Jaszczurunia (okładka  twarda, wyd. 03.2022)

Wspaniała i ciepła książka dla małych i dorosłych. Piękne przesłanie ale świetne gry słów dla dorosłych.

Świetna książka dla dzieci i dla rodziców

Dzisiaj zapraszam was na recenzje niebywałej książki dla dzieci, książki, która powinna znaleźć się w każdej domowej biblioteczce, gdyż "tłumaczy" naszym małym odkrywcom, że miłość najbliższych oraz spełnianie marzeń jest w życiu najważniejsze. "...w rodzinie najważniejsza jest miłość, i że można kogoś kochać najbardziej na świecie, mimo, że nie zniosło się jajka, z którego się wykluł, i że tak właśnie było w jego przypadku. Gdyby powiedzieli to Juniorowi wcześniej, to na pewno by zrozumiał." ~Pan Kaczka i Pani Kaczka są szczęśliwym małżeństwem, jednak do pełni szczęścia potrzebują tylko jednego - dziecka.I tak pewnego dnia wspólnie udają się do Domu Jajka, który prowadzi Pani Kukułka, w celu nabycia swojego wymarzonego jajka.Po wybraniu jajeczka wspólnie udają się do domu, aby celebrować ta niezwykłą, emocjonalną, chwilę wyklucia małego potomstwa. Kiedy nagle nadchodzi ta upragniona chwila, okazuje się, że z jajka wykluł się śliczny, zielony pyszczek który w niczym nie przypina kaczki.Maluszek okazał się krokodylem. "Miłość, jaką w tej chwili poczuli, była tak wielka, że nie zorientowali się nawet, że śliczny zielony pyszczek w niczym nie przypomina dziobu kaczki." Krótko mówiąc rodzice pokochali go od już od pierwszego pęknięcia skorupki. Pewnego dnia podczas pobytu w wesołym miasteczku i niezbyt przychylnych okoliczności, Junior dowiaduje się, że jest adoptowany... Od teraz krokodyl pragnie poznać swoich prawdziwych rodziców, więc postanawia wyruszyć na poszukiwanie swojej rodziny... ~"JASZCZURUNIA" to nieprawdopodobnie piękna, mądra, wartościowa, emocjonująca, rozczulająca, momentami nawet przezabawna historia, która w akompaniamencie uroczych ilustracji, oddaje cudowny klimat całej opowieści.Przez co nasi mali milusińscy, szybko zrozumieją, że najważniejsza rzeczą w życiu do pełni szczęścia jest bezinteresowna miłość rodziców do dziecka.To wszystko ona wraz ze zrozumieniem, akceptacją i przyjaźnią pozwala nam być w pełni szczęśliwymi. Kolejny raz miałam możliwość poznać niecodziennością historię którą będę polecać wam dalej. Z gorącym sercem polecam! J.K.

To nie jest łatwa opowieść. Ale jest zdecydowanie warta każdej sekundy spędzonej na lekturze. "Jaszczurunia" to wzruszająca i mądra historia o tym, że "Widocznie czasem musimy wyruszyć gdzieś daleko, żeby docenić to, co mamy blisko. Więc nie bójmy się podróży i nie bójmy się marzeń, bo jak mówiła Jaszczurunia:" Jak się tak bardzo o czymś marzy, ale tak całym serduszkiem, to to się zawsze spełni... " Pan i Pani Kaczka po latach starań o potomka, udają się w końcu do Domu Jajka i adoptują jajeczko, aby tuż po wykluciu obdarzyć Malca bezgraniczną i bezwarunkową miłością. To nic, że Maluch w niczym nie przypomina kaczki, bo jest...Krokodylem! Ale też ukochanym Synem. Gdy pewnego dnia Junior odkrywa, że Państwo Kaczki nie są Jego biologicznymi rodzicami, wyrusza w podróż po swoją tożsamość. Droga wiedzie do Lepszego Świata, gdzie uprzywilejowana część społeczeństwa żyje niczym w sielance. Tylko czy na pewno? Juniorowi w tej podróży towarzyszy Jaszczurunia - maleńka marzycielka o wielkim serduszku, której postać uświadamia czytelnikowi, że nasz krokodyl tak naprawdę miał to o czym można marzyć - kochający i bezpieczny dom. Ich śladem podąża jednak także Pan Kaczka - kochający rodzic, który wspiera z ukrycia. Jak zakończy się ta podróż? Czy Jaszurunia i Junior spełnią swoje marzenia? Koniecznie musicie przekonać się sami. Nie jeden raz i nie dwa, uroniłam łzę, niesamowicie wzruszyła mnie historia o Domu Myszek, ale nie zabrakło spotkania z postaciami humorystycznymi jak Siedmiu Ślepych Ninja, które wywołało uśmiech, nie tylko na mojej, ale i na Skrzata twarzy. Podróż do Lepszego Świata jaką serwuje nam Autorka - to również podróż wgłąb siebie, wgłąb emocji. Bardzo subtelnie porusza trudne tematy - podziałów społecznych, a także uprzedzeń, tożsamości, rodziny, adopcji. Pięknie mówi o tym, że można kochać kogoś najbardziej na świecie, nawet jeśli nie jest się biologicznym rodzicem. Mnie urzekła, ilustracje również 😍.

JASZCZURUNIA, to bardzo czuła opowieść o miłości rodzicielskiej i o tym, czy jest prawdziwa rodzina. Właściwie, to ta książka jest hymnem pochwalnym dla RODZINY. Marta Guśniowska przedstawiła nielekki temat adopcji w bardzo obrazowy, baśniowy sposób. Mamy Dom Jajka, mamy Pana Kaczkę i Panią Kaczkę, którzy pragną dziecka, ale nie mogą mieć własnego... i mamy jajko, z którego wykluwa się Junior - kaczka z duszy, krokodyl z wyglądu. Czy ta wybuchowa mieszanka, czy to niedopasowanie - może do siebie pasować? Miejscami nawet wzruszająca opowieść o poszukiwaniu sensu i szczęścia, a także o przyjaźni, która rodzi się z nieoczekiwanych spotkań. No i oczywiście jest JASZCZURUNIA, bohaterka wierząca w jednorożce i mająca tylko jedno marzenie. Czy marzenie JASZCZURUNI się spełni? Czy jednorożec istnieje? I czy krokodyl wróci do domu? Książka została śliczne zilustrowana - Jola Richter-Magnuszewska ma bardzo charakterystyczny styl - wycinankowy, papierowy, kolorowy. Pięknie się ogląda te obrazy i zaraz czuje się sympatię do przedstawionych postaci. JASZCZURUNIĘ Wilga pięknie wydało. Mamy duży format do kwadratu, ekskluzywny papier, grubą okładkę - zdecydowanie ładna rzecz i wartościowa treść. Do polowy byłam zachwycona i podoba mi się bardzo styl autorki. Od połowy, a zwłaszcza pod koniec miałam wrażenie, że za dużo się dzieje - w LEPSZYM ŚWIECIE (sami musicie przeczytać, by wyrobić sobie zdanie i by dowiedzieć się, co to jest, ten LEPSZY ŚWIAT). Kończąc - oczywiście polecam. Temat ważny i pokazany niezwykle miło, czule, wzruszająco. Urocza opowieść, która porusza ważne sprawy i otwiera drzwi do ciekawych dyskusji z dzieckiem. Warto. prawdziwa rodzina - czy to tylko geny? 7/10 Wydawnictwo Wilga

"[...] w rodzinie najważniejsza jest miłość i że można kogoś kochać najbardziej na świecie, mimo że nie zniosło się jajka, z którego się wykluł, i że tak właśnie było w jego przypadku." Jaszczurunia to historia o rodzicielstwie jego trudach i o dzieciach i ich troskach. Pan Kaczka i Pani Kaczka byli zgodną parą, jednak brakowało im do pełni szczęścia dzieci. Pewnego dnia postanowili, że udadzą się do Domu Jajka, który prowadziła Pani Kukułka i zabiorą jedno jajko. Kiedy jajo się kluło, był to emocjonalny czas. A później okazało się, że z jajka wykluł się krokodyl. Rodzice pokochali go od pierwszego wejrzenia. Czy z wzajemnością ? Tak jednak nadszedł czas kiedy krokodyl będzie chciał poznać swoich prawdziwych rodziców. Kto jest rodzicem ? Nie ten, kto spłodził a ten, kto wychował. I krokodyl to zrozumie w pewnym momencie. Książka, która wywołuje wiele emocji. Jest bardzo mądra, dzieci i dorośli mogą wyciągnąć bardzo ważne wnioski z lektury. Podczas lektury dzieci będą zadawać wiele pytać, ważnych. Książka, która powinna się znaleźć w każdej biblioteczce maluchach. Kawal dobrej roboty ze strony autorki i ilustratorki. Jaszczurunia to historia nie tylko krokodyla, ale i innych zwierząt. Pokazująca, że jeśli się czegoś pragnie, marzy się o tym. To kiedyś się to spełni. Jak w przypadku małej jaszczurki. "[...]- Ja wiedziałam, że jak się o czymś marzy, tak całym serduszkiem, to to się spełni- szepnęła i wytarła zasamrkany, że wzruszenia nosek." Kochani dzieci są ważne, i mądre. Rozmawiajmy z dziećmi na każdy temat, bo to my jesteśmy ich wzorem, ich bohaterami. Polecam wam serdecznie lekturę.

Pan i Pani Kaczka żyli w spokoju i miłości. Do szczęścia brakowało im tylko tupotu małych nóżek. Tak długo na nie czekali, że w końcu postanowili udać się do Domu Jajka i adoptować maleństwo. Kompletnie nie zdziwili się kiedy z ich jajka wykluł się krokodyl. Zakochali się w nim bowiem od pierwszego wejrzenia ❤️ Junior idealnie uzupełnił ich rodzinę. Rósł, odkrywał świat i bardzo kochał swoich rodziców. Pewnego dnia jednak niechcący dowiedział sie, że nie jest kaczką, a mama i tata, którym tak ufał, zataili przed nim jego prawdziwe pochodzenie. Postanowił wyruszyć na wyprawę, by odnaleźć biologicznych rodziców i dowiedzieć się kim naprawdę jest. *** "Jaszczurunia" to piękna i wzruszająca książka. Jest ciepła, mądra i naprawdę cudnie pokazuje, że rodzinę tworzy miłość, a nie więzy krwi. Niesie ważne przesłanie, ale i porusza bardzo trudny temat. Jak na mój gust, nie zawsze z odpowiednią dozą delikatności. UWAGA! Jeśli są wśród Was rodziny z wyboru, polecam, byście najpierw przeczytali ją sami, zanim pokażecie ją dzieciom. Niektóre fragmenty mogą być bowiem trudne emocjonalnie i dezorientujące. Zanim przeczytacie ją dziecku, upewnijcie się, że jest na nią gotowe. Czy czytam ją z Igą? Tak. Czy czytałabym ją z nią, gdyby nie była moją biologiczną córka? Nie wiem, ale pewnie nie.

Pan i Pani Kaczka 🦆postanawiają adoptować jajko 🥚 Po wykluciu okazuje się, że wybrali jajko krokodyli. Nie przeszkadza im to w kochaniu całym sercem swojego skarbu, który bardzo szybko przerasta mamę i tatę. Kiedy dowiaduje się, że nie jest kaczką postanawia poszukać swoich prawdziwych rodziców 🐊🐊. Po drodze poznaje uroczą jaszczurkę, która nie rozstaje się ze swoim ukochanym jednorożcem. Podczas poszukiwań poznają wiele osób i czeka ich mnóstwo przygód. Ich wspólny cel, czyli znalezienie własnego, kochającego domu bardzo ich do siebie zbliża. Ta historia pokazuje, że bardzo często nie doceniamy tego co mamy, szukając czegoś nowego, innego, nieznanego. Dlatego czasem potrzebujemy takiej podróży jaką przeżył Junior krokodyl, aby docenić to co mamy obok. Jaszczurunia natomiast jest symbolem spełnionych marzeń. Tak bardzo marzyła o swoim domu i spotkaniu prawdziwego jednorożca, że ruszyła w nieznany świat, by ten cel osiągnąć. Udowodniła tym samym, że wszelkie obawy trzeba zepchnąć na bok i chwytać każdą okazję by osiągnąć to o czym śnimy 🦄 Oboje natomiast reprezentują wspaniałą przyjaźń, która może istnieć mimo, że tak wiele ich różni. To piękna historia z niesamowitym przesłaniem ❤️

Dziś bajka, która szczególnie skradła mi serce. Nie dość, że pełna cudownego humoru to jeszcze z pięknym przesłaniem. Tematami przewodnimi są adopcja i tolerancja. Gdy pewnego dnia krokodyl dowiaduje się, że mama kaczka i tata kaczka nie są jego prawdziwymi rodzicami postanawia odnaleźć tych, z którymi łączy go biologia. Wyrusza więc w podróż, ale nie wie, że nie jest w tej podróży sam. Pchnięty miłością do syna tata kaczka postanawia w ukryciu strzec jego bezpieczeństwa. Wkrótce też do krokodyla dołącza tytułowa Jaszczurunia. Niezwykle mądra i inteligentna towarzyszka, która wierzy w to, "że jak się bardzo o czymś marzy, ale tak całym serduszkiem, to to się zawsze spełni".Czy tak będzie i tym razem? Czy jej wielki towarzysz odnajdzie prawdziwych rodziców? Czy ona sama pozyska dom? Książka pełna mądrości, książka która uczy, że bogactwo i szczęście nie zawsze idą w parze. A miłość ta prawdziwa ukryta jest w gestach, w słowach, w zachowaniu... A wszelkie bogactwa tracą na wartości gdy nie ma zrozumienia ani miłości. Doceniajmy to co mamy i cieszmy się z tego co mamy... bo nie zawsze więcej znaczy lepiej. Gorąco polecam. Piękna historia dla każdego 🧡.

Nie trzeba znieść jajka, by pokochać to, co się z niego wykluje. Nie trzeba wyglądać jak swoi rodzice, by być ich dzieckiem. Czasami jednak potrzeba czasu, by to zrozumieć „Jaszczurunia" to urocza historia o więzi rodziny, której nie łączy wspólna krew. O Juniorze, którego rodzice wybrali z Domu Jajka, nie spodziewając się, że dwóm kaczkom trafi się krokodyl. O miłości pomimo różnic i przygodzie, która wcale nie musiała dla każdego skończyć się szczęśliwie. O szukaniu prawdy oraz wierze na tyle silnej, że marzenia stają się prawdą. Jak to zwykle bywa z literaturą dziecięcą — najpierw przyciągnęły mnie ilustracje, a potem oczarowała treść. Wspólna praca Marty Guśniowskiej oraz Joli Richter-Magnuszewskiej tworzy uroczą historię z ładnym przesłaniem. Mam miękkie serduszko dla takich książek, więc ich lektura jest dla mnie bardzo satysfakcjonująca i świetnie mnie odpręża. Dorosły czytelnik w „Jaszczuruni" znajdzie więc wiele dobrego, ale to młodszy czytelnik wyniesie z niej szczególnie wiele. Podoba mi się przesłanie i podoba wykonanie. Takie tytuły mogę Wam polecać z największą przyjemnością.