Licencja na czarowanie (okładka  miękka, wyd. 09.2024)

Sprzedaje empik.com : 32,99 zł

32,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Bookland : 35,05 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 42,37 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 44,47 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Magia, humor i pech w jednym kotle!

Fortuna kołem się toczy – problem w tym, że Arleta zawsze znajduje się pod nim! Jej eliksiry wybuchają, kociołki uciekają w las, a zaklęcia odbijają się czkawką trwającą siedem dni i nocy. Gdy pechowa wiedźma nie zdaje egzaminu po pięciu latach nauki w szkółce Baby Jagi, nikogo nie dziwi niepewna przyszłość Arlety – nawet jej rodziny.

Arleta ma tylko dwa miesiące, aby przygotować się do egzaminu poprawkowego z pomocą korepetytora, znaleźć remedium na prześladującego ją Pecha i zdobyć licencję na czarowanie. W przeciwnym razie utraci magię na zawsze.

Zabawna opowieść o walce z losem, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, wybuchów i śmiechu. Idealna dla miłośników magii, przygód i czarującej literatury.

"Lekka ta książka jak obłoczek, a przy tym zgrabna, wesoła, prawdziwie magiczna. No i troszkę o mnie, bo dobrze wiem, czym jest Pech :)"

Marcin Mortka

"Zajrzyj do kociołka pełnego przezabawnego i niezwykle pomysłowego cosy fantasy, w którym czary spotykają się z Wi-Fi, miotły posiadają GPS, a Pech czyha na każdym kroku. Jeśli szukasz naparu śmiechu i zachwytu, ta książka jest najlepszym magicznym eliksirem!"

Marta Dąbkowska, Wybredna Maruda

"Debiut Oli Okońskiej, który ciasno otula serducho i sprawia, że żadna sekunda spędzona z nim nie wydaje się stracona. Dyniowy domek, świadome rośliny i kociak z piekła rodem to tylko początek. Zabierzcie swoją różdżkę, kociołek, zaopatrzcie się w niepękające fiolki Elki i wsiadamy na miotły!"

Martyna Kufel, @bookish.starship

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1494553359
Tytuł: Licencja na czarowanie
Autor: Aleksandra Okońska
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-09-04
Data wydania: 2024-09-04
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 30 x 140
Indeks: 70786897
średnia 4,5
5
63
4
19
3
8
2
2
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
24 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
24-09-2024 o godz 20:25 przez: Monika Fabjańska | Zweryfikowany zakup
Ale mi to pachniało przeszłością mmmm „Fatalna czarownica” to była moja pierwsza myśl, gdy czytałam o losach Arlety. Ciut starsza wersja Mildted, a co za tym idzie mnóstwo przeszkód, nieodstępujący na krok pech, chowaniec który nie jest tylko zwykłym kotem, niesamowite stwory i udowodnienie inny, a przede wszystkim sobie, że jest się w stanie zdać najważniejszy egzamin. Oczywiście są drogi na skróty, które mogą pomóc w osiągnięciu celu. Ale czy warto? Dużo ciepła, humoru, refleksji ale i chwil dreszczyku emocji. Trochę czytałam i trochę słuchałam - ostatnio większość słucham. Świetny audiobook, a książka pachnąca magią i słodkościami. Mam nadzieję na dalsze losy Arlety i jej przyjaciół!!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
20-11-2024 o godz 08:11 przez: Gabriela | Zweryfikowany zakup
Sympatyczna, lekka lektura. Bez fajerwerków, pędzących wydarzeń czy dramatycznych zwrotów akcji ale dokładnie tego się spodziewałam ;) super jak na debiut autorki
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-09-2024 o godz 15:24 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Może to i książka bardziej młodzieżowa, ale napisana dobrze, ciekawie i z pomysłem. Akcja rozwija się spójnie i ciężko się oderwać od czytania. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2024 o godz 10:17 przez: Edyta | Zweryfikowany zakup
Jestem mile zaskoczona. Czyta się bardzo przyjemnie. Wartka akcja, dopracowane wątki, czary z poczuciem humoru.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2025 o godz 21:40 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
To było genialne! Magia, pech i ogrom humoru, to przepis na niesamowitą przygodę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2024 o godz 16:46 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Przyjemna, lekka lektura przy której na pewno się zaśmiejesz!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-09-2024 o godz 15:14 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Dość zabawna opowieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-10-2024 o godz 13:49 przez: Drauglaer | Zweryfikowany zakup
Lekka, fajna książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-05-2025 o godz 11:58 przez: Iwona | Zweryfikowany zakup
Lekka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-09-2024 o godz 00:08 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-09-2024 o godz 19:15 przez: zaczytania
Cozy fantasy na jesień? Bardzo proszę, Aleksandra Okońska napisała książkę, która spodoba się jesieniarom uwielbiającym młodzieżówki i magiczne klimaty. "Licencja na czarowanie" to urocza i słodka historia o młodej czarownicy, Arlecie, którą prześladuje Pech, co skutkuje wybuchającymi kociołkami, eliksirami żyjącymi własnym życiem i co najgorsze — niezdanym egzaminem. Leta musi podejść do poprawki, aby mogła korzystać z czarów zgodnie z prawem i zdobyć tytułową licencję. Z pomocą przychodzi starszy kolega, który zostaje jej korepetytorem. Jednak czy nauka w towarzystwie swojego crusha może przynieść pozytywne rezultaty? Czy jednak Pech znowu wygra, a Leta będzie musiała szukać innej niż magiczna, perspektywy na przyszłość? A może jednak uda jej się ukończyć z powodzeniem szkołę Baby Jagi? Jeżeli w książkach o Harrym Potterze lubił*ś fragmenty z lekcji, to w tej książce masz ich od groma i ciut-ciut. Cała historia praktycznie opiera się na motywie zajęć z czarowania. Świat przedstawiony jest tu tak bogaty i naładowany różnymi elementami, że chwilami trochę się w nim gubiłam, ale nie zmienia to faktu, że bawiłam się przy tej historii bardzo dobrze. To pełna barw (nie tylko tych z okładki), zabawna i zwyczajnie urocza historia, którą pochłania się tak szybko, jak szybko może trwać teleportacja. Bardzo podobały mi się nawiązania do znanych z codzienności elementów, na przykład miotły sprzedawane w komisach, jak samochody na giełdach czy lusterka, które są odpowiednikami smartfonów oraz umieszczenie tego magicznego świata w polskiej rzeczywistości. Jeżeli lubisz motyw friends to lovers, znajdziesz w tej książce jego namiastki. Nie jest to jednak TAKI gatunek, więc wyobrażanie sobie, że fabuła opiera się głównie na relacji Lety z korepetytorem, może być błędne. Od razu uprzedzam, żeby się nie nastawiać na romans w magicznym świecie. Zamiast tego można nastawić się na książkę pełną humoru, której bohaterką jest nieco infantylna i nieporadna czarownica, magiczny świat wypełniony po brzegi czarami i elementami magicznymi oraz goszczącą na swoich stronach, czarnego kota. A wiadomo, że jak jest kot, to już połowa sukcesu. Polecam Wam ten comfort book zwłaszcza na jesienne wieczory pod kocem. Ta książka potrafi oczarować swoim urokiem i radosnym vibem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-09-2024 o godz 23:45 przez: Book_matula
Dzień, w którym otrzymałam niespodziewaną przesyłkę od wydawnictwa, okazał się przełomowy w moim życiu! Dosłownie zmieniło. Dostałam licencję na czarowanie, co oznacza, że od tej pory mogę legalnie posługiwać się magią! Dzisiejsza recenzja dotyczy książki „Licencja na czarowanie” autorstwa Aleksandry Okońskiej. To dzieło jest przepełnione magią od pierwszego rozdziału, co uwielbiam. Fajnie jest móc wyobrazić sobie, że w naszych czasach istnieje coś takiego jak Szkoła Baby-Jagi, pozwolenia na magię, a wśród nas żyją osoby obdarzone takimi umiejętnościami, jakby to było tak oczywiste jak matura. Ja na pewno! Od razu apeluję do autorki o kolejną część, bo jestem zakochana w tej książce, jak i w samej bohaterce, Arlecie. No co dziewczyna ma od górkę to chyba nikt tak nie ma! Jak pozbyć się pecha dzień pierwszy, drugi, trzeci etc. Kto z was poddałby się po kilku dniach? A kto trwałby w walce do końca? Jeśli miałabym opisać emocje towarzyszące czytaniu, spróbuję to zrobić w sposób nietuzinkowy. Macie swój ulubiony serial? Albo telenowelę, przy której, choćby się paliło, musicie być w domu o konkretnej godzinie, odpalić telewizor i obejrzeć kolejny odcinek, bo Don Juan de Marco w tym odcinku ma wybrać między życiem w rodzinie a miłością swojego życia?! Czujecie to? I nagle odcinek kończy się w kulminacyjnym momencie, w trakcie wypowiadania kluczowego słowa! A wy „rzucacie mięsem”, wiedząc, że do jutra musicie czekać. Jeden rozdział, a może jeszcze jeden… Ok, to już ostatni, i nagle przewracam ostatnią stronę, a w myślach już rzucam „mięsem”, bo pragnę więcej! Przepraszam za emocjonalny opis, ale ta książka jest naprawdę niesamowita. Standardowo, jeśli chcecie poznać szczegóły, polecam zajrzeć na stronę wydawnictwa lub inną stronę oferującą ten tytuł, aby sprawdzić, o czym jest historia młodej czarownicy, która czeka niezły maraton w czarowaniu, ale nie tylko. Według mnie gwiazdą tej opowieści jest także kot Arlety! To prawdziwy mistrz sarkazmu. Kiedy będziecie czytać, z pewnością wyobraźnia podpowie wam, jakie miny przybiera kot w trakcie wypowiadania przez Arletę różnych zdań. Śmiechu i zabawnych sytuacji jest co niemiara, więc lepiej zaopatrzcie się w chusteczki na łzy. :p To jest extra.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-09-2024 o godz 02:58 przez: kiiki.books
Jeżeli szukacie idealnej książki na jesienny wieczór, totalnie komfortowej i przeuroczej i magicznej… To koniecznie wrzućcie na swoją listę „Licencję na czarowanie”. 🩷 Główna bohaterka nawet mieszka w dyńce. 🥹 To cozy fantasy jakie uwielbiam. ✨ Arletę od zawsze prześladował Pech. Pech przez duże P. Eliksiry wybuchają, rzucane zaklęcia mają swoje długotrwałe konsekwencje - i to totalnie nie takie jakie powinny mieć. No ogólnie klapa totalna, od czarów i eliksirów Arlety dla własnego bezpieczeństwa lepiej trzymać się z daleka. I pomimo tych wszystkich nieszczęsnych przeciwności - Arleta za wszelką cenę próbuje udowodnić swoją wartość i jak dla mnie to wychodzi jej to niesamowicie, choć nie mało kto potrafi to docenić. Niestety usilne próby Arlety i jej rodziny w poszukiwaniu remedium na tego nieszczęsnego Pecha stoją w miejscu - więc puszkowania wciąż trwają. Może w końcu się uda. Po pięciu latach nauki przyszedł czas egzaminów i zdobycie licencji - jak możecie się spodziewać, Arleta egzamin oblewa. Zdanie tego w jej przypadku graniczyło z cudem. Niedługo będzie musiała podejść do egzaminu po raz drugi, a oblanie skończy się… całkowitą utratą magii. Tu do akcji wkracza korepetytor, który chcąc nie chcąc z Pechem Arlety przeżyje niezwykłą przygodę. To była totalnie przeurocza książka, uśmiechałam się do niej jak szalona. Dużo przyjemnego humoru, rewelacyjna fabuła i bohaterowie, którzy skradną wasze serca! To historia, przy której odpoczniecie na maksa! Ja osobiście chciałabym więcej… więcej Arlety i jej Pecha! Magiczny domek, tajemnice jakie skrywa, chowańce (choć tutaj głównie dokładnie jeden, totalnie diabelny i kradnący show kot Imp!), i totalnie uroczy, subtelny, świetnie wpleciony w fabułę wątek romantyczny. Główna bohaterka i jej relacje z rodziną mają status: to skomplikowane. Arleta to taka trochę czarna owca w swojej rodzinie, a tutaj w tej historii… znajduje tą swoją prawdziwą rodzinę, z całym zapleczem wsparcia zwalczającego Pecha (na ile się da, bo to ciężki kaliber ten Pech). I na pewno zdziwi was, jak bardzo pokręconą rodzinkę zebrała wokół siebie Arleta. 🩷 Totalnie przepadłam, urzekła mnie, pokochałam całym sercem. No rewelacja i tyle. 🥹
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-11-2024 o godz 23:34 przez: paula
Arleta bardzo chciałaby żeby wreszcie dopisało jej szczęście. Na jej nieszczęście od zawsze towarzyszy jej pech. Uciekające kociołki, wybuchające eliksiry, nieudane przemiany czy niedziałająca miotła to u niej chleb powszedni. Niezaliczony egzamin u Baby Jagi już nawet nikogo nie dziwi. Tylko problem polega na tym, że jeśli nie zda poprawki zostanie wykluczona ze świata magicznego i stanie się zwyczajnym człowiekiem. Z pomocą swojego korepetytora postara się pozbyć się pecha i przygotować się do egzaminu poprawkowego. Czy jej się to uda? Dlaczego to właśnie jej ogródek uwielbiają wszelkie rośliny? Jakie przygody i niespodzianki czekają na Arletę? Powieść od początku zapowiadała się genialnie, a gdy zaczęłam ją czytać, to przepadłam totalnie! Choć autorka nie wymyśliła nowej magii i raczej skupiała się na aspektach, które wszystkim kojarzą się z czarownicami, to nie przeszkadzało to do stworzenia zabawnej, wciągającej lektury, która na pewno poprawi humor. Bohaterowie są bardzo dobry wykreowani! Arletę da się polubić od samego początku. To dziewczyna, która w pewien sposób pogodziła się ze swoim losem i zdaje sobie sprawę, że nie na wszystko ma wpływ. Jest dobra, empatyczna i łatwo się nie poddaje pomimo przeciwności. Artur jej korepetytor jest również świetny. To przemiły chłopak, inteligentny i szukający rozwiązania w każdym kryzysie. Nie zostawia przyjaciół w potrzebie i zawsze wspiera dobrym słowem! Jej rodzina za to jest dość specyficzna, bo rodzice starają się pomagać córce, za to babcia uwielbia wbijać szpile wnuczce. Książkę czyta się naprawdę bardzo dobrze. Trudno odczuć, że jest to debiut autorki. Widać tutaj pomysł, konsekwentną realizację i przynajmniej w moim odczuciu brak błędów logicznych. Styl jest lekki i przystępny dla odbiorcy, a jak już zaczniecie czytać, to trudno się od niej oderwać. Podsumowując nie ma co bać się debiutów! To urocza, zabawna powieść o dorastaniu, radzeniu sobie z niepowodzeniami, przyjaźni i magii. Na tą jesienną, brzydką pogodę sprawdzi się idealnie. Ja już nie mogę się doczekać kolejnych powieści autorki!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-09-2024 o godz 20:53 przez: Martyna
