Zasada Dixon (okładka  miękka)

Polecqm

Dzisiaj światło dzienne ujrzała „Zasada Dixon” od Elle Kennedy, której jak przecież doskonale wiecie.. jestem przeogromną fanką! Jest to drugi tom serii #campusdiaries i jeśli nie mieliście jeszcze okazji przeczytać „Efektu Grahama”, to bardzo polecam Wam go nadrobić.. a po nim od razu historię Diany i Shane’a! Książki tej autorki są bowiem lekkie, przyjemne, zabawne, wciągające.. i nie inaczej jest w tym przypadku! Najlepszym punktem tej historii są oczywiście dialogi głównych bohaterów. Mają one w sobie iskrę, pełne są sarkastycznych docinek przez co napięcie między tą dwójką tylko wzrasta. I chociaż mamy tutaj do czynienia z przystojnym hokeistą, to okazuje się, że Shane Hall nie jest typowym podrywaczem i łamaczem damskich serc. Pewność siebie, luzacki sposób bycia i zarozumiałość to tylko jego tarcza obronna, bo tak naprawdę jest to mężczyzna, który słucha, wspiera i pomaga. W przeciwieństwie do niego, Diana Dixon kieruje się w życiu milionem zasad i stara się utrzymać kontrolę w każdej jego sferze.. oczywiście wszystko działa do momentu aż jej nowym sąsiadem zostaje nie kto inny jak wyżej wspomniany hokeista, który samym swoim istnieniem doprowadza ją do szału. No cóż.. nie ukrywam, że szalenie podobało mi się budowanie relacji pomiędzy tą dwójką! Nie zdradzę Wam oczywiście co tu się wydarzyło po drodze.. ale jednego jestem pewna.. nie będziecie się nudzić w trakcie lektury! Ja polecam.. mocno, mocno!