Otwarte wody (okładka  miękka, wyd. 06.2023)

Sprzedaje empik.com : 30,99 zł

30,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Matfel : 42,14 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 41,92 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 41,95 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Kiedy bohaterowie tej powieści, tancerka i fotograf, poznają się w londyńskim pubie, jeszcze wszystko przed nimi, bo jeszcze nic się nie wydarzyło. A może, przeciwnie, wydarzyło się już wszystko, bo ich przyszłość zdeterminowały wybory, które zdążył podjąć ktoś inny: społeczeństwo, kultura, ślepy los?
„Otwarte wody” to historia dwojga młodych ludzi szukających czułości w niegotowym na czułość świecie, przemyślna gra z konwencją powieści miłosnej, portret pełnego napięć rasowych Londynu, a zarazem hołd złożony czarnej literaturze i muzyce.

"Niezapomniany debiut"

„The New York Times”

"Wspaniale opowiedziana, czuła i poruszająca historia miłosna"

„The Observer”

"Bez wątpienia najlepszy debiut od lat"

„The Times”

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1388831569
Tytuł: Otwarte wody
Autor: Nelson Caleb Azumah
Tłumaczenie: Gądek Mariusz
Wydawnictwo: Drzazgi
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 208
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-06-15
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-06-15
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 212 x 22 x 135
Indeks: 56768831
średnia 3,9
5
11
4
12
3
8
2
3
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
6 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
2/5
24-08-2023 o godz 09:36 przez: Hubert | Zweryfikowany zakup
Książka mnie męczyła, niestety nic konkretnego nie wnosi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
29-02-2024 o godz 19:21 przez: paulinka7 | Zweryfikowany zakup
Kupione prezent
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-06-2023 o godz 21:50 przez: Kamila
Ludzie zwykle na ciebie patrzą, ale cię nie widzą. Boisz się być kolejnym czarnym śladem na statystykach lub kolejnym, który oddaje serce, choć nie ma gwarancji, że nie zostanie ono strzaskane, ale w obu przypadkach nie ty decydujesz. Nie zmienisz tego, kim się urodziłeś i nie zmienisz tego, co do kogoś czujesz. I tak poznajesz osobę, której duszę znasz od zawsze, która staje się twoją przyjaciółką, kimś tak ważnym, że brakuje na waszą relację słów. Ale nie możesz być zawsze szczęśliwy, nie możesz czuć się bezpiecznie, nie w świecie, gdzie młodzi, niewinni i czarni, tacy jak ty, giną na ulicach. Gdzie wieczorne wyjście z domu powoduje twój lęk. Chowasz się w jej ramionach, szukasz stabilności w jej obecności, pozwalasz się jej dostrzec, a jednocześnie emocje zgniatają twoje serce. Bo nie wiesz, co jest między wami. Bo społeczeństwo, nie lubi takich jak ty. Bo sztuka nie przynosi ukojenia. Oddychasz z trudem, czujesz wiele i idziesz do przodu, bo stanie w miejscu jest jak tonięcie, ale poruszanie się jest jedynie jak dryfowanie. Świat cię przytłacza, życie cie przytłacza i choć bywasz szczęśliwy, bywasz też złamany. Intensywne uczucia budują twoją osobę, twoją rzeczywistość. Boli cię serce i „chciał­byś po­wie­dzieć o wiele wię­cej, ale nie ma na to słów“. „Chcesz po­wie­dzieć, że ła­twiej ci jest scho­wać się we wła­snym cie­niu niż od­sło­nić ze swoją wraż­li­wo­ścią. Nie le­piej, tylko ła­twiej. Ale im dłu­żej coś w so­bie tłam­sisz, tym więk­sze ry­zyko, że się udu­sisz.“ Powieść mojej wrażliwości, powieść mojego życia. Niesamowicie ważna, niesamowicie dobra. Z gatunku tych, które piętrzą myśli, obrastają w emocje, budzą uznanie. Czytanie jej sprawiało fizyczny ból, ból z gatunku tych najpiękniejszych, ból jakiemu towarzyszy estetyczna ekstaza. Pragnę, by moje serce składało się z takich powieści. Bym oddychała nimi i bym znajdowała w nich odbicia świata. przekł. Mariusz Gądek Nagroda British Book Awards za debiut roku.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
06-07-2023 o godz 10:59 przez: okulary_do_czytania
Dwójka artystów, on fotograf, ona tancerka, Londyn i stopniowe budzenie się uczucia od przyjaźni do miłości. Wątek ten stanowił jakby tło do szerszych i ważniejszych rozważań autora na temat dyskryminacji rasowej a historia miłosna jakby była na doczepkę, pretekstem do właściwych istotnych przemyśleń autora. Te rozważania stanowią drugą połowę książki i ona bardziej przypadła mi do gustu. Rozterki młodego chłopaka, który z powodu niesprawiedliwości jaka go spotyka ze względu na kolor skóry odcina się powoli od otaczającego go świata. Próbuje pogodzić się ze stanem rzeczy, z rasizmem, brutalnością policji jednak nie okazuje przy tym emocji, które byłyby oznaką słabości. Kontrolowanie swoich uczuć i emocji jest też oznaką męskości, w której przyjęte ogólne zasady nie zawierają w swoim słowniku połączeń mężczyzna i płacz. Świetnie się to czyta, płynny język, bardzo naturalny. Świetna narracja w drugiej osobie. Autor w umiejętny sposób odzwierciedla powolne i stopniowe budowanie niepewności, rozterek i dezorientacji bohatera. Mało w tej historii dialogów, brak imion głównych bohaterów a niekiedy rozwlekłe opisy prostych zdarzeń czy gestów mogą irytować. Dużo tu również odwołań do muzyki, książek i płyt. "Otwarte wody" to proza liryczna, która porywa swoją wrażliwością. Mnie osobiście pozostawia z mieszanymi uczuciami.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
18-07-2023 o godz 18:56 przez: Agnieszka
Kocham książki, dzięki którym rezonują we mnie emocje, w przypadku  „Otwartych wód” podkręcone dodatkowo przez muzykę. Moim odkryciem jest nie tylko autor, Caleb Azumah Nelson, ale też Kelsey Lu, artystka amerykańska wywodząca się z bardzo ciekawej rodziny. I choć w książce Caleba pojawia się dużo innych nazwisk, to właśnie vibe Kelsey najbardziej współgra z miłością, o której pisze Nelson (dziś opisywanie uczuć w sposób tak archaiczny z góry skazany jest na krytykę profesjonalistów, na szczęście jestem jeszcze ja i mogę pisać o wrażeniach, bez literackich analiz, bo dla mnie liczą się emocje). „Otwarte wody” jest nimi wypełnione, można się w nich zanurzyć, poczuć ich ciepło, delikatnie opływające każdą komórkę ciała, tylko trzeba uważać, bo woda ma też nurt, który porywa i niszczy. W bohaterach tej niewielkiej objętościowo powieści tlą się pytania, które pozostawione bez odpowiedzi mają siłę kropli drążącej skałę. Autor umiejętnie buduje atmosferę intymności, która rozpada się przez nadużycia wobec czarnoskórych i strach, który noc w noc podnosi łeb, jak hydra. Czy miłość wystarczy, by żyć? Ta powieść nie potrzebuje wielkich słów. Czytajcie. IG @angelkubrick
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
25-07-2024 o godz 12:03 przez: malutka_ska
Życie w ciągłym strachu o siebie, o bliskich, o przedstawicieli tej samej rasy to prosta droga do poważnych problemów emocjonalnych. A jeśli do tego dodamy pełną wzlotów i upadków relację damsko - męską, to otrzymamy kwintesencję genialnego debiutu autorstwa Caleba Azumaha Nelsona pt. „Otwarte wody”, który ukazał się w Polsce dzięki staraniom Wydawnictwa Drzazgi i przekładowi Mariusza Gądka. Historia zaczyna się niewinnie. On i ona spotykają się przypadkiem, wieczorową porą i od razu czują „to” przyciąganie. Na przekór wszystkiemu i wszystkim kontynuują znajomość, choć w tej relacji jedna ze stron wydaje się być nazbyt powściągliwa. Nim oboje zdecydują się wypłynąć na tytułowe „otwarte wody”, wiele się zmieni wokół nich i w samych zainteresowanych. Czy na przekór przeciwnościom losu ich uczucie przyniesie ocalenie? My, Czytelnicy bardzo byśmy tego chcieli, ale co przewidział dla Nas narrator tej opowieści? Duszny klimat londyńskich ulic zmieszany z gęstą od emocji atmosferą, którą roztacza wokół siebie ta nietypowa para bohaterów powoduje, że niemal potrafimy poczuć to, co tkwi we wnętrzu fotografa i tancerki, przedstawicieli kręgu sztuki, którzy stale poszukują swoich własnych, nieoczywistych środków wyrazu, by pokazać innym to, co niewyrażalne, ukryte przed światem pełnym przemocy i niezrozumienia. Jest w tej opowieści wiele bolesnych momentów związanych z odchodzeniem, umieraniem i ludzką niesprawiedliwością, ale jest też piękno muzyki, towarzyszącej bohaterom (i czytelnikom) w tych dobrych i złych chwilach. Dzięki tej ścieżce dźwiękowej umieszczonej na kartach „Otwartych wód” mamy okazję nadrobić muzyczne zaległości i poznać utwory, które niejako ukształtowały jestestwo głównego bohatera. Dawno już żaden debiut nie wywołał u mnie drżenia rąk i szybszego bicia serca, które towarzyszyły mi w trakcie lektury „Otwartych wód”. Tym razem, poruszona tą ghańsko-brytyjską opowieścią, z lękiem podążałam śladami jej bohatera i miałam wrażenie, że każda strona przybliża mnie do tragizmu wpisanego w jego życiorys. I właśnie dlatego uważam, że „Otwarte wody” to narracja warta każdej minuty poświęconej na czytanie. Przekonajcie się sami!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego