Andrzej Sapkowski przedstawia. Wiedźmin. Szpony i kły (okładka  miękka, wyd. 11.2017)

Jestem w trakcie czytania. Ludzie - nie dajcie się naciągnąć! TO NIE JEST książka Sapkowskiego! To zbiór opowiadań napisanych przez niezbyt utalentowanych literacko nowicjuszy firmowany nazwiskiem wielkiego mistrza. Jeśli moja recenzja uchroni chociaż kilka osób od rozczarowania to znaczy że spełniła swoją funkcję.

Książka słaba. Raczej nie leżała koło dzieł Sapkowskiego. Przeczytałem wszystkie jego książki i niestety stwierdzam, że Szpony i Kły nie dorastają im do pięt. Może 2 opowiadania były nawet nawet, ale reszta słabiuteńka. To jest fantastyka dla młodzieży. Cena niestety grubo ponad 40 zł - nie opłaca się.

Niestety książka nie spełniła moich oczekiwań. W sumie to też niezły ruch sapka, bo poza tym, że na książce widnieje nazwisko autora Sagi to z samym Sapkowskim ma bardzo mało wspólnego (a podejrzewam nawet że poza podpisaniem się pod tymi pracami to nic więcej... Autor dużo stracił w moich oczach ostatnimi czasy i nie wiem czy moge wierzyć temu co napisane zostało w przedmowie [gdzie chociażby sukces Wiedźmina niby zawdzięczany jest książkom, a jak każdy doskonale zdaje sobie z tego sprawę, największa sprzedaż i popularyzacja postaci odbyła się poprzez gry]). Nie ma tam ani jednego jego opowiadania. Staruszek poszedł na łatwiznę i opublikował zbiory opowiadań swoich fanów podpisując się przy tym nazwiskiem (ciekawe proporcje napisów na okładce [nazwisko : przedstawia = 7:1]). Nie mogę powiedzieć też, ze książka to zupełny chłam. Były opowiadania które czytało mi się bardzo dobrze i dorównywały stylem dawnej opowieści (i nie koniecznie były to opowiadania wskazane przez osoby składające książkę w całość, które przedstawiły swoje preferencje na początku, z ich opinią to mogę się nawet nie zgodzić). Niestety co najmniej połowa książki, jak dla mnie była nudna i naciągana, a historii nie czytało mi się dobrze. Momentami chciałem jak najszybciej skończyć tą lekturę. Ocenę chyba i tak podciągnąłem ze względu na sentyment i ilustrację z okładki (jednakowoż jakość jej wykonania ma wiele do życzenia) gdybym mógł dałbym 2,5/5. Klasyczny średniak z tej książki wyszedł :)

Nie jest to książka napisana przez Sapkowskiego, przez to że jest sygnowana jego nazwiskiem wprowadziła mnie w błąd, ale może to i dobrze, ponieważ książka jest bardzo dobra. po pierwszych rozdziałach widać że autorzy wcielili się w Sapkowskiego. Bardzo dobrze oddając jego charakterystyczny sposób pisania i klimat wykreowanego przez niego świata.

REWELACJA. GORĄCO POLECAM DLA FANÓW SAPKOWSKIEGO I NIE TYLKO.

Jestem ciut zawiedziona. Nie spodziewałam się nie wiadomo jakich historii, niedopowiedzianych wątków. Może trochę dalszego ciągu. Dwa opowiadania o Geralcie, trochę Jaskra, zero Yenny, szczypta Triss, Coena, Lamberta, Toruviel. Bez Ciri (może to kwestia czasu?? Miło by było się dowiedzieć, co spotkało Panią Jeziora), jakby w ogóle nie istniała. Całość utrzymana w tonie Sapkowskiego, ale jednak daleko jej do oryginału. Przy czytaniu ogarnął mnie smutek - jakże to tak: to jakieś niby pośmiertne epitafium bez głównych bohaterów. Szkoda. Może sam Sapkowski sięgnie jeszcze do swojego najsłynniejszego uniwersum. Może właśnie po Ciri?

[Gwiazdki za cechy fizyczne książki a nie treść - okładka złej jakości] Na pewno warto przeczytać, choć nie wiem czy warto płacić za nią aż tyle. Większość opowiadań całkiem dobrych. Moim faworytem opowiadanie Nadii Gasik "Co dwie głowy" - dobra fabuła, humor na miarę Sapkowskiego i w ogóle dobrze się czytało. Redaktor tomu pozwolił sobie napisać, że autor pierwszego z opowiadań (nazwiska nie wymienię, bo według mnie nie warto) "mógł nas zwieść, że oto czytamy coś nowego od samego Sapkowskiego"... Jak dla mnie, było to najgorsze z opowiadań, jedyne wspomnienie po nim, to nieudolna próba naśladowania "Pół wieku poezji" Jaskra.

Jeśli tylko jesteś fanem twórczości Andrzeja Sapkowskiego, albo przynajmniej fascynuje Cię świat, w którym żyje legendarny Wiedźmin na pewno nie przejdziesz obok tej książki obojętnie. Jedenaście opowiadań jedenastu różnych autorów, nie jest próbą podszycia się pod twórce oryginału, ale każde z nich na swój własny, indywidualny i niebywale twórczy sposób da Ci namiastkę emocji, które towarzyszą przy czytaniu całej sagi. Nic co sygnuje swoim nazwiskiem ktoś taki jak Andrzej Sapkowski nie może być złe, więc...i tym razem się nie zawiedziesz!

Opowiadania czyta się bardzo przyjemnie. Wiernie oddają ducha A. Sapkowskiego. Jedynie nie zgodzę z przedmową gdzie autor wychwalał autora pierwszego opowiadania, dla mnie, to jedne z najgorszych opowiadań w książce.

Podszedłem do tej pozycji z dystansem, ale miło się rozczarowałem. Polecam wszystkim fanom Uniwersum świata Wiedźmińskiego. PS Super, że dzięki fenomenalnej grze od CD Projekt powstaje tyle książek o Wiedźminie :p