Take a chance on me (okładka  miękka, wyd. 08.2024)

Bardzo ciężko czytało mi się tę pozycję. Główna bohaterka była niesamowicie irytująca

Jest ok. Czytałam najpierw Accidentaly in love i według mnie już nie była tak interesująca jakbym zaczęła od nie bo znałam już bohaterów. Jeśli ktoś nie czytał ani tej ani Accidentaly... to radzę przeczytać najpierw tą. Zdecydowanie 18+

Nudy

"Take a Chance on Me" - Marcelina Bobeł 4/5⭐ Lauren Harris jest kobietą sukcesu, od zawsze samodzielna, piękna, twarda, z ciętym językiem. Prowadzi własny biznes i nie ma w planach miłosnych uniesień. Jeśli chodzi o związki bardzo podobne zdanie ma Brandon Collins, trzydziestoletni agent nieruchomości. Jednak do czasu... Pewnego dnia mężczyzna ucieka ze swojej nieudanej randki, a wpada wprost do samochodu Lauren. I ta kobieta zawróci mu w głowie od pierwszego wejrzenia... Choć wydawać by się mogło, że bohaterowie nigdy więcej się nie spotkają los okazuje się sprawić im niespodziankę, a każde kolejne spotkanie powoduje, że Brad nie może przestać myśleć o nowo poznanej kobiecie. I mimo, że panna Harris nie jest skora do randkowania, Collins nie daje się zbyć. Relacja między Lauren, a Brandonem zaczyna się rozwijać, mimo iż kobieta stara się postawić granicę, mężczyzna szybko przekonuje ją do siebie. Swoim urokiem, troską, każdym drobnym gestem zdobywa serce Lauren, które do tej pory nie dało się ogrzać przez żadnego mężczyznę. Między bohaterami dochodzi do wielu wymiany zdań, to jak wiele tutaj uszczypliwości, przekomarzań. Właśnie dzięki nimi relacja ta ma szansę się rozwinąć. "Take a Chance on Me" jest zupełnie innym romansem niż te, które czytamy na codzień. Prócz miłosnej relacji głównych bohaterów dostajemy tutaj świetny humor. Lauren jest taką kobietą naszych czasów - obawia się, że związek może ją ograniczyć. Zniszczyć jej równowagę i to co zbudowała do tej pory. Brandon to zaś typowy ulubieniec wszystkich kobiet - uwielbiam tego faceta. To co jest w stanie zrobić dla swojej kobiety, wszystkie te najdrobniejsze gesty... Ach 🧡 Cieszę się, że cała akcja została rozegrana w taki sposób, dzięki temu książka nie dłużyła się, a losy bohaterów zostały rozwinięte w odpowiedni sposób. Ogromny plus za rozdziały dodatkowe. Pióro autorki zdecydowanie na plus, lekkie, przyjemne, z dystansem i humorem. Cieszę się, że zdecydowałam się wrócić do tej serii po tak długiej przerwie. W lutym zdecydowanie wracam do moich ulubieńców: Saen i Naomi nadchodzą 💙 A Wam tę pozycję Polecam 🔥

Jestem fanką Marceli od pierwszego przeczytanego rozdziału jej książki, teraz już książek. Świetnie operuje słowem i można całość pochłonąć na raz, mimo, że książki wcale nie są krótkie. Polecam!

Zwykle stronie od polskich autorów, ale ta książka... Mimo, że kompletnie nie mój gatunek pochłonęła mnie całkowicie, biegłam z pracy żeby jak najszybciej się do nie z powrotem dorwać.

Miałam wrażenie, że akcja w książce często stoi w miejscu. Ciężko mi się to czytało mimo fajnych momentów. Wykonanie śliczne, Jednak nie sięgnęłabym po książkę po raz drugi.

Świetny debiut, jestem zakochana. Polecam tę książkę każdemu, kto szuka lekkiej, romantycznej opowieści z dużą porcją dobrego humoru.

Super książka , jedynie co mnie trochę odpychało od książki to teksty Brandona. A tak po za tym to było wszystko ok .

Megaaa 😍 czytałam to na watt a w dodatku zostało wydane.. zamawiam drugi tom ❤️