Próby żywiołów. The Prison Healer. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 06.2024)

Gdyby nie to co się podziało na końcu, to bym oceniła na dwa albo trzy, bo przez większość książki nic się nie działo, ale ta końcówka 🤯

Właśnie przed chwilą skończyłam, końcówka powaliła mnie na kolana 🤯

Zaskakujące zakończenie, czyta się miło i szybko. Dla mnie na jeden dzień

Kiva to dziewczyna, która spędziła dziesięć lat w najgorszym więzieniu w Wenderallu. Codziennie zmaga się z brutalnością i pogardą współwięźniów, jednocześnie znajdując ukojenie w czynności, która wychodzi jej najlepiej – uzdrawianiu. Jej codzienność przerywa pojawienie się w Zalindovie dwóch nowych więźniów – przystojnego i niezwykle wytrwałego mężczyzny i umierającej kobiety, która okazuje się Zbuntowaną Królową.   A Kiva za wszelką cenę musi utrzymać ich przy życiu. ____ To chyba najlepsza najciekawsza książka z motywem lecznictwa jaką czytałam. Jak sam tytuł wskazuje, cała akcja tego tomu dzieje się w więzieniu, przez co książka jest trochę mroczna, nietypowa. Rozczarowujące okazały się same PRÓBY, którym musi sprostać jeden z bohaterów, bo były to dość drastyczne wyzwania, których nie można byłoby przejść bez magii, mimo całej inteligencji i determinacji uczestnika. ____ „The Prison Healer” wciąga od pierwszych stron i trzyma czytelnika w napięciu, wyczekującego nie tylko rozwiązania wszystkich tajemnic, ale też obawiającego się nadchodzącego zła. Jest to jedna z tych historii, w której może wydarzyć się WSZYSTKO i to trochę przytłacza, bo nie wiem jak Wy, ale ja mam pewne granice wytrzymałości przy lekturze i nie lubię, gdy bohaterowie muszą bez przerwy przechodzić piekło.   Mając tę książkę w rękach oczywiście rzuciły mi się w oczy CZARNE STRONY i bardzo chciałam się dowiedzieć co oznaczają. No cóż, było gorzej niż przypuszczałam…   Zakończenie z pewnością podniosło moją ocenę tej książki – to nie tylko fabularny Cliffhanger, ale przedstawienie bohaterów w zupełnie innym świetle i nadzieja na zupełnie inną, mniej przygnębiającą historię w drugim tomie!

Pierwsze 100 stron było nudne,potem dopiero się wkręciłam i byłam zaczytana do samego końca.Jednak nie wszystkie rzeczy miały tam dla mnie sens,ale ignorowałam je bardziej skupiając się na postaciach niż na fabułę,dlatego taka ocena.Kocham relacje Kivy i Jarena ✨️

Więzienie, zaraza, zagadkowe postaci, tajemnicze wiadomości, próby żywiołów, motyw found famili i inteligentna bohaterka. A to dopiero pierwszy tom. Ta historia stoi główną bohaterką. Kiva ujęła mnie swoja rozwagą, chęcią niesienia pomocy i wzbranianiem się przed budowaniem relacji, co w okolicznościach, w jakich żyje, jest zrozumiałe. Jednocześnie denerwowałam się, że przy całej jej inteligencji jest taka ślepa i będzie kolejną bohaterką, która dowiaduje się prawdy dawno po tym, gdy czetnik połączył kropki. Jakie więc było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to Kiva ma tajemnice przed czytelnikiem! Że wcale nie była ślepa! I to właśnie spodobało mi się bardziej niż rozwiązanie zagadek. Autorka nie szafuje tu magią, raczej skupia się na fachu uzdrowicielki, walce z epidemią oraz opisie życia w więzieniu i związanym z tym okrucieństwem. Same próby nie są dla mnie najmocniejszym punktem tej historii, przede wszystkim chodzi w nich o przetrwanie i nie jestem pewna, czy wpłynęły one na Kivę, czy wzmocniły ją jakoś? Miałam nadzieję, że z choć jedną poradzi sobie całkiem sama. Widać, że autorka przemyślała sobie tę historię i mam nadzieję, że podobnie będzie w kolejnych tomach - bardzo czekam na ciąg dalszy.

4,25⭐️ (papier) BOZE JAK!! CO?!! GDZIE?!!! KIEDY?!?! TO BYLO NAPRAWDE DOBRE KURDE 😍 Zwazajac na fakt ze fantastyke czytam raz na rok to serio sie zaskoczylam ze az tak mi sie spodobalo. Na koniec szczena mi tak opadla bo totalnie sie tego nie spodziewalam 😦😦 Doslownie po przeczytaniu calej ksiazki wiem ze gdybym zaczela ja od nowa to totalnie by to wszystko od poczatku nabralo sensu.. Nie podobal mi sie tylko ten wstep bo serio byl jak dla mnie koszmarnie dlugi, ale reszta.. no naprawde mastermind 👏👏

Po opiniach bałam się sięgać po tą książkę - ludzie pisali że jest nudna i tylko ten plot twist na końcu podtrzymuje ich dobrą opinię. Ja natomiast od pierwszych stron pokochałam tę historię, pełno emocji, zwrotów akcji i innych. BARDZO polecam. Swoją drogą po przeczytaniu ostatniej strony dosłownie szczena mi opadła

Cudowna książka która wciąga już od pierwszych stron 🩵 Najcięższym zadaniem było oderwanie się od niej 🩵Druga część polecam jeszcze mocniej 🩵

Genialne. Niby 400 parę stron a jak wciąga to 350 na raz przeczytałam nawet nie wiadomo kiedy. Polecam serdecznie każdemu.