Skąd się wzięła Polska? (okładka  zintegrowana, wyd. 11.2024)

Jutrzejsze święto narodowe to dobra okazja, by zastanowić się "Skąd się wzięła Polska? Książkę o takim właśnie tytule znajdziecie w ofercie wydawnictwa Agora. Polecają ją takie sławy jak @slowianski.przewodnik , @czasdzieci ,Historyczne Bzdury, czy Przemek Staroń. Autorzy książki to także świetna ekipa. @bogus_janiszewski oraz Agnieszka Jankowiak - Maik znana jako @babka_od_histy .Świetne komiksowe ilustracje skreślił @maxkorvider Ci sprawdzeni specjaliści przygotowali dla Was książkę naszpikiwaną wiedzą i ciekawostkami, a tak lekką w lekturze i odbiorze, że jest to wprost niebywałe! Ogromnym atutem książki (zwłaszcza dla młodych ludzi) będzie z pewnością jej język. Świetnie czyta się o tym, że Mieszko to był spokoziom, a Popiel niezły dziaders. Oprócz tego w "Skąd się wzięła Polska" przeczytasz także o słowiańskuej mitologii, potrawach, a nawet różnych, odjechanych imprezach. Nieźle co? Pozostaje mi tylko żałować, że moje podręczniki do historii nie były tak świetne jak ta książka.

Większość z nas poznawała historię naszego kraju za pośrednictwem podręczników szkolnych. Jak wspominacie podaną w nich wiedzę? Śmiem twierdzić, że mało przyjemnie - podręczniki nie zachęcają do zgłębiania wiedzy, mimo tego, że historia potrafi być naprawdę fascynująca. Wystarczy znaleźć tylko odpowiedni sposób, by umiejętnie ją przedstawić. Boguś Janiszewski i Max Skorwider doskonale wiedzą, w jaki sposób to zrobić. Jeśli znacie ów duet, wiecie, że to mistrzowie tworzenia zadziornych treści z dowcipem o olbrzymiej wartości edukacyjnej. Nie jest inaczej tym razem. Różnicą jest to, że zamiast duetu, mamy tym razem trio - do autorów dołączyła dr Agnieszka Jankowiak-Maik, znana w sieci jako Babka od histy, która staje się mentorką i przewodniczką po świecie początków państwa polskiego. Nie macie wrażenia, że o historii Polski należy mówić z patosem, dumą, chwałą, a te mniej "chlubne" wydarzenia skrzętnie ukrywać? W tej książce tego nie znajdziecie. Autorzy bez zadęcia i wprost opowiadają o czasach około 966 roku, kiedy to na czele kształtującej się Polski stanął niezłomny Mieszko. Punktem wyjścia opisywanych wydarzeń jest przywołanie czasów i realiów, w których Polska powstawała. Dzięki temu dostajemy kontekst historyczny dający nam szersze spojrzenie na sytuację Europy i bodziec do rozmów o kształtowaniu się państwowości. Właśnie na tle tych wszystkich wydarzeń zaczyna tworzyć się historia Polski, a w środku staje sam Mieszko. Znajdziecie tu kawał rzetelnej wiedzy - fakty i hipotezy, wyjaśnienie działań i decyzji Mieszka, opis ówczesnych biznesów, znaczenia chrystianizacji i wpływów politycznych. Ta książka to petarda! To nie nudna nauka, a genialna podróż w głąb historii, podana w komiksowej formie i napisana współczesnym językiem. Historia opowiedziana z luzem i swobodą ani trochę nie czyni jej mniej ważną, czy prawdziwą. Autorzy przekazują wiedzę bez pompy i patosu, i robią to z ogromną przyjemnością. Nie mniejszą sprawiają też czytelnikom. Jeśli więc ciekawi Was, czy Mieszko był gangsterem i dlaczego Popiel okazał się dziadersem, sięgnijcie do lektury.

Jestem orędowniczką książek z nurtu historia na wesoło, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok publikacji „Skąd się wzięła Polska?”. Otwiera ją komiks w którym jej współautorzy, Boguś Janiszewski i Max Skorwider, kłócą się o to, gdzie była pierwsza stolica Polski. W tę rozmowę „wcina się” Agnieszka Jankowiak-Maik (Babka od histy) i zaczyna rozwiewać wątpliwość na temat początków naszego państwa. Jak wskazuje tytuł książki, autorzy skupiają się na początkach państwowości. Opowiadają, jak w ogóle tworzyły się państwa. Przybliżają postać Mieszka I i próbują odpowiedzieć na pytanie, dlaczego to właśnie jemu udało się uformować stabilny twór. Nie zapominają, o przybliżeniu okoliczności Chrztu Polski, ale też wspominają słowiańskość np. dawne obyczaje czy bóstwa, które przecież nie zniknęły w dniu przyjęcia przez władcę nowej wiary. Podoba mi się, że „Skąd się wzięła Polska?” skupia się na niewielkim wycinku historii. Autorzy chcą pokazać, jak to się stało, że rozproszone plemiona stały się państwem i kto tego dokonał. To wszystko. Dzięki temu totalnie odcinają się od tego, co przy nauce historii nudne, czyli ciągu wydarzeń i dat. Publikacja ta to raczej dość luźna, przesycona humorem rozprawa o Słowianach, Mieszku I i nowym, raczkującym państwie. Zachęcająca dla młodego czytelnika może być też forma, tzn. w ramach każdego rozdziału znajdziemy krótki tekst ubarwiony zabawnym komiksem. I tu mała uwaga. Okienka komiksu, dymki z tekstem tudzież pojedyncze scenki mogłyby być lepiej rozplanowane, rozmieszczone na stronie. Przyznam, że momentami nie wiedziałam w jakiej kolejności je czytać, albo do czego się odnoszą. Takie książki czyta się całkiem przyjemnie. Żart goni ciekawostkę i odwrotnie. Nawet nie zorientujemy się, kiedy już wiemy jak to było z tym Mieszkiem.