Piąte Słońce. Nowa historia Azteków (okładka  twarda)

Sprzedaje empik.com : 58,99 zł

58,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Bookland : 65,50 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 76,46 zł

Sprzedaje Matfel : 85,64 zł

 | Oprawa twarda

Wszyscy sprzedawcy

W październiku 1519 roku na grobli wiodącej do stolicy Azteków Cortés stanął oko w oko z Moctezumą. O tym oraz tym, co działo się później, opowiadano wiele razy, lecz zawsze słowami Hiszpanów. Ale w ich cieniu zaintrygowani alfabetem łacińskim Aztekowie również zaczęli go używać do utrwalania swojej historii. Do niedawna źródła te, spisane w języku nahuatl i tylko częściowo przełożone na języki europejskie, były niemalże nieznane i rzadko wykorzystywane.

Camilla Townsend, obficie czerpiąc z tych tekstów, po raz pierwszy ukazuje dzieje Azteków z ich punktu widzenia. Przekonująco kreśli obraz ludzi, a nie egzotycznych, żądnych krwi postaci z europejskich stereotypów. Hiszpańskiego podboju zaś bynajmniej nie przedstawia jako apokalipsy, lecz traumę, z którą meksykańscy autochtoni potrafili się uporać, by znaleźć sobie miejsce w nowej rzeczywistości

 

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1638077042
Tytuł: Piąte Słońce. Nowa historia Azteków
Autor: Camilla Townsend
Tłumaczenie: Jankowski Andrzej
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 392
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-09-09
Rok wydania: 2025
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 30 x 162 x 232
Okres historyczny: nowożytność (1492-1918)
Indeks: 74822744
średnia 4,8
5
8
4
2
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
2 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
17-10-2025 o godz 19:25 przez: Joanna Bach
Książka nie tylko zachwyca rzetelnością historyczną i umiejętnością wplatania wiedzy w opowieść, ale także, doskonałym wyważeniem pomiędzy publikacją popularnonaukową a typową monografią historyczną. Townsend rozpoczyna książkę z przytupem, zwracając naszą uwagę na językowe zakeżności i pochodzenie nazw, które pojawiają się w tekście. Uczy nas ich poprawnej wymowy, wskazuje, gdzie uznała za konieczne uproszczenie lub przetłumaczenie nazw własnych, by ułatwić nam lekturę. To godne podziwu, że poświęciła czas, by dostosować swój naukowy, profesorski styl do szerokiego grona czytelników. W dalszej części autorka krok po kroku przechodzi przez to, o czym zamierza opowiadać, pokazując pięć podstawowych wniosków, które możemy wyciągnąć z lektury, tym razem patrząc na historię podboju Nowego Świata, z perspektywy ludu podbitego, a nie najeźdźcy. Jeśli chodzi o język, ta część książki, w której Townsend przedstawia historię ludów zamieszkujących Kotlinę Meksykańską, napisana jest z niezwykłą przystępnością. Autorka nie komplikuje narracji, nie gubi czytelnika w meandrach polityki i genealogii, nie zasypuje dziesiątkami obcych nazw i imion. Dba o to, byśmy mogli śledzić opowieść bez frustracji, a jednocześnie zachowuje szczegółowość godną najlepszych historyków. Wiele z tych dodatkowych informacji przenosi do przypisów, dzięki czemu każdy czytelnik może sam zdecydować, jak głęboko chce wniknąć w temat. To, co wyróżnia jej narrację, to akcent licentia poetica – delikatna, ale odczuwalna interpretacja źródeł przez pryzmat wielu postaci pojawiających się w zachowanych rocznikach spisywanych przez podbite ludy. Kolonizacja nie tylko nie wymazała historii Azteków i mieszkańców Doliny Meksykańskiej, ale w pewnym sensie pomogła ją ocalić. To wspaniały wniosek, który Townsend przedstawia z naukowym obiektywizmem i ogromną kulturą badawczą. Jestem zachwycona nie tylko konsekwencją w realizacji przyjętego celu, jakim jest nieuleganie współczesnym narracjom o ludach Ameryki Południowej, ale także jej skrupulatnością w rozwiewaniu historycznej mgły, która przez stulecia narastała wokół tych przekazów. Autorka nie boi się podważać popkulturowych wizji – choćby tych znanych z Apocalypto – i odważnie wskazuje na jednostronność XVIII i XIX-wiecznych tez historyków, opartych często na listach samego Corteza i wyobrażeniach mieszkańców Europy. Ogromną wartością książki jest również to, że Townsend cytuje dawne źródła i precyzyjnie wyjaśnia, kto był ich autorem, skąd pochodziła jego wiedza i jak wiarygodne jest samo świadectwo. Ta skrupulatność prowadzi nas aż do czasów, w których zaczynamy posługiwać się pojęciem „Indian”, a rdzenna ludność tych terenów zyskuje nowy głos i znaczenie na świecie. W kwestiach społecznych, politycznych i religijnych autorka również wykonuje ogromną pracę. Przedstawia realne uwarunkowania życia Azteków, nie zaprzeczając przy tym potrzebie ukazania ich świata z bliska, tak, byśmy mogli zrozumieć, w jaki sposób podejmowano decyzje o współpracy lub sprzeciwie wobec kolonizatorów. Warto zwrócić uwagę, że aż jedna czwarta objętości to dodatki, przypisy i szczegółowy indeks postaci, wydarzeń oraz pojęć, które pomagają lepiej zrozumieć pracę historyka i archeologa. Reszta książki to fascynująca opowieść, w której autorka oddaje głos dawnym mieszkańcom, pokazując ich świat z ich własnej perspektywy. Łączy przy tym naukową dokładność z literackim wyczuciem, tworząc obraz żywy, autentyczny i poruszający. Szczególnie doceniam to, że Townsend nie pokusiła się o jednoznaczne potępienie lub usprawiedliwienie którejkolwiek ze stron tej historii. Skupiła się na przedstawieniu perspektyw i na uświadomieniu nam, że sami Aztekowie – a właściwie mnogość ludów określanych tym mianem – również byli osadnikami i najeźdźcami, którzy przybyli tu z innych terytoriów w poszukiwaniu żyznej ziemi i bezpieczeństwa. Czy różnili się aż tak bardzo od Hiszpanów? Nie wiemy. Ale byli tu wcześniej. Ja również nie pokuszę się o ocenę, kto miał rację. Uważam jednak, że Piąte Słońce idealnie wpisuje się w tę coraz silniejszą tendencję w literaturze popularnonaukowej i historycznej, by nie ferować wyroków, lecz przedstawiać historię w sposób wyważony, z dwóch perspektyw, oddając głos także tym, którzy przez wieki milczeli.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
21-10-2025 o godz 18:29 przez: Anna Grzebalska
Aztekowie stworzyli potężną federację miast- państw, których świetność skończyła się wraz z pojawieniem się na terenie Mezoameryki konkwistadorów. Wtedy ich uporządkowany świat runął niczym domek z kart. O tym, co się stało opowiadano wiele razy, ale zawsze słowami Hiszpanów. Tym razem jest inaczej, bo autorka postanowiła opowiedzieć historię Azteków z ich punktu widzenia. Aztekowie to lud, który fascynuje wielu swoją kulturą. To lud, o którym wiemy tak naprawdę niewiele. To lud, który znamy głównie z przekazów hiszpańskich. Czy jednak są one obiektywne? Niekoniecznie. Jednak tym razem mamy szansę poznać historię Azteków widzianą ich oczami. Jak to możliwe? Autorka tym razem postanowiła skorzystać z materiałów, którzy zostawili Aztekowie. Dzięki im mogliśmy w przyjemny i przystępny sposób przyswoić sobie historię wzrostu znaczenia Azteków, pokazała jak wyglądało życie codzienne a przede wszystkim politykę sprzed podboju, moment spotkania cywilizacji europejskiej i Mezoameryki i zmiany, jakie zaczęły się, gdy Aztekowie zostali zmuszeni do życia w nowej rzeczywistości. Piąte słońce. Nowa historia Azteków to lektura, która pozwoli zweryfikować to, co udało nam się dowiedzieć o Aztekach do tej pory. Pozwoli odkłamać przeinaczenia, którymi byliśmy raczeni. Dodatkowym walorem lektury są liczne przypisy, które pozwalają lepiej poznać bohaterów niniejszej lektury. Piąte słońce. Nowa historia Azteków to książka, która pozwoliła mi zrozumieć, kim tak naprawdę byli Aztekowie. Pozwoliła poznać mi ich historię bez przekłamań Hiszpanów, którzy niekoniecznie widzieli w Aztekach równorzędnych partnerów. Dzięki niej dowiedziałam się czegoś więcej o cywilizacji, która współtworzyła historię ludzkości. To arcyciekawa lektura, którą szczerze polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego