Beztroska. Bezsilna. Tom 2 - ebook EPUB (ebook)

Ciekawy zwrot akcji na sym końcu. Jestem zaintrygowana i czekam na kolejną część i uzasadnienie

Świetna książka ale ten koniec to jakaś masakra .

Super ksiazka. Mocno wciaga, choć jak zwykle druga część jest słabsza od pierwszej. Mam nadzieję, że znów dużo akcji będzie w kolejnej części.

super, mnie bardzo cała seria wciągnęła, nie był to typowy "spicy" romantasy, ale i tak bardzo się polubiłam z książkami autorki :))

Ciekawa

DOBRA KOCHAM KAIA AZERA OKEJ??

Recenzja zawiera kilka spoilerów z pierwszego tomu. No tutaj to już w ogóle poleciałam, bo przeczytałam ją całą w ten sam dzień, w którym do mnie dotarła. 😂 Ten tom jest inny - przepełniony głębokim smutkiem, który się nawarstwiał w życiu Paedyn i Kaia. I do tego to nieszczęsne zlecenie, którego wszyscy się spodziewaliśmy. 😭 Kai poluje na Paedyn, choć tej jakimś cudem udaje się dotrzeć przez pustynię do miasta Dor bez niczyjej pomocy. Pozostawiona samej sobie, z pustką w sercu po utracie Adeny, zamaskowana przemierza ulice Doru, mijając po drodze plakaty z własnym wizerunkiem. 20 tysięcy to całkiem spora suma za Srebrną Sensację. Żywą lub martwą. ⚔️ Kaiowi udaje się ją odnaleźć i nie jest to łatwe spotkanie. Ta dwójka naprawdę powinna się nawzajem nienawidzić, w końcu nie dość że Paedyn zabiła mu ojca, to okazało się, że on zrobił jej to samo w przeszłości. W dodatku odnalazł ją, by przyprowadzić z powrotem do zamku, w którym czeka ją wielka niewiadoma. Może Kitt ją zabije? W końcu przy okazji trochę mu odwaliło od tej korony. 👑🤪 Cała podróż Pae i Kaia (i ta fizyczna i duchowa) mocno łapie za serce i tak samo jak oni, tak i ja chciałam odwlekać powrót do zamku jak najdłużej. Scena na polu maków złamała mi serce. 😭 Boję się trzeciego tomu, mam nadzieję, że Lauren nas nie okradnie ze szczęśliwego zakończenia. Czytajcie tą serię, bo nie dość, że ma piękne wydania, to w dodatku jest niesamowicie wciągającą historią. Słyszeliście, że w planach jest serial? 🎬

⭐️ 1,5/5 Nie pojmuję fenomenu tej trylogii, serio… 😐 Ta część jest przegadana i przeraźliwie nudna. W kółko to samo: Kai ściga Pae, łapie ją, przywiązuje (czasami dosłownie!), po czym ona ucieka w najgłupszy możliwy sposób. I tak w kółko Macieju. 😵‍💫 A potem idą, idą i… znowu idą. Ich romans? Może i słodki, ale równie nijaki. Nie wymagam od razu seksualnego szaleństwa, ale zabrakło jakiejkolwiek iskry. Nawet ich rozmowy ciągle dotyczyły tego samego… Ogólnie miałam wrażenie, że cała historia stoi w miejscu, co irytowało mnie na maksa i strasznie znużyło. Odliczałam strony do końca. Finał? Parsknęłam śmiechem – przewidywalny do bólu, bez ładu i składu. A kolejna część? Zapowiada się na jeszcze boleśniejsze czytanie, więc podziękuję. 🫠🫡 Na tym kończę przygodę z książkami Roberts. Przykro mi, Kai, ale będziesz płakał samotnie – nawet dla ciebie nie dam rady. 🥲

Uwielbiam tą książkę, czytałam ją po angielku i siegajac teraz po polską wersje widzę jak najważniejsze zdania tracą w tłumaczeniu. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że nie wszystko da się przetłumaczyć w tak samo wyjątkowy sposób, ale przetłumaczenie „hate me enough to make me want to” na „nienawidz mnie, jakbyś mnie pragnęła”… to przepraszam, ale nieporozumienie. W oryginale jest napisana wręcz bajkowo , a po polsku ... traci . Ogólnie odejmuje książce za tłumaczenie, które wrecz skaleczyło tą cudowną powieść. A szkoda , bo bardzo często książki tego typu (szczególnie pisane tak petycko jak seria Powerless) przy polskim słownictwie mogą bardzo dużo zyskać , tu stało się na odwrót.

Nawet nie wiem od czego zacząć. Książka jest tak zła na tylu poziomach. 1 część jako tako mi się podobała, ale ta to jest totalne nieporozumienie. Autorka zaorała wszystko co dobre. I ja wiem, że to jest literatura YA, a ja mam 35 lat, więc teoretycznie nie powinnam po to sięgać. Ale ACOTAR , Szklany Tron i Fourth Wing też należą do tej kategorii a te książki uwielbiam. Skala mojej irytacji wędrowała w kosmos coraz wyżej i wyżej z każdą stronę. Bo ile można czytać w kółko o tym samym przez 400 stron, jak na siebie lecą, później nienawidzą, zmienia się to co 5 sekund właściwie. I rozumiem ich uczucia jako tako, mam bardzo duże zasoby empatii i ja to wszystko rozumiem. Ale to jest bardzo źle po pierwsze napisane. Bohaterowie książki mają te naście lat i zachowują się na tyle. Ich relacja jest też w stylu tej nastoletniej, mocno niedojrzałej. I to jest główna wada tej książki. Bezsilną zaczęłam czytać po DNFie drugiego tomu "Gołąb i wąż" i skok jakości po tamtej książce był bardzo na plus. Niebo a ziemia. Ale drugi tom szoruje po dnie i wszystko psuje. Końcówka, i tu będzie może mały spoiler, kiedy wychodzą z Sanktuarium Dusz - tam w końcu mają jakieś sensowniejsze dialogi. Kiedy czytali dziennik jej ojca, to też było ciekawe, bo w końcu przestali się skupiać na sobie. O wiele bardziej interesowało mnie POV Kitta, które niestety na koniec tym niby plot twistem, zostało zniweczone zupełnie. Podejrzewałam takie zakończenie, ale to zostało przedstawione w bardzo durny sposób. I te ciągłe przekomarzanie się, wymęczone do granic możliwości, ciągłe odbijanie piłeczki, borze szumiący jakie to było złe i męczące! Totalnie przehypowana książka. Próbowałam przyspieszyć sobie cały proces i przenieść się na audiobooka, ale to było jeszcze gorsze. Poziom audiobooków z opowiadań Szklanego Tronu, jeśli słuchaliście. Lektorka beznamiętna, czyta imię dziewczyny tak jak się pisze. Swoją droga ciekawa jestem jak czyta zdrobnienie jej imienia. Lektor męski też niewiele lepszy. Drewniany i g*wniany po prostu jest ten audiobook! Lubię po nie sięgać, ale źli lektorzy psują całą zabawę plus jeszcze pogarszają cały odbiór. Czy sięgnę po kolejny tom? Puszczę sobie chyba w tle tego nieszczęsnego audiobooka, żeby przyspieszyć proces i dowiedzieć się, jak to się skończy. I na podstawie tej trylogii robią serial, czy tam film, jest nawet figurka Kaia w pop funko. Niesamowite. Ale słuchajcie, w liceum też czytałam zmierzch. Wszystko jest dla ludzi. Przydałaby się jednak jakaś lepsza klasyfikacja tych książek, albo osobny kocioł w piekle za ten chory marketing takich słabych pozycji jak ta :P