Marzenia z brązu (okładka  miękka, wyd. 11.2024)

Bardzo lubię tę autorkę i z niecierpliwością czekałam na ostatnią część z serii o Faye, ale niestety bardzo się tą pozycją rozczarowałam. Zdecydowanie słaba, jakby do końca nieprzemyślana i mało porywająca fabuła. W moim odczuciu za dużo w niej wątku erotycznego, za mało kryminalnego. Czuję niedosyt...

Z przykrością stwierdzam, że to najsłabsza część. Myślałam,że bedzie mocniejszą, jestem trochę rozczarowana ale i tak bardzo lubię autorkę.

Tym razem książka pisana zupełnie jakby nie przez autorkę. Brak pomysłu na dalszą część...i pisane na przepchnięcie. Nie ma się czym zachwycać 😞

Nuda, sztampa, przewidywalne. Nie warto.

Dość słaba, nie porwała mnie.

Za mną najnowsza książka Camilli Läckberg. Trzecia i ostatnia część serii Faye. Lubicie bohaterów, którzy nie są krystalicznie czyści? Minęło sporo czasu odkąd czytałam poprzednie części. Nie ukrywam, że chwilę zajęło mi przypomnienie sobie kto jest kim i co wydarzyło się w poprzednich dwóch książkach. W tej części wracamy do dobrze znanych postaci, ale mamy też nowych bohaterów. Faye jak zwykle w szczytowej formie, pewna siebie, odważna, bezkompromisowa, mimo, że musiała mierzyć się z wieloma trudnościami, a pieniądze nie zawsze mogły wszystko załatwić. Nie wiem czy ja potrafiłabym żyć z taką tajemnicą, ukrywajac ukochane osoby. Samą książkę czytało się jak zwykle bardzo dobrze, lubię styl pisania Autorki, jednak historia wzbudziła we mnie sporo mieszanych emocji. Trochę nie wierzę, że to pieszę, ale cieszę się jednak, że to koniec. Było kilka rzeczy, które uważam za niedorzeczne. Po pierwsze obrzydliwe bogactwo, kolejne to współpraca z groźnymi ludźmi, w zasadzie od tak, ucieczka z więzienia, ojciec, który zabił czterech wyszkolonych ochroniarzy, po czym zginął z rąk starszej kobiety i kilka innych. Podobało mi się to, że akcja książki była przeplatana historią Milenki, dodało jej to pewnej głębi. Momentami miałam wrażenie, że czytam dwie książki. 😊 Książka bardzo ładnie wydana, gruby papier, piękna okładka, która jest miła w dotyku i przyciąga wzrok. Nie jestem rozczarowana tą historią, ale nie jestem też zachwycona. 😉 Podsumowując, uważam, że jest to pozycja obowiązkowa dla osób, które czytały poprzednie tomy, ponieważ jest to zamknięcie serii. Książka nie była zła, ale moim zdaniem trochę poszło to w dziwną stronę... Mimo wszystko, dobrze spędziłam z nią czas.

Nieciekawa fabuła.nudna i bez polotu..daleko od najlepszych(oczywiście najstarszych ) powieści Autorki

Z całej trylogii najsłabsza część. Fabuła jest trochę monotonna.

Mojej mamie się mega podoba

Slaba