Na skrzydłach gwiezdnego blasku (okładka  twarda, wyd. 07.2025)

Piękna książka, chodź czytało mi się bardzo dobrze to moim zdaniem jest bardzo smutna. Zwłaszcza znając zakończenie, którego można by było się domyśleć z filmu "Dzwoneczek - Sekret magicznych skrzydeł" Ogólnie polecam przeczytać każdemu, kto chodź trochę zna lore dzwoneczka. Historia Klarion jest bardzo wciągająca i wzruszająca

Popłakałam się gdy to czytałam to było takie romantyczne

bittersweet romance + yearning

Jeszcze nie przeczytałam, dopiero do mnie dotarła, ale już sama okładka zasługuje na pochwałę w porównaniu do wersji ang twarda oprawa jest faktycznie okładka z grafiką a nie tylko papierkiem owiniętym wokół twardej niebieskiej zwyczajnej okładki.

rewelacja

Super książka!!! Bardzo polecam kupić, jest to wciągająca opowieść o pięknej miłości, mimo niekoniecznie szczęśliwego zakończenia. Polecam zwłaszcza dla każdego fana Dzwoneczka.

Zacznę od tego, że to książka idealna dla miłośników wróżek, ale ostrzegam, nie jest totalnie cukierkowa. Otuli Was jak ciepły kocyk, sprawi że poczujecie ciepło na serduszku, a na sam koniec wbije w nie sopel lodu. Clarion, to następczyni tronu. Jeszcze kilka tygodni i przejmie władzę, jednak im bliżej tego dnia, tym targają nią większe wątpliwości. Z jednej strony próbuje sprostać wymaganiom obecnej królowej, z drugiej pragnie przyjaźni, zrozumienia oraz akceptacji. Nie chce po prostu rządzić, chce uczestniczyć w życiu poddanych. Nie budować wokół siebie mury niedostępności. Z każdym kolejnym rozdziałem widzimy jak wróżka nabiera pewności siebie, zaczyna panować nad swoimi mocami i coraz lepiej rozumie z czym wiąże się władza. Jej przemiana ma sens i solidne podłoże. Winne jest temu nieoczekiwane zagrożenie i ….pewien białowłosy Strażnik Lasu. Milori. Miło patrzeć na relacje, którą oparto na szacunku i przyjaźni, a męski bohater, choć delikatny jest jak najbardziej cudowny i godny nie jednego romantasy. Razem z Clarion tworzyli zgrany duet, więc pękło mi serce, gdy okazało się….nie powiem! Przeczytajcie książkę, nie pożałujecie 😉 Świat stworzony przez autorkę wypełnia magia, której podstawą jest równowaga. Wszystko ma swoje miejsce, każda istota żyje w harmonii z otoczeniem, ma określone zadania i przywileje. Mnóstwo tu szczegółów, które nie nużą, a wręcz przeciwnie, chłoniesz je z największą uwagą i zachłannością. Dawno nie miałam stateczności z tak bajkową krainą. Cieszę się, że miałam okazję wrócić do czasów, gdy moja przygodna z fantastyką dopiero nabierała rozpędu. Polecam książkę, każdemu fanowi Piotrusia Pana, miłośnika fantastyki i tym, którzy skropieni rozpoczynają swoją przygodę z czytaniem.

Znacie filmy Disneya o Dzwoneczku? Jeśli tak, to na pewno pamiętacie postać Królowej Klarion i Lorda Miloriego oraz ich niezwykłą relację. W końcu dostaliśmy odpowiedź jak wyglądała ich miłość i o mamo to jest niesamowita historia! Zanim Klarion została Królową, Przystań Elfów wyglądała inaczej. Przekraczanie granicy z Zimą i kontakt z Zimowymi Wróżkami był zakazany. Ale co jeśli z najchłodniejszych zakątków krainy obudzi się niebezpieczny potwór? Młody Strażnik Zimowego Lasu nie miał innego wyboru jak tylko skontaktować się z Królową i ostrzec ją przed katastrofą. Milori złamał zasadę obowiązującą w królestwach i od tego czasu nic nie było takie jak przedtem… ”Na Skrzydłach Gwiezdnego Blasku” to książka, która zmienia WSZYSTKO. Zupełnie inaczej patrzę teraz na postać Klarion, jej zachowanie i film Disneya „Dzwoneczek i Sekret Magicznych Skrzydeł”. Dostajemy odpowiedź na pytanie jak Milori złamał skrzydło i co łączyło jego oraz Klarion. To historia o ogromnym poświęceniu, miłości oraz odkrywaniu własnego „ja”. Poznajemy Klarion jako młodą, niepewną następczynię tronu z masą obowiązków i wątpliwościami w głowie. Na jej ramionach spoczywa ogromna presja, do tego dochodzi fakt, że nie umie panować nad swoją magią, marzy aby wróżki nie traktowały jej tak sztywno i ciekawi ją Zimowa Kraina. To była jedna z bardziej wzruszających książek jakie czytałam! Klarion i Milori zrobią absolutnie wszystko aby być razem. Będą się wymykać z ważnych uroczystości, będą przekraczać granicę i będą razem walczyć w imię obrony Przystani Elfów. Znam film bardzo dobrze i wiedziałam jak zakończy się książka, ale i tak popłakałam się na samym końcu. To historia silnej, trudnej i bezgranicznej miłości, która uratuje całą Przystań Elfów.

Przyznajcie się, uwielbiałyście kiedyś Dzwoneczka? Widząc książkę o królowej Klarion, nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Od dziecka uwielbiałam Przystań Wróżek i nie mogę doczekać się momentu, w którym moje siostrzenice podrosną na tyle, by obejrzeć z nimi bezkarnie wszystkie filmy o Dzwoneczku 😅 👑 NASTĘPCZYNI TRONU - Klarion jest wróżką z przywódczym talentem i przygotowuje się do koronacji oraz objęcia władzy nad Przystanią Wróżek. Elwina, obecna królowa, ciągle nakazuje jej zachowywać powściągliwość i przestrzegać każdej możliwej etykiety - podczas gdy Klarion jest towarzyska i pełna wigoru. Bardzo polubiłam jej postać i jeśli kiedyś pojawi się kolejna książka o jej młodzieńczych losach, to z pewnością po nią sięgnę 🤭 ❤️‍🩹 ZAKAZANE UCZUCIE - ale to co najbardziej mnie urzekło w tej książce, to bardzo uroczy i delikatny wątek miłosny. Autorka świetnie oddała niewinność wróżek i cały vibe związany z tym. Nad postacią Miloriego mogłabym gadać i gadać i gadać, bo w końcu trafił się jakiś facet, który aż świecił zieloną flagą. Rozwijające się uczucie pomiędzy Klarion a Milorim w zestawieniu z ich ukradkowymi spotkaniami było czymś wspaniałym. 🍃 DELIKATNOŚĆ WRÓŻEK - cała otoczka książki przeniosła mnie do filmów, które oglądałam jako mała dziewczynka. Przypomniałam sobie jak wróżki malowały liście na jesień, jeździły na myszach polnych i uczyły latać pszczoły. Autorka naprawdę świetnie oddała klimat Przystani Wróżek, dlatego tak przyjemnie mi się ją czytało. Może po względem akcji nie była spektakularna, ale wątek z Milorim był wprost cudowny. [paczka PR od Wydawnictwa Yana]

W dzieciństwie często oglądałam "Dzwoneczka" i zawsze zachwycałam się pięknem skrzydeł tych wszystkich wróżek z czasem bajka ta trafiła gdzieś w odmęty moich wspomnień z dzieciństwa i okładka tej książki przypomniała mi o istnieniu tej bajki. Po przeczytaniu opisu tej książki stwierdziłam, że jeszcze raz chcę się znaleźć w Przystani Elfów i odkryć co wydarzyło się zanim Klarion została królową. Historia ta miała ogromny potencjał i naprawdę byłam jej ciekawa, a jednak im dalej zagłębiałam się w nią tym ta podróż stawała się coraz bardziej żmudna. Sam zarys historii jest super, ale chyba wykończył mnie styl pisania; to wszystko było za bardzo rozwleczone i ciągnęło się niemiłosiernie, męczyłam się strasznie w trakcie czytania, ale sama historia była urocza chociaż nie rozumiem dlaczego na książce jest oznaczenie 16+ które dla mnie jest bezzasadne, gdyż nie dzieje się tu nic gorszącego lub nieodpowiedniego dla młodszych czytelników (kilka pocałunków i to wszystko). Nie będę ukrywać, ale odczuwam rozczarowanie po skończeniu tej książki.