𝑪𝒚𝒕𝒂𝒕𝒚: ~"Doświadczenie nauczyło ją, by nie mówić „hop", póki się nie przeskoczy, gdyż w ostatniej chwili przeszkoda zwykła rozrastać się do niebotycznych rozmiarów, ruszać mackami albo gryźć w kostkę." ~"- Powiedziałam, że... - głęboki wdech - nie najlepiej radzę sobie... - kolejny wdech - z magią. -Nie najlepiej, to znaczy jak? Twoje zaklęcia nie działa- ją? - zmartwił się Artur. - O nie, działają - sprostowała niechętnie - 𝘵𝘺𝘭𝘬𝘰 ż𝘦 𝘯𝘪𝘦 𝘵𝘢𝘬, 𝘫𝘢𝘬 𝘱𝘰𝘸𝘪𝘯𝘯𝘺." ~"Wytrząsnęła do kociołka resztkę ciemnego proszku ze słoika i wstrzymała oddech. Nic. Żadnego wybuchu ani bąbelkowej apokalipsy." ~"Sabat oficjalnie się rozpoczął, ale festiwal porażek życiowych Arlety trwał nieprzerwanie." ~"Zadowoliłaby się także starym, dobrym: „Mam mandragorę i nie zawaham się jej użyć". Bo jeśli ktoś trzymał mandragorę przy wejściu, to co czaiło się za domem? "Mantykora?" - zdawała się sugerować podświadomość." 𝑹𝒆𝒄𝒆𝒏𝒛𝒋𝒂: "Licencja na czarowanie" to przeurocza, pełna humoru i przede wszystkim magiczna historia o młodej czarownicy. Arleta, czyli główna bohaterka, musi zdać egzamin na koniec magicznego szkolenia, żeby otrzymać licencję na czarowanie, lecz niestety bohaterka ma pecha... OGROMNEGO PECHA, o czy będziecie mogli się przekonać dość często... Jest tutaj też delikatny i uroczy wątek romantyczny. Jak już wspomniałam główna bohaterka, ma pecha i zdecydowanie jej mocną stroną nie są eliksiry, musi zacząć brać korepetycje, a kto jej będzie ich udzielał, zobaczycie sami jak sięgnięcie po to cudo. Uwielbiam wątek zwierząt w książkach, więc totalnie przepadłam dla Impa, czyli czarnego kota głównej bohaterki, oraz także dla Stefana, czyli bluszczu (tak chodzi mi o roślinę 🤭), który mówił. Może i Arleta nie ma ręki do eliksirów, ale o jej roślinach i niesamowitym ogrodzie tego powiedzieć nie można 🌿💚 Jest to niesamowicie słodka książka przepełniona magią i humorem, idealna na jesienny wieczór, którą zdecydowanie mogę wam polecić!! 🥹💞 4,5/5 ⭐ [współpraca reklamowa z @wydawnictwosqn, @_aleksandraokonska]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-09-2024 o godz 12:02 przez: Angelika
Arleta ma na swoim koncie więcej wybuchających eliksirów niż inne czarownice. Taka totalna czarna Owca w magicznej rodzinie. Kompletnie nie ma talentu jeśli chodzi o czarowanie, ba pokuszę się o stwierdzenie, że jak tylko czegoś próbuje to wychodzi z tego totalna katastrofa. Mało tego jej pech doprowadza do tego że dziewczyna nie zdaje egzaminu, jakie konsekwencje czekają Arletę, a no takie że straci wszystko magię, magiczne przedmioty i pamięć. Jednak pomimo swoich niepowodzeń, bądź pecha jak zwał tak zwał, dostaje ostatnią szansę by za dwa miesiące ostatecznie podejść do egzaminu. I teraz jak dziewczyna która nie potrafi czarować, przed którą nawet magiczne kotły uciekają, ma nauczyć się panować nad magią i to jeszcze w dwa miesiące, no jak? Czy dziewczyna podoła zadaniu? Się okaże, ale śmiem twierdzić że Arleta zapamięta te dwa miesiące już do końca życia. Oh jak ja się dobrze bawiłam przy czytaniu tej książki. Chodź momentami było czuć debiut autorki to i tak myślę że sobie dobrze poradziła z tym stworzonym przez siebie fantastycznym świecie. Znajdziemy tutaj demony, magię, czarownice, wyżej wspomniane uciekające magiczne kociołki, eliksiry i inne. Autorka umieści też tutaj delikatną szczyptę mitologii i legend które napewno każdy z nas zna. Autorka świetnie wplecie to wszystko w fabułę, i chodź moim zdaniem za szybko naprowadza nas na zakończenie tej historii to i tak z przyjaznością ja dokończyłam, wytrwałam do samego końca. Ale cóż się dziwić jak bardzo polubiłam niezdarną Arletę której nie dało się po prostu nie lubić, ją jak i jej przyjaciółki i tą walkę z jej pechem, no coś niesamowitego. I jej przygodny były tak wciągające i tak świetne że momentami nawet zdarzały się niekontrolowane wybuchy śmiechu. Szczerze to czułam się jakbym była tam koło niej, łatwo było się w tej książce zatracić, serio. Dobra ale wisienką na torcie był czarny Kot, no strzał w dziesiątkę droga autorko. To trochę zawiało mi Sabriną, ale to nic i tak było świetnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-09-2024 o godz 11:57 przez: Wybredna Maruda
Czarny kot przecina Ci drogę. Co robisz? A) idę inną trasą B) idę normalnie, nie jestem przesądn* C) O MÓJ BOZIU JAKI ŚLICZNY KOCIAK CHODŹ DO MAMUSI ADOPTUJĘ CIĘ Arlecie przed nosem to chyba musiała setka takich kotów przejść, bo dziewczyna się od pecha opędzić nie może. Wszystko jej z rąk leci, a żaden rezonans nie wykrywa nietypowych przypadłości neurologicznych. Dlaczego więc nie może zdać egzaminu i dostać tej nieszczęsnej licencji na czarowanie?! A bo właśnie! Arleta ma moce magiczne. Chyba, że zaraz je jej zabiorą, bo ewidentnie sobie z czarami nie radzi. Ostatnio mało z miotły nie spadła, ale zwalmy to na stary model i awarię systemu antygrawitacyjnego. Z resztą GPS w niej też się coś ostatnio nie mógł zaktualizować. A więc przedstawmy się raz jeszcze, porządnie: poznajcie Arletę, bohaterkę książki Licencja na czarowanie, której przyjdzie brać korki u swojego crusha, byle tylko jej różdżki nie odebrano. Arleta jednak jest ofiarą losu ma pecha, co objawiać będzie się... na każdej stronie 🙂 Licencja na czarowanie jest powieścią pełną humoru, absurdów i dowodów, że Aleksandra Okońska ma niezwykłą wyobraźnię i fantastycznie bawi się konwencją. Bo tutejszy świat wiedźm jest jak najbardziej współczesny, przepełniony technologią, i pewnie ktoś tam też słucha Taylor Swift. W kolejnych rozdziałach poznamy Bluszcza Stefana, gadatliwego smoka, a także Jadwigę Babę, nazywaną Jagą Babą (zdarza się odwrotnie), a całość okaże się idealną lekturą nie tylko dla młodszych odbiorców, ale i starszy doceni luz i comfort style, jakim uraczyła nas autorka. Jeżeli kochacie twórczość Marty Kisiel czy Mileny Wójtowicz, jeśli przypadł Wam do gustu Instytut Absurdu, Necrovet czy wiedźmie historie Magdaleny Kubasiewicz, to koniecznie sięgnijcie po Licencję na czarowanie. Współpraca reklamowa SQN Imaginatio
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-10-2024 o godz 11:05 przez: magical_bookcase_
Po pięciu latach intensywnej nauki w magicznej szkole Baby Jagi czas na egzamin, pozwalający uzyskać upragnioną licencję na czarowanie. Jednak, pech, który od czasów dzieciństwa nie opuszcza Arlety sprawia, że egzamin kończy się katastrofą. Arleta ma tylko dwa miesiące na to, aby przygotować się wraz z korepetytorem do egzaminu poprawkowego, który jest jej ostatnią szansą na zatrzymanie magii przy sobie- czy to się uda? "Licencja na czarowanie" autorstwa Aleksandry Okońskiej to zabawna przygoda fantasy, osadzona w świecie współczesnych czarownic. Nie brakuje tu odniesień do legend, folkloru i mitologii słowiańskiej, świetnie łączących się z dzisiejszym, nowoczesnym światem. To bardzo przyjemnie spisana książka wpisująca się w gatunek urban fantasy, która będzie świetną, komfortową lekturą, na jesienne, ponure wieczory. Arleta to pechowa dziewczyna, czarownica, której nic w życiu nie wychodzi. Jej zaklęcia sieją zniszczenie, kociołki wybuchają ( w najlepszym wypadku), a eliksiry wywołują niekontrolowane i niezamierzone skutki uboczne. Chociaż Arleta ma straszliwego pecha i jest ofiarą losu, to od samego początku poczułam do niej ogromną sympatię i mocno kibicowałam jej podczas niezgrabnych prób nauki. Chociaż nie jestem fanką uroczej fantastyki okraszonej humorem ( wolę taka mroczną, a nawet krwawą ), to tym razem bawiłam się znakomicie. "Licencja na czarowanie" to historia idealna na początek przygody z lekką i przyjemną fantastyką, która może rozbudzić w czytelniku miłość do tematów związanych z czarownicami, magią czy wierzeniami ludowymi. Nie jest to książka wybitna, nie zaskoczyła mnie ani nie wciągnęła bez reszty, ale zapewniła mi czas spędzony przyjemnie i kilka razy wywołała uśmiech na twarzy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-09-2024 o godz 11:23 przez: Weronika Sugalska
"Licencja na czarowanie" skusiła mnie okładką i jak na mnie jest to bardzo niespotykane. Owszem podobają mi się okładki, ale prawie nigdy nie uzależniam decyzji od nich. Co więc było w tej takiego wyjątkowego? Wręcz emanowała magią ! Kot, kociołek, opary eliksirów to kwintesencja tego co w fantastyce lubię najbardziej, czyli czarownice. Arletę od lat prześladuje Pech. To za jego sprawą dziewczyna nie zdaje egzaminu na koniec magicznego szkolenia. Jeśli nie zda go przy drugim podejściu nie otrzyma licencji, a jej magiczny potencjał zostanie zablokowany. Jednak czy korepetycje u Artura coś pomogą w obliczu jej Pecha? Leta jest zdeterminowana by nie zawieść rodziny i nie stracić swojego magicznego domu w środku lasu, który przypada kolejnym pokoleniom uczącym się magii. Jest gotowa spróbować wszystkiego byle osiągnąć swój cel, szczególnie, że porażka odbije się również na Arturze, który podoba jej się od kilku lat. Czy licencja na czarowanie jest w zasięgu ręki? Czy Arleta jednak będzie musiała pożegnać się z magią? Książka może jest lekka i przyjemna, ale nie banalna czy infantylna. Spora dawka wiedzy o demonach czy roślinach okraszona humorem to znakomita zabawa dla czytelników w różnym wieku. Gorąco polecam i liczę na kontynuację tej historii bowiem bardzo polubiłam jej bohaterów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-02-2025 o godz 17:07 przez: Mała Pisareczka
9/10 daję tym książkom, które może i wybitne dosłownie nie były, ale sprawiły, że wprost od pierwszej do ostatniej strony bawiłam się znakomicie. Licencja na czarowanie to tak przyjemna, wspaniała, pomysłowa i doskonale napisana powieść, że z marszu zostałam fanką autorki (CZEKAM NA WIĘCEJ) i polecam ją każdemu. No doskonale się bawiłam, a w dodatku te wszystkie wydarzenia, ta zabawa ze słowiańszczyzną... Oj, człowieku! Czytać, czytać, czytać! Pani Aleksandro, jeśli pani to czyta -> ma pani we mnie fankę za tak dobry, lekki i przyjemny styl. Wprawiła mnie pani w doskonały nastrój. Dziękuję! Platformy steamingowe - toż na co czekacie? Toż to wprost doskonały scenariusz na film bądź bajkę. Och, takiej historii Studio Ghibli by się nie powstydziło.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego