Prąd wsteczny (okładka  miękka)

Sprzedaje empik.com : 30,99 zł

30,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Matfel : 47,92 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 47,87 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 47,89 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Nowa powieść Dariusza Gizaka, publicysty i byłego oficera policji: klimatyczna, zaskakująca, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami i doświadczeniem autora.

Krynica Morska po sezonie. Podniszczony ośrodek wczasowy, będący azylem typów spod ciemnej gwiazdy. Gęsta atmosfera korupcji, demoralizacji i biznesu gangsterskiej proweniencji. W to wszystko wkracza detektyw Jacek Kowalik: profesjonalny, uparty i uczciwy do bólu. Czy uda mu się wyjaśnić zagadkę utonięcia młodej dziewczyny – tajemnicę, której zdaje się pilnie strzec cała Krynica?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1652790644
Tytuł: Prąd wsteczny
Seria: Jacek Kowalik
Autor: Gizak Dariusz
Wydawnictwo: Media Rodzina
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-10-15
Rok wydania: 2025
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 30 x 135 x 205
Indeks: 75060121
średnia 4,9
5
16
4
2
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
13 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
28-10-2025 o godz 14:34 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Rewelacja. Fachowo opisane procedury. Intensywna akcja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-10-2025 o godz 15:27 przez: Anonim
Czy zdarzyło Ci się kiedyś spojrzeć na spokojne morze i pomyśleć, że jego tafla skrywa więcej, niż chciałbyś wiedzieć? Że za błękitem i ciszą kryje się coś, co wciąga jak prąd wsteczny - niepozorny, ale niebezpieczny? Właśnie w taki świat wciąga nas Dariusz Gizak w swojej najnowszej powieści „Prąd wsteczny” - świat pozorów, przemilczeń i ludzi, którzy nauczyli się żyć w cieniu. Krynica Morska po sezonie to miejsce, które w tej książce staje się niemal postacią - zniszczoną, zmęczoną, przesiąkniętą zapachem soli, taniego alkoholu i ludzkich sekretów. To tu, w podniszczonym ośrodku wczasowym, spotykają się ci, którzy nie mają dokąd wracać. Ludzie z przeszłością, która nie daje im spokoju, i z przyszłością, której lepiej nie planować. To idealne tło dla historii, w której prawda tonie szybciej niż ofiara. Detektyw Jacek Kowalik to bohater, którego nie sposób zignorować. Nie jest ani typowym twardzielem, ani zblazowanym cynikiem. To człowiek, który próbuje ocalić w sobie resztki przyzwoitości w świecie, gdzie uczciwość staje się wadą. Kiedy trafia do Krynicy, by rozwikłać zagadkę utonięcia młodej dziewczyny, szybko orientuje się, że nic tu nie jest takie, jak się wydaje. Każdy coś ukrywa, każdy coś wie - ale nikt nie mówi prawdy. Gizak doskonale zna realia, o których pisze. Jego doświadczenie jako byłego oficera policji czuć w każdym dialogu, w każdej obserwacji. To nie jest kryminał, w którym trup pada co kilka stron. To raczej opowieść o tym, jak cienka jest granica między prawem a bezprawiem, obowiązkiem a sumieniem. Autor nie ucieka od trudnych pytań - o lojalność, moralność i samotność w zawodzie, który wymaga zaufania do ludzi, choć ci najczęściej zawodzą. Styl Gizaka jest surowy, wręcz reporterski, ale to właśnie ta surowość sprawia, że książka działa na wyobraźnię. Nie potrzebuje fajerwerków - zamiast tego daje nam napięcie budowane drobiazgami: spojrzeniem, gestem, rozmową, która ciąży bardziej niż deszczowe niebo nad morzem. Każda scena wydaje się prawdziwa, bo jest oparta na emocjach, nie na efektach. „Prąd wsteczny” to kryminał, który nie tyle rozwiązuje zagadkę, co zadaje pytanie o to, ile jesteśmy w stanie poświęcić, by nie utonąć w cudzym kłamstwie. To historia o człowieku, który próbuje płynąć pod prąd - nawet wtedy, gdy ten prąd próbuje go wciągnąć na dno. I może właśnie dlatego ta książka zostaje w głowie na długo po ostatniej stronie. Ocena 9/10 - dla mnie to nie tylko opowieść o zbrodni, ale też o człowieczeństwie - o tym, że czasem najtrudniejsze śledztwa to te, które toczymy sami ze sobą. Jeśli lubisz mroczne, realistyczne kryminały, które pachną prawdą, solą i deszczem - ta książka jest dla Ciebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2025 o godz 09:42 przez: bajkowy.zawrot.glowy
Dariusz Gizak po raz kolejny udowadnia, że polski kryminał może być jednocześnie realistyczny, nieprzerysowany i pełen napięcia. W najnowszej książce „Prąd wsteczny” przenosi nas do Krynicy Morskiej po sezonie, miejsca, gdzie cisza staje się groźniejsza niż hałas, a każdy mieszkaniec nosi w sobie jakąś wersję prawdy. To drugi tom cyklu o Jacku Kowaliku, który pokazuje, że walka o sprawiedliwość często oznacza zanurzenie się w najbardziej mętne wody ludzkiej natury. To kryminał nie tylko o śledztwie i zbrodni, lecz także o winie, lojalności i konsekwencjach ludzkich decyzji. Autor, wykorzystując własne doświadczenia policyjne, kreśli świat, w którym zło nie przychodzi z zewnątrz, ono tkwi w człowieku i w strukturach, które ten człowiek sam tworzy. * Akcja całej powieści toczy się w Krynicy Morskiej, miejscu, które po sezonie traci swój wakacyjny urok, a w jego miejsce pojawia się ciężka, niemal duszna atmosfera milczenia. To właśnie tam dochodzi do tajemniczego utonięcia młodej kobiety. Początkowo sprawa wydaje się prosta, jednak wraz z kolejnymi odkryciami detektyw Jacek Kowalik dostrzega, że w małej społeczności prawda jest towarem deficytowym, a każdy ma coś do ukrycia. * Autor stopniowo odsłania kolejne warstwy intrygi, łącząc elementy klasycznego kryminału z opowieścią o mechanizmach społecznych, o układach, o władzy, o tym, jak cienka jest granica między moralnością a konformizmem. W konstrukcji fabularnej wyczuwa się precyzję autora. Każdy epizod i każda postać mają swoje znaczenie, choć miejscami tempo zwalnia, pozwalając czytelnikowi odetchnąć i przemyśleć, kto w tej historii naprawdę kłamie. Jacek Kowalik, główny bohater, to postać niejednoznaczna. Zmęczony, doświadczony życiem śledczy, który z jednej strony wierzy w sens swojej pracy, a z drugiej coraz częściej styka się z bezsilnością wobec systemu. Jego upór i uczciwość kontrastują z obojętnością i oportunizmem otoczenia. * Krynica Morska, z pustymi ulicami i chłodnym, słonym powietrzem, staje się niemal metaforą emocjonalnego chłodu i izolacji bohaterów. To dopracowany i dojrzały kryminał dla tych co cenią psychologiczną głębie i autentyzm, a nie tylko szybkie tempo i efekciarskie zwroty akcji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-10-2025 o godz 15:19 przez: Anonim
Nie czytałam części pierwszej, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Mam nawet wrażenie, że jako część druga, można je czytać osobno. Głównym bohaterem jest były dowódca policyjnych komandosów, którego można polubić od samego początku. To postać prawa, zawsze kieruje się szczerością, jest bardzo spostrzegawczy i widzi znacznie więcej niż inni są w stanie wychwycić. Nie jest łasy na pieniądze, ale potrafi spostrzec, kiedy trafia mu się okazja. To do niego właśnie skieruje się pewne małżeństwo z bardzo ważną prośbą. Chodzi o sprawę śmierci ich córki, gdzie wszelkie ślady już po latach wskazują, że nie zginęła przez przypadek. Główny bohater wie, że to trudne, gdyż dostaje od rodziców wszelkie informacje, które wskazują na to, że komuś mogło zależeć na zatuszowaniu sprawy. I nie ma tu czegoś takiego jak przestój, wolniejsza akcja czy też opisy rzeczy, które by nic nie wnosiły do fabuły. Tutaj konkretnie mamy przejście do rozpoczęcia śledztwa od razu. Wpierw zawitał do dziewczyny, która pojechała z denatką na wyjazd. Podobno zgodziła się tylko dlatego, że sama nie miała na nic pieniędzy. Dodatkowo postać dziewczyny, która pozostała, była jakaś taka dziwna, a zwłaszcza też to, co się wokół jej niej działo. Bądźcie jednak pewni, że nic nie ujdzie uwadze bystremu oku mężczyzny, który nie spocznie, póki nie doprowadzi tej sprawy do końca:-) Ja po prostu nie wierzę, że można napisać tak inteligentną, szybką, zwinną i wciągającą fabułę. Tu mieliśmy same konkrety, wiele drobnych spraw o których dowiadywaliśmy się ze słów samego detektywa. To on był naszymi oczami i uszami. To on zauważał, że ktoś nadmiernie przysłuchiwał się, bądź zerkał mniej dyskretnie. Jego myśli działały na wysokich policyjnych obrotach, gdzie kalkulował je z perspektywy zwykłego człowieka, detektywa i nawet psychologa. Nie bał się trudności do jakich dochodziło, gdyż odwaga i honor nie pozwalały mu na zatrzymanie się. To z pewnością postać, która wywołała we mnie podziw i szacunek. Jeśli mi się uda, to bardzo chciałabym nadrobić pierwszy tom i mieć na oku kolejny:-) Bardzo wam polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-10-2025 o godz 13:53 przez: Gosias
„Prąd wsteczny” autorstwa Dariusza Gizaka to kryminał sensacyjny z mocnym tłem społecznym, który wciąga od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się aż do ostatniej. Autor, publicysta i były oficer policji, doskonale łączy w powieści realizm policyjny z wartką akcją i mrocznym klimatem, pokazując, jak cienka jest granica między prawem a bezprawiem. Akcja rozgrywa się w Krynicy Morskiej po sezonie – miejscu opustoszałym, ale pełnym ludzi „spod ciemnej gwiazdy”. Stary ośrodek wczasowy, w którym roi się od korupcji, demoralizacji i gangsterów, staje się tłem dla tajemniczego utonięcia młodej dziewczyny. Do sprawy zostaje przydzielony detektyw Jacek Kowalik – profesjonalny, uparty i uczciwy do bólu funkcjonariusz, którego celem jest odkrycie prawdy, mimo że cała miejscowość wydaje się pilnie strzec sekretu. Postać Kowalika jest centralnym punktem powieści – detektyw to człowiek twardy, ale z poczuciem sprawiedliwości, którego upór i moralność stają się siłą napędową fabuły. Towarzyszą mu bohaterowie drugoplanowi, których działania i motywacje wprowadzają dodatkowe napięcie i złożoność, tworząc gęstą sieć intryg i niepewności. Emocje w powieści są intensywne i realistyczne – strach, napięcie, frustracja i poczucie zagrożenia towarzyszą każdemu krokowi Kowalika i czytelnika. Gizak buduje atmosferę mrocznego miasteczka nad Bałtykiem, w którym każdy może skrywać tajemnicę, a pozory często mylą. Styl autora jest surowy, dynamiczny i sugestywny, co sprawia, że opisy miejsc, ludzi i wydarzeń są plastyczne, a akcja – wciągająca. „Prąd wsteczny” to książka dla miłośników kryminałów, sensacji i powieści detektywistycznych, a także dla czytelników, którzy lubią realistyczne i klimatyczne przedstawienie świata przestępczego i policyjnego. To lektura pełna napięcia, tajemnic i moralnych dylematów, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. To opowieść o determinacji w poszukiwaniu prawdy, o moralności w świecie, w którym wszystko wydaje się kupione, i o sile jednostki, która nie boi się iść pod prąd.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2025 o godz 17:50 przez: Natalia
"Prąd wsteczny" to drugi tom cyklu kryminalnego autorstwa Dariusza Gizaka, którego głównym bohaterem jest detektyw Jacek Kowalik. Od razu uspokajam - nie trzeba znać tomu pierwszego, aby w pełni cieszyć się lekturą. To była moja pierwsza styczność z twórczością autora, co tylko udowadnia, że ten tom świetnie funkcjonuje jako samodzielna historia. Tytułowy bohater, Jacek Kowalik, to były oficer policji, obecnie pracujący jako prywatny detektyw. Pewnego dnia otrzymuje zlecenie od zrozpaczonego małżeństwa - mają nadzieję, że pomoże im rozwikłać tajemnicę śmierci ich córki sprzed 1,5 roku. Oficjalnie dziewczyna utonęła w Krynicy Morskiej, porwana przez niebezpieczny prąd wsteczny. Nieoficjalnie jednak sekcja zwłok ujawniła, że w jej płucach znajdowała się słodka woda, choć ciało wyłowiono z morza. Kowalik rusza więc do Krynicy Morskiej, nie spodziewając się wiele po starej sprawie. Aby lepiej wniknąć w lokalne środowisko, zatrudnia się w jednym z nadmorskich kurortów jako elektryk. Z pozoru rutynowe zlecenie szybko zaczyna przybierać coraz mroczniejszy obrót. Wśród mieszkańców i pracowników detektyw napotyka wiele podejrzanych postaci, a każda z nich może mieć coś wspólnego z tragiczną śmiercią dziewczyny. Czy uda mu się odkryć prawdę? Tego dowiecie się już sami. Książka wciąga od pierwszych stron niczym tytułowy, prąd wsteczny. Jacek Kowalik to bohater, który ma silną osobowość, imponującą wiedzę i policyjne przeszkolenie. A jeśli czegoś nie wie? Cóż, z pomocą przychodzi mu spryt i... internet, co czyni go postacią bardzo współczesną i autentyczną. To historia, która jednocześnie intryguje i niepokoi. Mamy tu wszystko, czego można oczekiwać od dobrego gatunkowego thrillera: zawiłą zagadkę, śledztwo prowadzone „pod przykrywką”, dynamiczną akcję, logiczną dedukcję i gęstą, duszną atmosferę nadmorskiego miasteczka, gdzie każdy skrywa własny sekret. Fani klasycznych opowieści detektywistycznych z nutą współczesnego polskiego realizmu z pewnością nie będą zawiedzeni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2025 o godz 21:29 przez: Kamila
To bardzo obciążające wydawać ludziom polecenia wejścia tam, gdzie nikt przy zdrowych zmysłach z własnej woli by nie wszedł. Zastanawiał się, czy tak działają wszystkie małe, odizolowane od świata społeczności, czy może po prostu jego samotność dała się mu już we znaki i chętnie zajął miejsce wśród nich. Przy planowaniu zatrzymania szczególnie niebezpiecznych przestępców, gdy tylko był na to czas, sam jechał na miejsce, aby zrobić ustalenia. Jako dowódca czuł odpowiedzialność za swoich podwładnych. Prywatny detektyw Jacek Kowalik tym razem trafia do jednego z najsłynniejszych miejscowości uzdrowiskowych w Polsce. Krynica Morska po zakończeniu sezonu wygląda jakby wymarla. Połowa restauracji i sklepów jest nieczynna a ludzi została garstka. A jednak to tam półtora roku wcześniej doszło do tajemniczego utoniecia młodej kobiety - Dominiki. Służby jednak nie znalazły odpowiedzi na pytanie co się wydarzyło. Nieszablonowy detektyw nie zamierza ustąpić , a pomocna okaże się Lidia Wolska- To pracownica ośrodka wczasowego w Krynicy Morskiej, gdzie doszło do tragedii. Lidia to postać naznaczona stratą i rozczarowaniem — ktoś, kto kiedyś wierzył w ludzi, a dziś widzi tylko ich interesy. Dla Kowalika jest zarówno źródłem informacji, jak i emocjonalnym lustrem. W powieści nasz bohater odkrywa jak cienka jest granica między udawaniem a realnym złem czyhajacym na każdym kroku. Mężczyzna odkrywa korupcję , miejscowe układy biznesowe i tajemnice, które miały na zawsze pozostać w cieniu. Czy uda mu się rozwikłać zagadkę? O tym musicie się przekonać. Zawsze uważam, że napisanie dobrego debiutu kryminalnego jest trudne, lecz stworzenie kontynuacji na podobnym poziomie wydaje się być zadaniem naprawdę karkołomnym. A jednak Grzegorzowi Gizakowi się udało- wciągające śledztwo, wiele trupów i złożona warstwa psychologiczna w połączeniu z duszną atmosferą tworzą hipnotyzujacą całość od której trudno się oderwać. 💚
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2025 o godz 09:16 przez: asia_tkacz
Zbieraliście kiedyś bursztyn? Ja zbieram go regularnie (jeśli jest 😊) i chętnie podzieliłabym się nim z detektywem Jackiem Kowalikiem. Byłam zachwycona pierwszym tomem cyklu „Wolta” i nie mogłam się doczekać kontynuacji. Prywatny detektyw Jacek Kowalik ma wszystko, co powinien mieć detektyw z krwi i kości - szkolenie komandosa, warsztat pracy oficera operacyjnego i żelazną dyscyplinę. Do tego silną potrzebę ratowania świata i wystarczająco dużo brawury, by doprowadzić każdą sprawę do końca. Jak na byłego policjanta jest nietypowy, bo nie przeklina. Postępuje właściwie, choć nie zawsze zgodnie z literą prawa. Na dodatek jest mieszkańcem warszawskiej Pragi, czyli moim sąsiadem, a w drugiej odsłonie cyklu wybiera się do mojej ukochanej Krynicy Morskiej! I to Krynicy po sezonie, którą lubię najbardziej. Nawet nie sądziłam, że ta spokojna miejscowość może skrywać typów spod ciemnej gwiazdy i być tak nasycona gęstą atmosferą korupcji oraz gangsterskiego biznesu. Tym razem Kowalik podejmuje się sprawy, która wydaje się z góry nie do rozwiązania, bo wydarzyła się półtora roku temu. Mimo wątpliwości postanawia działać - chłodno, metodycznie, po swojemu. Czy odkryje, co spotkało Dominikę, a także jakie sekrety skrywają mieszkańcy Krynicy? Czy złapie bursztynowego bakcyla? O tym musicie przekonać się sami. Bardzo Was zachęcam, bo Jacek Kowalik nie stosuje brutalnych metod. On spaceruje po Krynicy, zapuszcza się w przygraniczny las, poszukuje bursztynu na plaży, a przy okazji rozgryza kilka dodatkowych zagadek. Dodatkowym atutem są bohaterowie drugoplanowi, którzy nadają tej opowieści wyjątkowego kolorytu. Dariusz Gizak naprawdę potrafi wciągnąć czytelnika w opowieść - ja byłam zachwycona i śledziłam akcję z wypiekami na twarzy. Podczas kolejnej wizyty w Krynicy na pewno też przejdę się ulicą Przyjaźni. Już nie mogę się doczekać następnego tomu. A Wydawnictwu bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-11-2025 o godz 10:49 przez: jo_asia
Nigdy nie przypuszczałam, że tyle ciekawych rzeczy o pielęgnacji storczyków dowiem się z kryminału 😄 A wszystko dzięki Jackowi Kowalikowi - wielkiemu pasjonatowi tych roślin. Przyznasz, że to dość osobliwa pasja. Ale i sam bohater jest wyjątkowy. Z niesamowicie mocnym kręgosłupem moralnym. To były policjant, aktualnie prywatny detektyw i główna postać znakomitych (!) książek autorstwa Dariusza Gizaka. „Prąd wsteczny” to 2 tom serii i choć można czytać bez znajomości 1 (Wolta), to jednak zachęcam, by zacząć od początku. To jest po prostu zbyt dobre żeby odpuścić! 🔥 W pracy nie odpuszcza też Kowalik. Bierze kolejne zlecenie. Tym razem od rodziców pewnej dziewczyny, która utonęła. Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, ale detektyw czuje, że coś tu nie gra. Wchodzi w środowisko, w którym wszyscy coś wiedzą, ale nikt nie chce mówić... Znowu czuć tu policyjne doświadczenie autora. Czuć też ten ciężar małomiasteczkowych tajemnic, wzajemnych zależności i hermetycznego środowiska. Ci, którzy czytali Woltę, wiedzą, że Gizak po mistrzowsku potrafi oddawać takie realia. Warszawska Praga, na której mieszka główny bohater, jest tego najlepszym przykładem 🔥 Ale wracając do sprawy, którą stara się rozwiązać Kowalik… Detektyw szybko odkrywa, że #prądwsteczny potrafi wciągać nie tylko w wodzie, ale także w sieć lokalnych układów, kłamstw i ludzkiej chciwości... Tak więc niech nie zwiedzie Cię wakacyjna miejscówka. To nie jest lekki kryminał. Gizak pisze tak, jak się naprawdę pracuje w terenie: bez fajerwerków, za to z brutalną prawdą i wszechobecnym ryzykiem. Wciąga realizmem, plastycznym językiem i klimatem opuszczonej Krynicy Morskiej. „Prąd wsteczny” to historia o lojalności, korupcji i o tym, co znaczy iść pod prąd, gdy inni wolą płynąć z nurtem. Nie ma tu spektakularnych efektów. Za to jest napięcie, są emocje i bohater, któremu naprawdę chcesz kibicować!! ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-10-2025 o godz 20:01 przez: kryminalnatalerzu
Dariusz Gizak w “Prądzie wstecznym”, drugim tomie serii z prywatnym detektywem Jackiem Kowalikiem oferuje czytelnikowi małomiasteczkowy, nadmorski kryminał, który od pierwszego tomu da się czytać niezależnie. Jest zima, styczeń, a Jacek jedzie do Krynicy Morskiej badać sprawę śmierci młodej dziewczyny sprzed półtora roku. I tak jak spokojnie płynie życie miejscowym po sezonie pełnym turystów, tak i dostosowuje się do tego Jacek, a czytelnik razem z nim. Spacerujemy po plaży, zbieramy bursztyny, ale też przyglądamy się temu, co okolicę boli - problem dzików, przemytów i innych nielegalnych działalności… Autor doskonale odnajduje się w kryminale z mocną warstwą obyczajowo-społeczną, gdzie ważne jest miejsce, ludzie i wszystko to, co się z tym wiąże. Zagadka kryminalna nie wydaje się priorytetem, tym, co przewodzi książce, jak i serii, jest postać głównego bohatera, faceta, który potrafi korzystać z własnego doświadczenia, działać spokojnie, rozsądnie, woli budować swoją narrację dłużej niż zawalić sprawę. To dodatkowo wprowadza w historię element spokoju, napawa wyciszeniem. Choć kilku scen akcji też nie brakuje! Tym razem jednak w porównaniu do tom pierwszego historia w tempie jest bardzo spójna i równa, mam wrażenie, że to w tych małych miasteczkach i okolicznych lasach autor czuje się lepiej niż w tłocznej Warszawie. A przynajmniej takie przeświadczenie zostawił we mnie “Prąd wsteczny”. Teraz już czekam na tom trzeci o obiecującym tytule “Dzicz”!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2025 o godz 17:31 przez: buena1989
❓Czy znacie kryminały, których fabuła ma miejsce nad morzem❓ 📚Krynica Morska - z pozoru gwarna turystyczna miejscowość po sezonie pustoszeje i straszy ponurą atmosferą. Wyjaśnienia zagadki utonięcia młodej kobiety podejmuje się detektyw Jacek Kowalik. Uczciwy i szczery do bólu mężczyzna wkracza do zdemoralizowanego światka zamieszkującego zdewastowany ośrodek wypoczynkowy. Detektyw odnosi wrażenie, że mieszkańcy ukrywają przed nim istotne aspekty tajemniczej $mierci, jednak nikt nie chce poruszać kwestii utonięcia. Jaka tajemnica kryje się za zasłoną milczenia, za którą chowa się społeczność Krynicy? 📚"Prąd wsteczny" pióra Dariusza Gizak to drugi tom cyklu "Jacek Kowalik" z gatunku kryminał/thriller. 📚Jeśli szukacie szybkiej akcji, tym razem musicie obejść się smakiem. "Prąd wsteczny" to rasowy thriller postawiony na analizę bohaterów oraz ich motywów postępowania. Atmosfera momentami przytłacza mrokiem i zdeprawowaniem - bardzo podoba mi się ten kontrast w stosunku do słonecznej, turystycznej miejscowości, która tętni życiem w wakacje. Gizak pokazuje, że tutaj też dzieje się prawdziwe życie, a nie tylko letni luz. 📚Postać detektywa zdecydowanie przypadła mi do gustu. Jacek Kowalik to prawy detektyw, trzymający się zasad. Z racji tego, że autor ma doświadczenie w służbach mundurowych, jego historia jest prawdziwa i nacechowana wieloma smaczkami z pracy policji. 📚Gorąco polecam fanom powieści inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-10-2025 o godz 17:41 przez: Dominika
Kryminał, który pachnie solą morską, deszczem i prawdą. Kiedy sezon w Krynicy Morskiej dobiega końca, a turyści wracają do domu, miasteczko odsłania swoje mroczniejsze oblicze. To właśnie tu, w gęstej atmosferze korupcji, strachu i przemilczanych sekretów, detektyw Jacek Kowalik próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci młodej dziewczyny. Czy to tylko nieszczęśliwy wypadek, czy ktoś ukrywa coś znacznie poważniejszego? Dariusz Gizak to publicysta i były oficer policji, tworzy historię, która aż bije realizmem. Czuć, że autor zna ten świat od środka: język służb, ciężar decyzji, cienką granicę między dobrem a złem. Nie znajdziecie tu efektownych pościgów, lecz prawdziwe napięcie psychologiczne, budowane przez detale, rozmowy i obserwacje. To kryminał, który nie tylko trzyma w napięciu, ale też każe się zatrzymać i pomyśleć. Styl Gizaka jest surowy, wyważony, a jednocześnie bardzo filmowy. Każdy dialog, każde miejsce ma swój ciężar i klimat. Krynica Morska po sezonie staje się niemal osobnym bohaterem: pełna cieni, milczenia i ludzi, którzy wiedzą więcej, niż mówią. „Prąd wsteczny” to książka inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, dzięki czemu jest jeszcze bardziej wciągająca. To opowieść o śledztwie, które dotyka nie tylko zbrodni, ale też ludzkiego sumienia. To książka dla tych, którzy lubią kryminalne historie z duszą, gdzie liczy się prawda, emocje i człowiek, a nie wybuchy i efekty specjalne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-11-2025 o godz 20:52 przez: czytam_czy_tu
Czy mieliście kiedyś tak, że po świetnym debiucie oczekiwania wobec kolejnej części są ogromne? Ja właśnie tak miałam z „Prądem wstecznym” – po genialnej „Wolcie” nie mogłam się doczekać powrotu do świata stworzonego przez Dariusza Gizaka. Tym razem autor zabiera nas do Krynicy Morskiej po sezonie – miejsca, które z rajskiego kurortu zmienia się w scenerię pełną mroku, zepsucia i ludzkich dramatów. Podniszczony ośrodek wczasowy, szemrane interesy i milcząca społeczność tworzą duszny klimat, od którego nie sposób się oderwać. W sam środek tego wszystkiego wkracza Jacek Kowalik – detektyw, którego już dobrze znamy: uparty, uczciwy, zdeterminowany i wciąż wierny swojej pasji… storczykom. 🌸 Fabuła skupia się na zagadkowym utonięciu młodej dziewczyny, które na pierwszy rzut oka wygląda na nieszczęśliwy wypadek. Jednak Kowalik szybko orientuje się, że za tą tragedią stoi coś znacznie poważniejszego. Śledztwo prowadzi go w głąb lokalnych układów, gdzie granica między prawem a przestępstwem dawno się zatarła. Muszę przyznać, że choć „Prąd wsteczny” nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak „Wolta”, to wciąż jest to kawał solidnego, klimatycznego kryminału. Czuć doświadczenie autora – byłego policjanta, który wie, o czym pisze. Dialogi są naturalne, tło społeczne dopracowane, a sam Kowalik nadal wzbudza sympatię i respekt. To historia o prawdzie, która potrafi zatopić głębiej niż fale Bałtyku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego