My. Kronika upadku (okładka  miękka, wyd. 10.2024)

Sprzedaje empik.com : 32,99 zł

32,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Bookland : 40,99 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 53,79 zł

Sprzedaje KsiegarniaBAJ : 54,07 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju… ale trudno też być nim poza jego granicami.

„My. Kronika upadku” to próba odpowiedzi na pytanie: „Co się stało z Rosją?”. To ostre, błyskotliwe i pełne emocji felietony Dmitrija Glukhovsky’ego, z których każdy jest reakcją na wiadomości i czasem pozornie błahe wydarzenia z życia Rosjan i Rosji, a zebrane razem tworzą historię reżimu Putina od 2012 roku do pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Dopiero z dzisiejszej perspektywy wyraźnie widać to, co usiłował nam przekazać Glukhovsky: jak krok po kroku, wydarzenie po wydarzeniu, znikały wolność i demokracja, jak brutalizowały się resorty siłowe, jak powracały duchy Związku Radzieckiego, jak militaryzowała się państwowa ideologia i jak kraj gotował się do wojny. Autor komentuje swoje teksty z dzisiejszej perspektywy, patrząc na siebie i własne postrzeganie rzeczywistości jak na swego rodzaju historyczny artefakt. Ta książka z niepokojącą jasnością pokazuje, jak wielu rzeczy woleliśmy nie dostrzegać, jak wiele sygnałów wypieraliśmy i o jak wielu sprawach nie chcieliśmy wiedzieć, podczas gdy Rosja metodycznie i konsekwentnie maszerowała w kierunku wojowniczej tyranii.

„Trzymacie w rękach bilet na crash test z bliska. Wiecie, że w finale samochód przywali w ścianę, a mimo to będziecie zahipnotyzowani patrzeć, jak auto się rozpędza, jak podrygują w nim manekiny, jak przy uderzeniu zostanie wgnieciona maska i wybuchną poduszki powietrzne. Zapiski Dmitrija Glukhovsky’ego o wydarzeniach w Rosji, prowadzone od 2012 roku, to pędzenie Rosji na betonowy mur. Na końcu znajduje się wojna i otchłań autorytaryzmu, ale najpierw jest jazda, na którą zaprasza instruktor Glukhovsky. Dla mocniejszych wrażeń przebija szpikulcem poduszki powietrzne i rozregulowuje hamulce – im silniejsze zderzenie z murem, tym lepiej.”

Kuba Benedyczak, autor „Oddziału chorych na Rosję”

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1526701334
Tytuł: My. Kronika upadku
Autor: Glukhovsky Dmitry
Tłumaczenie: Podmiotko Paweł
Wydawnictwo: Wydawnictwo Insignis
Język wydania: polski
Liczba stron: 368
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-10-23
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-10-23
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 140 x 30
Indeks: 71570600
średnia 4,8
5
38
4
7
3
2
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
11 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
01-12-2024 o godz 13:13 przez: Łukasz | Zweryfikowany zakup
Książka ta jest cyklem felietonów pisanych przez znanego rosyjskiego autora powieści fantastyczno-apokaliptycznych. Autor pisał je w latach 2012-2023. I poddaje w nich ostrej krytyce sytuację w Rosji i postępowanie putinowskiej wierchuszki. Nie oszczędza nawet własnych rodaków, poddając ich działanie także czasami ostrej, lecz także zabarwionej ironią krytyce. Mam wrażenie że cykl tych felietonów pisanych przez 11 lat przedstawia krok po kroku umacnianie totalitaryzmu w Rosji. Dlaczego tak się stało? Dlaczego społeczeństwo rosyjskie akceptuję poczynania Putina, a przynajmniej nie przeciwstawia się jego (I jego środowisku politycznemu). Co robi opozycja, i dlaczego jej działania nie przynoszą efektów ? Lektura książki nie jest optymistyczna, pozwala jednak zrozumieć dzisiejszą Rosję, jej klasę polityczną, i powodu, które determinują jej działanie, a także rosyjskie społeczeństwo.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
01-12-2024 o godz 13:04 przez: Łukasz | Zweryfikowany zakup
Książka ta jest cyklem felietonów pisanych przez znanego rosyjskiego autora powieści fantastyczno-apokaliptyczbych. Autor pisał je w latach 2012-2023. I poddaje w nich ostrej krytyce sytuację w Rosji i postępowanie putinowskiej wierchuszki. Nie oszczędza nawet własnych rodaków, poddając ich postępowanie także czasami ostrej, lecz także zabarwionej ironią krytyce. Mam wrażenie że cykl tych felietonów pisanych przez 11 lat przedstawia krok pi kroku umacnianie totalitaryzmu w Rosji. Dlaczego tak się stało? Dlaczego społeczeństwo rosyjskie akceptuję poczynania Putina, nie przeciwstawia się jego (I jego wierchu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-02-2025 o godz 08:13 przez: Krzysztof Nowak | Zweryfikowany zakup
Ciekawe-o tym .za-,,bolszewizm ...nie spadl z nieba,,
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-12-2024 o godz 13:40 przez: Konrad Buczkowski | Zweryfikowany zakup
Daje dużo do myślenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2025 o godz 18:11 przez: młoda | Zweryfikowany zakup
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-10-2024 o godz 09:39 przez: anonymous
Ruskie jak ruskie - zawsze tacy byli i od wieków nic się nie zmienia. Jakby ten naród lubił być ciemiezony, upadlany i butowany. Tak było za czasów carskich, ZSRR i tak jest teraz. Rosja to stan umysłu.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 1
4/5
17-11-2024 o godz 09:38 przez: Roki
Bardzo dobra książka, która dokładnie odpisuje krok po kroku jak władze niszczą Rosję, zamieniają obywateli w marionetki sterowane za pomocą ich sugestii i poleceń. To chore do czego posuwają się rosyjskie władze aby podporządkować sobie obywateli. Nie zawiodłam się tą książką, mimo że jest odrobinę przytłaczająca narzucają czytelnikowi mus ciągłej refleksji nad przyszłością Rosji. Musimy też pamiętać, że rosyjskie społeczeństwo i kultura różnią się od naszego... Jeśli ktoś chce znać podwaliny sporu z Rosji z Ukrainą to powinien przeczytać tą książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
28-10-2024 o godz 11:09 przez: Kamila Kwiecińska
Dmitry Glukhovsky już od dawna udowadnia, że jest prawdziwym mistrzem w tworzeniu powieści, w których motyw postapokalipsy wysuwa się na pierwszy plan. Wystarczy wspomnieć kultowy cykl Metro czy też Futu.re, które potrafiło głęboko poruszyć moje nastoletnie serce. Jego literacki warsztat, połączony z niezwykłą umiejętnością eksploracji ludzkich emocji, sprawia, że nie sposób pozostać obojętnym na jego twórczość. Teksty Glukhovsky'ego długo rezonują w moich myślach, nie pozwalając zasnąć, i często stają się tematem żywych dyskusji z innymi miłośnikami literatury. To właśnie dzięki temu Dmitry zdobył rzeszę wiernych fanów na całym świecie. Ale czy kiedykolwiek słyszeliście o jego felietonach? W latach 2012-2022, kiedy postapokaliptyczne powieści Glukhovsky'ego zdobywały popularność na całym świecie, autor intensywnie angażował się również w pisanie felietonów – krótszych i dłuższych form literackich. W swoich tekstach odważnie komentował bieżące wydarzenia w Rosji, często jawnie je krytykując. Jego bezkompromisowy, pełen ciętego humoru i inteligencji styl sprawiał, że od tych felietonów trudno się oderwać. Dlatego ogromnie mnie cieszy, że @insignis_media zdecydowało się wydać te teksty w Polsce. Te teksty zwyczajnie zasługują na to aby niosło je dalej w świat. My. Kronika upadku - to niesamowicie dobrze skonstrowana książka. Każdy tekst w niej zawarty jest opatrzony dużym komentarzem historycznym który ułatwia odbiorcy zrozumieć, w jakim momencie rosyjskiej historii się znajduje, ale też dostrzec, jak Glukhovsky ocenia te wydarzenia z perspektywy czasu. Autor z niezwykłą precyzją przedstawia proces, w którym Rosja przechodzi od kraju z głęboko zakorzenionymi tradycjami do państwa opresyjnego, gdzie panuje kult jednostki i wszechobecne bezprawie. Społeczeństwo pozbawione jest jakiejkolwiek siły przebicia; wszelkie próby buntu są brutalnie tłumione, zanim zdążą się na dobre rozwinąć, a niewygodne osoby szybko trafiają do więzień. - ot co idealny przepis na totalitaryzm prawda ? Bardzo interesującym elementem tej książki jest samokrytyka autora. Dmitry kilkakrotnie przyznaje, że w różnych okresach swojego życia ulegał wpływom propagandy. To doskonały punkt wyjścia do analizy literackiej jego tekstów – jak daleko sięga manipulacja elit w kreowaniu „faktów,” które ostatecznie docierają do masowego odbiorcy? Osoby pasjonujące się polityką, socjologią czy psychologią z pewnością znajdą tu wyjątkowe wyzwanie intelektualne. ㅤ My. Kronika upadku to nie jest książka prosta ani tym bardziej miła w odbiorze. Te teksty wywołują w odbiorcy głęboki dyskomfort. Sama nie byłam w stanie przeczytać ich za jednym razem – konfrontacja z brutalną rzeczywistością zwyczajnie boli i jest niczym odrywanie dobrze przyklejonego plastra ze skóry. Jeśli jednak szukacie książki, która was intelektualnie zaangażuje, albo po prostu kochacie poszerzać wiedzę o świecie, ta lektura może być dla was wyjątkową, literacką ucztą. Na koniec wspomnę tylko o sytuacji która miała miejsce w sierpniu 2023 roku. Chodzi o głośny proces w którym Dmitry Glukhovsky został skazany ZAOCZNIE na 8 lat więzienia przez rosyjską władzę. Nie zgadniecie za co! Za mówienie prawdy o wojnie na Ukrainie. To juz wiele mówi prawda ?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-11-2024 o godz 11:45 przez: burgundowezycie
„My. Kronika upadku” Dmitrija Glukhovsky’ego to książka, która zatrzymuje nas w pół kroku, zmusza do zastanowienia się nad losem Rosji i jej obywateli. Autor, który przez lata zdobył serca czytelników, w tym i moje, dzięki postapokaliptycznemu uniwersum „Metro 2033”, tym razem odsłania przed nami rzeczywistość nie literacką, a realną – mroczną i przygnębiającą, ukazującą, jak kraj, który miał nadzieję na demokratyczną przyszłość, zmierza ku upadkowi. Książka składa się z felietonów napisanych na przestrzeni lat, które krok po kroku dokumentują zmiany w Rosji: ograniczenie wolności, cenzurę, brutalizację aparatu państwowego i powrót duchów Związku Radzieckiego. Glukhovsky z wyczuciem i przenikliwością przygląda się temu procesowi, w którym wielka nadzieja ustępuje miejsca wszechogarniającej beznadziei i brutalnej rzeczywistości reżimu. Każdy jego tekst w tym zbiorze to świadectwo nie tylko wydarzeń, ale i wewnętrznej walki autora, który – mimo że dziś musi żyć na wygnaniu – wciąż odczuwa głęboki związek z własnym krajem. Co ciekawe, Glukhovsky opatrzył każdy felieton komentarzem „z przyszłości”, z perspektywy 2024 roku. Ten zabieg tworzy cenną przestrzeń dla autorefleksji oraz pozwala skonfrontować się dawnymi nadziejami i rozczarowaniami Autora, jednocześnie uświadamiając nam, że autorytaryzm nie rozkwita nagle – to proces, który stopniowo, niemal niepostrzeżenie, odziera obywateli z wolności. „My. Kronika upadku” to książka, która niesie ciężar – opisuje upadek wolności i degradację społeczeństwa, które, zdaniem Autora, poddało się propagandzie i nauczyło żyć w cieniu dyktatury. Ale w tej kronice jest też nuta nadziei: Glukhovsky pokazuje, że nie wszyscy Rosjanie zgodzili się na ten stan. Jego własny głos, choć dziś stłumiony przez rosyjskie władze, wciąż jest donośnym świadectwem walki o prawdę i o prawo do krytyki. Ta książka to nie tylko obraz Rosji, lecz także uniwersalna przestroga. To przypomnienie, jak kruche mogą być fundamenty wolności i jak łatwo je zburzyć, jeśli nie stajemy w ich obronie. Lektura „My. Kronika upadku” zmusza do głębokiej refleksji, a jednocześnie, choćby dzięki wytrwałości Glukhovsky’ego, daje nadzieję, że nawet w mrokach tyranii można znaleźć tych, którzy zachowali jasność myśli i nie dali się zastraszyć. To książka, która pozostaje po lekturze na długo w pamięci, otwierając oczy na nieoczywiste zagrożenia i przypominając, że walka o wolność to proces wymagający nieustannej uwagi. Serdecznie Wam ją polecam 🔥. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @insignis_media (współpraca reklamowa) 🩷.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-10-2024 o godz 10:38 przez: czytanie.na.platanie
Reportaż zazwyczaj budzi ogrom emocji, szczególnie gdy dotyczy tematów aktualnych i nam bliskich. Dmitrija Glukhovsky’ego z pewnością wielu z nas zna z kreślonego w „Metro 2033” postapokaliptycznego świata zamkniętego w podziemiach moskiewskiego metra. Pozostaje mieć nadzieję, że wizja ta pozostanie tylko fikcją, choć czytając najnowsze jego dzieło obawy o najgorszy scenariusz tkwią w tyle głowy. "Jak to się stało, że kraj, który jeszcze niedawno zmierzał w przyszłość, nagle dokonał ostrego zwrotu?" „My. Kronika upadku” jest zbiorem felietonów i artykułów, które były reakcją autora na wydarzenia w Rosji od 2012 do 2023 roku, kiedy to książka została wydana. Jej celem była próba odpowiedzi na powyższe pytanie poprzez przedstawienie ewolucji kraju zmierzającego ku totalitaryzmowi. Glukhovsky dzieli się osobistym doświadczeniem jako część społeczeństwa, które jeszcze niedawno miało nadzieję na bardziej wolnościowe i demokratyczne jutro. Jak wskazuje, ten „zwrot” w kraju nie był nagły. To proces umiejętnie rozciągany przez autorytarną władzę, wykorzystywany do tłamszenia obywateli w oparciu o wyuczone posłuszeństwo, zastraszenie i machinacje propagandowe. Każdy felieton poprzedzony jest opracowaniem ukazującym szerszy kontekst i spojrzenie „z przyszłości”, bogatsze o perspektywę czasu, wiedzę i następstwa wydarzeń, do których się odnosi. Tym cenniejsze stają się więc analizy Autora jako obserwatora zarówno świadomego, jak i uczciwego wobec wcześniejszych własnych błędnych ocen, wynikających z niewiedzy czy ulegania oficjalnie obowiązującej narracji. Autor z goryczą opisuje pogrążającą się Rosję, uległą wobec wodza, przyzwyczajoną do „przewodnictwa”. W gorzkich słowach, wnikliwie, dosadnie i pesymistycznie punktuje społeczeństwo stłamszone, zindoktrynowane, podporządkowane i bezkrytyczne. Społeczeństwo, które samo przyzwoliło na swój upadek. I system, który krok po kroku zawłaszcza każdą namiastkę wolności poprzez mechanizm represji, bezprawie, symbiozę przestępczości, kościoła i władzy, kontrolę mediów, cenzurę i manipulację informacją, wydział sprawiedliwości przekształcony „w narzędzie kary i terroru”. Glukhovsky ostrzega, że „nie jest wcale pewne, że najgorsze już za nami,” i kończy swe dzieło jako oskarżony zaocznie o zdradę, oferując nam mroczną, lecz poruszającą kronikę upadku – nie tylko kraju, ale także moralności ludzkiej w cieniu represji. A krwawy spektakl za naszymi granicami wciąż trwa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-11-2024 o godz 12:18 przez: Anonim
Twórczość autora od zawsze miała w sobie coś, co sprawiało, że chciałam zapoznać się z jego dziełami, nigdy nie było jednak okazji, gdyż po sięgnięcie po tak kultowe książki jak “Metro 2033” czy “Outpost” nigdy nie czułam się gotowa. Dopiero “My.Kronika upadku” zmotywowała mnie, by zapoznać się z tym, co autor ma do powiedzenia, a tym samym sięgnąć po gatunek, którego najlepszych utworów jeszcze nie poznałam. Prócz poznania twórczości Dmitrija Glukhovsky’ego historia ta stanowi dla mnie również pewien wyjątek od reguły w swoich wyborach czytelniczych. Pozwala mi powrócić do reportaży, które poznałam parę lat temu, a które od tamtego czasu unikam z uwagi na ich ciężar emocjonalny i trudną tematykę. Tym razem jednak postanowiłam przełamać tę barierę, skuszona nie tylko nazwiskiem autora, ale również chęcią zgłębienia prawdy o współczesnej Rosji – kraju pełnym kontrastów, którego obraz od lat budzi ciekawość i niepokój. Całość recenzji https://www.czytelnika.pl/2024/11/my-kronika-upadku-dmitry-glukhovsky.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego