekonani, że jego celem jest Harry. Kiedy w szkole zaczynają dziać się dziwne rzeczy, napięcie rośnie, a my razem z Harrym próbujemy zrozumieć, kto naprawdę jest przyjacielem, a kto wrogiem. W tej części poznajemy nowych, niezwykle barwnych bohaterów — przede wszystkim profesora Lupina, który okazuje się jednym z najlepiej napisanych nauczycieli w całym cyklu. Jego postać wnosi dużo ciepła, empatii i mądrości, a jednocześnie skrywa tajemnicę, która nadaje historii głębi. Z kolei Syriusz Black, wokół którego wszystko się kręci, to postać pełna sprzeczności — niejednoznaczna, budząca emocje i współczucie. . To, co szczególnie urzeka w „Więźniu Azkabanu”, to motyw przyjaźni, lojalności i prawdy, która nie zawsze jest taka, jaką ją przedstawiają inni. Rowling doskonale pokazuje, że czasem trzeba spojrzeć głębiej, by zrozumieć drugiego człowieka. Nie brakuje też tematów trudniejszych — jak strach, samotność, utrata i przebaczenie — które sprawiają, że książka nabiera emocjonalnego ciężaru i przestaje być jedynie „historią o magii”. . Fabuła jest świetnie poprowadzona — pełna zwrotów akcji, napięcia i momentów, które wywołują ciarki. Rowling w tej części wyraźnie rozwija swój styl, a świat czarodziejów staje się dojrzalszy i bardziej skomplikowany. Ekranizacja? Równie dobra! . „Harry Potter i więzień Azkabanu” to w mojej opinii część magiczna, emocjonalna i bardzo poruszająca. Czytając, naprawdę trudno nie zatracić się w tej historii.

Poprawcie w opisie błąd, bo podany oryginalny tytuł innej części 🤪