Spis treści:
- „See Emily Play” (1967)
- „Astronomy Dominé” (The Piper at the Gates of Dawn, 1967)
- „Set the Controls for the Heart of the Sun” (A Saucerful of Secrets, 1968)
- „Atom Heart Mother” (Atom Heart Mother, 1970)
- „Echoes” (Meddle, 1971)
- „Time” (The Dark Side of the Moon, 1973)
- „Money” (The Dark Side of the Moon, 1973)
- „The Great Gig in the Sky” (The Dark Side of the Moon, 1973)
- „Shine on You Crazy Diamond” (Wish You Were Here, 1975)
- „Wish You Were Here” (Wish You Were Here, 1975)
- „Dogs” (Animals, 1977)
- „Comfortably Numb” (The Wall, 1979)
- „Hey You” (The Wall, 1979)
- „Another Brick in the Wall pt. 2” (The Wall, 1979)
- „High Hopes” (The Division Bell, 1994)
Pink Floyd to założony w 1965 r. brytyjski zespół, który przez cały okres działalności, aż do lat 90., był targany wewnętrznymi konfliktami, odejściami i powrotami, ale który zawsze na pierwszym miejscu stawiał muzykę i jej jakość. Dzięki temu, mimo wielu tarć między członkami zespołu, otrzymaliśmy kilka wybitnych albumów, a jeszcze więcej wspaniałych piosenek.
Sporą część dyskografii Pink Floyd naznaczyła osoba Syda Baretta – założyciela zespołu, który zmagał się z chorobami psychicznymi i uzależnieniem od narkotyków, przez co już w 1968 r. opuścił zespół. Pink Floyd jednak od tego czasu pośrednio lub wprost – jak na albumie „Wish You Were Here” – nawiązywali do niego i jego spuścizny.
Cała dyskografia zespołu to aż piętnaście płyt studyjnych. Dla każdej osoby chcącej rozpocząć swoją przygodę z gigantami prog-rocka taki dorobek może zdawać się oszałamiający. Dlatego przygotowaliśmy listę piętnastu utworów Pink Floyd, które warto znać i które świetnie wprowadzą w twórczość zespołu.
Zaznaczamy jednak: to nie ranking, a przegląd najważniejszych utworów zespołu!
1. „See Emily Play” (1967)
Pochodzący z wczesnej ery Pink Floyd, utwór „See Emily Play” jest bardzo niezwykły na tle całego dorobku zespołu. Niezwykły choćby dlatego, że nie jest kilkunastominutową suitą przepełnioną riffami i barokowymi solówkami. „See Emily Play” to zaledwie dwuipółminutowa pop-rockowa piosenka, która przyniosła Pink Floyd komercyjny sukces i rozpoznawalność. Trafiła nawet do pierwszej dziesiątki brytyjskiej listy przebojów. Stała się również symbolem psychodelicznej ery „flower power”.
„See Emily Play” jest świetnym przykładem na to, jak można łączyć wymagania co do chwytliwości singla z psychodelicznymi, awangardowymi eksperymentami. Jest idealnym wstępem do twórczości zespołu Pink Floyd i punktem odniesienia do prog-rockowych eksperymentów na kolejnych płytach.
2. „Astronomy Dominé” (The Piper at the Gates of Dawn, 1967)
Oto space-rockowy opener debiutanckiego albumu „The Piper at the Gates of Dawn”, który idealnie wprowadza w pierwszy okres barretowskiej ery Pink Floyd. Psychodelia, eksperymenty dźwiękowe i surrealizm to charakterystyczne cechy pierwszych albumów zespołu, napędzane wszechobecnymi fascynacjami kosmosem i… narkotykami.
3. „Set the Controls for the Heart of the Sun” (A Saucerful of Secrets, 1968)
Jedyny utwór nagrany przez wszystkich pięciu członków zespołu: Syda Barretta, Rogera Watersa, Richarda Wrighta, Nicka Masona i Davida Gilmoura, który już niedługo miał całkowicie zająć miejsce Barretta w zespole.
Jest to utwór mistyczny i psychodeliczny, pełen inspiracji i zapożyczeń z kultury Wschodu. „Set the Controls for the Heart of the Sun” udowadnia, że umiejętności kompozytorskie Rogera Watersa nie ustępują songwriterskim zdolnościom Barretta. Było już wiadomo, że Waters będzie jego godnym następcą w kolejnych latach.
4. „Atom Heart Mother” (Atom Heart Mother, 1970)
Wydany w 1970 r. na albumie o tym samym tytule „Atom Heart Mother” to pierwsza podjęta przez zespół próba połączenia rocka progresywnego z chórem i orkiestrą. Dwudziestotrzyminutowa suita zaczyna się monumentalnym motywem instrumentów dętych i chóru, przechodzi przez fragmenty instrumentalne z gitarą Gilmoura, solówki organowe Wrighta, improwizacje dęciaków i chóralne partie wokalne, by w finale powrócić do tematu przewodniego.
„Atom Heart Mother” to utwór pełen kontrastów. Miejscami chór śpiewający niemal sakralne frazy zestawiony jest z przesterowaną gitarą czy rytmiczną perkusją. Z kolei płyta “Atom Heart Mother” jest pierwszym albumem Pink Floyd, który doszedł na szczyt brytyjskiej listy przebojów.
5. „Echoes” (Meddle, 1971)
Jedna z pierwszych, a na pewno pierwsza w pełni udana monumentalna, ponad dwudziestotrzyminutowa suita zamykająca album „Meddle” (1971). Rozpoczyna się pojedynczym dźwiękiem fortepianu przepuszczonego przez wirujący głośnik Leslie, a następnie w kolejnych partiach przechodzi do bardziej rozbudowanych, rockowych sekcji. Wszystko po to, by zakończyć się psychodelicznymi, niezwykle niepokojącymi brzmieniami.
„Echoes” wykonane podczas koncertu w Pompejach w 1971 roku
6. „Time” (The Dark Side of the Moon, 1973)
Jeden z najbardziej ikonicznych utworów Pink Floyd z charakterystycznym początkiem - dźwiękiem tykającego zegara, upływającego czasu… Jedno ze szczytowych osiągnieć songwriterskich Rogera Watersa, jedna z najlepszych solówek gitarowych Davida Gilmoura i charakterystyczne brzmienie perkusji Masona. Klasyk, dzięki któremu zespół zapisał się złotymi zgłoskami w historii rocka.
7. „Money” (The Dark Side of the Moon, 1973)
Brzęk monet, dźwięk otwierania i zamykania kasy fiskalnej oraz szelest banknotów. Każdy fan Pink Floyd już po tym opisie będzie wiedział, o którą piosenkę chodzi. Jeden z największych „hitów” zespołu, który przyniósł mu ogromną popularność już nie tylko w Europie, ale i w USA.
„Money” jest nagrany w nietypowym rytmie, z charakterystycznym basowym riffem Watersa wyróżnia się na tle pozostałych utworów z „The Dark Side of the Moon”. Jednocześnie ta opowieść o kapitalizmie, pogoni za pieniędzmi i bogactwem jest jednym z najważniejszych punktów tej kultowej płyty.
8. „The Great Gig in the Sky” (The Dark Side of the Moon, 1973)
Moim zdaniem najbardziej niezwykły i najbardziej wzruszający moment na „The Dark Side of The Moon”. Utwór rozpoczyna się delikatnymi dźwiękami fortepianu, stopniowo wchodzą perkusja, bas i w końcu… pełne dramaturgii wokalizy Clare Torry, które w końcu stają się podstawą i główną osią utworu. Jej głos przechodzi od szeptu do krzyku, od melancholii po desperację, krzyk i dramatyczną ekspresję.
„The Great Gig in the Sky” to piosenka o utracie i konfrontacji ze śmiercią. Clare Torry określała swój śpiew jako „głos duszy”, który miał wyrazić wszystko to, czego słowa nie są w stanie przekazać. Improwizowany wokal Torry miał olbrzymi wpływ na awangardowych muzyków, ale czerpią od niej do dziś muzycy jazzowi i soulowi.
9. „Shine on You Crazy Diamond” (Wish You Were Here, 1975)
Przez wielu uważana za arcydzieło, największą, najlepszą i najwspanialszą piosenkę w całym dorobku Pink Floyd – choć trudno ją nazwać po prostu „piosenką”. „Shine on You Crazy Diamond” to dziewięcioczęściowe, dwudziestosześciominutowe monumentalne dzieło będące hołdem dla wspomnianego już w tym artykule Syda Barretta. To wyraz żalu za utraconym, tytułowym, „szalonym diamentem” – geniuszem, którym zawładnęła choroba psychiczna.
„Shine on You Crazy Diamon” w wykonaniu Davida Gilmoura podczas koncertu w Pompejach w 2016 roku
Wyjątkowości temu utworowi nadaje fakt, że podczas jego nagrywania Barrett niespodziewanie pojawił się w studiu nagraniowym. Ogolony na łyso, ze zgolonymi brwiami i z widoczną nadwagą był zupełnie inną osobą, a członkowie zespołu z trudem rozpoznali w niej założyciela Pink Floyd i swojego dawnego przyjaciela.
„Shine on You Crazy Diamond” był tak rozbudowanym i długim utworem, że nie dało się, jak pierwotnie planowano, umieścić go na jednej stronie płyty. Całą kompozycję trzeba było podzielić. Ostatecznie pięć pierwszych części otwiera, a cztery ostatnie zamykają „Wish You Were Here”. Ta kompozycyjna klamra jeszcze bardziej podkreśliła, że album, zaczynając i kończąc się na Barrecie, jest dziełem w pełni mu poświęconym.
10. „Wish You Were Here” (Wish You Were Here, 1975)
Kolejny charakterystyczny początek – przełączanie stacji radiowych, a w końcu natrafienie na właściwe fale i pierwsze dźwięki utworu: mini-riff grany na gitarze akustycznej. „Wish You Were Here”, jedna z najbardziej znanych piosenek Pink Floyd, opowiada o tęsknocie i alienacji. Jedni interpretują ją jako wyrażenie tęsknoty i żalu za Sydem Barrettem, inni jako balladę o samotności w pędzącym świecie.
„Wish You Were Here”, będąc akustyczną balladą, stanowi estetyczną przeciwwagę do pozostałych rozbudowanych, przepełnionych gitarowymi riffami i solówkami utworów Pink Floyd na płycie. Piosenka do dziś jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i najczęściej coverowanych piosenek w historii rocka.
11. „Dogs” (Animals, 1977)
Monumentalny, ponad siedemnastominutowy utwór będący jednym z kluczowych momentów płyty „Animals” z 1977 r. – albumu luźno nawiązującego do „Folwarku Zwierzęcego” George’a Orwella. Tytułowe psy to przedstawiciele korporacji, którzy żeby coś osiągnąć, muszą nieustannie walczyć o swoje, bronić siebie i „wygryzać” konkurencję. Ostatecznie jednak ta walka zawsze kończy się tak samo: śmiercią w samotności i zapomnieniu.
Dźwiękowo „Dogs” to utwór złożony z różnych fragmentów, pejzaży. Czasem są one zbudowane na gitarze akustycznej, innym razem oparte na agresywnych riffach granych na gitarze elektrycznej, a wszystko to przechodzi płynnie jedno w drugie. Tylko przesłanie, cały czas, pozostaje to samo…
12. „Comfortably Numb” (The Wall, 1979)
Jeden z głównych filarów wielkiego, koncepcyjnego dzieła Pink Floyd, płyty „The Wall”. Oniryczny, transcendentalny klimat, kontrastujące ze sobą delikatne, harmonijne wokale Gilmoura i złowieszcze Watersa oraz, moim zdaniem, najlepsza solówka na płycie sprawiły, że „Comfortably Numb” od razu stał się klasykiem, przez wielu uważanym za jedną z najlepszych piosenek nie tylko w karierze Pink Floyd, ale w historii rocka w ogóle.
13. „Hey You” (The Wall, 1979)
Jeden z najbardziej dramatycznych i poruszających momentów „The Wall”. W „Hey You” znajdujemy głównego bohatera koncept albumu, czyli Pinka, otoczonego zbudowanym przez siebie murem i desperacko próbującego skontaktować się ze światem zewnętrznym.
Początkowo spokojna, oniryczna, oparta na akustycznych dźwiękach ballada w drugiej części przechodzi w dramatyczne wołanie Pinka. Poprzedzone jest ono granym na basie solo Davida Gilmoura, które odzwierciedla osamotnienie głównego bohatera tego concept-albumu.
14. „Another Brick in the Wall pt. 2” (The Wall, 1979)
Najbardziej znana piosenka Pink Floyd. Ich największy hit, który dotarł do 1. miejsca notowań w wielu krajach, co było dla grupy wydarzeniem bez precedensu. Prosty, zaczerpnięty z piosenek disco rytm skontrastowany jest tu z poważnym, buntowniczym, nonkonformistycznym tekstem przeciwko systemowi edukacji.
Jednak najbardziej charakterystycznym elementem „Another Brick in the Wall pt.2” jest chór dziecięcy z Islington Green School, który śpiewa słynne „we don’t need no education”. Nadało to utworowi hymnicznego charakteru i sprawiło, że piosenka dotarła także do młodszego, z natury buntowniczego, pokolenia. Utwór do dziś pozostaje muzycznym symbolem oporu nie tylko wobec systemu edukacji, ale także wobec wszelkich systemów społecznych zniewalających jednostkę.
15. „High Hopes” (The Division Bell, 1994)
Jedna z największych – a może jedyna? – perła z późniejszych czasów Pink Floyd. „High Hopes” to utwór pochodzący z wydanego w 1994 r. albumu „The Division Bell”. Albumu, który został nagrany już bez kluczowego członka zespołu, Rogera Watersa. To rozpoczynająca się od charakterystycznych dzwonów nostalgiczna opowieść o przemijaniu, tęsknocie za przeszłością i niewykorzystanych szansach.
„High Hopes” to utwór zamykający płytę „The Division Bell”, ale przez wielu traktowany jest nie tylko jako zakończenie krążka, ale jako pożegnanie ze słuchaczami i spięcie klamrą całej twórczości zespołu.
Chociaż Pink Floyd nie działa już od niemal trzydziestu lat, muzyka zespołu nadal jest żywa. Na rynku regularnie pojawiają się zremasterowane, wzbogacone o niepublikowane dotąd materiały klasyczne płyty, a dwaj żyjący członkowie grupy – David Gilmour i Roger Waters – niezmiennie wydają nowe albumy a na koncertach sięgają po najbardziej znane kawałki Pink Floyd. W samym 2025 roku fani legendy prog-rocka mogą swoją kolekcję wzbogacić o dwie płyty live: legendarny koncert Pink Floyd z Pompejów z 1971 roku oraz nowe wydawnictwo David Gilmoura: „The Luck and Strange Concerts” (premiera: 17.10.2025).
Więcej artykułów ze świata muzyki znajdziecie na Empik Pasje w dziale Słucham.
Zdjęcie okładkowe: „Pink Floyd Live at Pompeii” (newsroom.sonymusic.pl)
konto_z_muzyka




Komentarze (0)