Wir (okładka  twarda, wyd. 07.2024)

Sprzedaje empik.com : 40,99 zł

40,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje KsiegarniaBAJ : 50,58 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 56,73 zł

Sprzedaje Matfel : 60,31 zł

 | Oprawa twarda

Wszyscy sprzedawcy

Od trzech miliardów lat pod dnem Oceanu Spokojnego czeka uśpiony prymitywny mikrob, organizm zdolny zniszczyć życie na całej planecie. Ludzka zachłanność sprawiła, że wydostał się na zewnątrz poprzez nadmiernie eksploatowany komin geotermalny na grzbiecie Juan de Fuca, blisko stacji Beebe. Aby zapobiec apokalipsie, cały ten rejon został wysadzony za pomocą broni jądrowej. Zrobiono to, nie zważając na załogę podmorskiej bazy. W dodatku fala tsunami, będąca skutkiem niszczącej podwodnej eksplozji, zabiła miliony ludzi zamieszkujących oceaniczne wybrzeża.

Wybrano mniejsze zło, aby ratować całą ludzkość.

Okazało się jednak, że jeden z ryfterów przeżył. Lenie Clark udało się uciec. Miliony azjatyckich uchodźców wegetujących na wybrzeżach, starających się przetrwać kolejny dzień, uważa ją za morską boginię. Ale Lennie nigdy nie chciała być zbawicielem. Jest za to potwornie wkurzona. Nosi w sobie gniew i pragnienie zemsty na korporacji, która do tego doprowadziła. Ponadto ma w sobie moc, która może pogrążyć świat w apokalipsie. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że inne monstrum, równie potężne i przerażająco nieludzkie, które obudziło się w odmętach sieci neuronowej, bardzo pragnie ją spotkać.

Wir to pełna akcji, mroczna, cyberpunkowa powieść wielokrotnie nagradzanego mistrza współczesnej hard sf, Petera Wattsa, będąca bezpośrednią kontynuacją bestsellerowej Rozgwiazdy.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1461546050
Tytuł: Wir
Seria: Wymiary
Autor: Watts Peter
Tłumaczenie: Rycerz-Jakubiec Dominika
Wydawnictwo: Wydawnictwo Vesper
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 474
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-07-22
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-07-22
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 210 x 50 x 145
Indeks: 59727194
średnia 4,6
5
26
4
5
3
5
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
5 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
25-11-2024 o godz 11:02 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Uwielbiam sf w wydaniu Wattsa. Szukam tomu trzeciego.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
12-10-2024 o godz 10:02 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Sprawnie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-08-2024 o godz 18:39 przez: Markowe_Booki
Istnieją książki, na których kontynuację czekamy wyjątkowo niecierpliwie! Do takich zdecydowanie należała "Rozgwiazda". Pierwszy tom cyklu Wattsa dał mi dokładnie to, czego oczekiwałem! Otrzymałem diabelnie wciągającą historię, w której poczucie zagrożenia i izolacji na stacji położonej na samym dnie oceanu, pozwoliło mi naprawdę dobrze rozkoszować się opowieścią. Czy "Wir" okazał się równie udany? Dokąd tym razem autor zawiedzie czytelnika? Stacja Beebe, położona na grzbiecie Juan de Fuca zostaje wysadzona za pomocą broni jądrowej. Okazuje się jednak, że uśpiony na dnie oceanu mikrob wydostaje się na zewnątrz. Na domiar złego fala tsunami wywołana wybuchami zabiła miliony ludzi zamieszkujących oceaniczne wybrzeże. Okazuje się jednak, że wybuch broni jądrowej przeżył jeden z ryfterów, czyli osób specjalnie przystosowanych do życia na głębokościach i do pracy w stacji Beebe. Jest nim Lenie Clarke. Kobieta szybko staje się niemal boginią wśród ludności przeżywającej prawdziwą katastrofę. Posiadająca wiele "udoskonaleń" Lenie Clarke jest wściekła. Ryfterka kierowana powtarzającymi się dziwnymi wizjami i wewnętrznym gniewem postanawia zemścić się na winnych katastrofy. Okazuje się, że w sieci neutronowej pojawiło się inne, nowe monstrum, które już niedługo zacznie swoje poczynania. "Wir" zaczyna się dokładnie w tym samym momencie, w którym kończy się "Rozgwiazda". Tym razem jednak autor nie zabierze nas ponownie na samo dno oceanu, ale rzuci nas w samo epicentrum katastrofy, która może w szybkim czasie zmieść ludzkość z powierzchni planety. Muszę zacząć od stwierdzenia, że "Wir" mimo, że stanowi bezpośrednią kontynuację "Rozgwiazdy" posiada całkiem inny klimat! Nie ma tutaj stałego poczucia zagrożenia pojawiającego się w zasadzie z każdej strony. A co najważniejsze nie ma poczucia ciasnoty i izolacji! Opowieść położona na dnie oceanu sprawiła, że osoby posiadające klaustrofobię podczas lektury przeżywały prawdziwe katusze. Tutaj tego nie ma. Ale czy to źle? Absolutnie nie! Tym razem autor postawił na całkiem inne wartości. "Wir" funduje nam prawdziwie mroczną, cyberpunkową akcję, która wciągnie nas już od pierwszych stron! Peter Watts tym razem postanowił zaprezentować nam kolejne dzieło hard sf, które zaskoczy nas całkiem innymi rozwiązaniami, niż znamy z "Rozgwiazdy". W "Wirze" otrzymujemy mieszankę wybuchową klimatów! Chwilami mamy wrażenie, że czytamy powieść, która pełnymi garściami czerpie np. z "Matrixa"! Tutaj akcja momentami wygląda na żywcem zaczerpniętą z legendarnego filmu. Ale abyśmy co pewien czas odczuli zaskoczenie, autor funduje nam kolejne rewelacje! "Wir" posiada fragmenty, które wręcz mistrzowsko przypominają nam thriller medyczny, który mógłby wyjść spod pióra mistrza tego rodzaju powieści, Roberta Cooka. No ale to jeszcze nie wszystko! "Wir" jest naładowany do maksimum akcją i mrokiem, stanowi naprawdę świetnie napisany thriller sf. Świat przedstawiony przez autora to miejsce, którego za wszelką cenę chcielibyśmy uniknąć. Jest mroczny, chłodny, a nawet zimny, skalkulowany i nie liczący się z ludzką egzystencją. "Wir" to prawdziwie mroczne i chłodne dzieło sztuki! No i bohaterowie! Watts postawił na osoby idealnie skrojone do swoich ról! Każda z postaci jest do bólu charakterystyczna! Nie ma tutaj miejsca na jałowe, papierowe postaci, które za chwilę wylecą nam z głowy. Każdy z bohaterów jest naładowany odpowiednimi cechami. I w tym momencie muszę oddać kolejny ukłon w stronę autora! Bo przecież najlepiej czyta się nam książki, z których bohaterami jesteśmy w stanie w jakiś sposób się utożsamić lub których po prostu polubimy. Tym razem staje przed nami Lenie Clarke. Bohaterka, której przeszłość okazuje się być owiana tajemnicą. Autor przedstawia nam autorkę, której jesteśmy stale ciekawi ale którą raczej niełatwo polubić. I tutaj właśnie znajduje się kolejny plus! Mimo, że nie jesteśmy w stanie "zaprzyjaźnić się" z Lenie, to i tak stale jej kibicujemy i chcemy coraz intensywniej ją odkrywać. Klimat "Wiru", cała atmosfera jest według mnie kompletnie odmienna od tego, co autor przedstawił nam w "Rozgwieździe". Okazuje się, że nie jest to ani trochę wadą, a wręcz zaletą dzięki której otrzymujemy zróżnicowaną historię. Mroczny, ciężki, cyberpunkowy klimat "Wiru" wciąga czytelnika już od samego startu i nie pozwala się oderwać od książki dopóki nie dobrniemy do samego finału. Lektura tego typu książek jest prawdziwą przyjemnością! Na kontynuację "Rozgwiazdy" oczekiwałem wyjątkowo niecierpliwie. Teraz podobnie będę wypatrywać kontynuacji "Wiru". Na uznanie zasługuje również samo wydanie powieści Wattsa! Wydawnictwo Vesper przyzwyczaiło nas do tego, że w nasze ręce trafiają wydania z najwyższej półki. Nie inaczej jest w sytuacji "Wiru". Cały cykl Wymiary Wydawnictwa Vesper to świetnie przygotowana i elegancko wydana kolekcja książek, która oprócz tego, że stanowi zbiór świetnych lektur, to dodatkowo wyjątkowo cieszy oko. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
17-03-2025 o godz 12:24 przez: booksoverhoes
Kiedy korporacje postanowiły wysadzić dno Oceanu Spokojnego przy pomocy broni jądrowej, miały na celu większe dobro. Mimo że wywołana w ten sposób fala tsunami pochłonęła miliony istnień i doprowadziła do miliardowych strat, korpy miały nadzieję, że udało im się pozbyć dużo gorszego zagrożenia - takiego, które mogłoby doprowadzić do końca całego świata. Nic bardziej mylnego. Jednej z ryfterek podwodnej stacji udało się w porę uciec. I jest bardzo, ale to bardzo wkurzona. Lenie wyłania się z fal oceanu niczym zabójcza syrena, mroczny anioł zemsty, który nie cofnie się przed niczym, by ludzie odpokutowali za swoje przewinienia. Wszędzie, gdzie postanie jej noga, nadchodzi śmierć, świat płonie za jej plecami, a nieoczekiwani sojusznicy tworzą wewnątrz Wiru legendę, której trudno się oprzeć. "Wir" jest książką zupełnie odmienną od "Rozgwiazdy" i trzeba być na to przygotowanym, sięgając po drugi tom "Trylogii Ryfterów". Ale czy jest książką gorszą? Cóż, to wbrew pozorom całkiem trudne i złożone pytanie. Jeśli pokochaliście "Rozgwiazdę" głównie za jej wyjątkowo oryginalny klimat, za tę niezwykle niepokojącą atmosferę podwodnej stacji, za tajemniczą aurę i szaleństwo coraz prężniej rozwijające się na dnie oceanu, to prawdopodobnie przeżyjecie zawód, sięgając po "Wir" - przynajmniej na początku. Pierwszy tom był zdecydowanie bardziej hermetyczny, zamknięty, skupiony głównie na Beebe. Natomiast w drugim poznajemy perspektywę zdecydowanie szerszą - odkrywamy obraz świata na powierzchni. A jest to obraz bardzo przykry, bardzo brzydki i przerażający. Uchodźcy ekologiczni stłoczeni w obozach, bardziej jak zwierzęta niż ludzie, wielkie korpy podejmujące decyzje dotyczące całej ludzkości, katastrofy ekologiczne, stare wirusy ożywiane w laboratoriach terrorystycznych, klęski nieurodzaju, ciągłe kwarantanny. Słowem - klimat jest, ale całkowicie odmienny. Wydaje mi się też, że w tej części autor poświęcił dużo więcej czasu na rozwój warstwy technologicznej, która jest co prawda zachwycająca, ale przyswajanie jej może się czasami dłużyć, tym bardziej, jeśli ktoś nie bardzo rozumie, o czym czyta. Cierpi na tym również dynamika i tempo akcji. Nie zmienia to faktu, że szalenie ciekawe są zarówno aspekty związane z modyfikacjami, jakim poddają się ludzie w stworzonym przez Wattsa świecie, jak i na przykład opisy funkcjonowania Internetu, który w wykreowanej przyszłości zmienia się w tytułowy Wir, ze względu na swoją niezwykle złożoną naturę. Uważam, że autor podchodzi do tych tematów mistrzowsko, tym bardziej, że wszystkie swoje opisy i pomysły, choć w dużej mierze fikcyjne, opierał na naukowych badaniach i artykułach. Czasami natomiast nie dowozi tłumaczenie (naprawdę nie ma potrzeby tłumaczyć na polski żargonu IT - na początku nawet nie zrozumiałam, o co chodzi, gdy został wspomniany „węzeł jeśli-to”, bardziej znany jako if-then). To nie jest książka, którą czyta się łatwo czy szybko. Po pierwsze przez te wszystkie technologiczne, naukowe wstawki i opisy, a po drugie ze względu na samą jej budowę - otrzymujemy tu dziesiątki (wydawałoby się) przypadkowych perspektyw, przez co historia jest momentami chaotyczna, a kiedy indziej zdecydowanie zbyt powolna. Równocześnie jest to jednak książka, którą naprawdę trudno odłożyć, tym bardziej w tych pełnych napięcia momentach, gdy akcja się zagęszcza - a takie też tu znajdziemy! Nie zliczę, ile razy nabierałam nagle gwałtownie powietrza i powtarzałam sobie „no way, to nie może być prawda”, gdy na światło dzienne wychodziły kolejne fakty, rewelacje i tajemnice. Nie zliczę też, ile razy byłam autentycznie poruszona wydarzeniami i przeciwnościami, na które wystawiani byli bohaterowie. A Watts nawet nie kreuje postaci, które łatwo byłoby polubić! Wręcz przeciwnie, większość z nich jest w mniejszym lub większym stopniu odpychająca, zbyt brzydka, zbyt irytująca, lub w najlepszym przypadku co najmniej dziwna. A jednak wciąż trudno przejść nam obojętnie wobec ich przeżyć, wobec krzywd, których doznają i starań, które podejmują. Kolejnym ogromnym plusem jest nieprzewidywalność fabuły - autentycznie do ostatnich chwil nie widziałam, jak skończy się ten tom, a rozwiązania, o które pokusił się autor, przerosły moje najśmielsze oczekiwania! Nie mam też bladego pojęcia, jak będzie wyglądała ostatnia część trylogii i co może się w niej wydarzyć. I wprost nie mogę się doczekać, żeby się tego dowiedzieć! Wracając więc jeszcze na chwilę do początkowego pytania. Mimo że momentami brakowało mi tu klimatu "Rozgwiazdy", nie mogę powiedzieć, żeby "Wir" był książką gorszą. Jest po prostu satysfakcjonujący w trochę inny sposób.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-10-2024 o godz 11:16 przez: czytanie.na.platanie
W drugiej części „Trylogii Ryfterów” Petera Wattsa wychodzimy z oceanicznych głębin na powierzchnię, a wraz z nami wynurza się złowieszczy Behemot, prymitywny mikrob, który może zniszczyć znany nam świat. „Wir” to kontynuacja mrocznej i napisanej z olbrzymim rozmachem „Rozgwiazdy”, a jej znajomość jest nieodzowna, by zrozumieć ten skomplikowany świat przyszłości i motywacje bohaterów. Zagłębienie się w fabule jest dość trudne, w moim odczuciu trudniejsze niż w części pierwszej. Różne wątki, perspektywy, mnogość bohaterów i specyficzna naukowa terminologia nie ułatwiają, ale początkowa uważność odwdzięcza się historią fascynującą i skłaniającą do refleksji. W centrum wydarzeń ponownie znajduje się Lenie Clark, zmodyfikowana biologicznie ryfterka, która wychodzi z głębin oceanu stając się niespodziewanie zarówno legendą i idolką tłumów, jak i zagrożeniem wpływającym na losy całego świata. Kluczowym motywem powieści jest walka z systemem, a Lenie staje się symbolem tej walki, postacią, która balansuje na granicy między bohaterką a antybohaterką, anarchistką i wyzwolicielką, postacią niosącą zemstę i jednocześnie uwikłaną w osobiste dramaty. Jednym z najbardziej fascynujących aspektów książki jest sposób, w jaki władza i system starają się kontrolować informacje i eliminować wszelkie zagrożenia, zarówno fizyczne, jak i ideologiczne. Autor sugestywnie przedstawia świat, w którym wszelkie niewygodne fakty są wymazywane, a ludzi, którzy mogą stanowić zagrożenie dla porządku, czeka likwidacja. Niosące coraz większy chaos wydarzenia w świecie rzeczywistym, wydają się nierozerwalnie związane z tymi ze świata wirtualnej sztucznej inteligencji, w którym trwa równie bezpardonowa i bezwzględna walka o przetrwanie. Tak jak wspominałam, Watts nie ułatwia czytelnikowi zadania, zmuszając go do pełnego zanurzenia się w świecie pełnym technologicznych zawiłości i głębokich psychologicznych motywacji postaci. Dla wielu czytelników może stanowić to wyzwanie zarówno ze względu na złożoność terminologii, jak i ilość wątków splatających się w tej powieści. Czy mimo to będę Was zachęcała do poznania tej historii? Zdecydowanie tak, bo pokazuje przyszłość, w której technologia i biologia są nierozerwalnie splecione, a ludzkość stoi na skraju zagłady. To wymagająca, ale też niezwykle satysfakcjonująca opowieść o zemście, manipulacji i walce o przetrwanie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

Podobne do ostatnio oglądanego