Może to przeznaczenie - ebook EPUB (ebook)

uwielbiam!!!

𝘕𝘪𝘦 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘸𝘪𝘥𝘻𝘪𝘢ł𝘢𝘮 𝘴𝘸𝘰𝘫𝘦𝘫 𝘗𝘳𝘢𝘸𝘥𝘻𝘪𝘸𝘦𝘫 𝘔𝘪ł𝘰ś𝘤𝘪. 𝘈 𝘵𝘢𝘬 𝘸ł𝘢ś𝘤𝘪𝘸𝘪𝘦 𝘯𝘪𝘦 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘸𝘪𝘥𝘻𝘪𝘢ł𝘢𝘮 𝘯𝘪𝘨𝘥𝘺 𝘯𝘪𝘤𝘻𝘦𝘨𝘰. 𝘉𝘰 𝘫𝘦𝘴𝘵𝘦𝘮 𝘴𝘰𝘣ą, 𝘓𝘰 𝘡𝘩𝘢𝘰-𝘑𝘦𝘯𝘴𝘦𝘯 – 𝘯𝘢𝘥𝘻𝘸𝘺𝘤𝘻𝘢𝘫𝘯𝘪𝘦 𝘻𝘸𝘺𝘤𝘻𝘢𝘫𝘯ą 𝘥𝘻𝘪𝘦𝘸𝘤𝘻𝘺𝘯ą. 𝘑𝘦𝘥𝘺𝘯ą 𝘬𝘰𝘣𝘪𝘦𝘵ą 𝘸 𝘩𝘪𝘴𝘵𝘰𝘳𝘪𝘪 𝘳𝘰𝘥𝘶 𝘡𝘩𝘢𝘰 𝘻 𝘻𝘦𝘳𝘰𝘸𝘺𝘮𝘪 – 𝘥𝘰𝘴ł𝘰𝘸𝘯𝘪𝘦 𝘡𝘌𝘙𝘖𝘞𝘠𝘔𝘐 – 𝘶𝘮𝘪𝘦𝘫ę𝘵𝘯𝘰ś𝘤𝘪𝘢𝘮𝘪 𝘫𝘢𝘴𝘯𝘰𝘸𝘪𝘥𝘻𝘦𝘯𝘪𝘢. 𝘋𝘰 𝘵𝘦𝘳𝘢𝘻. Książka naprawdę zapowiadała się ciekawie. Zachęcające motywy i tak dalej. Ale niestety miałam dość spore oczekiwania wobec tej książki no i niestety ogromnie się też zawiodłam. Początek książki mnie ogromnie zniechęcił i nie byłam w stanie przez długi czas czytać jej dalej. Książka ma kategorię 14+ a według mnie książka tej kategorii wiekowej nie powinna zawierać w sobie takich tekstów jak: „Czy ja chcę się przespać z Markiem B? Lubię niezobowiązujący s3*s” ten cytat przytoczyłam z głowy. Ale osobiście uważam że w tej książce nie powinien być poruszony taki wątek. Ale odchodząc od tego tematu, fabuła jak dla mnie nie była ciekawa. Typiara sypia z jakimś Markiem, później idzie do swojego przyjaciela, jedzie z nim do włoch, poznaje swoją bratnią duszę która sama nie wie czy kocha, a później przesypia się ze swoim przyjacielem bo ten drugi jej nie kocha. Przepraszam za to że tak to opisałam ale z mojej perspektywy tak to wyglądało. Mam wrażenie że fabuła była bardzo przewidywalna i od początku wiedziałam którego z chłopaków wybierze. A raczej nie powinno tak być. Rozumiem też że wielu osobom ten tytuł mógł się spodobać ale ja nie byłam jedną z nich. Bohaterowie nie mieli cech które zachęcały do ich głębszego poznania. Główna bohaterka zachowywała się dziwnie bo inaczej nie umiem określić. Według mojego punktu widzenia większość decyzji bohaterów była bezsensowna. Jedyna akceptowalna postacią był Teller, jego decyzje były w miarę zrozumiałe. I nawet całkiem go polubiłam jak na moje wrażenia po przeczytaniu tej książki to mogę powiedzieć że był osobą o której czytało się najlepiej. Już nie narzekając na tą książkę bo w końcu ma ona ocenę 2/5 to ta ocena wynika jedynie z ostatnich 50 stron. Mam wrażenie że dopiero wtedy fabuła zaczęła być ciekawa i wciągająca. Nie ukrywam bo ostatnie strony całkiem dobrze mi się czytało ale no nie jestem wstanie zachwalać tej książki. Z wielką przykrością ale ja jestem tą osobą która nie poleci wam tego tytułu. Nie czytałam innych od tej autorki ale raczej „Może to przeznaczenie” mnie do tego nie zachęciło. Wiem że ten tytuł miał premierę dość dawno, ale z ręką na sercu mówię że męczyłam tą książkę od jej dostania. Choć nie zostanie ona w moim umyśle na długo to i tak dziękuję wydawnictwu za zaufanie oraz możliwość recenzowania tej książki. do następnego! buziaki, amelka💞

,, Może to przeznaczenie” Amy Lea [ współpraca reklamowa @wydawnictwoyoung ] @amyleabooks • jak tylko usłyszałam, że akcja książki dzieje się podczas podróży we Włoszech wiedziałam, że koniecznie będę musiała sięgnąć po tę pozycję💞 I zdecydowanie się nie zawiodłam!! •muszę przyznać, że pomysł na fabułę był naprawdę oryginalny, a to wszystko dzięki motywowi przeznaczenia! Każda kobieta z rodziny głównej bohaterki od lat za pomocą wizji potrafiła przewidzieć kto jest jej bratnią duszą. Gdy przychodzi kolej Lo, podczas podróży do Włoch śladami mamy oprócz bratniej duszy z wizji towarzyszy jej również najlepszy przyjaciel, Teller ( kocham go😙) I w tym momencie zaczyna się komplikować😉 •Akcja rozgrywa się w podróży co nadaje niesamowity klimat tej powieści. Miasteczka, restauracje, uliczki aaaa uwielbiam!!💞 czułam ten klimat tysiąc razy bardziej ponieważ sama czytałam książkę na plaży podczas wakacji. •,, Może to przeznaczenie” to moja pierwsza styczność z piórem tej autorki i zdecydowanie pokochałam jej styl pisania!! Oprócz niesamowitego klimatu, świetnie wykreowani bohaterowie! Już od pierwszych stron polubiłam główną bohaterkę Lo za jej charakter i optymizm i Tellera, który jest po prostu ideałem. Momenty w których ją wspierał i zawsze służył pomocą były cudowne!!🥹🤝🏻 •myślę, że książka mogłaby być o 100 stron krótsza ponieważ momentami nudziłam się i miałam wrażenie, że niektóre sceny są niepotrzebne. Jednak nie było ich dużo🫶🏻 Zakończenie w porównaniu z całą historią było trochę przyspieszone. Pomimo to bawiłam się znakomicie i uważam, że jest to idealna, lekka książka na ostatnie dni wakacji z dojrzale poruszonym tematem utraty bliskiej osoby. •nawiązania do zespołu i piosenek Coldplay…aaaaaa jestem kupiona🤝🏻 duży plus za detale jakie pojawiły się w tej historii i pomimo, że nie będę o niej długo pamiętać to zdecydowanie była to swietna przygoda. ściskam mocno Zosia

2,5⭐️ (współpraca reklamowa Wydawnictwo Young) Lo po raz pierwszy ma wizję swojej wielkiej miłości, a we Włoszech poznaje chłopaka, który idealnie do niej pasuje. Jednocześnie zaczyna inaczej patrzeć na swojego najlepszego przyjaciela, z którym łączy ją wyjątkowa więź. Jej serce staje przed trudnym wyborem między uczuciem a przeznaczeniem. Cała książka ma cudowny, letni klimat, ponieważ akcja rozgrywa się we Włoszech – w Wenecji, Neapolu i Rzymie, w którym miałam okazję czytać tę historię. To było niesamowite uczucie, gdy bohaterowie zwiedzali te same uliczki, co ja. Autorka świetnie poradziła sobie z opisaniem tych miejsc i idealnie oddała ich atmosferę. Niestety, poza włoskim klimatem nic więcej mnie nie urzekło. Czytanie bardzo mi się dłużyło, a dialogi między bohaterami bywały nudne. Główna bohaterka wydała mi się monotonna i irytowała mnie, gdy skupiała się wyłącznie na Calebie i swoim przeznaczeniu, zamiast na tym, co działo się wokół. Dodatkowo nie czułam żadnej chemii między postaciami. Brakowało im głębszych emocji, przez co trudno było mi uwierzyć w miłość Lo i Caleba, a także Lo i Tellera. Podsumowując, sam pomysł na fabułę był naprawdę ciekawy, ale wykonanie nie do końca spełniło moje oczekiwania. Podobał mi się włoski klimat oraz wątek ciotek i wizji, jednak nie potrafiłam polubić się z głównymi bohaterami. Jeśli szukacie historii z wakacyjną atmosferą i podróżami, możecie po nią sięgnąć, ale ja osobiście bardziej polecam poprzednią książkę autorki ,,Nie tak miało być”.

Recenzja – „Może to przeznaczenie” Amy Lea [Współpraca reklamowa Wydawnictwo Young] Ocena: ★★★★☆ (3,5/5) Może to przeznaczenie, że ta książka nie była mi w pełni pisana. Choć moje oczekiwania wobec niej były wysokie, to wciąż mam mętlik w głowie, czy zostały one spełnione. Na pewno od pierwszych stron urzekł mnie styl pisania Amy Lea – lekki, przyjemny i pełen wakcyjnego klimatu, idealny do czytania latem. Ogromnym plusem jest też niepowtarzalna, włoska sceneria – podróż bohaterów miała cudowny wakacyjny charakter. Bardzo podobało mi się, że nie spędzali całego czasu w jednym miejscu, tylko zwiedzali różne miasta i odkrywali nowe zakątki. Motyw przeznaczenia również przypadł mi do gustu i sprawił, że sama zastanawiałam się nad tym, czy przypadki naprawdę istnieją. Muszę jednak przyznać, że zaskoczyła mnie ilość nawiązań seksualnych już od pierwszych stron. W letniej książce spodziewałam się przede wszystkim lekkości i beztroski – a ten element nie do końca wpisał się w mój gust. Jeśli chodzi o bohaterów, to najbardziej polubiłam Tellera – wyróżniał się na tle innych, nie był sztuczny i miał w sobie coś świeżego. Podsumowując – mimo kilku zastrzeżeń uważam, że „Może to przeznaczenie” to książka idealna dla osób, które szukają letniej odskoczni, klimatycznej podróży i romantycznej historii w tle.

Może to przeznaczenie jest idealną powieścią dla fanów Włoch, podróży, komedii romantycznych, love triangle i tych co wierzą w przeznaczenie. Czy jestem jedną z tych osób? Trudno stwierdzić. Początki czytania były wyzwaniem, bo nie miałam dokońca czasu ani ochoty. Książka mnie średnio wciągnęła oraz nie powiedziałabym, że jest ona na sto procent słodziutką młodzieżówką. Ma coś z niej, ale jest to "dziwny" (nie oznacza to, że zły!!) rodzaj słodkości. Ciekawy sposób ma Amy na kreowanie bohaterów (przynajmniej tak odczułam przy tej lekturze) - upodabnia ich do ludzi powodując, że lubią/nielubią dość dziwne rzeczy. Mają swoje fetysze. Spodobało mi się to, ponieważ często spotykamy bohaterów wyidealizowanych. Lo wybrała tego chłopaka, którego i ja bym wybrała! A którego? Dowiecie się jak przeczytacie ;) polecam tę historię jeśli lubicie wyżej wymienione motywy. Mimo wszystko była to dobra przygoda, lecz wątpię, że będę do niej często wracała myślami. 3/5 ★ [ współpraca reklamowa z Wydawnictwem Young ]

Ta książka była tak cudowna! Przeczytałam ją bardzo szybko, zajęło mi to naprawdę niewiele czasu, a zazwyczaj czytam strasznie wolno. Podczas jej czytania wiele razy się roześmiałam i wzruszyłam, choć co dziwne ani razu nie popłakałam!😁 Myślę, że spokojnie możemy obrać tutaj dwa teamy: team Caleb oraz team Teller, i ja mogę pewnie oznajmić, że przez większość książki trzymałam stronę Tellera. Czy zakończenie mnie usatysfakcjonowało? Musicie przeczytać książkę żeby się dowiedzieć, bo byłby to ogromny spojler a nie chcę psuć zabawy innym!🤗 Z czystym sercem mogę powiedzieć, że każda strona tej książki mi się podobała, nie było żadnych nudnych momentów i nawet nie wiem kiedy ją skończyłam. Z wielką chęcią sięgnę po drugą książkę tej autorki i z niecierpliwością czekam na następne premiery!💘 [współpraca reklamowa z wydawnictwem young]

w sumie to całkiem dobra młodzieżówka

ok