Nie wpuszczaj lasu (okładka  miękka)

Sprzedaje empik.com : 37,99 zł

37,99 zł
Wysyłamy wznowienie

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 56,94 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 59,88 zł

Sprzedaje Inbook : 59,18 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Mroczna, intensywna i hipnotyzująca opowieść o obsesji, uzależniających relacjach i koszmarach, które nosimy w sobie.

Więź między uczniami Akademii Wickwood: Thomasem a bliźniakami Andrew i Dove zawsze wymykała się definicjom, a po wakacjach wszystko się komplikuje. Dove dystansuje się od brata, a Andrew ucieka w mroczne baśnie pisane wyłącznie dla Thomasa – chłopca z dłońmi wiecznie ubrudzonymi atramentem, którym szkicuje przerażające potwory. Tymczasem rodzice Thomasa znikają, a on wraca do szkoły z krwią na rękawie i porzuca swoje obsesyjne szkice.

Gdy Andrew śledzi go i wchodzi do zakazanego lasu, odkrywa, że potwory z rysunków ożywają. Od tej chwili obaj walczą nocami z koszmarami, a granica między jawą a snem się zaciera. Potwory rosną w siłę – podobnie jak więź chłopców. Niestety, Andrew  przeczuwa, że aby zakończyć ten koszmar, będzie musiał stawić czoło nie tylko bestiom, lecz także Thomasowi, bez którego nie wyobraża sobie życia...

Finalistka plebiscytu Goodreads Choice Awards w kategorii YA Fantasy!

Przeczytaj, jeśli lubisz:

  • "Dom sióstr marnotrawnych" Krystal Sutherland
  • Serial "Wednesday" w reżyserii Tima Burtona
  • "Toxyczne dziewczyny" Rory Power
  • Serial "Penny Dreadful"

Ostrzeżenie o treści: krew/gore, horror ciała, ataki paniki, żałoba, zaburzenia odżywiania, zastraszanie i samookaleczanie.

Polecają:

"Czy odważysz się wejść w mroczny, pełen dziwnych potworów świat, gdzie ciarki pełzną po skórze z każdą kolejną stroną? Gdy przewrócisz ostatnią kartkę, będziesz szukać dalszego ciągu – ta historia zostaje w pamięci na długo."
Monika Łukaszek, Fantastyka na luzie

"Murowana topka roku! Gęsto, duszno, mrocznie i tak wciągająco, że aż brakuje tchu. A potem przychodzi pierwszy plot twist… i zanim zdążysz się otrząsnąć, dostajesz kolejny.
Btw. widziałam, jak Edward Norton czytał to w lesie razem z Brucem Willisem!"
Agnieszka Czajkowska, @kupie_przeczytam_pozniej

"Duszący mrok i koszmary, które stają się rzeczywistością. To historia, w której potwory ożywają, a uczucia rozkwitają w samym sercu ciemności."
Weronika, @remember.lost.books

"Właśnie za takie książki kocham literaturę. Klimatyczna, napisana pięknym językiem, dziwna i niezwykła w najlepszym sensie tego słowa. Tytuł ostrzega: Nie wpuszczaj lasu – a ja dałam mu się pochłonąć."
Kamila Kolińska, Zocharett

"Ta historia wpełznie do Twojego serca i zakorzeni się pomiędzy żebrami, by rozerwać duszę od środka. Potęga lasu nie opuści Twoich koszmarów już nigdy."
Gabriela Zielińska, @overbooks_thinking

"Co by powstało, gdyby połączyć Harry’ego Pottera, Death Note i Stranger Things? Oto odpowiedź. Nie ma tu klasycznej magii – jest coś starszego, mroczniejszego, pierwotnie złego."
Paweł Truskolaski, @to_ten_truskolaski

"Jak lodowata, rwąca rzeka i błoto, które więzi po kolana. Bohaterów łączy uzależniająca, zaślepiająca relacja – odpychająca i fascynująca zarazem. Ta książka zostawia w czytelniku dyskomfort… i nie pozwala odłożyć się na bok."
Julia Czarnota, @slowemwserce

"Upiorna, duszna i niepokojąca – idealna na ponurą jesienną aurę. Relacja Thomasa i Andrew jest toksyczna i pochłaniająca, a potwory – te z lasu i te w umyśle – nie dają o sobie zapomnieć."
Kamila Szewczyk, @red.head.booklover

"Nie wpuszczaj lasu to horror, który rozdziera serce i burzy obraz rzeczywistości. Przypomina, że największe zagrożenie często nie kryje się w lesie… lecz w nas samych."
Aleksandra Wilimajtys, @luthefairy

"Niektóre historie zostają z nami na zawsze – zwłaszcza te, których boimy się doczytać do końca. A las tylko czeka, aż ktoś znów zacznie pisać."
Nina Cłapińska, ksiazkowyflow

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1630725602
Tytuł: Nie wpuszczaj lasu
Autor: Drews C.G.
Tłumaczenie: Wiśniewska Iga
Wydawnictwo: time4YA
Język wydania: polski
Liczba stron: 304
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-09-24
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 27 x 135
Indeks: 74665303
średnia 4,4
5
44
4
21
3
8
2
1
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
36 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
03-10-2025 o godz 22:46 przez: Asstro | Zweryfikowany zakup
Jedna z piękniejszych książek jakie przeczytałam. Ta opowieść na zawsze pozostanie w moik sercu, a moje serce już zawsze będzie należeć do lasu, którego stało się częścią.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
04-11-2025 o godz 12:00 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
Dlaczego o tej książce jest tak cicho? Jedna z najpiękniej napisanych powieści jakie kiedykolwiek czytałam. Klimat wylewa się spośród stron wciągając czytelnika do akademii Wickwood, w której poznaje historię Andrew i Thomasa. Poprowadzenie akcji było cudowne, a poetycki i bogaty język, którym posługuje się autorka sprawiał, że przepadałam dla tej książki z każdym przeczytanym zdaniem. Motyw dark academii - I'm in love. W ,,Nie wpuszczaj lasu" został poruszony wątek osób aseksualnych oraz biseksualnych, a rzadko spotykam się z książkami, w których główny bohater jest aseksualny, co dodatkowo sprawia, że czuję się zrozumiana. To, że autorka stworzyła dwóch chłopaków, którzy są dla siebie wszystkim, choć boją się o tym powiedzieć i jednocześnie oboje mają wpływ na to, że potworów wciąż przybywa, pokazuje jak bogatą ma wyobraźnię. Była to również moja pierwsza styczność z horrorem botanicznym, i wiem już , że na pewno nie ostatnia. Dodatkowo książka utrzymana jest w klimacie gotyckim, co tylko potęguje jej niepowtarzalny klimat. ‼️SPOILER‼️Ta opowieść pokazuje również konsekwencje nie leczonych zaburzeń psychicznych i to, że młodego człowieka nie można zostawić samego sobie w żałobie bez niczyjej pomocy. Podsumowując, ,,Nie wpuszczaj lasu" zasługuje na dużo większy rozgłos niż ma, ponieważ tej książki nie da opisać się w słowach. Nie jestem w stanie napisać o tym, jak ważna stała się dla mnie ta historia, oraz jak wpłynęła na mnie relacja księcia oraz jego październikowego chłopca. A zakończenie? Po zakończeniu czuję niedosyt i ból serca, tylko dlatego, że to już koniec. Moje serce jest rozdarte. 💔
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-10-2025 o godz 13:31 przez: Joanna M | Zweryfikowany zakup
mam bardzo mieszane odczucia, sam język w jakim napisana została książka jest przepiękny, natomiast jej treść wydaje mi się dość kontrowersyjna, zwłaszcza patrząc na sugerowany wiek +14.. dałabym jednak wyższy próg, niepotrzebny był również tak rozwinięty wątek seksualności głównego bohatera.. był napisany jakby przez zupełnie kogoś innego, zupełnie innym językiem
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-10-2025 o godz 20:25 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
kocham, jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-09-2025 o godz 19:46 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
MEGA bardzo mi sie podoba
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-09-2025 o godz 09:00 przez: Monika
Mroczne i dziwne historie towarzyszyły mi od najmłodszych lat, ponieważ sięgałam głównie po takie właśnie książki. Dawały mi możliwość choćby chwilowego oderwania się od codziennej rutyny i zanurzenia w czymś niecodziennym, ostrym, pełnym nieprzewidywalności. Dlatego do tej lektury podeszłam z dużym entuzjazmem, licząc, że zaskoczy mnie i dostarczy tylu emocji, iż będę o niej długo myśleć. Czy tak się stało? Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć, choć powieść skończyłam zaledwie dzień temu. Podzieliłabym ją na trzy wyraźne części, co zresztą ułatwia liczba stron. Każde kolejne sto kartek miało nieco inną energię: raz bywało nudniej, innym razem fabuła zaskakiwała i nabierała mocy. Już teraz mogę jednak stwierdzić z pełnym przekonaniem, że to powieść młodzieżowa, która potrafi zaskoczyć także dorosłego czytelnika, ponieważ nie jest to lektura lekka. Nie wpuszczaj lasu to opowieść łącząca elementy horroru, fantastyki i dramatu psychologicznego. Akcja rozgrywa się w Akademii Wickwood elitarnej szkole, gdzie spotykają się zarówno bogate, rozpieszczone dzieciaki, które żadnymi pieniędzmi nie uleczą swoich kompleksów, jak i osoby, które musiały ciężko zapracować na swoje miejsce. Akademię otacza mroczny, niedostępny las, a uczniowie wiedzą, że złamanie zakazu wejścia w jego głąb grozi natychmiastowym wydaleniem. Dla Andrew to jednak przestrzeń kojarząca się ze spokojem i bezpieczeństwem, możliwość oddechu z dala od dręczycieli i problemów. Chłopak ma coś, co daje mu ukojenie, pisanie mrocznych baśni przesyconych krwią, pytaniami i atmosferą grozy. Twórczość staje się dla niego codziennością, a zarazem jedynym sposobem na oswojenie brutalnego świata. Jego najbliższym przyjacielem od lat jest Thomas, osoba gwałtowna, impulsywna, a jednocześnie zagubiona, szukająca ukojenia w szkicowaniu. Jego prace są niepokojące: pełne przerażających, odrażających istot, które wywołują w innych raczej odrazę niż podziw. Mimo to Thomas i Andrew odnaleźli w sobie nawzajem oparcie, dlatego nikt nie ma wątpliwości, że są nierozłączni. Jednak powrót z wakacji wywraca wszystko do góry nogami. Po krótkiej rozłące Thomas wraca w koszuli poplamionej krwią, a jego rodzice znikają w tajemniczych okolicznościach. W domu odnaleziono ślady zbrodni, a chłopak staje się głównym podejrzanym, ponieważ ktoś miał widzieć go z nożem w ręku. Na tym jednak nie koniec. Andrew przypadkowo odkrywa największy sekret przyjaciela i natrafia w lesie na coś, co całkowicie odmienia jego życie. Od tej pory strach, ból i rozpacz stają się codziennością, a chłopcy muszą stanąć przed próbą ostateczną: albo przetrwają, albo zginą. Andrew z początku wydaje się nieśmiały i zastraszony, jakby bał się własnego cienia. Bycie prześladowanym przez rówieśników sprawiło, że wycofał się w świat wyobraźni. Ratunku szuka w pisaniu i rysowaniu, które pełne są obrazów śmierci i krwi. W ten sposób wyraża siebie, a może coś jeszcze mroczniejszego? Z czasem, im głębiej go poznajemy, tym bardziej zastanawiamy się, gdzie zniknął ten przestraszony chłopiec. Narracja, prowadzona w trzeciej osobie, skupia się przede wszystkim na jego przeżyciach, myślach i uczuciach, dzięki czemu jeszcze mocniej odczuwamy psychiczne wyczerpanie, jakie towarzyszy bohaterowi. Thomas natomiast jest jego zupełnym przeciwieństwem. Znany jako agresywny, kłopotliwy i niebezpieczny, często wdaje się w bójki, zwłaszcza gdy chodzi o obronę przyjaciela. Wydaje się niezłomny, jakby nic nie było w stanie go złamać, jednak tak naprawdę jego największym ciężarem są problemy rodzinne, które bagatelizuje, choć dręczą go najdotkliwiej. To postać pełna sprzeczności i tajemnic, przy której nieustannie pojawia się pytanie: kim on właściwie jest i jakie skrywa zamiary? Relacja chłopców to przywiązanie podszyte toksycznością. Trudno było mi ocenić, czy bardziej mnie fascynuje, czy raczej odrzuca. Bywała na tyle intensywna, że wzbudzała we mnie niepokój i obawę, iż w którymś momencie któreś z nich posunie się za daleko. Między nimi narodziło się coś na kształt uczucia, jednak brak otwartości i strach przed nazwaniem swojej orientacji sprawiły, że wątek ten został zepchnięty na dalszy plan i powrócił dopiero pod koniec powieści. Jednym z największych atutów książki jest duszna atmosfera, obecna od pierwszej do ostatniej strony. Drews nie daje czytelnikowi odetchnąć - nieustannie towarzyszy mu gęsta mgła pytań i niedopowiedzeń. Autorka wykazała się ogromnym talentem, tworząc rozbudowany świat z pełną szczegółów mitologią i całą galerią dziwacznych istot. Do tego dochodzą trudne relacje między bohaterami, a także ich psychiczne obciążenia, opisane z imponującą dokładnością. Narracja pełna jest metafor, poetyckich refleksji i środków stylistycznych, które wzmacniają emocjonalny przekaz. Dzięki temu, gdy skończyłam lekturę, byłam nie tylko zaskoczona, lecz także poruszona. Chciałabym napisać więcej, ale niestety brakuje mi miejsca. #współpracareklamowa
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
29-09-2025 o godz 18:31 przez: mavrine
Ocena: 4.5/5⭐ | 14+ ⋆˙𓍊₊ ⊹˚🌿🕯️🌜📚✒️。𖦹°‧ [współpraca z @] 🥀“- Thomas…coś ty do cholery narysował?”🥀 🍂Gdy przewracasz karty tej historii, spomiędzy akapitów wypadają płatki gnijących róż. Z każdym kolejnym rozdziałem odór zgnilizny i rozkładających się trzewi narasta, zaciskając swe szpony na twoim gardle. Nie jesteś w stanie oddychać, przed oczami tańczy ci mrok i szeptane o północy obietnice a atrament plami twoje palce ilekroć próbujesz drapać w korę drzew, które nagle stanowią kraty twego więzienia. Słyszysz potwory, czujesz ich zatęchły oddech na karku i przez moment wydaje ci się…że twoje serce zmienia się w kołtun splątanych korzeni. Co jeżeli to ty jesteś potworem, którego tak bardzo się lękasz? 🥀“Jego żebra były jednak klatką dla potworów, które ostrzyły sobie zęby na jego kościach.”🥀 🍂Historia pewnego Księcia i jego Kościanego Poety w istocie mnie odurzyła. Gęste i lepkie opisy mogłam wręcz poczuć pod paznokciami i w zagłębieniach palców, a soczyste metafory wlewały mi się przez oczodoły wprost do gardła. “Nie Wpuszczaj Lasu” napisane jest językiem ociekającym poetyzmem, metaforyzmem i mrokiem - proza CG Drews spływa po języku czytelnika niczym miód, oblepiając jego umysł i nie pozwalając na oderwanie się od lektury. Jednak im bardziej syta uczta, tym bliższa wizyta znużenia i rutyny. Smakowane potrawy po dwunastej porcji zlewają się w jednolitą, mdłą papkę i nie przynoszą tyle przyjemności ile na początku, stają się monotonne i męczące. Mniej więcej w połowie lektury dopadło mnie uczucie przesytu i zmęczenia powtarzalnymi sformułowaniami i motywami - kości, krew, ostre zęby, żebra, krzewy jeżyn, mech, zgnilizna, etc. Na tym samym etapie książki fabuła gęstnieje do takiego stopnia, że czytając o niej wydawało mi się, że mam usta pełne piachu. Pozostaje mi tylko wspomnieć o ostatnim ubytku w tej książce… 🥀“Pod wpływem chwilowej złości Andrew pomyślał o wsunięciu palców w ranę Thomasa. Chwyceniu jego żebra i złamaniu go. Wyciągnięciu miękkiej, kruszącej się kości z jego klatki piersiowej i przyszyciu jej do swojej. Byliby razem na zawsze, żebro przy żebrze, połączeni krwią, kością i uwielbieniem.”🥀 🫀…relacji Thomasa i Andrew. Pomimo otoczki brutalnej poetyckości i rozrywającego pragnienia, by być ze sobą nie jestem w stanie w pełni pojąć, jakim cudem tak kolosalne uczucia zdążyły pomiędzy nimi rozkwitnąć. Owszem, dostajemy pojedynczą migawkę, która ukazuje nam okoliczności ich poznania ale poza tym? Praktycznie nic więcej. Skłamałabym mówiąc, że ich relacja nie przypadła mi do gustu, bo było wręcz przeciwnie - nie sposób w niej odnaleźć cukierkowego romantyzmu (za którym z całego serca nie przepadam), cechuje ją głównie bolesna potrzeba trwania przy sobie do końca życia, oddychania tym samym powietrzem i zdolność do popełnienia najgorszej zbrodni w obronie drugiej osoby. Jeszcze bardziej ubolewam jednak nad budową postaci Dove, która została wręcz obrabowana z autonomii i własnej historii. 🥀“Ponieważ Dove żyła nauką, Thomas oddychał sztuką, a Andrew pragnął opowieści, wszyscy oddali swoje serca bibliotece.”🥀 🫀Nigdy wcześniej nie spotkałam się z podobnym motywem w literaturze. Ożywające wprost z kartek notatnika atramentowe potwory, przerażająca moc słów i pociągnięć pióra - fascynująca opowieść o akademii skrytej w objęciach mrocznego lasu, gdzie na świat przychodzą najokrutniejsze koszmary. “Nie Wpuszczaj Lasu” urzekło mnie swoją niepowtarzalną atmosferą, surową brutalnością i mięsistymi opisami, dzięki którym miałam wrażenie, że naszkicowane we wnętrzu potwory lada moment mogą złapać mnie za włosy i pogrzebać pod zroszoną krwią ziemią. Mimo, że zakończenie było nad wyraz konfundujące, to nie potrafię skreślić tej pozycji ani nadmiernie jej krytykować - ta książka pociągnęła za niemal wszystkie sznurki moich zainteresowań i to za to zapamiętam ją najbardziej. 🥀“O ile drzewa należały do Thomasa, o tyle północ była zakochana w Andrew.”🥀 🌜Ulubione cytaty: “- Wszystko we mnie legło w gruzach. Dla ciebie.” “[...] wpatrywał się w Andrew, a z jego wydrążonych oczu wyrastał las.”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-10-2025 o godz 10:38 przez: natalia
[ współpraca reklamowa ] Sugerowany wiek: 14+ Ocena: 4,5/5 Gatunek: Young adult “Nie wpuszczaj lasu” to intrygująca, ciekawa i hipnotyzująca historia, która potrafi wprowadzić czytelnika w dezorientację i bardzo często trzyma w napięciu. To książka z gatunku body horror, a to była moja pierwsza styczność z tym gatunkiem. Dzięki tej powieści wiem, że z pewnością sięgnę po inne książki z tego gatunku. Styl pisania bardzo mi się spodobał, zwłaszcza, że książka została napisana w narracji trzecioosobowej. Jedna z rzeczy, które najbardziej mi się podobały, to metafory, którymi została napisana ta książka. Bardzo przypadła mi do gustu przeplatana botanika w zdaniach. Moim zdaniem, ta historia została napisana nawet trochę takim baśniowym stylem. Dzięki wszystkim tym zabiegom, książkę czytało się szybko, intrygująco i z dreszczykiem. Skoro była już mowa o metaforach i botanice, chciałabym zwrócić uwagę, jak wspaniale został opisany las. Faktycznie czytając tę powieść, czułam jakby las naprawdę ożył. Z podekscytowaniem i niepokojem potrafiłam sobie wyobrazić oddech lasu na karku, pnącza próbujące złapać za kostkę i nie tylko. Fabuła została wymyślona świetnie, motyw potworów w lesie (i nie tylko…👀) niesamowicie mną zaintrygował. Gdy tylko o nich pomyślę, mam ciarki na ciele i odczuwam nawet strach. Obrazki Thomasa tylko spotęgowały moje odczucia, choć przyznam, że dodanie jego obrazków do książki było super zabiegiem. Sama akcja była bardzo wciągająca, a zwroty akcji były niezwykle dobre. Choć przyznam, że miałam podejrzenia co do jednej osoby, przeczucie podpowiadało mi, że coś z nią jest nie tak, ale nie byłam w stanie stwierdzić co. Na szczęście, na końcu książki wszystko zostało wyjaśnione :D. Przyznam też, że zakończenia nie byłam w stanie ani trochę przewidzieć. Relacja Andrew i Thomasa była bardzo skomplikowana. Obaj bohaterowie byli specyficzni, łączyła ich między innymi obsesja, a przede wszystkim też potwory. Razem musieli się z nimi zmierzyć, walczyć i odkryć, jak się ich pozbyć. Wkrótce chłopacy stracili kontrast między rzeczywistością, a jawą, co jest jednym z moich ulubionych zabiegów w książkach. Uwielbiam, wręcz kocham, gdy książka wprowadza w dezorientację nie tylko bohaterów, ale i czytelnika. Wtedy zastanawiamy się, czy coś się faktycznie wydarzyło, czy tylko sobie to wyobraziliśmy. Tutaj czasami nawet “gubiłam” się w wydarzeniach, co jak dla mnie jest pozytywnym zabiegiem. Wiecie, że przez pierwsze czterdzieści stron myślałam, że w ogóle nie polubię Andrew? Byłam raczej sceptycznie do niego nastawiona i niezbyt go lubiłam. Widziałam w nim cechy osoby, z którą na pewno bym się nie dogadała (już nie mówiąc o przyjaźnieniu się), więc nie pałałam do niego sympatią. Odczuwałam tak, bo zawsze patrzę na bohaterów pod kątem tego, czy mogłabym się z nimi zaprzyjaźnić. A finalnie polubiłam go i można powiedzieć, że całkiem się do niego przywiązałam. Thomasa też polubiłam, według mnie był trochę lepszy z charakteru niż Andrew. Najbardziej jednak polubiłam Lanę, uwielbiam jej charakter i fioletowe glany. Podobało mi się też przeplatanie ważnych tematów, takich jak zaburzenia odżywiania, zastraszanie w szkole, aseksualność czy osoby aueer. Uważam, że było to przydatne i wartościowe. Moim zdaniem, ta książka jest idealna na jesienne wieczory. Polecam ją każdemu, kto chciałby rozpocząć swoją przygodę z tego typu gatunkiem oraz osobom, które chciałyby poczuć dreszczyk emocji i zostać trzymane w napięciu 🤭. Do zobaczenia!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-09-2025 o godz 13:51 przez: meandmybookstagram
Andrew uczęszcza do elitarnej szkoły z internatem wraz z siostrą bliźniaczką Dove oraz najlepszym przyjacielem Thomasem. Właśnie zaczyna się nowy rok szkolny, ale tym razem już od pierwszego dnia coś zdaje się być nie tak jak powinno. Nierozłączna do tej pory paczka przyjaciół rozpada się, a Andrew nie ma pojęcia co jest przyczyną kłótni pozostałej dwójki. Thomas zdaje się skrywać wiele sekretów, a Dove bardzo oddala się od chłopaków. Ludzie szeptają na korytarzach. Myśli w głowie Andrew stają się coraz głośniejsze, a z lasu dobiegają dziwne odgłosy. Co to może być? ___ Spodziewałam się historii wywołującej dreszcze i niepokój. Spodziewałam się dziwnych bohaterów i jeszcze dziwniejszych wydarzeń. Wszystko to dostałam, a w gratisie cudowną wrażliwość i relację, która rozpuszcza serce. Nie będę Was zwodzić, nie jestem fanką relacji mlm w książkach. Miałam obawy, że nie będę usatysfakcjonowana tą częścią książki, ale bardzo się myliłam. Wątek romantyczny jest poprowadzony pięknie. Pojawia się relacja, która jest ostrożna, delikatna, nie ma w niej nic łapczywego. Bohaterowie dbają przede wszystkim o przyjaźń, a za tym idzie lojalność, opiekuńczość i dopiero później fizyczna bliskość. To wszystko jest jednak podszyte obsesją i zaborczością, którą bohaterowie w sobie pielęgnują nawet nieświadomie. „Dawno, dawno temu Andrew wyciął swoje serce, by podarować je temu chłopcu, i był pewien, że Thomas nie miał pojęcia, że Andrew zrobiłby dla niego wszystko. Ochronił go. Kłamał dla niego. Zabił dla niego.” Las osacza, szepcze. Czy to tylko wyobraźnia tworzy potwory niczym z horroru, czy może to wszystko dzieje się naprawdę? Gdzie kończy się realny świat, a zaczyna obłęd? Czy można w tym wszystkim jeszcze w ogóle ufać swoim zmysłom? Andrew i Thomas są artystami. Słowami i rysunkami tworzą obrazy, które okazują się bardziej realne, niż mogłoby się wydawać. Uzupełniają się wzajemnie, razem walczą i próbują poukładać w głowie wszystkie trudne emocje. Wstawki w formie mrocznych opowiadań Andrew i potwornych rysunków Thomasa dodają tej historii jeszcze więcej charakteru i pobudzają wyobraźnię. Przechodzimy przez homofobię, zastraszanie, znęcanie nad słabszymi, przemoc domową, halucynacje, ale też okazywanie wsparcia, wyciąganie ręki do osoby w potrzebie. Nie mogłam się oderwać i dosłownie pochłonęłam tą książkę, czując ból, współczucie, złość, dezorientację, strach i wiele innych emocji. Miałam obawy, że ta historia wywoła we mnie zbyt duży niepokój, ale okazała się idealnym zapełnieniem pustki, którą pozostawił we mnie mój ukochany „Słony Mech”. Znalazłam tu bardzo podobny klimat i poziom dziwności, wylewający się z kartek. Jestem zachwycona, czytajcie. ✨
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-10-2025 o godz 20:22 przez: Katriona
[WSPÓŁPRACA RECENZENCKA reklama] time4ya Dove, Andrew i Thomas byli nierozłączni. Tworzyli trio, które większość rzeczy robiło razem i rozumiało się bez słów. Przed wakacjami coś się jednak wydarzyło, coś, co poróżniło Dove i Thomasa. Andrew nie wie, jaka sprawa wpłynęła na relację jego siostry i przyjaciela, wierzy, że niebawem spór odejdzie w niepamięć. Martwi się czym innym - swoimi uczuciami do Thomasa i stwórcami, które widzi. Czego chcą od niego demony żywcem wyjęta z rysunków przyjaciela? "Nie wpuszczaj lasu" to pozycja złożona, wielowarstwowa i wielowątkowa. Jeden wątek dotyczy tajemniczego konfliktu dwójki bohaterów, o którym wiedzą wszyscy, tylko nie Andrew. Jest to szokujący zwrot akcji i dające do myślenia rozwiązanie. Czy można je przewidzieć? W pewnym momencie owszem, doda się dwa do dwóch i prawda ujrzy światło dzienne.  Kolejny wątek dotyczy dość złożonych i chaotycznych relacji między Andrew a Thomasem. Czy to tylko przyjaźni, a może coś więcej? Andrew dąży do tego, by znaleźć odpowiedź na to pytanie, co nie jest łatwe, ponieważ przy okazji próbuje odkryć swoje potrzeby.  Następną kwestią jest motyw związany z byciem gnębionym przez kolegów ze szkoły. Andrew staje się tematem żartów silniejszych kolegów, ale na samych słowach się nie kończy. Dzień w dzień jest poniżany, tłamszony i gnębiony, a nikt z dorosłych na to nie reaguje. Jedyne wsparcie stanowi dla bohatera Thomas. Ten sam, wokół którego kręci się świat Andrew. Ten sam, który ukrywa prawdę o kłótnie z Dove. Ten sam, który stał się obiektem zainteresowania policji po tym, jak zaginęli jego rodzice-przemocowcy. I ten sam, który również widzi potwory. A teraz pojawiają się w najmniej oczekiwanych momentach i pragną jednego - ofiar*. Straszne bestie z koszmarów nie zawahają się przed niczym. Czy da się je pokonać? Historia CG Drews wciąga, choć nie każdemu przypadnie do gustu. Najważniejsze w pozycji są uczucia Andrew. To wokół nich toczy się opowieść, historia mroczna, bezwzględna i niepokojąca, od której nie da się oderwać. Można czasami czuć emocjonalny przesyt - za wiele czasu poświęconego jest Andrew, jednak każdy element ma znaczenie, każda bolączka uzasadnienie.  Dark academia z mocno zarysowany motywem lasu? Brzmi zachęcająco, prawda? Las stanowi bowiem mocny akcent opowieści, jest jej niepisanym bohaterem. Co się dzieje w lesie, pozostanie w lesie. Warto jeszcze nadmienić, że ważny element dotyczy mrocznych opowieści i grafik głównych bohaterów. Andrew snuje historie, a Thomas tworzy do nich obrazy. Wszystko to razem wzięte stanowi najciekawszych koncept powieści. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-10-2025 o godz 13:45 przez: joyce
🌲 "Nie wpuszczaj lasu" to jedna z tych książek, które nie tyle się czyta, co pozwala się im pochłonąć. Niepostrzeżenie. Powoli. Aż nagle orientujesz się, że jesteś już w środku — po kostki w błocie, z drżeniem w żołądku i absolutną pewnością, że coś właśnie patrzy ci przez ramię. Wczoraj siedziałam nad nią do absurdalnie późnej godziny, z pełną świadomością, że będę cierpieć rano… a jednak obudziłam się przed świtem i zamiast sięgać po kawę — sięgnęłam z powrotem po Nie wpuszczaj lasu. To mówi samo za siebie. 🕯️ To opowieść gęsta, hipnotyzująca, wręcz oblepiająca niepokojem. Z każdą kolejną stroną czułam narastające napięcie i… dziwną świadomość, że tutaj może wydarzyć się wszystko. Że każdy gest, każde słowo, każdy szept może być zapowiedzią czegoś złego. Tylko że nie wiadomo jakiego zła. Jaki kształt przyjmie. Czy będzie z krwi i kości — czy z tęsknoty i obsesji. 🩸 Relacja między Thomasem, Andrew i Dove jest jak pajęczyna — lepka, nieoczywista, niebezpiecznie uzależniająca. Nie da się jej w prosty sposób nazwać. Ani “przyjaźnią”, ani “miłością”, ani “obsesją”… a jednocześnie jest nimi wszystkimi naraz. To jedna z tych więzi, które bardziej przypominają rytuał niż relację. I właśnie przez to są tak niepokojące. 🧸 Jeśli chodzi o samego Andrew — nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy go polubiłam. To jeden z tych dziwnych, nietypowych, lekko przerażających dzieciaków, które wywoływałyby we mnie instynktowną ostrożność. Takich, przy których człowiek odruchowo trzymałby dystans. Nie wiem, czy chciałabym mieć go obok siebie… ale jednocześnie nie mogłam oderwać od niego uwagi. Do teraz nie mam zdania, czy go lubię — wiem tylko, że wywołuje ciarki. 📜 Autorka absolutnie mnie zaskoczyła swoim stylem. Nie nazwałabym go pięknym w klasycznym sensie — to nie ten rodzaj literackiego zachwytu, który sprawia, że zaznaczasz cytaty. To raczej proza ostra jak szkło. Taka, która tnie między żebrami i zostawia lodowaty dreszcz. Plastyczne opisy, świetnie dobrane epitety, frazy, które wręcz zagęszczają powietrze wokół czytelnika. 🌌 Największą siłą tej książki jest jednak to, że balansuje na granicy jawy i koszmaru. Nigdy nie masz pewności, czy potwory są prawdziwe — czy może rodzą się w człowieku. I może właśnie dlatego ta historia tak siedzi w głowie. Bo przypomina, że najstraszniejsze demony wcale nie mieszkają w lesie. One śpią w nas. I ta konkretna lektura nadal siedzi w mojej głowie — dziwna, ale w najlepszym, najbardziej satysfakcjonującym znaczeniu tego słowa. Więcej recenzji na IG Książkowa Przystań
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-10-2025 o godz 00:52 przez: Aleksandra Buchwald
Bardzo lubię sięgać po specyficzne książki, takie które wyróżniają się swoją dziwnością. Dlatego, gdy zobaczyłam tę pozycję w zapowiedziach, wiedziałam, że będzie idealna dla mnie. Między bliźniakami Dove i Andrew zawsze panowała specyficzna więź, jednak po wakacjach wszystko się komplikuje. Rodzeństwo się dystansuje, a Andrew ucieka do świata baśni, które pisze dla Thomasa. Thomas natomiast, wiecznie ubrudzony atramentem, szkicuje przerażające potwory. Tymczasem rodzice Thomasa znikają, a on wraca do szkoły z krwią na rękawach i przestaje rysować. Gdy Andrew postanawia go śledzić, zapuszcza się do zakazanego lasu i odkrywa, że naszkicowane potwory ożywają. Od tamtej chwili każdej nocy walczą z potworami, a cienka granica między jawą a snem zaczyna się zacierać. Ta książka od samego początku przypominała mi „Dom sióstr marnotrawnych”, ponieważ ma ten sam przerażający i uzależniający klimat. Książki w tym stylu najlepiej smakują właśnie jesienią, gdyż są niezwykle duszne i przerażające. Motyw ożywającej fantazji był bardzo ciekawy, szczególnie że książka zawiera ilustracje przedstawiające owe potwory. Całość dopełniają także mroczne fragmenty baśni pisanych przez Andrew. Miejscem akcji jest szkoła z internatem, położona w lesie, do którego uczniowie mają zakaz wstępu. Jednak mimo zakazów coś wciąż ich tam przyciąga. Fabuła na początku rozwija się powoli, podążamy wraz z Andrew i próbujemy rozwikłać tajemnicę Thomasa, który od początku nowego roku szkolnego zachowuje się dziwnie. Po około setnej stronie akcja jednak nabiera tempa i angażuje bezpowrotnie. W książce pojawia się również delikatny wątek romantyczny typu men loves men. Nie jest on zbyt intensywny, stanowi raczej miły dodatek do historii. Występuje też reprezentacja osób aseksualnych, przedstawiona w prawidłowy sposób. Sceny walk z potworami bywają brutalne i są bardzo dokładnie opisane. Myślę jednak, że potencjał tej historii nie został w pełni wykorzystany. Brakowało mi zwrotów akcji, które jeszcze bardziej pogłębiałyby niepewność co do granicy między rzeczywistością a wyobraźnią bohaterów. Zakończenie książki niestety nie jest jednoznaczne, nie otrzymujemy ostatecznego domknięcia. Ta książka była prawdziwą ucztą. Specyficzna, wyróżniająca się i wyjątkowa. Znajduje się w niej jednak kilka elementów, które mogłyby być bardziej dopracowane. Trzeba też pamiętać, że została ona napisana z myślą o młodszych czytelnikach. Bawiłam się przy niej świetnie, a jeśli Wy również lubicie specyficzną i dziwną literaturę, gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-10-2025 o godz 10:25 przez: Monika Lukaszek
Czy odważysz się zanurzyć w mroczny, niepokojący świat, w którym z głębin lasu wyłaniają się wypaczone, szkaradne monstra stworzone z… atramentu? Potwory, które nie zawahają się ani na chwilę, by rozszarpać cię na kawałki. Jeśli chciałbym porównać „Nie wpuszczaj lasu” z jakąkolwiek książką, żaden tytuł nie przychodzi mi do głowy. Ta powieść jest tak inna, nietypowa i wręcz… dziwna. dziwna. I jest cudowna w swojej dziwności. Andrew uwielbia mroczne, niepokojące opowieści pełne potworów – im bardziej odrażające i pokraczne, tym lepiej. Historie, od których czytelnika ściska w żołądku, a on sam może przelewać cały swój smutek i ból na papier. A jego druga połówka i jednocześnie najlepszy przyjaciel, Thomas, chłopiec o rękach wiecznie pokrytych atramentem, przenosi je na papier w graficznej formie. Jednak pewnego dnia przerażające abominacje, potwory z najgorszych koszmarów, wychodzą z kartek i wcale nie mają przyjaznych zamiarów… Znajdziecie tu morze kontrastów. Szkolne korytarze przeplatają się z dzikim lasem, który żyje własnym życiem; wrażliwy chłopiec, którego może zniszczyć powiew wiatru, walczy z krwiożerczymi potworami. Język jest pełen plątańców i barwnych metafor, które pobudzają wyobraźnię czytelnika. Język jest niezwykle poetycki, piękny, momentami bardziej przypominający wiersz z epoki romantyzmu niż literaturę XXI wieku. Coś, co trzeba poczuć, a niekoniecznie zrozumieć umysłem. Czuć, że osoba autorska wręcz bawi się językiem, a polski przekład doskonale temu sprostał. Nie tylko walka Andrew z lasem, który próbuję go pochłonąć, i wypełzającymi z niego potworami, jest kluczowym wątkiem fabularnym. Niezwykle ważną rolę odgrywa również romans – ukryte uczucie wobec jego najlepszego przyjaciela i obrońcy. Strach przed własnymi emocjami, odrzuceniem, a także lęk przed samym sobą i niezrozumieniem, kim jest i co się z nim dzieje. Poruszony zostaje także temat aseksualności, który niestety mógłby być bardziej rozwinięty. Natomiast zakończenie to coś, co wybija z kapci. Nieważne, ile scenariuszy stworzysz w swojej głowie – uwierz mi, żaden się nie sprawdzi. Po zakończeniu będziesz szukać brakujących stron, bo przecież osoba autorska nie może nas tak zostawić… prawda?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-10-2025 o godz 15:51 przez: Dominika
"Nie wpuszczaj lasu", czyli książka idealna na jesień 🍂 | współpraca reklamowa wydawnictwo tim4ya | Choć przeczytałam ją już jakiś czas temu, musiałam dać sobie chwilę, by ochłonąć i zebrać myśli. To nie jest prosta opowieść i zostawia w głowie mnóstwo pytań. "Nie wpuszczaj lasu" to przede wszystkim historia relacji dwóch chłopców – Thomasa i Andrew. Andrew pisze mroczne bajki o potworach, a Thomas rysuje piękne, a zarazem przerażające bestie na postawie opowiadań przyjaciela. Przed wakacjami wydarzyło się coś, co sprawia, że powrót do szkoły wygląda zupełnie inaczej niż dotąd. W szkole zaczynają dziać się niepokojące rzeczy, a chłopcy raz się od siebie oddalają, raz zbliżają. Wszystko wydaje się dziwne, miejscami wręcz pozbawione sensu – a my wciąż nie wiemy, co tak naprawdę stało się przed wakacjami. Akcja toczy się w dość szybkim tempie: wydarzenia są dynamiczne, choć czasem powtarzalne. Chętnie przeczytałabym więcej szczegółów o wyprawach chłopców do lasu, bo te wątki często urywają się niespodziewanie. Atmosfera książki to jej największy atut – mroczna, niepokojąca, idealna na jesienne wieczory. Na szczególną uwagę zasługują wstawki z opowiadań Andrew i rysunki Thomasa, które dodają całości niepowtarzalnego klimatu. Przyznaję, że przez większość lektury miałam mieszane odczucia – głównie przez pewną powtarzalność i momentami zbyt poetycki język. Jednak zakończenie było świetne: najważniejszy zwrot akcji naprawdę mnie zaskoczył, a finał sprawił, że zaczęłam kwestionować wszystko, co przeczytałam. Właśnie dlatego potrzebowałam czasu, by wystawić ostateczną ocenę. Siła "Nie wpuszczaj lasu" tkwi w relacji Thomasa i Andrew – obsesyjnej, niezdrowej, momentami wręcz toksycznej – oraz w gęstym, koszmarnym klimacie, którego ukoronowaniem jest finał. To książka, która nie każdemu przypadnie do gustu. Nie należy oczekiwać klasycznego horroru czy thrillera, raczej opowieści skupionej na relacjach bohaterów. "Nie wpuszczaj lasu" wciąga i pozostawia wiele pytań – czy uznacie to za zaletę, czy wadę, zależy już od was.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-09-2025 o godz 08:10 przez: Hanna
,,Nie wpuszczaj lasu" historia o dwóch chłopcach w świecie pełnym potworów. Zaczyna się normalnie. Ale czy tak też się kończy? Między trójka uczniów elitarnej Akademii Wickwood istnieje wieź. Silna i niezaprzeczalnie inna, wyjątkowa. Zawsze była ich trójka. Dove - ta mądra, Thomas - waleczny artysta, Andrew - pisarz żyjący we własnym świecie. Życie wydaje się być idealne. Do czasu klasy maturalnej. Dove zaczyna się od nich dystansować. Thomas jest jakiś... inny. A Andrew co raz częściej pisze mroczne baśnie, tylko dla swojego Thomasa. Chłopca, który ciągle jest brudny od swoich przyborów do malowania. I który jako jedyny nie boi się rysować potwory. Przynajmniej był. Do czasu, gdy nie wraca z krwią na rękawie, a jego rodzice a niewyjaśnionych okolicznościach znikają. W tedy też jego szkice przestają się pojawiać. Andrew nie może stracić też jego. Śledzi go i mimo zakazu wchodzi do lasu. A tam potwory z rysunków ożywiają. Teraz obydwoje, każdej nocy walczą z nimi, aby nie zagroziły bezpieczeństwa innym uczniom akademi. Tylko co jeśli granica między jawą, a snem zniknie? Co jeśli potwory zaczną wychodzić z lasu i atakować szkołę? Co jeśli to nie Thomas jest ich stwórcą? Co jeśli obaj zawiodą? Co jeśli oni... Och mój boże. Ojejku. KOCHAM. Ta książka to absolutne cudo. Nie żałuję ani jednej minuty i ani jednego znacznika zużytego na tę książkę. Uwielbiam ten mrok. To jak bohaterowie zaczynają wariować, ale ciągle walczą. Bo robią to w "wyższym" celu. Uwielbiam Thomasa i Andrew. To jak powoli osuwali się w szaleństwo, a mimo to ciągle byli razem. Ten cały niepokój spowodowany właśnie ich uczuciami i niezdecydowaniem. Ich obsesja na punkcie tego drugiego. W końcu jak mogą myśleć o miłości, gdy potwory mogą ich w każdej chwili zaatakować? O ile przewidziałam co się stanie pod koniec to i tak historia powaliła mnie na kolana. Tak - po przewidziałam co się stanie, ale nie AZ TAK. Mogę dalej prawić o tym jak kocham tę książkę, ale równie dobrze możecie sami się o tym przekonać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
21-09-2025 o godz 01:31 przez: Nikola
🥀 𝟑,𝟓/𝟓 [ współpraca recenzencka ] „Nie wpuszczaj lasu” jest jedną z bardziej absurdalnych i powiedziałabym że „chorych” książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Od samego początku byłam bardzo zaintrygowana. Uwielbiam niepokojący klimat w książkach, a tutaj po prostu momentami miałam ciary. Jak mam być szczera, to nie jestem w stanie ubrać w słowa tego, co się tu działo. Poziom irracjonalności sprawiał, że nie wierzyłam w to co czytam. Wątek potworów, które powstawały z rysunków wykonywanych przez jednego z bohaterów, był genialny. A biorąc pod uwagę, że te rysunki pojawiały się normalnie w książce, moja wyobraźnia szalała. Relacja między głównymi bohaterami zupełnie mi się nie spodobała, jednak ich samych w miarę polubiłam. Moim zdaniem wątek romantyczny był tu zbędny, bo wolałabym aby skupiono się w 100% na tytułowym lesie. Kolejnym elementem. który odbierał mi przyjemność z czytania, był styl pisania. Był on bardzo nieprzyjemny, przez co książkę czytało mi się bardzo powoli. Liczy ona tylko 300 stron, a czytałam ją przez 5 dni, co dla mnie jest bardzo długim okresem czasu na czytanie tak krótkiej książki. Na szczęście dobrnęłam do końca. I muszę przyznać że zakończenia bardzo się bałam, patrząc na to co się działo w trakcie. Nie jestem w stanie powiedzieć czy moje odczucia były słuszne, bo ostatnie strony nie były jakieś WOW i niestety nie do końca w ogóle zrozumiałam, jak się ta historia skończyła. To nie tak że mnie ono zawiodło, ale po prostu domagam się jakiś wyjaśnień… Podsumowując, „Nie wpuszczaj lasu” to z zewnątrz przepiękna, a z wnętrza bardzo ciekawa historia o dwóch chłopakach, którzy nie dość że muszą pokonać potwory w swojej głowie, to też te, które stanowią fizyczne zagrożenie dla wszystkich. Gwarantuję wam masę emocji i mimo paru wad, które ja wychwyciłam, jest to pozycja godna polecenia, w szczególności na jesienne i ponure wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-09-2025 o godz 16:17 przez: red.head.booklover
Krwiożercze bajki, które budzą się do życia w mrocznym lesie, aby pochłonąć swojego autora. •współpraca patronacka• "Nie Wpuszczaj Lasu" miałam okazję czytać w oryginale i teraz w polskiej wersji utrzymuję swoją opinię. TO JEST GENIALNIE PRZERAŻAJĄCE. Od pierwszych stron czuć niepokój i duszny klimat, który otula swoimi mackami. Andrew pisze opowiadania. Straszne, dziwne, pokręcone opowiadania. Thomas, jego najlepszy przyjaciel, robi do nich rysunki. Nagle w ich szkole dochodzi do serii dziwnych wydarzeń i tajemniczych śmierci, a wszystko prowadzi do ciemnego lasu. Ubóstwiam wydanie tej książki. Okładka, która wywołuje ciarki. W środku są fragmenty opowiadań i rysunki Thomasa, które nie pozostawiają wiele wyobraźni i sprawiają, że sceny z potworami stają się jeszcze bardziej makabryczne. Opisy monstrów i przenikania koszmarnej flory do wnętrza Andrew sprawiały, że czułam się niekomfortowo, ale w ten dziwny sposób, który nie pozwala oderwać się od lektury. Bardzo doceniam ten tytuł za reprezentację lgbtq+. W szkole jest grupa, która walczy o swoje prawa i Andrew odnajduje wśród nich nowych znajomych, zrozumienie i akceptację, której mu brakowało całe życie. Relacja głównych bohaterów jest dziwnym miksem współuzależnienia, toksycznych zachowań, lojalności, manipulacji i delikatności. Od początku im kibicowałam, ale do końca nie czułam się w 100% swobodnie w ich towarzystwie. Plot twist i zakończenie. W pewnym momencie miałam milion teorii na minutę i, mimo że jedna z nich była trafiona, to i tak byłam zaskoczona. Nie wiemy już, co jest prawdą, co wytworem wyobraźni, czy możemy ufać opisom Andrew - ogólnie udziela nam się obłęd. Zakończenie nadal pozostawiło mnie z pytaniami. Jestem zirytowana i absolutnie zakochana jednocześnie. To książka, która na długo pozostaje w pamięci i sprawi, że las będzie omijać szerokim łukiem. Tak na wszelki wypadek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-09-2025 o godz 15:38 przez: anonymous
„Nie wpuszczaj lasu” to powieść gdzie granica między jawą, a snem się zaciera i to nie tylko na kartkach papieru. Śledząc losy Thomasa i Andrew, sami zaczynamy wątpić w to co jest prawdziwe. Czekałem na tą książkę rok i z czystym sercem, mogę powiedzieć - nie zawiodłem się. Styl pisania osoby autorskiej jest przepełniony metaforami i porównaniami, co sprawia że książka staje się jeszcze mniej oczywista. Dzięki tym zastosowaniom można poczuć, że las i potwory faktycznie ożywają i są tuż obok i nas obserwują. Czytając ją jednego późnego wieczoru sam dostałem gęsiej skórki. Fabuła z kolei to coś co większość z Was napewno już zna. Stara akademika otoczona lasem w której zaczynają się dziać bardzo dziwne i niepokojące rzeczy. W tym przypadku potwory rysowane przez Thomasa ożywają, a Andrew pisze o nich swoje przerażające opowiadania. Mimo to, książka miała w sobie to coś, czego jeszcze nie spotkałem w żadnym serialu czy powieści. Najbardziej w tym wszystkim zaskoczyła mnie końcówka, której się kompletnie nie spodziewałem i myślę że to dzięki niej „Nie wpuszczaj lasu” wyróżnia się wśród innych. Głównie przez to, że jej zakończenie można interpretować na wiele sposobów. Główni bohaterowie, czyli Andrew i Thomas. To właśnie na nich skupia się większość fabuły książki. Ale spokojnie, jest to bardzo dobrze wyważone, przez co nie czujemy się przytłoczeni. Co do samych bohaterów, moim ulubieńcem został Andrew. Mam dziwną słabość do tragicznych postaci. Za to razem tworzą coś naprawdę pięknego. Gdybym miał ich opisać, powiedziałbym „in every universe”. To najbardziej pokazuje jacy i kim dla siebie są. Podsumowując, jeśli lubicie klimat „Wednesday”, nieoczywiste książki i bohaterów którzy od początku są spisani na straty - tą pozycja będzie dla Was idealna. [ współpraca barterowa @wydawnictwo_time4ya ]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-09-2025 o godz 22:49 przez: Nikola
4.5 [Współpraca @wydawnictwo_time4ya] Andrew, Dove i Thomas od zawsze tworzyli nierozerwalne trio, lecz pięć miesięcy temu wydarzyło się coś, co sprawiło, że nowy rok szkolny zaczął się inaczej. Dove się oddaliła. Andrew pisze krótkie formy, pełne grozy które później rysuje Thomas. Panuję zakaz zbliżania się uczniów do lasu, jednak przyjaciel Andrew tam znika i okazuje się, że potwory które zawitały na papierze ożywają, a Thomas z nimi walczy, aby nie dostały się do szkoły… Początek był dla mnie ciężki, nie mogłam się wkręcić w historię, choć od pierwszych stron klimat jest wręcz duszący, owiany mrokiem, który przyciąga, a gdy akcja się zagęszcza i widzimy brutalne starcia z potworami i lasem ciężko wyjść z podziwu temu co stworzyła autorka, bo to samo w sobie jest już napisane w ciekawy i niepokojący sposób. A rysunki bestii i czarne strony z powieściami Andrew genialnie uzupełniają całą historię. Pomiędzy dochodzeniem do źródła tego, jak zatrzymać ataki, mamy wątek rozwijającego się uczucia pomiędzy dwoma chłopakami, które jest ostrożne, choć widać, że ich do nich ciągnie, można to wywnioskować po opisach tym, że dla bezpieczeństwo drugiego mogą z@bić. W książce pojawiają się naprawdę dobre plot twisty, sama w pewnym momencie nie wiedziałam już co jest prawdziwe, w co mam wierzyć i choć sytuacja związana z księciem była dla mnie dość oczywista od początku, tak inne wydarzenia zasiały duży mętlik w mojej głowie. Dodatkowo upiornego nastroju dodało to, że Andrew odnajdywał czy to w kieszeni czy podczas jedzenia części lasu. Książka jest idealna na jesienne wieczory, potrafi wystraszyć, ale i zachwycić. Pokazać oryginalną powieść, która wciąga czytelnika do szkoły, aby dzięki narracji trzecioosobowej czuć się jakby przebywało się wraz z bohaterami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-09-2025 o godz 09:00 przez: anonymous
3.5/5 Ta książka chodziła za mną już naprawdę długo. Z początku zaintrygowała mnie sama okładka, ale jak już zagłębiłam się w opis, to byłam pewna, że będę chciała ją przeczytać. A te ilustracje w środku? Cudo! Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że łatwiej byłoby mi się odnaleźć w tej historii, gdyby nie momentami specyficzny styl pisania osoby autorskiej. Wspominałam o tym wcześniej, ale były momenty, w których wydawało mi się, że świat mimo wszystko nie dostaje odpowiedniej ekspozycji. Bardzo dużą ilość czasu poświęcamy relacji Thomasa i Andrew, która zresztą była równie specyficzna (ale to akurat niesamowicie mi się podobało), kiedy moglibyśmy dostać jeszcze więcej informacji dotyczących tego, jak w pełni funkcjonują elementy fantastyczne. Klimat, z kolei, był cudowny. Mrok widać już od pierwszego zdania i zżerała mnie ciekawość, jeśli chodzi o to, w jaki sposób połączą się tutaj elementy horroru i fantastyki. Dodanie tutaj ilustracji leśnych potworów sprawiło, że łatwiej było wyobrazić sobie, jak w rzeczywistości mogą one wyglądać. A jak już mowa o ilustracjach, to nie można też zapomnieć o opowiadaniach Andrew, które pomagały w kreowaniu takiej atmosfery. Relacja Thomasa i Andrew od początku wydawała mi się dość skomplikowana. Ta ich dziwna obsesja ze sobą i współuzależnienie było fascynujące i czekałam na moment, w którym to się bardziej rozwinie. Nie do końca wiedziałam, na ile mogę ufać narracji, bo Andrew jest zwyczajnie nierzetelny przez jego potwory w głowie, ale tutaj z łatwością można odnaleźć coś dla siebie. W końcu, kto lubi, kiedy wszystko jest obrzydliwie oczywiste i nad niczym nie trzeba rozmyślać? Wydaje mi się, że aspekt narracyjny akurat bardzo się tutaj udał. A końcówka? Zdecydowanie zapada w pamięć!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego