Spis treści:

  1. Kim jest Jakub Jarno?
  2. Czy Jakub Jarno to Remigiusz Mróz?
  3. Czy Jakub Jarno to mężczyzna?
  4. Czy Jakub Jarno się ujawni?
  5. Czy warto czytać Jakuba Jarno?

Kim jest Jakub Jarno?

Podobno mieszka z rodziną na wsi. Podobno zależy mu na anonimowości. Podobno nie planuje udzielać wywiadów. I tyle. Dziwna ta niby anonimowość. Dziwny jest nawet jego oficjalny opis: „Nie chce mówić o sobie więcej, uważa bowiem, że książki będą przemawiać za niego. Jeszcze przed debiutem obiecał sobie, że nigdy nie udzieli nikomu wywiadu i nie będzie zabierał głosu publicznie. Jest przekonany, że to nie pisarz jest ważny, ale jego opowieść. I że jedynie kryjąc się w słowach, można sprawić, by te ożyły w umysłach innych”.

No dobrze, panie Jarno. My tu jednak wiemy, że w świecie literatury i marketingu nie ma przypadków. Głośne promocje nie biorą się znikąd. Najpierw jego debiutancka „Światłoczułość”, teraz kontynuujące jego czułe podejście do literatury pięknej „Kontury”. Kim Jakub Jarno jest? A kim Jakub Jarno może być?

Nowość
Kontury
Kontury
4.7/5
30,99 zł

49,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Nowość
Kontury
Kontury
4.6/5
44,99 zł

Czy Jakub Jarno to Remigiusz Mróz?

Kiedy w wyszukiwarce wpiszemy hasło „Jakub Jarno”, to pytanie wyskakuje przed szereg. Z jednej strony – nie ma w tym nic dziwnego. W końcu Remigiusz Mróz już kiedyś przybrał pseudonim. Co prawda farerski, ale to było na potrzeby pisania na modłę pisarzy skandynawskich. Długo jednak w tej anonimowości nie wytrzymał. Zdradził się przy byle okazji. Teraz więc, przy Jakubie Jarno, jego zaangażowanie w promocję z miejsca stało się głośne, a nawet podejrzane. Niemniej, zyskało wielu czytelników, którzy z teorią „Jarno to Mróz” zgodzili się bez zbędnych pytań i sięgnęli po książkę tym chętniej.

A co, jeśli zaangażowanie Remigiusza Mroza jest po prostu elementem strategii marketingowej? Przecież nie od dziś wiadomo, że nic na promocję nie działa tak, jak szczypta podsycanej ogniem tajemnicy. Mamy więc Remigiusza Mroza, który co jakiś czas Jakubowi Jarno dorzuca do ognia. Remigiusz Mróz ma swoją bazę czytelników, ufają jego pisaniu, więc zaangażowanie go do promocji „anonimowego” twórcy byłoby marketingowym strzałem w dziesiątkę. Pytanie dodatkowe, do przemyśleń pobocznych, dotyczy budżetu na tego „anonima”. Nikt przecież nie uderza w ciemno. A z pewnością nie wydawnictwo o takiej renomie, w którego stajni znajdziemy m.in. Olgę Tokarczuk, Katarzynę Grocholę czy Wiesława Myśliwskiego. Można więc z pewnością zgodzić się z jednym: Jakub Jarno jest kimś, w kogo opłaca się inwestować. Bez względu na to, czy to Remigiusz Mróz, czy nie.

Światłoczułość
Światłoczułość
4.6/5
28,99 zł

49,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Światłoczułość - ebook epub
Światłoczułość - ebook epub
4.6/5
32,99 zł

39,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Światłoczułość - ebook mobi
Światłoczułość - ebook mobi
5/5
32,99 zł

39,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Czy Jakub Jarno to mężczyzna?

„Światłoczułość” zaskoczyła czytelników. To kawał popularnej literatury pięknej. Dręcząca serce historia utraconej miłości i miłości odzyskanej. „Kontury” są jeszcze bardziej intymne, przepełnione wrażliwością niemal... kobiecą. Stąd pytanie: czy Jakub Jarno na pewno musi być mężczyzną? Niby tak. W końcu jako mężczyzna jest promowany. Jednak warto pamiętać, że na naszym rodzimym podwórku mamy twórców o podobnej wrażliwości z Wiesławem Myśliwskim i Jakubem Małeckim na czele. Nie powinny dziwić więc zmiany perspektywy z męskiej na kobiecą, inne punkty widzenia, delikatność pióra. Płeć chyba nie ma tu więc znaczenia, może wyłącznie dla dalszych celów promocyjnych.

Czy Jakub Jarno się ujawni?

Myślę, że prędzej czy później będzie musiał się zdradzić. To kwestia wymęczenia czytelników tajemnicą bez odpowiedzi. Ma jeszcze czas. Na razie wystarczą podejrzenia i spekulacje dotyczące kolejnego pseudonimu Remigiusza Mroza. Systematyczne dorzucanie do ognia. Nadejdzie jednak moment – może niebawem, a może po trzeciej lub czwartej książce – gdy Jakub Jarno znudzi się na tyle, że jego tożsamość będzie jedyną szansą na wypromowanie gasnącej marki. Na razie jednak, jego gwiazda jarzy się pięknym światłem, bez względu na to, czy odbitym, czy własnym.

Czy warto czytać Jakuba Jarno?

Warto. To literatura piękna, którą przyswoić może każdy. Nie ma w sobie ciężkości pióra Wiesława Myśliwskiego, ale ma czułość, pewną dojrzałość. „Światłoczułość” była zaledwie początkiem, historią piękną, ale jeszcze trochę kulawą, przynajmniej w moim odczuciu. Natomiast „Kontury” to krok dalej, poprzeczka postawiona wyżej, ciekawie poprowadzony zamysł postaci – nomen omen kobiecej – która wypełnia się z biegiem czytania. A wypełnia ją nie tylko opowieść, ale też nasze interpretacje z nią związane, oraz dwie męskie postacie, od których tu wszystko zależy. W tle (ponownie) rzeczywistość powojenna, zmiany ustrojowe, próby dopasowania się i samostanowienia. Zostawia czytelnika z pytaniami i poczuciem, że przeczytaliśmy coś wartościowego. Czego chcieć więcej?

A kim dla Ciebie jest Jakub Jarno? Podziel się w komentarzach! A po więcej książkowych artykułów zajrzyj do działu Czytam.