Narośl (okładka  miękka, wyd. 06.2024)

Sprzedaje empik.com : 42,99 zł

42,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.
 | Oprawa miękka

Gdy Oliwia i Krzysztof poznają się na imprezie na studiach, nikt się nie spodziewa, że ich losy splotą się na całe życie. Pochodzą z dwóch różnych światów.

Ona – ambitna jedynaczka wspierana przez władczego ojca.

On – przystojny chłopak, którego marzeniem jest wyciągnięcie rodziny z biedy.

Ich ślub, choć miał być początkiem czegoś pięknego, kończy się katastrofą. Ojciec panny młodej obraża swojego zięcia, ten zaś zasypia pod stołem pijany i załamany swoją nową rodziną. Tymczasem panna młoda spędza swoją noc poślubną z innym.

Dziewięć lat później sąsiadka wraz z dozorcą odnajdują dwa ciała w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa.

Kto zabił?

Kto jest ofiarą, a kto tym złym?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1498265753
Tytuł: Narośl
Autor: Peszek Agnieszka
Wydawnictwo: 110 procent
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 387
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-06-24
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-06-24
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 20 x 150
Indeks: 71002750
średnia 4,7
5
76
4
16
3
0
2
1
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
87 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
1/5
29-08-2024 o godz 20:05 przez: Karolina Płodzich | Zweryfikowany zakup
Strasznie się to czyta. Dotrwałam do 64 strony. Nie dałam rady dalej tego czytać
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
22-09-2025 o godz 19:36 przez: Modesta | Zweryfikowany zakup
"Nie ma bólu, jest tylko słaba psychika." 💸💸💸 RECENZJA 💸💸💸 💸 Oliwia to wytresowana przez rodziców perfekcjonistka, dorastająca w luksusie. Wszystko co robi musi być zaplanowane i nastawione na zysk. Tak jest, dopóki nie poznaje Krzysztofa, biednego studenta medycyny, który nie wpisuje się w sztywne ramy ich wygórowanych wymagań. Ona jednak jest nim zauroczona i pomimo niezadowolenia rodziny, bierze z nim ślub. Od tego dnia ich stosunki ulegają jednak zmianie. Krzysiek porzuca studia i wydaje się, że podoba mu się bycie utrzymankiem żony. Oliwia z kolei, pomimo tego jak bardzo przez całe życie nienawidziła ciągłej krytyki matki, przejmuje jej zwyczaje, zadręczając męża ciągłymi pretensjami. Ich małżeństwo staje się koszmarem, ale żadne z nich z własnych powodów, nie myśli o rozwodzie. Do czego doprowadzi ich wzajemny upór? 💸 Ze wszystkich książek autorki, które przeczytałam, ta zdecydowanie najbardziej trafia w mój gust. Narośl to świetny thriller psychologiczny w którym napięcie utrzymuje się przez całą fabułę. Autorka zaskakuje licznymi plot twistami i misternie uknutymi wątkami, które splatają się w spójną całość. Mamy tu również mocno rozbudowaną warstwę psychologiczną. Czytelnik poznaje historię z kilku perspektyw. To dodatkowo dodaje powieści głębi i pozwala zrozumieć motywacje bohaterów. Polecam 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-08-2024 o godz 23:40 przez: Teresa | Zweryfikowany zakup
Ksiazka naprawdę świetna. Tak naprawdę powiedziawszy wszyscy glowni bohaterowie zasługują na najgorsze. Jednak szale przeważyła policjantka która dla swoich korzyści wsadziła do więzienia za morderstwo nie te kobietę. Tym bardziej, że się pomyliła. Aż strach trafić na taką policjantkę dla której ważniejsza jest prywata niż prawda. Myślę, że dlatego właśnie ludzie nie lubią policji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-06-2024 o godz 10:27 przez: Sandra Smolińska
Jak bardzo może być zepsuty człowiek? Wydawało mi się, że bardzo! Że już zło i żądza zemsty nie zaskoczy mnie w żadnej książce, a jednak! Poznajcie najnowszą książkę Agnieszki Peszek „Narośl” którą z dumą objęłam patronatem. To niesamowity thriller psychologiczny, który od samego początku porywa czytelnika i aż do ostatniej strony wodzi go za nos, pokazując, że zemsta może doprowadzić człowieka do obłędu! I że żyjąc z kimś pod jednym dachem, wcale nie mamy pewności, że znamy tą osobę. Oliwa młoda dziewczyna pochodząca z bogatego domu, poznaje Krzysztofa studenta medycyny, który wywodzi się z biednej rodziny, lecz dla niej to nie problem, od samego początku swoim skromnym sposobem bycia skrada jej serce. I mimo iż jej wyrafinowani rodzice nie są uradowani tym wyborem, chcąc nie chcąc zyskują zięcia. A wtedy zaczyna się prawdziwe piekło, które z każdym rokiem tylko rośnie. Prawdziwa chęć zniszczenia drugiego człowieka obezwładnia Oliwię, dla Krzysztofa jest to dziwne, lecz ktoś kto wychował się w tak toksycznym domu ma to we krwi. Ile złego musi się wydarzyć, aby dziewczyna się opamiętała? I czy uda jej się to zrobić? Kim tak naprawdę jest Darek i Amelia? Jaki wpływ będą mieli na małżeństwo Oliwi i Krzysztofa? No i czy Oliwia przerośnie swoimi zdolnościami swoich rodziców? Tego dowiesz się sięgając po tą książkę, którą ja Wam polecam i to bardzo… Jeśli wydaje Wam się, że wiecie co to plot twist i że żaden Was już nie zaskoczy, to Was zmartwię… Aga przeszła samą siebie… 3 razy zbierałam szczękę z podłogi, bo nie wierzyłam, że aż tak dałam się nabrać😂! Także sami rozumiecie, jest sztosik🖤. Każdy bohater tej książki jest bardzo rozbudowany pod względem psychologicznym przez co, jego postać porywa czytelnika do swojego świata i wzbudza uczucia, jakie? Przekonasz się sam/-a😉. Fabuła od początku do końca trzyma w napięciu i wielokrotnie zaskakuje, a wątki poruszone w tej książce trafią w czułe punkty absolutnie każdego. Dlatego ja to wiem, że ta książka spodoba się każdemu miłośnikowi thrillera psychologicznego🖤! Ale z racji tego, że Aga lubi kryminały to nie zabraknie w tej książkę też pary sympatycznych lecz zawziętych policjantów, którzy z całych sił będą pragnęli rozwiązać sprawę! Agnieszka dziękuję za zaufanie🖤 gratuluję Ci tak świetnej książki! Jestem nią oczarowana i trzymam za nią kciuki na maksa 🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
15-06-2024 o godz 11:10 przez: Czara
Kiedy przeczytałam, że to pierwsze thriller spod pióra autorki dałam mu na starcie fory, bo wiadomo, że to wymagający gatunek. Niepotrzebnie. Książka dosłownie czytała się sama. Było wszystko, co uwielbiam w thrillerach. Intrygi, zdrady, sekrety, zbrodnie, większe i mniejsze grzeszki. Nikt tutaj nie był krystaliczny, zresztą nie ma dobrych i złych ludzi, każdy w sobie ma dwie strony mocy. Bardzo podobało mi się to, że historia została pokazana z perspektywy różnych bohaterów. Kiedy czytałam historię oczami Oliwii, pomyślałam sobie Kurczę kawał z niej cholery, ale tłumaczyłam ją sobie wychowaniem, po prostu tym, że nasiąkła takimi, a nie innymi cechami. Jednak im dalej w las, tym bardziej widziałam, że ta kobieta nie cofnie się przed niczym i naprawdę było mi żal jej męża Krzysztofa, ale przeszło mi to kiedy zobaczyłam historię z jego perspektywy. W życiu nie myślałam, że można być aż tak podłym wyliczonym i egocentrycznym. Jest to typowy oportunista i dosłownie dąży po trupach do celu. Poznając ich historię, zobaczyłam, do czego potrafi doprowadzić małżeństwo, które jest zawierane z innych pobudek niż miłość. Każdy z nich miał swoje powody i żadnym z nich nie była miłość. Ich relacja była na wskroś toksyczne i aż cud, że wytrwali w niej 9 lat. Nie mogę też nie wspomnieć o Amelii i Dariuszu. Myślałam, że są tylko ofiarami chorej gry między Krzysztofem a Oliwią. Banał. Oni mieli swoje za uszami. Dariusza jeszcze jakoś sobie tłumaczyłam, chociaż też nie powinnam. Jego pobudki i przeszłość też zostawiały wiele do życzenia. Amelia to już przebiła wszystko o wszystkich. Zimna, żądna zemsty i nie cofnęła się przed niczym, aby wymierzyć sprawiedliwość według jej widzimisię. Autorka pokazała jak łatwo, jest stwarzać pozory, żeby inni widzieli to, co my chcemy. Kiedy zaczynałam czytać, na każdym etapie było mi kogoś żal, ale na końcu stwierdziłam, że nikt tu nie zasłużył na moje współczucie. Serdecznie wam polecam tę książkę. Jeżeli lubicie takie klimaty, oprócz powyższych bardzo ciekawą postacią była też starsza aspirant Renata Konieczna, o której nie chcę wam za dużo pisać. Przeczytajcie sami i oceńcie czy jej pobudki i działania były słuszne.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
24-06-2024 o godz 21:21 przez: Czytelniczka Gosia
„Kiedyś postrzegał to jako swoją szansę, bo to on był niczym pasożyt, narośl, która czerpie od swojej ofiary życiodajne soki, niewiele dając od siebie.” Jedenaście lat wcześniej Oliwia, wychuchana bogata jedynaczka, której rodzice stawiają wysokie wymagania i Krzysztof, pochodzący z biednego domu, pierwszy w rodzinie, któremu udało się dostać na studia. Ta dwójka nie miała prawa się spotkać, a jednak kluby studenckie łączą i tych bogatych i tych biednych. Takim to sposobem, miłość, która nie powinna się wydarzyć, rozkwitła jak delikatny kwiat, mimo iż rodzice Oliwii nie byli zachwyceni pierwszym chłopakiem, jakiego przedstawiła córka. Nikt nie był wystarczająco dobry dla ich córki. Jednak zakochana dziewczyna wbrew radom rodziców, postanawia wyjść za Krzysztofa. Sierpień 2019 – obecnie Daniel Wilczewski, człowiek od wszystkiego na strzeżonym osiedlu, na którym mieszkają Oliwia i Krzysztof zostaje wezwany w sprawie „smrodu wydobywającego się z mieszkania numer 5.” Tego samego mieszkania, w którym mieszkają Oliwia i Krzysztof. Od kilku dni, nikt nie widział małżeństwa więc zaniepokojeni zaczęli wydzwaniać do Wilczewskiego. Szybko udaje ustalić się przyczyny smrodu jednak nie to jest najgorsze. Po wejściu do sypialni małżeństwa w to co rzuciło się w oczy to „gołe stopy. Dwie małe, wąskie i dwie niezwykłe duże. Niezaprzeczalnie damskie i męskie. Gapił się bezmyślnie, przez chwilę ignorując smród rozlanego żarcia z lodówki, czegoś co pokrywało podłogę przy łóżku, i prawdopodobnie… ludzkich ciał”. Na miejsce zostają skierowani komisarz Tobiasz Michalski i starsza aspirant Renata Konieczna, którzy mają za zadanie, ustalić co wydarzyło się w mieszkaniu nr 5. „Narośl” to pierwszy thriller psychologiczny Agnieszki Peszek, znanej z niebanalnych kryminałów. Jeśli tak wygląda jej debiut jako pisarki thrillerów psychologicznych, to inne autorki specjalizujące się w tym nurcie mogą zacząć czuć się zagrożone. Ale od początku. W powieści znajdziemy dwa plany czasowe, przedstawiające historię poznania się głównych bohaterów i historię dotyczącą śledztwa prowadzonego w sprawie wydarzeń w mieszkaniu nr 5. Historia sprzed lat nie tylko opowiada historię poznania się Oliwii i Krzysztofa, ale jest również okazją do przedstawienia skomplikowanych relacji panujących w ich domach. Jak wspomniałam wcześniej, Oliwia pochodzi z bogatego domu, w którym ojciec szczyci się tym, że aby zarabiać poświęcił swoje życie rodzinne, natomiast matka przeciwnie, poświęciła swoją karierą dla życia rodzinnego. Oboje głęboko wierzą w perfekcję i planowanie, stąd wpajają te cechy córce niemalże od kołyski. Ich dziecko musi być perfekcyjne, zorganizowane i przede wszystkim musi wypełniać wolę apodyktycznych rodziców. Rodzina Krzysztofa jest całkowitym przeciwieństwem rodziny Oliwii. Ojciec alkoholik, matka na rencie, po tym jak pobił ją mąż. Po jego zniknięciu sama wychowuje dzieci, dbając o nie najlepiej, jak się da, mimo iż w domu często brakuje na tak podstawowe rzeczy, jak jedzenie. Choć Krzysztof nie może nawet marzyć o życiu jakie wiedzie Oliwia, ma coś czego ona może mu zazdrościć – bezwarunkową miłość rodziny. Wraz ze ślubem z dużo uboższym od siebie mężczyzną, zyskuje teściową, która również zaczyna darzyć ją ciepłymi uczuciami. Do czasu… więcej wam nie powiem, bo zniszczyłabym wam radość z odkrywania tajemnicy. A uwierzcie mi, w tej powieści tajemnica goni tajemnicę. Każdy z bohaterów praktycznie kreuje się na kogoś kim nie jest, a odkrywanie ich prawdziwej twarzy prowadzi do wielu szoków. W tej powieści trudno znaleźć osobę, która nie ukrywałaby czegoś, która czegoś by nie udawała. Pod względem budowania psychiki swoich bohaterów, Agnieszka Peszek udowodniła już dawno, że potrafi pokazać cały wachlarz ludzkich słabości, manii czy namiętności. Ta powieść tylko ugruntowała moją opinię o jej talencie do budowania skomplikowanych postaci. Koncepcja samej fabuły i tego jak została poprowadzona zasługuje na uznanie. Powieść została podzielona na trzy części, każda dotyczącą innego punktu widzenia tej historii. Części, które zgrabnie łączą się w jedną logiczną całość, tak, aby zakończenie pozostawiło czytelnika z wielkim zamętem w głowie. Nie, nie zrozumcie mnie źle. Ta powieść ma zakończenie, bardzo dobre zakończenie. Jednak nie takie, jakiego się spodziewałam. Jak pisałam wcześniej, tu każda strona to kolejna tajemnica, która przynosi kolejny kawałek układanki. Problem w tym, że obraz jaki dostajemy zmienia się wraz z każdym dodatkowym fragmentem. Nie zliczę, ile razy na podstawie kolejnych fragmentów „obrazu”, zmieniałam swoją opinię dotyczącą bohaterów, raz ich lubiłam, raz im współczułam, aby chwilę później zmienić ciepłe uczucia w lodowate. Podsumowując: „Narośl” to moim zdaniem świetnie pomyślany thriller psychologiczny, obnażający ludzkie przywary i bezlitośnie wywlekający je na światło dzienne. Thriller z ciekawą zagadką kryminalną rodem z klasycznych kryminałów. To powieść, przy której nie tylko nie sposób się nudzić, przy niej trudn
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-08-2025 o godz 13:11 przez: BookaGram
„Narośl” to thriller psychologiczny, który wciąga od pierwszych stron. Historia rozpoczyna się retrospekcją, w której poznajemy Oliwię i Krzysztofa - studentów z dwóch różnych światów, połączonych miłością, których próbują rozdzielić rodzice dziewczyny. Ich relacja rozwija się błyskawicznie, a równie szybko zmienia się ich nastawienie do siebie. Punktem zwrotnym staje się noc poślubna... od tego momentu ich życie zamienia się w psychologiczną pułapkę, którą sami na siebie zastawili. Dziewięć lat później w ich mieszkaniu zostają odnalezione ciała. Kto zabił? Kto zginął? A może wszystko wygląda zupełnie inaczej, niż się wydaje? Ta historia całkowicie mnie pochłonęła. Uwielbiam ten gatunek, a Agnieszka Peszek wykonała naprawdę świetną robotę. Sprawia, że czytelnik nieustannie balansuje między przeszłością a teraźniejszością, próbując samodzielnie poskładać fragmenty tej zawiłej układanki. Autorka nie podaje odpowiedzi na tacy. Zmusza do myślenia, analizowania, wychodzenia poza utarte schematy i kwestionowania tego, co na pierwszy rzut oka wydaje się oczywiste. Główną bohaterką jest Oliwia — to wokół niej koncentruje się większość historii. Z jednej strony to kobieta inteligentna i wrażliwa, z drugiej... oschła i pełna sprzeczności. Stanowi lustrzane odbicie ludzkich lęków i obsesji. Pokazuje mechanizmy obronne człowieka oraz to, jak trauma potrafi zmienić sposób postrzegania rzeczywistości. Jej mąż, Krzysztof, to postać równie złożona. Początkowo wydaje się być człowiekiem poszkodowanym przez los. Kimś, kto poznał zło i brzydotę od podszewki, a mimo to stał się dla innych opoką. Z czasem jednak odkrywamy, co kryje się pod tą fasadą. Czy jest ofiarą? A może oprawcą? Na to pytanie czytelnik musi odpowiedzieć sobie sam, bo jednoznacznej odpowiedzi tu nie znajdzie. I właśnie dlatego postać Krzysztofa wydaje się najbardziej fascynująca. Postacie drugoplanowe pojawiają się w tle, ale każda z nich ma swoje skrupulatnie dobrane miejsce w tej układance. Peszek nie zaniedbuje ich. Przeciwnie, kształtuje je z dbałością o psychologiczną wiarygodność. Jednym z głównych motywów “Narośli” jest trauma i konsekwencje decyzji podejmowanych pod jej wpływem. Autorka doskonale pokazuje, jak nierozliczona przeszłość potrafi kształtować naszą teraźniejszość. Trauma staje się siłą napędową działań wszystkich bohaterów powieści. Jednym z moich ulubionych motywów — tym, który wywołał u mnie najwięcej emocji przy zwrotach akcji — jest manipulacja i kontrola. Relacja głównych bohaterów to perfekcyjny przykład toksycznego związku. Autorka bada mechanizmy psychicznego zniewolenia, pokazując, jak najmniejsze, z pozoru nieistotne słowa i gesty mogą prowadzić do całkowitej utraty autonomii, kontroli i tożsamości. No właśnie — tożsamość. “Narośl” zadaje pytanie: kim jesteśmy, gdy nikt nie patrzy? Autorka próbuje odpowiedzieć, czy nasze zachowania są wynikiem przeszłości, czy może świadomych wyborów. Co tak naprawdę definiuje człowieka? I czy możemy się uwolnić od samych siebie? Na koniec — wisienka na torcie. Prawda czy pozór? W tej powieści nic nie jest takie, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Peszek świetnie bawi się z czytelnikiem, podrzuca fałszywe tropy, zmienia perspektywy. Pokazuje, że prawda bywa wielowarstwowa, a świat nie dzieli się na czarne i białe. Agnieszka Peszek posługuje się stylem intensywnym i pełnym emocji. Nie boi się trudnych tematów, nie unika brutalnych scen - zarówno fizycznego, jak i psychicznego znęcania. Dialogi są naturalne, a opisy klaustrofobicznie sugestywne, budujące napięcie i duszną atmosferę. Autorka prowadzi narrację w sposób nielinearny, z licznymi retrospekcjami i zmianami perspektyw. Dzięki temu możemy zajrzeć do umysłów głównych bohaterów, co pozwala lepiej zrozumieć ich motywacje. Jednocześnie wprowadza to element niepewności... nigdy nie mamy pewności, czy to, co właśnie czytamy, jest prawdą, czy jedynie subiektywnym odbiorem rzeczywistości przez daną postać. Agnieszka Peszek to jedna z moich ulubionych autorek polskich powieści. Jej postacie są wielowymiarowe i autentyczne, a fabuła pełna zwrotów akcji. Zakończenie jest nieoczywiste, co sprawia, że napięcie utrzymuje się aż do ostatniej strony. Bardzo podobała mi się nielinearna konstrukcja oraz zmiany perspektyw, bo miałam wrażenie, że autorka bawi się słowem i mną jako czytelnikiem. Narośl odważnie podejmuje trudne tematy, takie jak przemoc, trauma czy manipulacja, dlatego warto być na to przygotowanym przed sięgnięciem po książkę. Dla niektórych może okazać się zbyt intensywna i przytłaczająca. Zakończenie pozostawia nas z wieloma pytaniami, na które musimy odpowiedzieć sobie sami. “Narośl” to jedna z tych książek, które zostają z czytelnikiem na długo po zakończeniu lektury. To przykład świetnie napisanego thrillera psychologicznego. Odważnego, niepokojącego, ale liteko bardzo wartościowego. Agnieszka Peszek stworzyła dzieło, które wymaga zaangażowania, ale w zamian oferuje emocjonalny rollercoaster i głęboką satysfakcję.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-12-2024 o godz 15:04 przez: Kinga
Agnieszka Peszek @agnieszka.peszek "Narośl" * "Historia ludzkości pokazała wielokrotnie, że powtarzane kłamstwo dla wielu zaczyna być prawdą. Tylko czy wypowiadane wielokrotnie na głos pytanie może zasiać niepewność." * " - Za dużo oglądasz tych seriali kryminalnych i dokumentów. Jak znajdujesz nagiego faceta z półnagą kobietą w łóżku, to oznacza, że ze sobą spali. Oczywiście mogli przechodzić obok i się przwrocić, wpaść na siebie i jego penis zupełne przypadkiem wylądował w jej pochwie." Poznamy Oliwie oraz Krzysztofa, każde z nich pochodzi z różnych światów. Kiedy się spotkają i ich losy się splotą, zmieni się ich świat. Fabuła jest niczym krew; lepka, barwiąca skórę, mająca metaliczny zapach. Ciężko pozbyć się tego widoku, tego uczucia kiedy się dotknie, ma się wrażenie, że już zawsze dłoń będzie się nam od niej lepić, a zmywanie jej nie ma sensu, bo cały czas ją widzimy. Zostawi swój ślad już na zawsze, u każdego inaczej. Akcja jest jak sen, nie zawsze jest długi, spokojny i pełen wypoczynku, bo trafia się krótki i niespokojny, po którym jeszcze bardziej jesteśmy zmęczeni. Tutaj jest podobnie, nie wiesz na jaki moment trafisz, ale jak już trafisz to psychologicznie Cię wykończy! W dobrym tego słowa znaczeniu oczywiście! Bohaterowie wykreowani są w taki sposób, że nie trudno sobie jest ich wyobrazić, każde z nich ma swój świat, swoje demony z którymi się zmaga, ale czy to nie czyni ich właśnie bardziej ludzkimi? Nie tylko głowni bohaterowie zasługują na uznanie, ale również drugoplanowi, którzy dorzucają do historii swoje trzy grosze. Każdy z nich jest inny, taki swój własny, ma swoje myśli, uczucia. Ale czy zawsze są to tylko nasze uczucia i myśli? Tego nikt nie jest w stanie wyjaśnić. Polubiłam główną bohaterkę, a to dlatego, że irytowała mnie trochę, a ja lubię kiedy bohater stawia dla mnie opór. Nie miała łatwego życia, co czyni ją w pewien sposób silniejszą, ale czy tylko dla siebie, a może dla innych? Ocenę zostawię Wam, bo ja już swoją mam. Krzysztof to ten typ, który jak zacznie gadać, to tym gadaniem owinie sobie wokół palca każdego, ale czy to nie znaczy, że zawsze da sobie radę w życiu? Byc może tak, polubiłam go za jego szczerość w nieszczerości. Ot taki paradoks! Emocje towarzyszą od pierwszej strony, później tylko nabieraja na intensywności, bądź zmieniają kierunek naszego odczuwania i przeżywania historii. Czy moje emocje były tylko pozytywne? A no nie zawsze, bo to historia, która nie da przeżyć pozytywnie, to historia, która się przeżywa wraz z bohaterami i samotnie wewnątrz siebie. Każdy odbierze ją inaczej. Opisy są świetne, idealnie ukazały świat idealnych i nieidealnych osób. Chociaż momentami troszkę mnie przytłaczały, ale tylko troszkę, niemniej wolę wspomnieć o tym. Natomiast całościowo wiem, że były one potrzebne, bo dzięki nim można bardziej zagłębić się w historie. Dużym plusem jest wartstwa psychologiczna bohaterów, to dzięki niej jesteśmy w stanie zrozumieć, bądź nie zrozumieć bohaterów, bo tak też się zdarza. Ale ich umysły, stoją dla nas otworem! Ich przemyślenia czy podejmowanie decyzje. Autorka stworzyła historię z pozoru prostą i z myślą, że już kiedyś taką czytałam. Jakie moje zdziwienie kiedy po kilku stronach było, cholera niby podobne, ale inne, bardziej klimatyczne, pełna intryg i kłamst historia, która wciągnęła mnie bez reszty, a zakończenie po prostu rozwalające głowę. Styl autorki jest lekki mimo tego co znajdziemy w środku książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Podsumowując "Narośl" to dobrze skonstruowany thriller, który trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. To historia, która wciąga i nie wypuszcza tak łatwo. Dostaniemy również trudne tematy, które autorka idealnie przemyciła w fabułę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-06-2024 o godz 15:07 przez: Claubooksbeautylife
Cześć i dzień dobry! „Narośl” to pierwsza książka, przy której zapoznałam się z piórem autorki. Jest to jej pierwszy thriller psychologiczny, w moim odczuciu niesamowicie udany, ale o tym opowiem na końcu. Tymczasem poznajcie historię pewnego małżeństwa, które słowa przysięgi składanej przed Bogiem potraktowali szczególnie poważanie, a słowa „Dopóki śmierć nas nie rozłączy” przyprawia o dreszcze... Oliwia i Krzysztof poznali się przypadkiem, jeszcze za czasów studenckich, na jednej z imprez, i od ich pierwszego spotkania ta znajomość zrodziła się w bardzo obiecujący sposób, a wizja wspólnej przyszłości podświadomie rysowała się w ich wyobraźni. Oliwi w życiu nie brakowało niczego. Posiadała wymarzoną pracę, a pieniądze na jej koncie same się mnożyły. Była ambitna, przebiegła i ciągle pragnęła więcej. Krzysztof natomiast miał całe życie pod górkę, ale jako dorosły chłopak postanowił zadbać o lepszą przyszłość dla siebie, kształcąc się w kierunku medycyny. Wierzył, że w ten sposób będzie w stanie również pomóc mamie i siostrze finansowo, gdy tylko zdobędzie tytuł, na który tyle czasu pracował. Życie jednak podarowało mu więcej, można powiedzieć, że chwycił Boga za nogi, kiedy na jego drodze stanęła tamtego dnia wymarzona kobieta, o imieniu Oliwia. W dobie tego szczęścia obydwoje nie marnowali czasu i postanowili w przyszłości sfinalizować ten związek. Oliwia od samego początku walczyła o dobre słowo o jej przyszłym mężu, podczas, gdy rodzice byli temu bardzo przeciwni. W ich odbiorze Krzysztof nie był w stanie zaoferować jej godnego życia na poziomie, w którym została wychowana. Choć kochała rodziców i liczyła się z ich zdaniem, w tej materii nie pozwalała na wtrącanie się w jej decyzję o zamążpójściu z tym człowiekiem. Krzysztof próbował zdobyć przychylność teściów, jednak nie było to łatwe. Do ślubu jednak doszło, pomimo wszelkich prób oddalenia Oliwii od tego pomysłu i od tej chwili zmieniło się życie młodego małżeństwa na zawsze...Cała euforia rozmyła się w eter, a wymarzone małżeństwo było jedną wielką farsą. Noc poślubna była początkiem końca ich idealnego życia. Przeszłość dała o sobie znać, a tych dwoje od samego początku nie byli ze sobą szczerzy. Dziewięć lat później w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa zostaje znalezione ciało mężczyzny oraz kobieta w ciężkim staniem. Całą sprawą zajmują się starsza aspirant Renata Konieczna i komisarz Tobiasz Michalski. Historia toczy się dwutorowo. Poznajemy przeszłość bohaterów, bardzo dokładnie i wnikliwie wchodzimy z butami w ich życie, co było bardzo intrygujące. W teraźniejszości jesteśmy tak samo wciągnięci w cały plan, który miał się ziścić, i do praktycznie samego końcu nie jesteśmy w stanie dostrzec ile osób stoi za całą sprawą, w może każdy po trochę? Historia tych dwojga poprowadzona jest wyśmienicie, jeśli można to tak nazwać. Bohaterowie ciekawi, wykreowani w taki sposób, że można się zdziwić. W jednym momencie, aż przeszedł mnie dreszcz, gdy odkryłam fakty, o które nie posądzałam żadnego z nich. Zostałam wciągnięta w tą intrygę, pełną tajemnic, kłamstw, chciwości, zachłanności i przebiegłości każdego, dosłownie każdego z bohaterów tej książki. Autorka napisała bardzo dobry thriller psychologiczny, dawno nie czytałam tak dobrze skonstruowanego w tym gatunku. Wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach i nie chciała przestać. Było gęsto, intrygująco i ciekawie. Na pewno nie poprzestanę na tej książce, nie mogę się doczekać kolejnych spód pióra autorki, szczególnie z tak mocno zarysowanym profilem psychologicznym bohaterów. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Dziękuję za tę przygodę. Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. A „Narośl” owinęła mnie swoimi korzeniami. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2024 o godz 10:02 przez: Ewelina
Oliwia pochodzi z bogatej rodziny, gdzie rządzi władczy ojciec, a matka jest apodyktyczna. Natomiast Krzysztof marzy, by wyciągnąć matkę i rodzeństwo z biedy. Ta dwójka pochodząca z różnych światów spotyka się na imprezie w czasie studiów. Mimo sprzeciwu rodziców dziewczyny postanowiają wziąć ślub. Jednak to, co miało być początkiem pięknej historii, okazuje się totalną katastrofą... Mija 9 lat, a w mieszkaniu pary zostają odkryte dwa ciała... Jak doszło do takiego rozwoju wydarzeń? Kto dokonał morderstwa? Autorka po raz pierwszy pokusiła się o napisanie thrillera psychologicznego i moim zdaniem był to strzał w dziesiątkę. Z resztą już wcześniej – w swoich kryminałach – serwowała nam solidnie skonstruowaną warstwę psychologiczną, co ewidentnie zaprocentowało w tej pozycji. Wydarzenia zostały przedstawione z perspektywy kilku bohaterów oraz na różnej przestrzeni czasowej. To pozwala lepiej poznać ich samych, ich charaktery, motywy postępowania czy odczucia. Początkowa niespieszna akcja zostaje wyparta przez dynamiczny rozwój wypadków. Napięcie rośnie, atmosfera gęstnieje, a czytelnik gubi się w swoich domysłach. Co ciekawe, żadna z postaci nie jest krystalicznie czysta, każda ma coś za uszami, a odbiorca krok po kroku odkrywa grzeszki, gierki i sekrety, które wszystkie osoby uczestniczące w tym dramacie zdarzeń próbowały gdzieś skrzętnie pogrzebać. Zakończenie może zadziwić, udowadniając jednocześnie, że sprawiedliwość ma różne oblicza... Agnieszka w swoich książkach zawsze porusza istotne kwestie i robi to w świetnym, lekkim stylu, z dbałością o każdy detal. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się wychowywanie dziecka oraz jego wpływ na ukształtowanie osobowości człowieka. Z jednej strony mamy dziewczynę dorastającą w bogatym domu, gdzie dostaje wszystko, czego zapragnie z dobrym materialnych, ale nie otrzymuje jakichkolwiek oznak miłości. Za to musi spełniać wszelkie oczekiwania rodziców, podporządkować się im dosłownie w każdym aspekcie życia, na co dzień wykonywać rozkazy władczych oraz apodyktycznych opiekunów. Choć początkowo takie traktowanie wywołuje w niej sprzeciw, z czasem sama powiela przekazane jej wzorce. Natomiast chłopak dorastojący w biednej, nie pełnej, aczkolwiek kochającej się rodzinie, chce, a nawet jest w stanie zrobić praktycznie wszystko, by pomóc swoim bliskim wyrwać się z nędzy. Dwa tak różne środowiska, jednak mające destrukcyjny wpływ na charakter czy zachowanie. Pisarce rewelacyjnie udało się ukazać nie tylko kontrast, ale i podobieństwa oddziaływania metod wychowawczych na poszczególne jednostki. Z kolei małżeństwo to temat rzeka. Ile związków, tyle różnych historii. Życie codzienne większości par nie przypomina tego, jakie można zobaczyć w romantycznych filmach, aczkolwiek w tej powieści możemy ujrzeć tę instytucję z jakże odmiennej bądź nawet zaskakującej perspektywy. W "Narośli" partnerstwo nie przypomina sielanki, to bagno złożone z hipokryzji, wyrachowania, zdrad, tajemnic lub manipulacji. Początkowo wydawać by się mogło, że to tylko pojedynczo spadające kamyczki, które nie mogą wyrządzić żadnej szkody, jednak z czasem zaczynają sypać się lawinowo, siejąc spustoszenie czy boleśnie raniąc. Oszukana, zdradzona oraz skrzywdzona kobieta jest zdolna do wielu rzeczy, co zostało znakomicie przez pisarkę ujęte. Choć to nie pierwsza tego typu lektura, którą miałam okazję przeczytać, jednak właśnie w niej odnalazłam powiew świeżości, nowy obraz przedstawiający tak dobrze mi znane aspekty. Ta książka wciąga od pierwszych stron, a fabuła niejednokrotnie wzbudza cały wachlarz przeróżnych emocji. Polecam wam z całego czytelniczego serducha!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-07-2024 o godz 20:28 przez: NIEnaczytana
O czym marzy dziewczyna, gdy dorastać zaczyna… Piękna suknia, ślub jak z bajki i wiara, że oto zaczyna nowe życie u boku ukochanego mężczyzny. Miłość aż do grobowej deski, nawet jeśli wybranek nie jest ideałem, zwłaszcza dla rodziców panny młodej, którzy kręcą nosem na swojego zięcia. Nadzieja, że życie będzie sielanką, często jednak okazuje się płonna. Szczególnie gdy to owo szczęście zbudowane jest na kruchej fasadzie oszustwa… Kiedy skończyłam czytać nową powieść Agnieszki Peszek, pomyślałam sobie, że jest ona niczym pajęczyna. Autorka splata losy bohaterów, tworząc kolejne nici, które pozornie zdają się plątać, mieszając w głowie czytelnikowi, by na końcu stworzyć historię, w której króluje ONA. Zemsta. Mówią, że bywa słodka, i kiedy obserwujemy poczynania niektórych bohaterów, możemy dojść do wniosku, że dostarcza im swego rodzaju chorej rozkoszy. Zwłaszcza gdy wymierzona jest w kierunku osoby, która powinna być nam bliska. Ale czy to jakakolwiek przeszkoda? Autorka zdaje się udowadniać, że nie, a jeśli jest wina, jest i kara, a czasem i bez winy, zostajemy ukarani… „Narośl” to thriller psychologiczny z domieszką kryminału, bowiem w książce nie zabraknie przedstawicieli organów ścigania. Ze szczególnym uwzględnieniem pewnej policjantki, która zdaje się mieć ukryty motyw, a jej pobudki w prowadzonej sprawie, nie są ukierunkowane wyłącznie na odkrycie prawdy i znalezienie winnego… Generalnie Agnieszka Peszek buduje klimat niepokoju, ale i niejasności. Kto tu jest katem, a kto ofiarą? A może jest ich więcej? Autorce udało się wykreować nieoczywiste postaci, których tak naprawdę nie możemy do końca poznać. Bowiem z każdą przewracaną stroną pojawiają się kolejne fakty, które jeszcze bardziej mieszają czytelnikowi w głowie, co skutkuje zgubieniem tropu na drodze do poznania clou tej historii. To potęguje zainteresowanie, bowiem utkana przez Peszek intryga jest bardzo zawiła. Czyli opowieść jest nieoczywista, co stanowi duży atut książki. Nowa powieść Agnieszki Peszek to opowieść o grze pozorów. O maskach, które zakładamy na co dzień. Jedni robią to ze strachu, inni zaś z wyrachowania. Nie chcą bowiem, by na ich wypracowanym przez lata idealnym wizerunku pojawiła się choćby rysa. I nie jest istotne, czy takie podejście do życia niesie ze sobą jakieś ofiary. Nadszarpnięte rodzinne relacje, poczucie egzystencji w złotej klatce, budowanie codzienności w oparciu o fikcję i szkodliwe zachowanie, co skutkuje wynoszeniem takich wzorców z domu przez dzieci. One to nawet nieświadomie, jako już dorosłe osoby, powielają wygląd relacji rodziców w swojej własnej z partnerem, mężem, a nawet najbliższymi współpracownikami, którzy podobnie, jak osoba, która wychowała się w takich toksycznych warunkach, są niewystarczająco dobrzy, by zasłużyć na uwagę… Podsumowując: Agnieszka Peszek stworzyła thriller, podczas którego lektury nie można być niczego pewnym. Nic tutaj nie jest takie, jakim się wydaje, a kolejne odsłony prawdy przynoszą zaskoczenie i są przyczynkiem do snucia domysłów. Nie jesteśmy bowiem w stanie stwierdzić, który z bohaterów jest protagonistą, a który antagonistą. To opowieść, która utkana została na fundamencie zemsty o wielu jej obliczach. Pełna tajemnic, niedokończonych zatargów z przeszłości, które niczym grzyby po deszczu zaczynają wychodzić na światło dzienne. I kiedy już myślimy, że wszystkie karty zostały odkryte, okazuje się, że nie do końca tak jest. Bo los bywa przewrotny i nawet kiedy, wydaje nam się, że doprowadziliśmy zemstę do końca, gdzieś echem może odbić się jego złośliwy chichot.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-07-2024 o godz 12:29 przez: Dagmara Łagan, BooksCatTea
Obnażająca niszczącą naturę zemsty, która prowokuje do przekraczania granic bezwzględności. Przenikająca zakorzenione w ludzkiej duszy zło i amok, które przebudzają się, wyczuwając zapach korzyści. Przewrotnie definiująca wypowiadaną przez zakochanych regułkę – „dopóki śmierć nas nie rozłączy”. „Narośl” to nakreślony pęczniejącymi emocjami, sukcesywnie wzbierający napięciem i otumaniający karuzelą widowiskowych zdarzeń thriller psychologiczny, który dla intrygującego posmaku okraszono szczyptą kryminału. Z właściwym swojej twórczości dynamizmem, ale i hipnotyzującą wnikliwością, Agnieszka Peszek na fundamencie małżeńskiego dramatu eksponuje panoramę ludzkich słabości, skłonności do manipulacji i obłędu, intencjonalnych matactw wyzutych ze szczerych uczuć, z wyrazistością przedzierając się przez niekiełznane pragnienie odwetu. Tworzy elektryzującą, a następnie wprawiającą w niemy stupor mozaikę toksycznych, a przy tym zawiłych relacji, które komponują kompleksową układankę skrupulatnie zainscenizowanego spektaklu – jednak aktorzy w końcu gubią się w swoich rolach, zatracając się w wymownej hipokryzji. Fundamentem niezaprzeczalnie stają się tu zakazane na tle społecznych różnic porywy serca, choć umiejscowione we współczesnych realiach, to stanowiące umowny mezalians – to wręcz konstrukcja zanurzona w romantyzmie, tak emanującym przecież początkowo z każdego gestu, a finalnie przesiąknięta pozorami, brudnymi sekretami i tłumioną nienawiścią. Agnieszka Peszek zdziera z bajkowo zainicjowanej miłości warstwy przylegającej iluzji, rozdział za rozdziałem negliżuje wątpliwe moralnie intencje, obsesje oraz godne potępienia grzeszki. Na fundamencie skomplikowanej intrygi spowija instytucje małżeństwa niepokojącym mrokiem, a przy tym esencjonalnie akcentuje dwoisty wydźwięk powiedzenia, że przeciwieństwa się przyciągają. To ekspozycja lawirująca między nieprzewidywalnością fabuły a psychologicznym ujęciem nieodgadnionej tożsamości drugiego człowieka – bez znaczenia, czy dzieli się z nim zaledwie wspólną przestrzeń, łóżko, DNA, czy codzienność. Zmyślnie, uzależniająco, w sposób kompleksowo przemyślany, Agnieszka Peszek balansuje między pogłębioną wiwisekcją znamiennych oczekiwań i chorobliwych ambicji, wywieranych przez najbliższą rodzinę, a magnetyzującą narracją, która nie stroni od elementów zaskoczenia i wartko skrojonej akcji. Prozą mocną, ale i drobiazgową przywołuje incydenty z przeszłości, które korelują z teraźniejszością, a zarazem stanowią zatrważające rozwiązanie zagadki dwóch ciał w mieszkaniu małżeństwa z dziewięcioletnim stażem, które ustawiono w tym przedstawieniu literackim na podświetlonym piedestale. Jednak czy na pewno tylko Oliwia i Krzysztof odegrają tu newralgiczne dla fabuły role? To treść, które zasiewa ziarno niepewności każdym kolejnym skomponowanym akapitem, burzy zbudowane w myślach gęste domysły, udowadniając, że w tej historii nie sposób przewidzieć ani jednego prozatorskiego manewru. Natomiast Agnieszka Peszek tym tytułem znów daje świadectwo swojego inteligentnego pióra, które sugestywnie igra z podejrzeniami odbiorcy, ale i uwypukla społeczne materie zdefiniowane błyskotliwie w narośli pasożyta. To niezwykle absorbujące, dostarczające dosadnych doznań wybornej rozrywki doświadczenie literackie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-06-2024 o godz 21:21 przez: anonymous
Czy można kogoś kochać i nienawidzić jednoczenie? ,, Miłość i nienawiść są jak bliźniacze dusze, które często zamieniają się miejscami” Granica między miłością a nienawiścią jest często uważana za niezwykle kruchą i delikatną. Te dwa uczucia, choć na pierwszy rzut oka wydają się być skrajnie różne, w rzeczywistości mają wiele wspólnego. Oliwia i Krzysztof, dwoje młodych ludzi z różnych światów, spotykają się na studenckiej imprezie, nie spodziewając się, że ich losy splotą się na całe życie. Oliwia, ambitna jedynaczka, wychowywana przez władczego ojca, oraz Krzysztof, przystojny chłopak marzący o wyciągnięciu rodziny z biedy, tworzą na pozór idealną parę. Jednak ich ślub, który miał być początkiem pięknej historii, kończy się totalną katastrofą. Ojciec panny młodej obraża swojego zięcia, a Krzysztof, załamany sytuacją, upija się do nieprzytomności. Oliwia załamana postawą męża spędza swoją noc poślubną z innym mężczyzną, co doprowadzi do kolejnych dramatycznych wydarzeń .Dziewięć lat później, sąsiadka i dozorca odnajdują dwa ciała w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa. W tym momencie zaczyna się prawdziwa czytelnicza jazda bez trzymanki, w której pytania mnożą się niczym grzyby po deszczu. Kto zabił, kto stał się ofiarą, kto jest tym złym a kto tym dobrym? A może każdy skrywa jakieś tajemnice? Autorka stworzyła prawdziwą czytelniczą ucztę, gdzie każda kolejna strona smakuje jak wykwintne danie. Bohaterowie są wyrazistymi postaciami, uwikłanymi w zawiłe intrygi, a ich postępowanie nigdy nie jest jednoznaczne. Każda historia ma swoje drugie dno, a nic nie jest takie, jak się na początku wydaje. Bohaterowie, przywdziewający maski zakłamania, tworzą fałszywy obraz siebie, co prowadzi do nieoczekiwanych konsekwencji. Czytelnik jest świadkiem odgrywanego przez bohaterów karnawału maskowego, w którym granica między rzeczywistymi odczuciami a iluzją jest niezwykle cienka. Ta gra pozorów staje się głównym motywem narracji, prowadząc do zaskakujących odkryć i dramatycznych zwrotów akcji. Pani Agnieszka z mistrzowską precyzją buduje napięcie, wprowadzając nas w świat, gdzie nikt nie jest tym, za kogo się podaje.Każdy z bohaterów skrywa mroczne sekrety, które stopniowo wychodząc na jaw, zmieniają ich relacje i postrzeganie samych siebie. Narracja prowadzona jest z perspektywy wielu bohaterów, w kilku płaszczyznach czasowych dodaje dodatkowej głębi. Mistrzowsko balansując na granicy prawdy i kłamstwa, między miłością a nienawiścią, prowadzi czytelnika przez labirynt ludzkiej psychiki. Warto podkreślić, że książka ta nie tylko dostarcza emocji i rozrywki, ale również skłania do refleksji nad naturą ludzkiej tożsamości i prawdy. Czy prawdziwe jest to, co widzimy na pierwszy rzut oka? Czy to, co skrywa się pod powierzchnią jest w ogóle możliwe do ujrzenia? ? „Narośl „zmusza do zadania sobie tych pytań, angażując czytelnika zarówno emocjonalnie, jak i intelektualnie. Książka ta z pewnością zapadnie Wam w pamięci na długo, pozostawiając po sobie niepokojący ślad i zmuszając do głębszej refleksji nad własnymi pragnieniami i lękami. „Narośl” to książka ambitna, nieprzewidywalna i nieodkładalna. Autorka zaserwowała czytelnikom emocjonującą podróż pełną zaskoczeń, która na długo pozostaje w pamięci.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-06-2024 o godz 23:14 przez: Marta
Q: Ile jesteś w stanie poświęcić dla swoich bliskich? Czy poświęcisz siebie, żeby oni żyli godnie? Czy sprzecziwisz się rodzinie, żeby zacząć zyc ? Jak wyjdziesz z intryg, które samemu uknules/as ? Tytuł: Narośl Autor: Agnieszka Peszek [Współpraca recenzencka] Cześć i czołem Kochani ‼️ Powiem, wam że chyba pierwszy raz długo zastanawiałam się co napisać, jak zacząć itp. Tą Historia jest dla mnie bardzo nietypowa. Oliwia żyje w dostatku. Jej ojciec jest odnoszącym sukcesy zawodowe adwokatem, zaś matka to apodyktyczna bezuczuciowa kobieta. Od zawsze ustalali córce życie od koloru sukienki po studia jakie miała wybrać. Kiedy oznajmia, że zamiast medycyny wybiera farmaceutykę rodzina wpada w szał. Kobieta wyprowadza się do pięknego mieszkania po babci i zaczyna życie układać po swojemu. Kiedy z swoją przyjaciółka wybiera się na jedną z imprez, poznaje tam Krzysztofa. Oliwia - ambitna jedynaczka wspierana przez władczego, nieustępliwego ojca. Krzysztof - przystojny chłopak, którego marzeniem jest wyciągnięcie rodziny z biedy. Kiedy para spotyka się w trakcie imprezy nic nie wskazuje na to, że coś ich połączy. Bo choć ponoć różnice się przyciągają, to nikt nie pomyślał, że aż tak. Krzysztof raz po raz poznaje Oliwie pomału rozkochując ją w sobie. Ona chcąc poczuć wolność i niezależność słowa, rzucą się w ramiona nowo poznanego mężczyzny. A może próbuje rodzicom utrzeć nosa? Mimo sprzeciwu matki i ojca parą pobiera się chcąc wspólnie kroczyć przez życie. Ale... ✨️ Czy miłość przy takiej różnicy między ludźmi istnieje ? ✨️ Czy intencje obojga są wobec siebie szczere ? ✨️ Kto w tej historii jest ofiarą, a kto oprawca ? ✨️ Kto jest winny? Ja wam powiedzieć stety, niestety nie mogę . Ale mogę wam obiecać, że ta pozycją gwarantuje szereg emocji, od śmiechu, po totalne zdenerwowanie, strach czy wręcz lęk. Autorka ta historia gwarantuje totalny mętlik w głowie. Do końca książki nie mogłam rozgryźć jak się skończy ten dramat. Nie było możliwości rozwiązać tak zawiłą intrygę bez przeczytania książki do ostatniej kartki. To niesamowite jak autorka opracowała wszystko, tak żeby czytelnik nie mógł odstawić egzemplarza dopóki nie dowie się prawdy. Kiedy już myślałam, że mam to, okazywało się całkowicie inaczej. Opis bohaterów, miejsc czy danych sytuacji pozwolił przenieść się do świata powieści i w pełni oddać wyobraźni. Siedząc przy stole czy na fotelu wcale mnie tam nie było. Czytając tekst zapisany na kartkach papieru od razu przenosiłam się do świata intryg i życia bohaterów. Oczami wyobraźni stałam przy nich i obserwowałam co będzie dalej. Moje ostatnie odczucia? Szok i niedowierzanie. Zupełnie niespodziewalam się takiego zakończenia. Tak zawiłej historii i tylu zranionych dusz. Ale nie spodziewałam się też tak opracowanego planu oraz poświęcenia (choć poświęcenie drastyczne i podłe). Styl pisania autorki ogromnie przypadł mi do gustu, dzięki czemu bardzo lekko czytało się zawartość. Nie często czytam Thriller psychologiczny, ale tu autorka przeszła sama siebie. Ogromnie wam polecam sięgnąć bo ten tytuł, a autorce ogromnie gratuluję świetnej książki I życzę dalszych sukcesów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-07-2024 o godz 11:15 przez: Angelika
Narośl to jedna z tych książek, które zaskakują do samego końca. Aż do ostatniej chwili nie mamy pojęcia, jak skończy się ta historia i co jeszcze ciekawego autorka ma nam do zaoferowania. Główna bohaterka i bohater to złożone osobowości po których wszystkiego się można spodziewać. Jednak to co wykreowała dla nas Agnieszka przeszło moje najśmielsze oczekiwania. I wiecie co? To było w tej książce najlepsze! Ten element zaskoczenia, który towarzyszył mi praktycznie cały czas. Gdy już myślałam, że rozgryzłam zagadkę dostawałam w twarz nowymi faktami z przeszłości bohaterów, które diametralnie zmieniały obraz i zupełnie pomieszały mi w głowie. Jednak to jest właśnie to co kocham w książkach najbardziej. Zwłaszcza w tych, w których motywem przewodnim jest zagadka kryminalna do rozwiązania. A teraz trochę o samej fabule. Oliwia i Krzysztof to na pozór małżeństwo, jak każde inne. Długi staż wygasił ogień pożądania, ale codzienność sprawia, że nadal są razem i wyglądają na takich, którzy mimo problemów darzą się uczuciem. Jednak niech ta pozorna miłość Was nie zmyli. Kochani to uczucie to istny eksperyment chemiczny, który kończy się zjawiskową eksplozją. Jeżeli chcecie ją obejrzeć w pierwszym rzędzie i poczuć na twarzy powiew wybuchu zapraszam do lektury. Oliwia wychowała się w domu z zasadami. Rodzice bardzo majętni ponad wszystko stawiają dobre wrażenie i zasady, którymi kierują się na co dzień. Nie ma dla nich znaczenia, czy ich córka jest z tego powodu szczęśliwa. Najważniejszy jest status społeczny i pozory. Oraz oczywiście pieniądze. Krzysztof to zupełnie przeciwieństwo. Chłopak z biednego domu, który już od małego doświadczał tego co najgorsze. Ojciec który bił i przed którym trzeba było uciekać. Doskwierajacy głód i ciągły brak pieniędzy. Jak tych dwoje potrafiło się w sobie zakochać i stworzyć szczęśliwy związek? Sprawdźcie sami! Zresztą zachęcam byście dokopali się do wnętrza i doszli do własnych wniosków, czy ten związek choć przez chwilę był szczęśliwy? Czy od samego początku był skazany na porażkę? Jednak to co na pewno jeszcze bardziej Was zaciekawi to fakt, że bohaterów poznajemy w momencie, gdy Oliwia prawie martwa zostaje odnaleziona w jej mieszkaniu. Obok niej znajduje się ciało martwego przyjaciela Krzysztofa Darka. A gdzie wszystkim jest sam Krzysztof? Odpowiedź nie jest taka oczywista, jak Wam się wydaje! Kochani pióro autorki pokochałam całym sercem. Dawno nikt tak skutecznie nie wodził mnie za nos. Perfekcyjne dawkowanie informacji powoduje, że co chwile jesteśmy zaskoczeni tym co jeszcze skrywają bohaterowie. Nie ukrywam, że policjanci mieli nie lada zagadkę do rozwiązania. Zresztą i ich sylwetki zostały dopracowane do perfekcji tworząc rewelacyjne i wyjątkowe postaci. Wszystko tu jest w stu procentach przemyślane i dzięki temu dostajemy wspaniała i zaskakująca historię pełna zwrotów akcji i wciągająca na maksa. Dla mnie to jedna z najlepszych książek, jakie miałam okazję czytać. Czas pędził, jak szalony, a ja nie potrafiłam się oderwać nie poznając zakończenia. Rewelacja!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2024 o godz 12:11 przez: Anonim
@alenajpierwksiazka Thriller psychologiczny to gatunek, który rzadko zadowala wszystkich czytelników, jednak Agnieszka Peszek w swojej najnowszej książce „Narośl” udowadnia, że jest w stanie dostarczyć czytelnikom intensywnych przeżyć i głębokiej refleksji. Powieść maluje obraz pełen dramatów, tajemnic i emocjonalnych zawirowań, angażując czytelnika od pierwszych stron. Już na początku autorka skutecznie buduje napięcie, wprowadzając nas w historię Oliwii i Krzysztofa. Początkowo ich spotkanie na studenckiej imprezie sugeruje typową historię miłosną, lecz szybko odkrywamy, że ich losy są znacznie bardziej skomplikowane. Agnieszka Peszek umiejętnie prowadzi czytelnika przez świat pełen sprzeczności, konfliktów i dramatów. Jednym z najciekawszych motywów powieści jest wnikliwa analiza psychiki bohaterów. Oliwia, początkowo ukazana jako ofiara despotycznego ojca, z czasem ujawnia swoją wewnętrzną siłę i determinację. Jej relacja z Krzysztofem jest skomplikowana, pełna miłości i nienawiści, nadziei i rozczarowań. Krzysztof natomiast to postać tragiczna, której marzenie o lepszym życiu prowadzi do upadku. Autorka w mistrzowski sposób ukazuje, jak przeszłość wpływa na teraźniejszość, a błędy i zaniedbania z młodości mogą zaważyć na całym życiu. „Narośl” porusza także temat wpływu rodziny na nasze życie oraz presji społecznej. Autorka pokazuje, jak trudno jest uwolnić się od przeszłości i zacząć od nowa. Książka jest głęboką refleksją nad kondycją ludzkiej duszy i naturą relacji międzyludzkich. Porusza ważne tematy, takie jak walka o godność, presja społeczna, destrukcyjne skutki nierozwiązanych konfliktów i traum, a także pułapki własnych ambicji i oczekiwań. Największym atutem powieści jest umiejętność budowania napięcia i utrzymywania go przez całą fabułę. Agnieszka Peszek zręcznie wprowadza czytelnika w atmosferę niepewności i niepokoju, stopniowo odsłaniając kolejne elementy układanki. Każdy rozdział przynosi nowe zwroty akcji, zaskakujące odkrycia i fałszywe tropy, które prowadzą do nieoczekiwanego finału. Autorka manipulując emocjami czytelnika, tworzy atmosferę pełną niepewności i napięcia, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury. „Narośl” to nie tylko thriller psychologiczny, ale także głęboka refleksja nad ludzkim życiem. Agnieszka Peszek pokazuje, jak skomplikowane i nieprzewidywalne mogą być nasze losy, jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią oraz jak trudno jest uwolnić się od przeszłości. To opowieść, która prowokuje do myślenia, zaskakuje i wzbudza silne emocje, czyniąc ją jedną z najbardziej interesujących propozycji wśród współczesnych thrillerów psychologicznych. #Narośl #AgnieszkaPeszek #ThrillerPsychologiczny #KsiążkaRoku #CzytamPolskie #BookstagramPolska #RecenzjaKsiążki #KsiążkaNaWakacje #MroczneHistorie #KsiążkoweEmocje #CzytamThrillery #PolskaLiteratura #BookAddict #BookReview #Książkoholik #Bookworm #MustRead #BookLovers #CzytamBoLubię #DobraKsiążka #NowośćWydawnicza
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-06-2024 o godz 11:26 przez: Joanna
Pani Agnieszka Peszek zdążyła swoich czytelników przyzwyczaić do niepowtarzalnego stylu, zjawiskowych okładek i książkowego kaca. Myślę, że z tym stwierdzeniem zgodzi się każdy, kto tylko sięgnie po książki autorki. Do czego mogą doprowadzić chore ambicje rodziców? O tym przekonacie się, czytając powieść "Narośl" Agnieszki Peszek. Oliwia od zawsze wychowywana w złotej klatce. Tak naprawdę jej życiem sterowali rodzice. To oni decydowali, z kim się może spotykać, na jakie zajęcia może chodzić i jaki kierunek studiów ma wybrać. Wszystko z góry było już zaplanowane. Niestety jej rodzice nie przewidzieli jednego, że to, co według nich jest odpowiednie dla córki, nie czyni jej szczęśliwą. I tak Oliwia postanowiła wbrew rodzicom wybrać taki kierunek studiów, jaki ona chce. Wyprowadziła się z domu i zaczęła życie na własny rachunek. Krzysztof dorastał w biedzie. Ciepły obiad u niego w domu to była rzadkość. O markowych ciuchach mógł tylko pomarzyć. Do tego wszystkiego ojciec pan i władca, który nie lubił sprzeciwu i każdemu pokazywał gdzie jego miejsce. Często dochodziło do rękoczynów. Przypadek sprawia, że Oliwia i Krzysztof poznają się na pewnej imprezie. Od tej chwili stają się nierozłączni. To nic, że ich charaktery to jak ogień i woda. Czy rodzice Oliwi zaakceptują jej wybranka? Czy będzie odpowiednim kandydatem do jej ręki? Ślub to najpiękniejszy dzień w życiu. Ani dla Oliwii, ani dla Krzysztofa to nie był ślub jak z bajki. Ojciec Oliwii zrobił wszystko, aby uprzykrzyć im ten dzień. Kolejne wydarzenia to już była totalna porażka. "Teraz czuła, że sakramentalne "tak" odpaliło bombę nuklearną po wybuchu, której nie było co zbierać". Dziewięć lat później na ekskluzywnym osiedlu "Złote Runo" w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa dozorca znajduje ciało mężczyzny i nieprzytomną kobietę. Kim jest denat? Kto i dlaczego go zabił? Ależ to była niesamowita historia! Zaskakująca, nieprzewidywalna, pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Autorka stworzyła kapitalną grę, w której wyrachowani przeciwnicy są zdolni do wszystkiego. Tutaj manipulacja i chęć zemsty wiodą prym. Nic nie jest takie, jakie się wydaje. Powiedzenie "Niedaleko pada jabłko od jabłoni" sprawdza się w 100%. Okazuje się, że jad można wyssać z mlekiem matki i przekazywać go dalej. Przykład idzie z góry. Można dorastać w rodzinie, w której nie wszystko nam się podoba i nie ze wszystkim się zgadzamy. Później obiecujemy sobie, że w naszej rodzinie tak nie będzie, ja będę inny (-a). No ale cóż historia lubi się powtarzać. Pani Agnieszka Peszek znakomicie sobie poradziła z nowym dla niej gatunkiem, jakim jest thriller psychologiczny. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak autorka sprytnie stworzyła intrygę, której finału nie dało się przewidzieć. Pani Agnieszko ja już się cieszę na kolejny thriller psychologiczny, który zapowiada Pani w tym roku. Dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
15-07-2024 o godz 12:31 przez: Dominika
„Powtarzane wielokrotnie kłamstwo dla wielu zaczyna być prawdą, a wypowiadane na głos pytanie może zasiać niepewność”. Thriller psychologiczny to gatunek, który rzadko zadowala wszystkich czytelników. Wielu autorów próbuje swoich sił w tworzeniu napięcia i skomplikowanych intryg, lecz nieliczni są w stanie dostarczyć czytelnikom tak intensywnych przeżyć, jak Agnieszka Peszek w swojej najnowszej książce „Narośl”. Autorka maluje przed naszymi oczami obraz pełen dramatów, tajemnic i emocjonalnych zawirowań. Jest to powieść, która nie tylko wciąga, ale również prowokuje do refleksji nad kruchością ludzkich relacji i nieprzewidywalnością losu. Już od pierwszych stron książki autorka skutecznie buduje napięcie, przedstawiając historię Oliwii i Krzysztofa. Para poznaje się na studenckiej imprezie, co z pozoru wygląda na początek typowej historii miłosnej. Jednak szybko rozwiewa te złudzenia, wprowadzając czytelników w świat pełen sprzeczności, konfliktów i dramatów. Autorka wnikliwie zagłębia się w psychikę swoich bohaterów, ukazując ich najgłębsze lęki, pragnienia i słabości. Oliwia, z początku wydająca się jedynie ofiarą despotycznego ojca, z czasem ujawnia swoją wewnętrzną siłę i determinację. Jej relacja z Krzysztofem jest skomplikowana – miłość przeplata się z nienawiścią, a nadzieja z rozczarowaniem. Krzysztof natomiast to postać tragiczna, której marzenie o lepszym życiu prowadzi do upadku. Agnieszka Peszek w mistrzowski sposób pokazuje, jak przeszłość wpływa na teraźniejszość, jak błędy i zaniedbania z młodości mogą zaważyć na całym naszym życiu. „Narośl” to opowieść o tym, jak trudno jest uwolnić się od przeszłości i zacząć od nowa. Porusza także temat wpływu rodziny na nasze życie, presji społecznej oraz ceny, jaką płacimy za niespełnione marzenia i jak łatwo jest wpaść w pułapkę własnych ambicji i oczekiwań. Jednym z największych atutów powieści jest umiejętność budowania napięcia i utrzymywania go przez całą fabułę. Autorka zręcznie wprowadza czytelnika w atmosferę niepewności i niepokoju, stopniowo odsłaniając kolejne elementy układanki. Umiejętnie manipuluje emocjami czytelnika, tworząc atmosferę pełną niepewności. Każdy rozdział przynosi nowe zwroty akcji, zaskakujące odkrycia i fałszywe tropy, które prowadzą do nieoczekiwanego finału. „Narośl” to nie tylko thriller psychologiczny, ale również głęboka refleksja nad kondycją ludzkiej duszy i naturą relacji międzyludzkich. Autorka porusza wiele ważnych tematów, takich jak wpływ rodziny na nasze życie, presja społeczna, walka o godność i miejsce w świecie, a także destrukcyjne skutki nierozwiązanych konfliktów i traum. To opowieść, która pokazuje, jak skomplikowane i nieprzewidywalne może być ludzkie życie, jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią, oraz jak trudno jest uwolnić się od przeszłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-07-2024 o godz 10:04 przez: simpleflowerstory
Oliwia jest ambitną kobietą, która od dziecka słyszała od wybitnie wymagających rodziców nieustanne słowa krytyki. Gdy w trakcie studiów poznaje Krzysztofa zakochuje się w nim bez reszty. Mimo dezaprobaty rodziców postanawia postawić na swoim i wyjść za ukochanego, choć dobrze wie, że w jej rodzinie nie uznaje się rozwodów i już do końca życia będzie musiała trwać przy swoim wybranku. Oliwia nie zdaje sobie sprawy, w co się wplątała, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że po dziewięciu latach małżeństwa ona i Krzysiek zostają znalezieni w małżeńskim łożu. M*rtwi. Kto i dlaczego postanowił pozbawić ich życia? Historia rozpoczyna się w momencie odnalezienia ci@ł małżeństwa i niespiesznie przejmuje umysł czytelnika niczym bluszcz pobliskie drzewo. Psychologiczny aspekt powieści intryguje jak mało co, a obyczajowe rozbudowanie fabuły dodaje całej historii porządnego fundamentu, na którym opiera się cała powieść. Często jest szokująco, intryga goni intrygę, a niektórzy bohaterowie okazują się prawdziwym złem wcielonym. Nie sposób określić ich inaczej, bo w ich żyłach płynie zło w najczystszej postaci. Dzięki podzieleniu historii bohaterów na dwie linie fabularne - kiedyś i teraz - o wiele łatwiej jest wczuć się w ich życie, dostrzec zachodzącą w nich zmianę, zrozumieć motywację, która nie zawsze jest logiczna dla zdrowego na umyśle człowieka. Dwie linie czasowe pozwalają lepiej zrozumieć dlaczego i w jaki sposób nasze małżeństwo musiało skończyć tak, a nie inaczej. Autorka przedstawiła zakorzenione w bohaterach zło w iście genialny sposób, niekiedy przerażając, a równocześnie zachwycając. Duszny i przytłaczający klimat powieści wzmaga panujący w niej upał i żar lejący się z nieba, a gdy atmosfera zaczyna gęstnieć, ma się wrażenie, że zaraz zabraknie tchu. O takie emocje chodzi w thrillerach psychologicznych. „Narośl” mogę określić dwoma słowami: jest idealnie. Historie bohaterów w końcu się zazębiają, każda niewiadoma zostaje wyjaśniona, a czytelnik zostaje z jednym słowem na ustach: „wow”. To było coś świetnego, nieoczywistego i bardzo szkoda mi Oliwii, że jej historia zakończyła się właśnie w taki sposób. Teorii miałam wiele, aż w końcu porzuciłam wszystkie, bo spodziewałam się niespodziewanego. I właśnie tak zakończyła się ta książka. Zupełnie nie spodziewałam się tego, co się wydarzyło, a takie zakończenie uważam za doskonałe, bo nie wszystko w życiu jest fair. Niekiedy życie bywa przewrotne i niesprawiedliwe, a nie każdy otrzymuje w nim to, na co zasłużył. Najbardziej przerażające w „Narośli” jest to, że ta historia mogłaby wydarzyć się naprawdę. Dlatego lepiej mieć oczy dookoła głowy i wytężony słuch, bo zło zawsze gdzieś się czai.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-06-2024 o godz 22:53 przez: Anonim
Po powieść „Narośl” autorstwa Agnieszki Peszek sięgnęłam głównie ze względu na ciekawy i zachęcający opis. Ponadto ostatnio bardzo polubiłam thrillery psychologiczne i byłam bardzo ciekawa co autorka ma mi do zaoferowania! Oliwia Podgórska wywodzi się z bogatego domu. Kobieta ma wszystko… Oprócz miłości. Jej rodzice są bardzo kontrolujący i Oliwia musi się im podporządkować. W momencie kiedy idzie na studia postanawia się zmienić. Poznaje Krzysztofa, z którym chce związać swoją przyszłość… Dziewięć lat później w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa zostają znalezione zwłoki mężczyzny, natomiast kobieta jest w ciężkim stanie. Jak szybko się okazuje mężczyzna to nie jest Krzysztof… Wow! To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale na pewno nie ostatnie. Agnieszka Peszek zabrała mnie do świata, gdzie nic nie jest oczywiste, a tajemnica goni tajemnicę. Ponadto zakończenie jest mocno zaskakujące i takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Fabuła powieści jest świetnie skonstruowana. Już od pierwszych stron zostaje zbudowane napięcie, które nie opuszcza nas do ostatniej strony. Autorka niejednokrotnie zaskakuje nas zwrotami akcji. Ponadto akcja prowadzona jest na przestrzeni lat. Poznajemy wydarzenia z przeszłości jak i teraźniejszości, dzięki czemu możemy lepiej zrozumieć poczynania bohaterów. Dodatkowo wydarzenia śledzimy z perspektywy Oliwii, Krzysztofa, ale i innych bohaterów. To sprawia, że dokładnie poznajemy wszystkie motywy, które kierują bohaterami doprowadzając do tragicznego zakończenia. Bohaterowie przedstawieni w powieści są bardzo realistyczni. Zmagają się z własnymi problemami i demonami przeszłości. Chociaż muszę przyznać, że rodziców Oliwii znienawidziłam od początku i strasznie mnie irytowali swoim zachowaniem! Ponadto poznając poczynania bohaterów mimo początkowego pozytywnego wrażenia później się to zmieniało. Na plus zostało przedstawione tutaj środowisko bogatych, którzy są kontrolujący, niemili, a wręcz apodyktyczni. Ludzi ci, chociaż mają pieniądze to brakuje im miłości, współczucia, czy empatii względem innych. Cudownie było poznać tą historię i znaleźć się w tym świecie. Autorka świetnie przedstawiła całą fabułę. Chociaż momentami wydaje nam się, że wiemy co się stało to za chwilę mamy zwrot akcji, którego się nie spodziewamy. Reasumując, „Narośl” to powieść, która z czystym sumieniem mogę polecić fanom gatunku! Rozwinięta i ciekawa fabuła, dwutorowa akcja, świetnie wykreowani bohaterowie, zaskakujące zwroty akcji, napięcie trzymające od pierwszych stron! Nic więcej nam nie potrzeba, a to wszystko otrzymamy w tej książce! Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tę niebanalną historię! Bardzo gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Podobne do ostatnio oglądanego