Starcie królów (okładka  twarda)

Sprzedaje empik.com : 67,99 zł

67,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Bookland : 77,91 zł

Sprzedaje KsiegarniaBAJ : 84,56 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 94,39 zł

 | Oprawa twarda

Wszyscy sprzedawcy

Cykl "Pieśń Lodu i Ognia" zmienił oblicze literatury fantasy

W Westeros trwa walka o władzę, za Murem rośnie w siłę armia dzikich, a potomkini Targaryenów zmierza ze smokami na południe…

Żelazny Tron jednoczył Siedem Królestw aż do śmierci Roberta Baratheona. Wdowa jednak zdradziła królewskie ideały, bracia wszczęli wojnę, a Sansa została narzeczoną mordercy ojca, który teraz okrzyknął się królem. Zresztą w każdym z królestw, od Smoczej Skały po Koniec Burzy, dawni wasale Żelaznego Tronu ogłaszają się królami.

Pewnego dnia z Cytadeli przylatuje biały kruk, przynosząc zapowiedź końca najdłuższego lata, jakie pamiętali żyjący ludzie. Najgroźniejszym wrogiem dla wszystkich może okazać się nadciągająca zima...

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1473015100
Tytuł: Starcie królów
Tytuł oryginalny: A Clash of Kings
Seria: Pieśń Lodu i Ognia
Autor: Martin George R. R.
Tłumaczenie: Jakuszewski Michał
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 1024
Numer wydania: IV
Data premiery: 2012-04-03
Rok wydania: 2024
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 210 x 70 x 140
Indeks: 70203103
średnia 4,9
5
125
4
9
3
2
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
15 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
16-08-2024 o godz 01:51 przez: igor sawinski | Zweryfikowany zakup
Wciągająca dużo bitew i intryg. Ciekawie poprowadzone losy głównych bohaterów. Nieprzewidywalne rezultaty wydarzeń co nadaje jeszcze większej satysfakcji z czytania owej powieści. Serdecznie polecam każdemu fanowi fantastyki.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
05-07-2024 o godz 16:05 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Sztos
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
30-07-2024 o godz 12:04 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
Piękne wydanie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-09-2025 o godz 13:25 przez: Jakub | Zweryfikowany zakup
długie mocno
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-08-2025 o godz 11:02 przez: Elżbieta | Zweryfikowany zakup
Kocham to
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2024 o godz 20:30 przez: Layeln | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-03-2025 o godz 18:29 przez: Paweł | Zweryfikowany zakup
Sztos!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-11-2024 o godz 08:26 przez: Maciej | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-10-2024 o godz 11:21 przez: Anonim
Druga część serii kultowej „Gry o tron”. I choć za nami już film – to w tym przypadku stwierdzam – zdecydowanie książka lepsza. Tyle wątków pobocznych, postaci, motywów, scen, na które najzwyczajniej w świecie w filmie (skądinąd znakomitym) nie ma miejsca i czasu. I choć tutaj poznajemy dalszy ciąg historii w mniejszym lub większym stopniu Baratheonów, Starków, Targaryenów, Lannisterów, Tullych, Tyrellów, Martellow, Florentów, Greyjoyów, Arrynów, Freyów (nie obawiajcie sie tej mnogości rodów – naprawdę łatwo się w tym wszystkim odnaleźć) – to autor ku mojej uciesze koncentruje się na losach dwóch bohaterów, o których za chwilę. Historia opowiadana jest z perspektywy najróżniejszych osób, dzięki czemu jesteśmy na bieżąco, co dzieje się u każdego z królów – pretendentów do tronu. Catelyn, Daenerys, Davos, Theon, Bran, Jon, Sanas – to tylko niektóre z głównych postaci, poznane już w pierwszej części. Jednak gros uwagi George R.R. Martin poświęca moim ulubionym dwóm bohaterom i nie mam mu tego absolutnie za złe. Mam na myśli Tyriona i Aryę. Specyficzne poczucie humoru tego pierwszego, sięganie często po sarkazm, swego rodzaju mądrości, które mogą być nawet sentencjami wypisywanymi do specjalnego zeszytu. Natomiast Arya, młodsza córka Starka po śmierci ojca szuka bezpiecznego miejsca, bo wie, że wszędzie grozi jej niebezpieczeństwo. Ze słodkiego podlotka staje się dojrzałą postacią, która wie czego chce. Po prostu fajnie obserwować jej metamorfozę. W ogóle niektóre z motywów z pierwszej części znajdują tutaj swój ciąg dalszy, poniekąd usprawiedliwiają, specyficzną konstrukcję bohatera i budowę scen, które kiedyś drażniły, by nie powiedzieć czegoś więcej, dosadniej. Teraz zdaję sobie sprawę z tego, że wszystko było dokładnie przemyślane. A jak wiele jeszcze takich niespodzianek przed nami. Martin często koncentruje się na szczegółach, opisuje krajobrazy, pomieszczenia, wygląd postaci i oręża. W ogóle swoim bohaterom poświęca dużo uwagi: kreśli ich charaktery, sceny z życia. Nie robi tego w nudny sposób. Chce się te postacie poznawać, śledzić ich losy. A te opisy są ważnym elementem całej książki, silnie działają na wyobraźnię. Z drugiej strony mając już serial za sobą jestem ciekawa w jaki sposób osoby, które nie miały do czynienia z serialem, wyobrażają sobie te postacie i czy filmu spełniłby ich oczekiwania. Do czytania serii zachęciła mnie młodsza siostra, która z wypiekami na twarzy opowiadała mi, co zostało w filmie pominięte. Czytanie tej książki to czytelnicza uczta – epicki rozmach, wciągająca lektura. Oczywiście książka kończy się w tak wciągającym momencie, że nie ma mocnych – trzeba sięgnąć po część trzecią. Uwaga – książka liczy 1022 strony.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
26-07-2025 o godz 05:30 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Jeśli wyrwiemy komuś język, nie dowiemy się w ten sposób, że kłamie, a tylko obwieścimy całemu światu, że boimy się tego, co ma do powiedzenia." Tyrion Lannister W dzieciństwie z wielkim entuzjazmem pochłaniałam tomy serii o losach Ani Shirley, zaczynającej się od „Ani z Zielonego Wzgórza”, jakże przeżywałam jej przygody, trafiały do wyobraźni i serca. Ukochana główna bohaterka, do dziś darzę ją wielką sympatią i kolejny raz umawiam się na spotkanie. Później wpadłam po uszy przy twórczości Margit Sandemo, łączącej kilka gatunków w „Sadze o Ludziach Lodu”, cieszyłam się, że tak wiele części powstało. Oczywiście, po drodze napotykałam wiele cudownych przygód czytelniczych, jednak dopiero chwytając za „Grę o tron” George’a R.R. Martina odkryłam jak bardzo przekonująca i działająca na wyobraźnie potrafi być fantasy. W cyklu „Pieśń Lodu i Ognia” znalazłam wszystko to, co najbardziej cenię w literaturze. A drugi tom „Starcie królów”, z znaczącym udziałem mojego ulubionego bohatera Tyriona Lannistera, tylko to potwierdził. Niesamowicie odmalowany świat, pełen detali, różnobarwnych akcentów, naprawdę trudno nie uwierzyć, że istnieje naprawdę. Natychmiast wciągamy się w plastycznie odmalowane obrazy Siedmiu Królestw. Przenikają nas lodowate podmuchy tajemnic, rozpalają wyobraźnię żądze władzy, dramatycznie krzyżują się losy postaci. Z fantazją uruchamiany wyobraźnię starając się dotrzymać kroku wyjątkowo kreatywnemu autorowi. Za sprawą niezwykle malowniczego stylu pisania, doskonale dostrzegamy mnóstwo szczegółów wzbogacających intrygującą i pomysłową fabułę. Odnosimy wrażenie jakbyśmy faktycznie byli pełnoprawnymi uczestnikami przedstawionego świata. Przyjaźnie odbieramy liczne przygody nie tylko głównych bohaterów, ale również tych z kolejnych planów, składające się na interesujące i nietuzinkowe scenariusze życia. Mnogość powieściowych postaci, ich wyraziste i przekonujące przedstawienie, wyposażenie w urozmaicony koszyk wad i zalet, silnych namiętności i ogromnych pragnień, wyzwalających pełną gamę ciekawych zachowań i czynów, wywołują w czytelniku nieprzeciętne wrażenia. Z pietyzmem chłoniemy słowa dialogów, Martin sprawia, że kryje się w nich drugie dno warte odkrywania. Ponad tysiąc stron fascynującej podróży, przez skomplikowaną i niezmienną od wieków naturę człowieka, przez rozległe tereny stworzonego świata, charakteryzujące się wielkim urozmaiceniem przyrodniczym, ogromnym bogactwem miast i wsi, których mieszkańców określają indywidualne cechy, zdolności i umiejętności. Poszczególne regiony posiadają własną strukturę społeczną, religię, kulturę i historię, często bardzo skomplikowaną, niejednoznaczną, wypełnioną konfliktami, brutalnością i dramatami. Dla takiej książki warto zarwać kilka nocy, dać się ponieść światu opisanemu z niezwykłym kunsztem i rozmachem, z uwagą śledzić wiele równoległych wątków, poddać się silnym emocjom przeżywanym przez uczestników zaskakujących zdarzeń i nagłych zwrotów akcji. Powieść magnetycznie przyciąga, niejednokrotnie drżymy o losy ulubionych bohaterów, ogarnia nas niepewność, czy zdołają przeżyć, wywiązać się z powierzonych im misji, zdołać dotrzeć do wyznaczonych przez przeznaczenie miejsc, spełnić marzenia, zrealizować życiowe zamysły z myślą o sobie, najbliższych, klanach, plemionach czy narodach... więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2025/07/starcie-krolow.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-10-2024 o godz 18:45 przez: Snieznooka
„Starcie królów” jest drugim tomem sagi Pieśń lodu i ognia autorstwa George'a R. R. Martina. Historia koncentruje się głównie na królach Westeros walczących o prawo do zasiadania na Żelaznym Tronie. Jest to jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej, George R. R. Martin wspaniale rozwinął wszystko, co rozrysował w „Grze o tron”, dzięki temu skala historii stała się znacznie większa niż wcześniej. Czekałam na tą książkę zastanawiając się, co dalej się wydarzy, w końcu to klasyka. Nowe wydanie w twardej oprawie pięknie współgra z pierwszym tomem. To czysta przyjemność móc je pokazać i delektować się każdym napisanym słowem. W Siedmiu Królestwach rozpoczęła się walka o tron, prawa do niego rości sobie wielu bohaterów i nikt nie ma zamiaru ustąpić. Intrygi, układy, zdrady i o wiele więcej, zacierałam dłonie chcąc jak najszybciej otworzyć książkę i oddać się lekturze. „Starcie królów” przedstawia dalsze losy bohaterów poznanych w „Grze o tron”, a także nowych. Wracamy do Westeros, gdzie w dalszym ciągu trwa walka o władzę po śmierci króla Roberta Baratheona. Nic nie jest jednak takie proste, armia dzikich rośnie w siłę stając się zagrożeniem. Sansa została narzeczoną mordercy własnego ojca, który określił się mianem króla, jak i pozostali wasale zajmujący pozostałe królestwa. Wiadomo, że król może być tylko jeden, konflikt zbrojny wydaje się być nieunikniony. Do tego wszystkiego zbliża się zima, a wraz z nią potężne zagrożenie, na które nie tak łatwo jest się przygotować. Do czego to wszystko doprowadzi? „Starcie królów” jest bardziej obszerną książką z nieco wolniejsza akcją, jednak żadna z tych rzeczy nie wpłynęła negatywnie na odbiór historii. Autor wprowadził do niej wiele niesamowitych elementów, takich jak zmieniający się sojusz, intensywnie prowadzona polityka, skomplikowana rozbudowa świata i co najważniejsze, przekonujące moralnie szare postacie. Diabeł tkwi w szczegółach, a Martin dostarczył zawiłości nie tylko w kreacji przedstawionego świata, ale w każdym aspekcie książki. Proza Georga R. R. Martina ma w sobie wielką głębię i wyrazistą moc, że podczas konfliktów zbrojnych z łatwością mogłam sobie wyobrazić gorączkową sytuację, szaleństwo i chaos. Fabuła jest niesamowicie złożona, jestem pewna, że w przypadku tego spostrzeżenia nie musze was do niego przekonywać. Jest tu kilka wyróżniających się postaci, które zaczynają się rozwijać i pokazywać swoją wartość i charakter. Najbardziej wyróżnił się Tyrion Lannister, książka, zaczynał pokazywać, do czego jest zdolny i ile mógłby zrobić, gdyby dano mu odpowiednią szansę. Jest niesamowicie bystrym bohaterem i jego inteligencja mi imponowała. Jest mądry ponad swój wiek, znał swoje miejsce. Zamiast pozwolić, aby go to zniszczyło, wykorzystuje rozdane karty na swoją korzyść. Jest często pomijany i niedoceniany przez swoją rodzinę. „Starcie królów” potwierdza to, że nie da się zaprzeczyć, że Pieśń lodu i ognia charakteryzuje się niezwykle rozbudowanym światem. Oznacza to mnogość wątków, postaci, lokacji i historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-04-2025 o godz 09:20 przez: Book_besties__
"Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ale stado przeżyje" [współpraca reklamowa @zysk_wydawnictwo ] Częścią, którego z wielkich rodów Westeros chcielibyście być? Chociaż darzę smoki ogromną miłością ❤️ to wilkor z herbu Starków zawisł przy moim ślubnym bukiecie więc odpowiedź jest oczywista 😄 Starcie Królów to druga w kolejności książka w serii i jednocześnie ta, w której rozpoczyna się prawdziwa walka o Żelazny Tron. Prawa do niego rości sobie kilku śmiałków i żaden z nich nie ma zamiaru odpuścić. Brat staje przeciwko bratu, a dotychczasowe sojusze wydają się kruszyć. Walki trwają, a doskonale przemyślane intrygi tylko rozgrzewają atmosferę. Nikt nie może czuć się bezpieczny. W tej części dostajemy perspektywy kilku nowych bohaterów, dzięki czemu mamy możliwość świeżo spojrzeć na sprawy konfliktu w Westeros. Stanis postanawia zaatakować Królewską Przystań, Robb zbiera siły, Daenerys stara się zdobyć statki, by móc wyruszyć do Stolicy, Tyrion knuje kolejne intrygi, Aria błąka się, szukając drogi do domu, Jon wyrusza za mur ze zwiadowcami, a Sansa... próbuje przeżyć. Krótko mówiąc, dzieje się dużo, więc nie sposób się nudzić. W tym całym chaosie jest jednak jakiś porządek, który pcha wydarzenia do przodu. To w tej części dochodzi też do jednej z największych (moim zdaniem) zdrad, która pociągnie za sobą masę zupełnie niepotrzebnych konsekwencji, taką, której nie mogłam wybaczyć w zasadzie do samego końca... Możecie dać znać, która zdrada zabolała Was najbardziej, jestem ciekawa 💔 Nie samymi konfliktami zbrojnymi żyje człowiek, więc znalazło się też trochę miejsca na dylematy moralne, które niestety zazwyczaj kończyły się wybieraniem mniejszego zła, bo kiedy trwa wojna, nie ma miejsca na litość. Jestem niezmiennie oczarowana wykreowanym przez Martina światem i kulturą poszczególnych rodów czy grup, ich różnorodność jest wręcz zaskakująca. Trzeba przyznać, ma facet talent i wyobraźnię. Polecam całym serduszkiem ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-04-2025 o godz 12:35 przez: Book_Night
Co czyni książkę fenomenem? Moim zdaniem jest to przede wszystkim nieprzewidywalność akcji i warsztat literacki autora. "Starcie Królów" to drugi tom "Pieśni Lodu i Ognia", który wciąga nas od pierwszej i pozostawia w napięciu aż do ostatniej strony. Po dramatycznych wydarzeniach w Królewskiej Przystani i spotkaniu Neda Starka z katem, w Siedmiu Królestwach rozpoczyna się wojna o władzę. W stolicy Joffrey Baratheon rozpoczyna rządy pełne tytani i okrucieństwa. Wysogród - siedziba Tyrellów wspiera roszczenia najmłodszego z braci Roberta - Renly'ego Baratheona. Prawowitego następcę Żelaznego Tronu, według byłego namiestnika, czyli Stannisa Baratheona do walki zagrzewa Lady Melisandre, kapłanka R'hllora. Natomiast na południe zmierza odważny Król Północy - Robb Stark, który w tym momencie pragnie przede wszystkim pomścić ojca i ocalić siostry. Jakby tego wszystkiego było mało, za Wąskim Morzem Daenerys Zrodzona w Burzy rośnie w siłę. Westeros spłynie krwią i łzami wielu, wielu ludzi. Czy w walce o władzę pierwsze skrzypce zagra duma i odwaga, czy ustąpią one miejsca intrygom i sprytowi? Tego dowiecie się czytając kontynuację światowego fenomenu, jakim stała się Gra o Tron. Świat wykreowany przez Martina jest genialny i ciągle i mam wrażenie, że z każdym rozdziałem udoskonalany. Fabuła tej części skupia się głównie na walce o Żelazny Tron, jednak nie brakuje budowania napięcia i ciekawości w wątkach pobocznych. W ogóle wielowątkowość owej serii jest moim zdaniem jej najmocniejszym punktem. Bohaterowie to majstersztyk! Postacie są wielowymiarowe - nie ma tutaj skrajnie złych, czy nieskazitelnie dobrych charakterów, są ludzie, którzy muszą dokonać trudnych wyborów i zmierzyć się z tym, co nieuniknione. Na końcu najnowszego wydania znajdziecie również dodatki na temat królów i wielkich rodów. Wciągająca, nieszablonowa i bardzo złożona fantastyka, którą z całego serca polecam! Współpraca reklamowa z @zysk_wydawnictwo
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-10-2024 o godz 19:38 przez: z ksiazka w plecaku
„Starcie królów” to drugi tom Gry o tron. Wydarzenia tutaj opisane wciągają jeszcze bardziej niż w pierwszym tomie. Rozpoczęta walka o Westeros trwa. Dzikich za murami przybywa, a potomkowie Targaryenów zmierzają wraz ze smokami na południe. Nowe Wydanie całej serii „Gry o tron” jest przepiękne. Twarda oprawa, większa czcionka i piękna kolorystyka okładki. To wszystko wyróżnia się na tle poprzednich wydań. W tej części będzie wiele politycznych intryg i bitew. Dzieci Starków muszą sobie radzić same po śmierci ojca. Aria przebiera się za chłopaka i udaje się na mur. Sansa zostaje wydana za swojego wroga Joffreya. A Jon Snow wyrusza za mur, gdzie czeka go wiele niebezpieczeństw. W tym czasie przybywa prezenterów do tronu. Pojawiają się nowe postacie, które jeszcze bardziej zamieszają. Pojawia się brat zmarłego króla Stannis Baratheon, wraz ze swoją kapłanką Melisandre. Jeszcze więcej intryg i jeszcze więcej bohaterów. Czy to nie za dużo? Dla niektórych być może będzie to za bardzo „zakręcone”, ale ci uwielbiają pióro George R.R. Martina powiedzą, że nie. Pomimo tej mnogości wszystkiego autor zadbał o to by nie było tutaj chaosu. Dopracował każdą z postaci, a czytając o jednej postaci byliśmy ciekawi co tą kolejną czeka. To sprawia, że książka pomimo swojej obojętności czyta się szybko. Znajdziemy tutaj również liczne zwroty akcji, które tak każdy z nas lubi. Bohaterów, którzy rozwijają się wraz z fabułą. Każdy z bohaterów jest inny, wielowymiarowy i barwny. Jedni z nich dają się lubić od samego początku, a innych nie da się polubić. Dzięki czemu książka dostarcza wielu, niezapomnianych emocji. Jeśli lubicie fantastykę i jeszcze nie czytaliście „Gry o tron” to bardzo polecam. Cała seria jest idealna na długie jesienne i zimowe wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-01-2025 o godz 17:29 przez: Emilia Rybicka
W tej części nie można było się nudzić. Przez prawie 1000 stron autor prowadził nas przez kraj chaosu, wojny. Pokazał nam świat pełen intryg, zdrad, świat w którym nie można ufać nikomu. Po śmierci Roberta Baratheona kraj pogrąża się w wojnie. Po koronę sięgają kolejne rody. Robb Stark zostaje ogłoszony królem Północy jednak dla jego rodziny ten czas nie jest łatwy. Walcząc o kolejne zamki traci swój ukochany Winterfeld. Nie spodziewa się, że cios zada mu Theon, którego ojciec ogłasza się królem Żelaznych Wysp. Na południu trwa walka między Renlym i Stanissem. Jednak jeden z braci nie postępuje uczciwie dopuszczając się zamachów z użyciem magii. Poza krajem Denerys opiekując się swoimi 3 smokami nie ustępuje w poszukiwaniu i próbach zdobycia statków i wojowników. Ta część obfitowała w mnóstwo nowych bohaterów. Tak jak przy walkach niektórych z nich ledwo poznaliśmy by już musieć się z nimi żegnać. Jednak wielu pozostanie z nami w dalszej kontynuacji tego cyklu. Poznaliśmy Stanissa i jego mroczną kapłankę Pana Światła, pojawił się również okrutny bękart Boltona ze skłonnością do zrywania skór z ludzi...bleee...mam nadzieję że szybko ktoś się z nim rozprawi. Pojawił się również tajemniczy Mężczyzna bez twarzy pomagający Aryi. Mimo ogromnej objętości książkę czyta się lekko. Ogromnym plusem jest umieszczenie na końcu książki dodatku o królach, dworach i najważniejszych rodach. Tam również mamy wymienioną sporą ilość bohaterów - dzięki temu możemy szybko sprawdzić komu dany rycerz służył, czyim lordem była dana postać. Aaaa i mapka Północy i południa pomaga rozeznać nam się gdzie dokładnie w danym momencie książki jesteśmy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego