Wyśnij mnie. Dotknij mnie. Tom 6 (okładka  twarda, wyd. 05.2024)

POTRZEBUJE SPIN OFF ALBO NOWEGO TOMU 🙏🏻🙏🏻CUDOWNE TO BYLO

Przeczytałam w jeden dzień, cudowna i czekam na nowelkę

Recenzja serii „Dotnij mnie” Sięgnęłam po tą serię zachęcona pozytywnymi opiniami oraz dlatego że byłam ciekawa czy faktycznie jest taka super jak to wszyscy mówią. Chociaż początek nie zachęcał to im dalej się w tą powieść zagłębiałam tym była ona ciekawsza. Historia opowiada o Juliette. Juliette ma niezwykłą moc - zabijania dotykiem. Dotkniesz ją = umierasz. Nikt jej nigdy nie dotknął. Nikt się nigdy do niej nie zbliżył. Och przepraszam dotknął. I w tej samej chwili pożegnał się z życiem raz na zawsze. Jest to naprawdę wyjątkowa pozycja. Styl pisania autorki jest.. nie wiem jak to powiedzieć. Specyficzny? Nie potrafię znaleźć słowa które idealnie opisało by to co mam na myśli. I chociaż wszystkie części tej serii są wspaniałe najlepsza była chyba czwarta - było tam najwięcej zwrotów akcji! Ten koniec zostanie w mojej pamięci już na długo!! A „najgorszy” tom to ten ostatni. Zakończenie całej serii jest naprawdę moim zdaniem okropne. Nie wiemy JAK to się stało że nie ma przywrócenia, nie wiemy praktycznie wszystkiego. Po tak cudownej, WYBUCHOWEJ serii spodziewałam się cudownego, zwalającego z nóg zakończenia. Takiego w którym dowiemy się czy te wszystkie cierpienia bohaterowie przeżyli na marne. Mimo że ta seria książek bardzo mi się podobała ma ona też trochę minusów. Na przykład było tam dużo okrutnych rzeczy. Główną taką rzeczą było traktowanie Elli (czy Juliette jak kto woli) oraz Emmaline przez Przywrócenie. Chociaż zdecydowanie więcej było plusów😜 Podsumowując: seria bardo mi się podobała. Było w niej mnóstwo zwrotów akcji (wiecie chyba że je kocham❣️🙂‍↕️) a historia jest bardzo oryginalna. Warto ją przeczytać.

Wyczekana ostatnia część nie zachwyciła mnie...być może czas oczekiwania na zakończenie historii był zbyt długi i entuzjazm ostygł? Swoją drogą, nie rozumiem polityki wydawnictwa, kazać czekać na 6 część znanej od dawna na całym świecie serii triumfującej sukcesy...słabe. Co do samej treści- rozczarowujące rozwiązanie, mało przekonujące odpowiedzi, bohaterowie jakby nagle stracili pamięć, bo zaczynają się zachowywać nietypowo dla siebie.

Jestem mega usatysfakcjonowana tą książką. Czytałam opinie innych i niestety spoilerów miałam trochę i bałam się tej części. Jednak nie zawiodłam się tą pozycją. Była niesamowicie poruszająca, z wartką akcją. Uważam, że była świetnym finałem serii „Shatter me” pokazała również piękną miłość. Dalej żyję tą częścią i polecam całą serię. Czytajcie kochani 🩷

Kocham Aarona Warnera i tą serię, ale Juliette mnie denerwowała strasznie na początku. Oprócz tego zakończenie trochę takie nijakie, ale czekam jeszcze na nowelkę i zobaczymy może ona uratuje to zakończenie.

Serię jako całokształt uwielbiam, ale ten tom lekko mi się dłużyl, i to już nie to samo co na początku dlatego trochę mu brakuje do pięciu gwiazdek

Mam niedosyt że to już koniec i że było tak mało myśli Juliette ale tak poza tym to kocham tą serię 🫠🫠❤️

Ogl spoko ale ostatnia część była lepsza. Zakończenie ciulowe, czuje jeden wielki ogrosnysbm niedosyt

4,75⭐️ (papier) kurde no nie byla to najlepsza czesc ale kocham bohaterow i ten swiat 💋