Snape. Prawdziwa twarz tajemniczego mistrza eliksirów (okładka  twarda)

Super się czyta i super powodzenia

Polecam

Super

[ współpraca recenzencka ] Zacznijmy od tego, że gdy wyszła kolejna książka z uniwersum stworzonym przez J.K. Rowling, byłam mega podekscytowana bo jestem zakochana w tym świecie od małego. Także możecie się spodziewać, że gdy dostałam pozytywną odpowiedź od wydawnictwa w sprawie współpracy przy tym tytule, bardzo się ucieszyłam. Jednak na książce zawiodłam się strasznie, do tego stopnia, że gdyby nie piękne wydanie i mój sentyment do Harry’ego, otrzymałaby ode mnie jedną gwiazdkę. Na początku byłam bardzo zaintrygowana, ale strona za stroną dowiadywałam się w zasadzie… niczego. Liczyłam na mnóstwo fajnych ciekawostek, a nie dostałam ich w ogóle. Tak jak pierwsza część, czyli Snape i Kamień Filozoficzny była znośna, to z każdą kolejną było coraz gorzej. Przysięgam że dawno nie czytałam tak nudnej i nic nie wnoszącej do życia książki. Uważam że przeczytanie jej było ogromną stratą czasu. Jeśli chodzi o styl pisania, to zupełnie mi nie podszedł i czułam się jakbym zakuwała podręcznik, także jak dobrze wiecie, nie czytało mi się tego dobrze. Dawno tak bardzo nie zmuszałam się do czytania jakieś książki, jak do tej. Cała książka to w zasadzie analiza konkretnych sytuacji z książek, ale niestety nie tylko pod kątem Snape’a. Wszystko było bardzo uogólnione i tak jak wspominałam, nie dowiedziałam się niczego ciekawego. Podsumowując, „Snape” to książka, przy której strasznie się męczyłam i na której naprawdę się rozczarowałam. Liczyłam na większe wgłębienie się w samą historię i motywy tego bohatera, bo muszę przyznać, że po ostatnim rewatchu filmów, w mojej głowie utworzyło się wiele pytań, na które miałam nadzieję że znajdę odpowiedź w książce.

Książka w moim odczuciu absolutnie nie spełnia swojej roli. Zamiast rzetelnej biografii literackiej czy głębszej analizy postaci, otrzymujemy powierzchowny zbiór oczywistości. Autorka w długich, męczących zdaniach rozwleka banalne spostrzeżenia, które nie wnoszą niczego nowego – większość treści to w gruncie rzeczy streszczenie wydarzeń znanych z „Harry’ego Pottera”. Co gorsza, fakty podawane jako „sensacyjne” okazują się tak oczywiste, że trudno uwierzyć, iż ktoś uznał je za odkrywcze. W efekcie zamiast wartościowej lektury mamy do czynienia z chaotycznym i nużącym komentarzem, który bardziej zniechęca niż zachęca do dalszych rozważań nad postacią.

Polecam jeśli chcecie się dużo dowiedzieć na temat Snape'a. Jedna osoba w opiniach narzeka i widać że nie czytała tego naprawdę

Już sama postać Severusa Snape’a jest fascynująca, a rozłożenie jej na czynniki pierwsze, by uzyskać kompletny obraz bohatera to wizja z wszech miar kusząca i ciekawa. Mistrz eliksirów, to idealny przykład bohatera ambiwalentnego, który niemal całe życie nosił maski. Ta książka połączyła w sobie trochę biografię, trochę śledztwo i analizę psychologiczną, a wszystko to by po prostu zrozumieć Snape’a. Książka ma w sobie spore ze śledztwa, ponieważ stopniowo zbiera informacje na bazie scen z życia, gestów, zaklęć i próbuje z tego skonstruować pewien wzorzec, co jest o tyle ciekawe, że wzbudza emocje i ekscytację w odkrywaniu prawdy krok po kroku. Nawet coś tak z pozoru prostego jak „miłość” czy „poczucie winy” przybiera tutaj innego wymiaru, ponieważ Kim badając „relację” profesora z Lilly nie szuka uproszczeń w przypisaniu decyzji tym uczuciom, a sięga znacznie głębiej do różnic klasowych, młodzieńczych wyborów, a nawet moralnych decyzji. Zaciekawił mnie mocno wątek magiczny i analizy zaklęć, których nie uczono w Hogwarcie, autorka pokusiła się o rozważanie na temat możliwości zdobycia wiedzy na temat ów czarów i ten wątek miał dużo bardziej filozoficzno intelektualny wydźwięk. Książka jest bogata w spekulacje i teorie, to dotyka istotnych tematów i to w sposób filozoficzny. Właśnie ten aspekt był mocnym punktem, ponieważ odpowiada na pytania, które wielu fanów uniwersum Pottera przysparzało bólu głowy. Publikacja może budzić pewne kontrowersje, ponieważ autorka swoje tezy stawia dość śmiało, często posługując się wyłącznie bardziej poszlakami i fragmentarycznymi informacjami niż twardymi dowodami. Dla mnie książka swoim bogactwem zasługuje na uwagę, ponieważ już JK Rowling tworząc bohatera nienawidzonego przez lata, potrafiła go finalnie odczarować, a Kim umiejętnie to opracowała i pozwoliła zrozumieć, spojrzeć trochę inaczej szerzej i bardziej szczegółowo. Książka daje wiele odpowiedzi, jednak nie na wszystkie pytania, a niektóre tezy można podważyć, jednak co najważniejsze on pobudza myślenie i podziw jak złożoną postacią jest Snape.

Kilka miesięcy temu pojawiła się książka "Dumbledore. Życie i kłamstwa najsłynniejszego dyrektora Hogwartu. Nieoficjalne śledztwa", a teraz dołączyła do niej "Snape. Prawdziwa twarz tajemniczego mistrza eliksirów". W tym samym stylu, równie pięknie wydana, tym razem ze srebrnymi wykończeniami. Znakomicie dopasowana do domu postaci- Slytherinu. Książka podzielona jest na rozdziały, gdzie każdy dotyczy innej części serii Harrego Pottera, a ostatni dotyczy sztuki "Harry Potter i przeklęte dziecko". Przytoczone zostają cytaty z książek i na ich podstawie omawiane jest postępowianie Severusa Snape w różnych sytuacjach mających miejsce na kartach serii przygód młodego czarodzieja. Przechodzimy tu od ogólnej charakterystyki postaci, jej postaw, pragnień, marzeń, ambicji oraz przeszłości do szczegółowego roztrząsania motywacji jego zachowań, a nawet doszukiwania się ukrytych celów w każdym słowie czy pauzie w wypowiedzi. Omawiane zostają efekty jego działań i alternatywy wydarzeń, którym zapobiegł. Przeszłość Śmierciożercy, rola podwójnego szpiega, miłość do Lily oraz ogrom wiedzy z zakresu eliksirów i czarnej magii. To wszystko sprawia, że jest to bardzo nieszablonowa i wielowymiarowa postać, którą mamy okazję lepiej poznać i zrozumieć na kartach tej książki. Severus Snape to postać, której na początku nie bardzo dało się lubić. Z czasem, niektórzy z nas zmienili do niego nastawienie, a tu mamy okazję raz jeszcze przyjrzeć się jego reakcjom i ocenić je z nowej perspektywy, osoby, która zna zakończenie. Choć momentami miałam wrażenie, że zbytnio roztrząsane są różne wypowiedzi to jednak sądzę, że to ciekawa książka i na pewno spodoba się ona wielu fanom serii, a wydanie skradnie ich serce.

Wspaniała książka! Wszystkie moje rozkminy o Snapie nareszcie znalazły odpowiedź!!!! Jeszcze lepsza biografia niż Dumbledore, której jestem wielką fanką. A za piękne wydanie należą się wydawnictwu specjalne podziekowania. Kolejna pozycja obowiązkowa ba półeczce każdego harrypoteromaniaka

@obiektywnakrytykaliteracka Severus Snape nie bez powodu jest uznawany przez wielu za postać niemalże doskonałą. Pozornie uważa się, że jest małostkowy, uprzedzony i niesprawiedliwie wymagający. W rzeczywistości zaś to genialny i zdolny do ogromnego poświęcenia człowiek, który stawia na szali wszystko, żeby tylko utrzymać głównego bohatera jak najdłużej przy życiu. Bo w końcu jak często przychodzi nam spotykać się z tak przemyślaną konstrukcją, dopracowanym co do joty charakterem i niemal kontrolą absolutną scen, w których owa postać się pojawia? Ilu autorów zdołało stworzyć tak zapadającego w pamięć mężczyznę, który przyciąga czytelnika tylko i wyłącznie swoim intelektem i przebiegłością, ponieważ z wyglądu nie został przedstawiony nawet odrobinę atrakcyjnie? Choć dziś autorka serii książek o przygodach brytyjskiego czarodzieja budzi wiele kontrowersji, to trzeba jej przyznać, że z tym zadaniem poradziła sobie świetnie- zbudowała od fundamentów trudny do prześcignięcia wzór, a wielu pisarzy wciąż nieudolnie próbuje go od Rowling skopiować. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak Literanova miałam możliwość zapoznać się ze wspaniałą książką autorstwa Lorrie Kim- "Snape. Prawdziwa twarz tajemniczego mistrza eliksirów", wydanej w sierpniu, w 2025 roku. Wpierw przyznam się do dwóch kwestii, które krążą w mojej głowie od samego początku. Od pierwszej chwili, gdy zobaczyłam okładkę w zapowiedziach, wiedziałam, że muszę ją mieć w swojej kolekcji. Co więcej, mam pewność, że mnóstwo fanów uniwersum Harry'ego Pottera będzie odczuwało dokładnie tę samą potrzebę. Książkę wydano przepięknie, a jej twarda oprawa skutecznie chroni mocno zdobioną i dopracowaną zawartość. To obowiązkowy tytuł, który idealnie wkomponuje się w wasze Potterowskie półki. Zwłaszcza jeżeli uważacie się za ślizgonów i macie specjalnego wydania na dwudziestolecie serii w kolorze zielonym. Drugą sprawą jest to, że zawartość i podejście autorki, zupełnie zbiło mnie z tropu. Spodziewałam się co prawda mocnego skupienia na tytułowej postaci, odkrywania jakichś tajemnic i próby wytłumaczenia go, jednak znajdziemy tu coś więcej, niż zwykłe usprawiedliwienie. To bogate kompendium scen, wypowiedzi i motywów, które zostało stworzone z iście farmaceutyczną precyzją. Każdy cytat został opisany (odpowiednia część książki i strona) oraz przedstawiony w kolorze zielonym. Większość wydarzeń została opisana chronologicznie, przy łącznej zawartości książki, liczącej sobie około 520 stron. Błędów nie znalazłam żadnych, tak samo, jak wulgaryzmów. Fantazyjne grafiki, idealnie pasujące do tematu przewodniego, skromnie zdobią cytaty, okładkę i grzbiet książki. Choć byłam kupiona na długo przed tym, jak ta cegiełka trafiła w moje ręce, to jestem pewna, że tytuł spełni oczekiwania wielu czytelników. Reportaż ten mocno skupia się na szczegółach, które nie były dotąd odpowiednio mocno eksponowane, a są niezwykle istotne dla zrozumienia całej historii. Podczas czytania książek Rowling, nie zwróciłam nigdy uwagi na to, że w pierwszej części Severus Snape ma tylko trzydzieści jeden lat. Obserwujemy więc rozwój młodego mężczyzny, pokiereszowanego przez życie, najbliższe otoczenie i bliskich mu ludzi. Osobę, która w wieku nastoletnim zeszła na złą drogę, z której powrót był nad wyraz ciężki i bolesny. Powszechnie znienawidzonego, zawsze wywołującego pierwsze wrażenie w sposób zły, ale pozostającego geniuszem pośród swojej zgryźliwości, oraz wielowymiarowego i pełnego sprzeczności. Dzięki autorce dokładnie prześledzimy więc rozwój postaci, jego wady i zalety, a także przeszłość, która zaważyła na jego kreacji i podejmowanych decyzjach. "Snape. Prawdziwa twarz tajemniczego miejsca eliksirów." to fenomenalna i dokładna analiza, która pomaga poszerzyć swój prywatny punkt widzenia, w oparciu o fakty i pozornie nieistotne szczegóły. Severus Snape- nauczyciel, czarodziej półkrwi i były śmierciożerca. Znany też jako podwójny agent, geniusz, a także wyjątkowo niesprawiedliwy i sarkastyczny młody mężczyzna. Reportaż dokładnie opisuje każdą z powyższych ról, przyglądając się im w sposób dosłowny i metaforyczny. Książka jest ogromnym ukłonem w stronę tytułowego bohatera, wyraża wielki podziw wobec jego osoby, talentu i umiejętności adaptacji. Choć trudno zgodzić się z każdym motorem napędowym, jaki oddziaływał na tę postać, to warto przyjrzeć się im z boku, by spróbować zrozumieć jego konstrukcję i emocje mu towarzyszące. Wydanie jest istną ucztą dla oczu, w wyniku czego będzie fantastycznie prezentować się pośród innych pozycji wydawniczych i stale zachęcać do zajrzenia do środka. To obowiązkowy tytuł, który musi prędzej czy później zagościć w naszych domach. Idealnie nada się również na prezent, zwłaszcza gdy obdarowywana osoba lubi dostawać przemyślane podarunki, które spełnią oczekiwania nawet tych bardzo wymagających czytelników. Współpraca recenzencka.