Mój pierwszy zielnik. Zbieram kwiaty, liście i trawy (okładka  twarda, wyd. 05.2023)

Super

Super

Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć tego, czym jest zielnik, to w nim przyklejamy piękne liście drzew lub znaleziska z łąki, stworzenie go nie jest jednak takie proste, ponieważ nie każdy zna wszystkie nazwy roślin, ale dzisiaj pokaże wam coś, co sprawi, że szukanie nowych nabytków stanie się przyjemnością. Mój pierwszy zielnik to pozycja idealna dla całej rodziny, ponieważ tworzenie go jest tak wspaniałym zajęciem, że na pewno zaangażują się w to wszyscy, nie tylko dzieci, ale też dorośli. Zaczynając od początku to na pierwszej stronie mamy miejsce na imię, zdjęcie oraz datę urodzenia osoby, która będzie jego właścicielem, potem jest spis treści, wskazówki dotyczące zbierania i suszenia znalezisk oraz to, jak łatwo określić, jaka to roślina. Potem mamy już kartki do wypełniania samodzielnie, po lewej stronie charakterystykę danej rośliny, opis oraz to gdzie jej szukać, a po prawej stronie miejsce na wklejenie jej, wpisanie daty, miejsca znalezienia oraz to, czy zaobserwowaliśmy na niej jakieś zwierzęta. Rośliny, jakie trzeba znaleźć to dąb szypułkowy, lipa drobnolistna, orzech włoski, mak polny, jastrun czy też niecierpek pospolity, mamy również miejsce na listki, które nie są wymienione w tym zielniku, ale chcielibyśmy je tam mieć. Ja jestem tym zielnikiem zachwycona, już jakiś czas temu myślałam, żeby taki założyć z dziećmi, ale wciąż brakowało mi motywacji, nie jestem też jakąś wybitną znawczynią roślin, więc sama nie wiedziałam, co moglibyśmy tam wkleić. Tutaj mamy gotowe rozwiązanie, od razu widzimy, jak roślina wygląda, mamy wskazówki, gdzie jej szukać i do tego przy okazji możemy co niego o niej poczytać, więc jest to dodatkowa nauka. My tworzymy ten zielnik całą rodziną, nie spieszymy się, ponieważ nie na tym to polega, każdy spacer to dla nas przygoda, bo sami nie wiemy, z czym z niego wrócimy, zachęcam was również do takiej aktywności, bo jest to duża frajda dla dzieci.

"Mój pierwszy zielnik. Zbieram kwiaty, liście i trawy" to publikacja w twardej oprawie na spirali, a do tego z gumką (praktyczny i ważny element z uwagi na to, że stanowi ona dodatkową ochronę dla zebranych eksponatów). Książka jest wyposażona w miejsce na jej personalizację (m.in. można wpisać nie tylko imię, ale także warto wkleić zdjęcie). Czy nie będzie to piękna pamiątka na lata?... Tonę w zachwytach nad prostotą formy połączoną z możliwością praktycznego wykorzystania zdobytej wiedzy w praktyce. Co najważniejsze, wiedzę i umiejętności można nabywać podczas spacerów po lasach, łąkach, parkach czy ogrodach, czyli przebywając na świeżym powietrzu. Rysunkowe instrukcje wprowadzające są bardzo wymowne, choć w zasadzie stanowią element dodatkowy do zasadniczej treści. Nie sposób dodać, że oprócz pięknych ilustracji znajdują się także zdjęcia prawdziwych okazów, które to są głównym celem poszukiwań w terenie. Książka jest przeznaczona dla dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym (na etapie SP). Może być niesamowitą inspiracją do wykonania projektu przyrodniczego/biologicznego na temat okolicznych roślin. Poza samymi wskazówkami dotyczącymi zbierania, suszenia i prasowania roślin publikacja zawiera informacje, na jakie elementy rośliny należy zwracać uwagę, by nie dokonać pomyłki w czasie zbierania właściwych okazów. Przy każdej roślinie jest jej opis według dobrze przemyślanego schematu, a ponadto można znaleźć sporo ciekawostek na temat poszczególnych gatunków, które z pewnością rozbudzą zainteresowanie światem przyrody (jest też dużo wzmianek na temat zwierząt i ich interakcji z poznawanymi roślinami). Nie przeoczcie ilustracji słonika orzechowca (jest naprawdę uroczy!). Wśród informacji dodatkowych można znaleźć m.in. instrukcję wykonania leszczynowych grzybów (oczywiście do zrobienia pod nadzorem dorosłych!), zachętę do bacznego przyglądania się gąsienicom, ptakom i grzybom występującym w laskach brzozowych, przepis na jogurt z orzechami włoskimi oraz instrukcję wykonania naturalnych farbek z płatków kwiatów maku polnego. Jest tego znacznie więcej! Uważam, że tego typu publikacje są wręcz niezbędne do prawidłowego rozwoju dzieci i uwrażliwiania ich na otaczającą przyrodę, z którą powinniśmy żyć w zgodzie, rozumiejąc interakcje występujące między organizmami.

Zielnik przez bardzo długi czas kojarzył mi się z przykrym zadaniem szkolnym żmudnie wykonywanym zgodnie z własnymi umiejętnościami. Nawet nie wiecie jak cieszę się, że dzięki @wydawnictwojednosc można trzymać w rękach cudo, które nie tylko jest przeciwnoscią narzuconej szkolnej rutyny ale różniej sposobem na edukację najmłodszych w kreatywności i ciekawości otaczającego świata.🤩😍 "Mój pierwszy zielnik" to nie tylko obszerna "karta pracy" do wykonania dla całej rodziny ale również książka pełna wiedzy i ciekawostek o tym, co nas otacza. Ma charakter spersonalizowanej broszury, w której Wasze dzieci mogą zostawić "część siebie"- zdjęcie, ulubioną roślinę. Kolejne strony to rzetelna instrukcja tego, jak przygotować się na poszukiwania wyjątkowych roślin, oraz jak je suszyć i prasować. Jak glosi okladka: wewnątrz znajdziecie miejsce na liście, trawy i kwiaty. Kolejne rozkładówki po lewej stronie posiadają liczne wartościowe informacje o konkretnych gatunkach a po lewej puste miejsca aby umieścić rośliny i dokładnie je zapisać. Poza tymi wskazanymi jest również wytyczone miejsce na własne znaleziska nie ujęte w lekturze. Cóż. Ta książka dostarczyła nam ogromu frajdy! Moje dzieci uwielbiają tworzyć własne zbiory, poznawać nowe rośliny i dowiadywać się czegoś nowego- każdego dnia. Nie udało się nam jeszcze wypełnić jej w całości ale czuje, że najbliższe dni, zaraz po chorobie upłynął na dalszym kompletowaniu. Grafika jest doskonale skomponowana z lekkością wydań jakie prezentuje w swojej ofercie wydawnictwo. Nie zaburza percepsji a staje się idealnym dopełnieniem dziecięcej twórczości. A Wy, już macie swój Zielnik? A może sami macie z jego udziałem jakieś wspomnienia? 😉

Pamiętacie szkole projekty przyrodnicze? Ja zawsze chętnie brałam w nich udział i fascynowało mnie jak niesamowicie zbudowany jest świat roślin i zwierząt. Zielnik robiłam niejeden raz i zwykle pochłaniał mnie na dłuższy czas. Miałam nawet Dziennik obserwatora przyrody, który prowadziłam zapamiętale😍 Z ogromną przyjemnością wzięłam więc do rąk "Mój pierwszy zielnik" wydany przez Wydawnictwo Jedność i wróciłam wspomnieniami do czasów podstawówki. Już na okładce tego zeszytu w formie kołonotatnika przeczytacie, że to książka dla całej rodziny. I totalnie się z tym zgadzam. Cóż bowiem lepiej buduje relacje niż wspólne odkrywanie świata?😍 "Mój pierwszy zielnik" już we wstępie podpowie co należy do takiej wyprawy przygotować, jak suszyć rośliny i po czym najlepiej identyfikować napotykane okazy. W następnej części zapozna nas z charakterystyką dziewięciu najpopularniejszych drzew w Polsce, dziewięciu kwiatów i ziół oraz sześciu traw. Każda karta zawiera metrykę danej rośliny (w której przykładowo znajdziecie nazwę łacińską, wysokość, stanowisko czy okres kwitnienia), ciekawostki z nią związane oraz miejsce na wklejenie własnoręcznie zebranego i zasuszonego okazu (lub zdjęcia czy rysunku). Warto uzupełnić także rubrykę z miejscem znalezienia, datą i zwierzętami zaobserwowanymi na roślinie. To świetna pozycja, która zachęci każdego młodego badacza przyrody. Prosta i wygodna forma, czytelne opisy, piękne ilustracje - z radością przekażę ten zielnik Iguli i wspólnie z nią zapełnię go nie tylko roślinami, ale i wspaniałymi wspomnieniami wspólnych wypraw ❤️

To najpiękniejszy zielnik jaki kiedykolwiek widziałam! Z pewnością takiej pozycji nie może zabraknąć w dziecięcej biblioteczce, a i dla mnie jest to niespełnione marzenie z dzieciństwa. Tak jak wiele dzieci, w którymś momencie przechodziłam fascynację roślinami 🌱 i chciałam mieć swój zielnik. Pamiętam z jakim zapałem go wykonywałam wyklejając zeszyt. W kolejne wakacje założyłam nowy zielnik już nieco ulepszony- tam samodzielnie wycinałam strony i związałam je wstążka. Przyznam jednak, że gdyby ktoś wówczas podarował mi tak piękną pozycję to zwyczajnie byłabym przeszczęśliwa. Już samo wydanie Zielnika zwraca uwagę. Spirala, piękne ilustracje i zdjęcia, strony, które przywodzą na myśl nieco starsze wydania... Kiedy otwieramy kolejne karty możemy się przekonać, że nie jest to jedynie zielnik. To także kompendium wiedzy o roślinach. Początkowe strony zawierają opisy jak należy się przygotować do zbierania eksponatów oraz jak najlepiej je później zasuszyć. Cały zielnik jest podzielony na 3 części. Pierwsza z nich omawia drzewa 🌳, druga kwiaty 🌷, a trzecia to rośliny, które możemy znaleźć pomiędzy trawnikami. Każda roślina to oddzielna rozkładówka. Po prawej stronie mamy miejsce na wklejenie znaleziska, a po lewej dokładny opis danej rośliny wraz z okresem kwitnienia czy wysokością. Znajdziemy tutaj też ciekawostki, zadania, a nawet wskazówki do wykonania sztuczek przy pomocy danej rośliny. Dodatkowo mamy też wolne strony aby nie ograniczała nas jedynie wyobraźnia autora🙂 Dla mnie jest to jedno z lepszych odkryć tego roku ❤️.

Jak wskazuje tytuł ten zielnik może być tym pierwszym dla dziecka i całej rodziny. I ja się z tym zgadzam. Jestem zachwycona jego wydaniem, szatą graficzną, pomysłem i tym jak wygląda po uzupełnieniu. Zielnik zawiera we wstępie krótkie informacje dotyczące zbierania i suszenia roślin, trochę wiedzy o ich budowie. Następnie jest już ta właściwa część, podzielona na drzewa, kwiaty i zioła, oraz trawy. W każdej części omówiono po kilka roślin. Pod nazwą zamieszczono krótki opis, kilka ilustracji oraz przeróżne ciekawostki czy mini zadania, a właściwie zachęty do eksperymentowania i obserwacji (np. poszukaj ściętego pnia i policz słoje, spróbuj jak smakuje bukiew). Kolejna strona to puste miejsce przeznaczone do wklejenia zebranych skarbów i uzupełnienia opisu, czyli miejsca i daty znalezienia oraz zwierząt zaobserwowanych na roślinie. A na końcu każdego rozdziału znajdują się dwie puste strony na wklejenie własnych znalezisk nie wymienionych wcześniej. W książce znajdują się także pomysły na wykonanie grzybów z leszczyny, figurek z kasztanów, panienki z maku czy też czerwonej farby z jego kwiatów. Ten zielnik to zachęta do odkrywania świata roślin, do wyruszenia na spacer i przyjrzenia się temu co wokół nas rośnie oraz do eksperymentowania z przyrodą. Polecam Wam serdecznie! To dobra okazja do zainteresowania dzieci otaczającym światem i spędzenia czasu razem. Mój egzemplarz jest już wypełniony, po zdjęcia środka zapraszam na https://kawauzolzy.blogspot.com/2023/09/moj-pierwszy-zielnik-zbieram-kwiaty.html

Jeśli wybierasz się na spacer z zamiarem uważnego przyglądania się naturze, to nie zapomnij spakować do plecaka tej książki. "Mój pierwszy zielnik" zaprasza do przyrodniczych wypraw, bacznych obserwacji, a przede wszystkim do uwieczniania natury, a także pięknych wspomnień. W tej książce znajduje się wszystko, co jest potrzebne do aktywnego zgłębiania tajemnic świata przyrody. Są wskazówki dotyczące wyposażenia dla badaczy roślin, są też informacje o tym, jak suszyć i prasować zebrane liście, kwiaty czy trawy. Oprócz tego w zielniku znajdziesz opisanych ponad 20 gatunków roślin. Są tu ich zdjęcia, rysunki oraz ciekawostki i pomysły na wykorzystanie do zabawy, a nawet do jedzenia. I oczywiście miejsce na wklejenie zebranych roślin. "Mój pierwszy zielnik" to zaproszenie do świata botaniki. To zachęta do rodzinnej zabawy pełnej zachwytów. To również książka, która uczy szacunku do przyrody i bacznego jej obserwowania. A samodzielne uzupełnianie stron z pewnością da dziecku ogromną satysfakcję. "Mój pierwszy zielnik" będzie pamiętnikiem Waszych wspólnych spacerów. Dlatego, jeśli chcesz zarazić swoje dziecko miłością do natury i szukasz urozmaicenia podczas spacerów (które bez jakichkolwiek atrakcji bywają dla dzieci nudne), to sięgnij po "Mój pierwszy zielnik. Zbieram kwiaty, liście i trawy". Jestem pewna, że dzięki tej książce również Ty wrócisz pamięcią do czasów dzieciństwa.

Długo szukałam zielnika idealnego. Najpierw wpadłam na pomysł, że w tym roku zaangażuję dzieci do zbierania różnych roślin, ich szukania, rozpoznawania i suszenia. Pomyślałam, że będzie to super sposób na spędzenie razem wolnego czasu. Chciałam aby nasz zielnik był praktyczny, dosyć prosty i niezbyt duży, tak by łatwo było zabrać go ba spacer czy wycieczkę Czy znalazłam taki? Tak! I właśnie w tym poście chciałabym Wam go pokazać. Mój wybór padł na "Mój pierwszy zielnik. Zbieram kwiaty, liście i trawy" od wydawnictwa Jedność. Ten zielnik przypomina skoroszyt. Jego grzbiet jest spięty spiralą, posiada gumkę, ktora sprawia, że nic z niego nie wypadnie i nie zgubi się. Znajdziecie w nim praktyczne wskazówki dotyczące tego jak zbierać rośliny, na co zwracać uwagę podczas ich szukania i jak je suszyć. W środku książki zamieszczono mnóstwo zdjęć i rysunków oraz ciekawostek o różnych drzewach, kwiatach, krzewach i ziołach. Po każdym opisie rośliny znajdziecie miejsce na wklejenie swojego znaleziska. Muszę Wam powiedzieć, że zaczęliśmy już swoje pierwsze zbiory. I dokładnie tak jak przypuszczałam jest to super zabawą. Zresztą nie tylko zabawa, to także nauka. Polecamy.