Oćma (okładka  miękka)

Sprzedaje empik.com : 36,99 zł

36,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Bookland : 42,84 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 51,62 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 51,77 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Oćma to ciemność.

Zamknij oczy, wytęż zmysły.

Wiem, że się boisz, lecz to minie.

Czasy współczesne, Żnin. Były dziennikarz przypadkiem jest świadkiem zbrodni, której nie potrafi nikomu udowodnić – nie ma ciała, nie ma dowodów. Młoda matka cierpi ze zmęczenia i bezgranicznego smutku. Nastoletnia dziewczyna podejmuje trudną decyzję, która nieodwracalnie odmieni jej życie.

W „Oćmie” poznasz różnych ludzi i różne historie, a kiedy odkryjesz, jak elementy tej układanki zaczynają do siebie pasować, poczujesz ciarki na plecach…

To nie tylko trzymający w napięciu thriller, ale też ekstremalnie poruszająca opowieść o samotności, ludzkich słabościach i walce o przetrwanie.

„Gdy jedni chcą uciec od przeszłości, a drudzy ją wskrzesić, śmierć zbiera żniwo. Angażujący thriller naszpikowany zwrotami akcji i lokalnym kolorytem!” – Weronika Mathia

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1562721187
Tytuł: Oćma
Autor: Szczukowska-Białys Hanna
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2025-02-26
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 140 x 28
Indeks: 72596203
średnia 4,7
5
29
4
9
3
2
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
24 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
19-03-2025 o godz 11:34 przez: Ewa | Zweryfikowany zakup
Coraz częściej przekonuję się jak wiele traciłam unikając książek pisanych przez polskich autorów. Nie mam niczego na swoje usprawiedliwienie, ale liczy się to, że w końcu nauczyłam się doceniać naszą polską literaturę. Oćma to bardzo dobra, porządnie przygotowana historia, która angażuje i nie nudzi. Nieco rozciągnięta w czasie narracja prowadzona jest z punktu widzenia trójki bohaterów. Z początku trudno wyobrazić sobie w jaki sposób wątki mówiące o tak różnych od siebie postaciach będą w stanie się połączyć, ale autorka w pewnym momencie zaczyna zaplatać z nich zgrabną sieć, która ukazuje wszystko w całej okazałości. Robi to niespiesznie, dając nam wystarczająco dużo czasu, żeby wszystkich dobrze poznać. Co w tej książce należy na pewno docenić to kreację postaci. Każda występująca w fabule osoba jest niepowtarzalna, każda też pełni w niej jakąś rolę. Podobało mi się, że każdy bohater dostał kilka akapitów wprowadzenia/charakterystyki po to, żebyśmy mogli wyrobić sobie o nim jakieś zdanie. Nikt mnie tak w tej powieści nie denerwował jak Jacek. Po raz kolejny okazuje się, że przemoc to nie tylko siniaki i rany. To słowa i zachowania, które powodują, że człowiek traci chęć do życia. Że wydaje mu się, że jest najgorszy, bezwartościowy, bezużyteczny. To brak jakiegokolwiek wsparcia i umniejszanie pracy wykonanej przez kogoś. Kiedy w książce pojawiała się postać Jacka mimowolnie zaciskałam ręce w pięści, nie przesadzam. Gotował mi krew w żyłach. W związku z tym wcale go nie żałowałam, kiedy został z Nelą sam. Co najgorsze, historia ta dobitnie pokazuje jak wielkie znaczenie w kształtowaniu osobowości i charakteru ma rodzinny dom. Ojciec Jacka zachowywał się dokładnie tak samo w stosunku do żony, hołdując krzywdzącemu patriarchatowi. Baba jest od garów i wychowywania dzieci, a chłop od zarabiania pieniędzy. Współczułam strasznie Róży, której smutek i bezsilność naprawdę mnie poruszały. Ignorowana, deprecjonowana przez męża szukała jakiejś rozrywki, odmiany od szarej rzeczywistości, dni, które wyglądają tak samo. Niestety skończyło się to dla niej tragicznie... Dużo jest w tej książce samotności. Praktycznie każdy z głównych, jak i drugoplanowych bohaterów odczuwa ją w jakimś stopniu. Będąc w związku, czy też mając rodzinę można czuć się osamotnionym. Można tęsknić do tego, czego nigdy się nie miało, lub wspominać z rozrzewnieniem coś, co już się skończyło. Można być bezgranicznie oddanym osobom, których już dawno nie ma w naszym życiu... Ta tęsknota w Oćmie przekształca się w mroczną manię, która krzywdzi zarówno tęskniącego, jak i ludzi wokół niego... Zszokowało mnie nieco zakończenie, które nie do końca domknęło całą historię i mocno wpłynęło na wyobraźnię. Spowodowało, że po raz kolejny zadałam sobie pytanie o motywy działań niektórych bohaterów. Od początku nie były one dla mnie do końca jasne, ale kto może zrozumieć umysł ogarnięty obsesją... Oćma to naprawdę dobry, świetnie skonstruowany thriller, który zapadnie mi na jakiś czas w pamięci. Chyba pora nadrobić inne książki Autorki. „(…) czym jest oćma? To staropolskie określenie ciemności, mroku. Piękne słowo, nie uważasz?”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-04-2025 o godz 18:49 przez: HANNA | Zweryfikowany zakup
Rewelacja. Jestem zachwycona serią z komisarzem Markiem Bondysem. Wszystkie części kupione w Empiku
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-02-2025 o godz 18:24 przez: Edymon
„Oćma” to powieść, która nie daje spokoju. To nie tylko mroczny thriller, ale także głęboka analiza emocji, ludzkich słabości i napięć, które drążą życie bohaterów. Hanna Szczukowska-Białys, po sukcesie serii o komisarzu Bondysie, wkracza w zupełnie inny świat – bardziej psychologiczny, pełen emocji i złożonych postaci. Zamiast śledztwa typowego dla kryminałów, autorka zgrabnie buduje thriller społeczno-obyczajowy, który potrafi poruszyć i zmrozić krew w żyłach. Tytuł powieści, „Oćma”, nawiązuje do tajemniczej, niemal mrocznej atmosfery, która przez całą książkę towarzyszy czytelnikowi. „Oćma” w słowiańskim języku oznacza ciemność, mrok, chwilę, gdy nie widzisz niczego, ale czujesz wszystko. To pasuje do fabuły, w której bohaterowie błądzą po cienkich granicach pomiędzy rzeczywistością a iluzją, zmagając się ze swoimi lękami, tajemnicami i wewnętrznymi demonami. Miasteczko Żnin - mroczne tło Akcja powieści toczy się w Żninie – miasteczku, które na pierwszy rzut oka może wydawać się idylliczne, ale to tylko pozory. To miejsce, w którym z pozoru nic się nie dzieje, a jednak pod powierzchnią skrywają się mroczne sekrety. Szczukowska-Białys świetnie wykorzystuje to małe miasteczko, czyniąc je niemal osobnym bohaterem książki. To właśnie w nim na dwóch płaszczyznach czasowych – współczesnej i sprzed kilku lat – rozgrywa się historia, która nie tylko trzyma w napięciu, ale także zmusza do głębokiej refleksji. Bohaterowie pełni sprzeczności Pierwszym głównym wątkiem jest historia Bolesława, byłego dziennikarza, który przypadkowo staje się świadkiem zbrodni. Problem polega na tym, że nie potrafi udowodnić jej istnienia. Brak ciała, brak dowodów – policja i najbliżsi nie wierzą w jego wersję. Bolesław, mimo braku dowodów, nie chce odpuścić. To on staje się detektywem w tej opowieści, próbując samodzielnie rozwiązać zagadkę, mimo że nie ma typowego śledztwa. Również historia Róży, młodej matki, jest niezwykle poruszająca. Zmęczona życiem, samotnie wychowująca dziecko, z dnia na dzień traci nadzieję na jakiekolwiek zmiany w swoim małżeństwie. Mąż, nieuznający jej roli poza domem, zmusza ją do życia w poczuciu niewartościowości. W tym kontekście, spotkanie z tajemniczym starszym mężczyzną daje jej nadzieję na zmianę, lecz równocześnie wprowadza ją w świat, który zmienia jej życie nieodwracalnie. Nie możemy zapomnieć o Alinie, nastoletniej dziewczynie, która wychowuje się w patologicznym domu i przez swoje błędne decyzje, trafia z przysłowiowego deszczu pod rynnę. Jej historia to jeden z najbardziej poruszających i dramatycznych wątków książki, a rozwój wydarzeń wokół niej zaskoczy każdego. To prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Psychologiczne napięcie i społeczne zagadki Choć książka ma kryminalny rdzeń, to właśnie warstwa obyczajowa wybrzmiewa w niej najsilniej. Emocje, które przeżywają bohaterowie – strach, poczucie osamotnienia, niemoc, beznadzieja – są wręcz paraliżujące. Każda postać zmaga się z czymś innym: Bolesław z niewiarygodnością swoich wspomnień, Róża z przemocą emocjonalną w małżeństwie, a Alina z wyborem, który ma swoje tragiczne konsekwencje. Powieść dotyka takich kwestii jak przemoc w rodzinie, alkoholizm, zdrada, samotność, uzależnienie, wstyd, a także emocjonalna i fizyczna przemoc, której ofiarą padają zarówno kobiety, jak i dzieci. Szczukowska-Białys doskonale uchwyciła te trudne tematy, budując napięcie, które nie opada nawet na chwilę. Książka zmusza do głębokiego zastanowienia się nad tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami domów, które na zewnątrz wyglądają na „normalne”. Elementy thrillera i zwroty akcji Co ciekawe, „Oćma” nie jest typowym thrillerem z szybkim śledztwem i rozwiązaniem zagadki. Tu każda z postaci prowadzi swoją wewnętrzną walkę, nie tylko z rzeczywistością, ale także z własnymi lękami i traumami. Jednak kiedy wszystkie puzzle zaczynają się łączyć, czytelnik poczuje prawdziwe ciarki na plecach. To, co wydawało się przypadkowe, nagle zaczyna pasować do siebie w zaskakujący sposób, a każdy zwrot akcji dostarcza nowych emocji. I choć tło kryminalne jest istotne, to cała historia jest głównie o ludziach i o ich życiu. Finalna konkluzja „Oćma” to powieść, która nie pozwala na chwilę wytchnienia. Jest to thriller, ale nie zapominajmy, że również doskonała opowieść obyczajowa z silnym ładunkiem emocjonalnym. Autorka świetnie połączyła elementy kryminału, psychologii i thrillera, tworząc książkę, którą chłonie się jednym tchem. To powieść o samotności, o tym, jak bardzo można się zagubić w życiu, a także o walce o przetrwanie. W końcu, to także opowieść o ciemności, która nie tylko kryje w sobie mroczne tajemnice, ale również światło – nadzieję, choćby na końcu tunelu. Czytelnicy „Oćmy” na pewno nie będą mogli zapomnieć tej książki. Z każdą stroną, emocje rosną, a niepewność i mrok stają się coraz bardziej przytłaczające. Dla każdego, kto lubi mocne emocje, zaskakujące zwroty akcji i psychologiczne napięcie, „Oćma” będzie książką, której nie da się odłożyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-03-2025 o godz 19:21 przez: FioletowaRóża
Hanna S. Białys oficjalnie pojawiła się na rynku wydawniczym w 2024 roku. Wielu odbiorców, w tym i ja, pokochało ją za arcyciekawą trylogię o szarej rzeczywistości Bydgoszczy z lat 90. XX wieku. Czołową i tym samym niezapomnianą postacią jest tu komisarz Marek Bondys. Z całą pewnością ma on łatkę nałogowego palacza, mizofona, ale też fana pływania czy układania puzzli. Mimo wielu wad, nie można mu też odmówić miłości do zwierząt- jego pies Kodeks nie może narzekać na formę opieki. Czy jednak nowa opowieść pisarki z historią umiejscowioną głównie w Żninie jest zastanawiająca, wciągająca i mroczna jednocześnie? Jestem świeżo po lekturze i mogę powiedzieć: jak najbardziej tak. Powiedzieć, że jest to opowieść niecodzienna, to jakby nic nie powiedzieć. „Oćma” to najnowsza książka pisarki, a poza bardzo dopasowaną okładką zaprojektowaną przez Pawła Szczepanika na uwagę zasługuje sam tytuł książki. Czym więc jest wspomniana wyżej oćma? Po zapoznaniu się z definicją słownikową wiem, że wyraz ten to przestarzałe określenie mroku, ciemności. Wszystko zatem wskazuje na to, że Hanna S. Białys chce nas poczęstować historią, o której nie można zapomnieć, a bardziej należy nagłaśniać. Możemy, a raczej będziemy zmuszeni początkowo sądzić, że autorka napisała kilka odrębnych historii. No bo co mogą mieć ze sobą: Bolesław Sauter, były dziennikarz i świadek zbrodni, której w żaden sposób nie da się udowodnić, Róża Woskal- młoda matka, która nie otrzymuje pomocy i miłości od męża oraz Alina Kosiek- dziewczyna doskonale znająca meandry patologii, zaś tylko decyzja bohaterki zmienia dosłownie wszystko w jej mało poukładanym świecie. Ich historii, choć tak odmiennych i na dodatek ujętych w różnych ramach czasowych, nie można pozostawić bez głębszych przemyśleń. Jestem pewna, że rozwiązanie zagadki podsyci umysły czytelników. Hanna S. Białys idealnie zadbała o to, abyśmy nie odczuwali nudy czy chaosu. Wręcz przeciwnie- wciąż rozwijający się talent pisarki jest tylko dowodem na to, że wszystkie element „Oćmy” świetnie ze sobą współgrają. Co więcej, poczucie dołującej dla człowieka samotności, bólu istnienia i niezrozumienia społecznego to nie fanaberia psychologów, tylko coraz bardziej szerzący się problem społeczny, o którym autorka mówi tu w sposób smutny, lecz dosadny. Jest to ogromny dramat, który tak naprawdę może dotyczyć każdego z nas- kobiety, mężczyzny, nastolatki, matki. Wiek czy status społeczny nie ma tu znaczenia, bo, jak sama autorka podkreśla, ciemność ma imię… Mnogość szczegółów pozostawiam jednak fanom słowa pisanego, gdyż opinia czy recenzja nigdy nie powinna być synonimem streszczenia. Celowo zatem nie podaję wszystkich wątków, a także imion bohaterów drugoplanowych- choć są oni zwykle z boku, mają ogromny wpływ na całą opowieść wykreowaną przez autorkę. Warto się o tym przekonać i wnikliwie czytać każdy z 70. krótkich rozdziałów. Jestem pod ogromnym wrażeniem stylu pisarskiego Hanny S. Białys. „Oćmę” śmiało mogę potraktować jak powieść ze współczesnym elementem mimesis, czyli naśladownictwem. Sceny ujęte w książce są mocno realistyczne- tam, gdzie mamy odczuwać strach, nasze serca biją szybko, a na naszej skórze pojawia się gęsia skórka. W chwilach smutnych nie będzie wstydem, jeśli nasze oczy wypełnią się łzami, a serca zaczną mięknąć. Dzięki temu rewelacyjnemu zabiegowi literackiemu czytelnicy dużo intensywniej przeżywają rozterki bohaterów. Z ogromną mocą dociera też do nas, że życie nie jest niczym reklama- bajkowe, bez wad i decyzji, które w kilka sekund burzą starannie ułożone kostki domina. Naszego istnienia nie możemy także porównywać do delikatnych ruchów baletnicy, a odniesienie to w żadnym razie nie jest przypadkowe. Czyżby więc treść „Oćmy” nadawała się na film lub serial? Może, może… W sieci natrafiłam na komentarze, z których wynika, że autorka nie planuje kontynuacji tej historii. Trochę smutno mi z tego powodu, jednak rozumem też, że pisarka nie chce przeciągać strony i w przyszłości serwować nam odgrzewanego kotleta. Z całą pewnością jeszcze udowodni nam, na czym polega talent do tworzenia mrocznych historii z nutą obyczaju. Szczerze jej tego życzę, bo, jak do tej pory, czytanie powieści Hanny S. Białys nie było straconym czasem. Zapewne wielu odbiorców podziela ten pozytywny pogląd. Zastanawiający początek, coraz bardziej fascynujące rozwinięcie oraz szokujący koniec. Myślę, że tak należy nazywać trzy główne filary „Oćmy”. Wysokie noty od innych czytelników w ogóle mnie nie dziwią- są w pełni zasłużone. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2025 o godz 19:12 przez: Claubooksbeautylife
„Oćma” Hanna S Białys, Wyd. SQN. 👁️ Recenzja książki 👁️ Cześć i dzień dobry ! Do sięgnięcia po „Oćmę” przekonały mnie poprzednie książki autorki, których stałam się fanką. Cała seria o komisarzu Bondysie była wciągająca i ciężko było rozstać się z bohaterami, lecz na ratunek przyszli kolejni, nowi i muszę przyznać, że kolejny raz czuję niedosyt. Jestem zafascynowana najnowszą powieścią autorki i już na wstępie Wam napiszę, że koniecznie musicie po nią sięgnąć. Na pewno nie zawiedzie. Mnie wciągnęła, tak, że nie mogłam się od niej oderwać. Autorka zafundowała czytelnikom historię pełną tajemnic, zagadek do odgadnięcia oraz ciekawie wykreowanych bohaterów, mieszając przy tym mocno w głowie. Żnin, 2017r. W apartamencie, do którego się włamano, zostaje uwięziona młoda dziewczyna. Jest tam przetrzymywana latami. 2023r. Bolesław Sauter, 57 letni rencista z trzydziestoletnim stażem jako dziennikarz, jest świadkiem zdarzenia, gdzie dochodzi do wypadku. Ktoś z domu naprzeciwko przewiesił ciało człowieka przez balkon na sznurze wisielczym. Zgłaszając to zdarzenie na komendzie policji, nikt mu nie wierzy, gdyż nie ma na to konkretnych dowodów świadczących o dokonanej zbrodni. Sauter postanawia na własną rękę wstrząć śledztwo, wykorzystując wiedzę i doświadczenie jako dziennikarz. Okazuje się, że dom naprzeciwko to apartamentowiec, więc wykorzystuje sytuację i wynajmuje tam pokój. Dostrzega zakratowane okna i ślady zadrapań na tynku, jakby ktoś próbował uciekać. Rozglądając się wnikliwiej dostrzega figurkę baletnicy, taką samą, jaką dostała jego matka na urodziny od Gerarda. Figurki są identyczne i łączy je jeden detal- wydłubane oczy. Bolesław przeczuwa, że za tą historią kryje się coś więcej niż morderstwo. Co kryje się pod nazwą Oćma? Róża i Jacek to małżeństwo wychowujące malutką Nelę. Róża to typowa matka polka i przykładna żona. Jacek niekoniecznie przyczynia się do obowiązków jako mąż i rodzic, uważa, że to on jest żywicielem rodziny, a żona ma dość dużo czasu, by mieć na wszystko siłę, skoro zajmuje się tylko dzieckiem i siedzi w domu. Róży taki model rodziny nie do końca odpowiada i pragnie wyrwać się z domu i powrócić do pracy. Takie wartości wpoił mu ojciec Leon, który dokładnie w ten sam sposób traktuje matkę Jacka. Podczas spaceru z Nelcią, Róża zapoznaje starszego, uprzejmego Pana, z którym ucina pogawędkę. Zaprasza ją na wspólne podziwianie widoków i urwania się od codziennej rutyny przy najbliższej okazji. Róża po przemyśleniu tematu postanawia zrobić sobie spacer z uroczym staruszkiem. Przekonała ją do tego jego życzliwość, umiejętność słuchania oraz rozumienia. Ze spotkania wraca przed północą, cała przemarznięta i roztrzęsiona. Tłumaczy mężowi, że poślizgnęła się na lodzie i wpadła w ogromną kałużę. Skąd więc to przerażenie w oczach żony? Tylko Róża zna tajemnica tamtego wieczora... Alina Kosiek wraz z bratem przyjaciółki wyjeżdża do Niemiec za pracą. Na miejscu ma czekać znajomy Damiana, który odbierze ją i zawiezie docelowo do punktu. W trakcie rozmowy brata przyjaciółki z o wiele starszym mężczyzną, Alina zauważa plik pieniędzy. Pablo uprowadza dziewczynę. Próbując ją zgwałcić dostaje tępym narzędziem w tył głowy. Alina zauważa chłopaka, który przygląda się całemu zdarzeniu pod hotelem. Martin zabiera dziewczynę i ucieka z nią w głąb Niemiec. Ślad po dziewczynie zanika... Co musi zrobić Alina, aby ponownie nie trafić w ręce Pabla? Jakiego planu dokona? W listopadzie 2023r. zostaje wyłowione ciało mężczyzny. Po wstępnych oględzinach policja informuje, że prawdopodobnie doszło do umyślnego spowodowania śmierci i poszukują osoby odpowiedzialnej za morderstwo. Kim jest mężczyzna z jeziora i co ma wspólnego z wszystkimi bohaterami? Tego dowiecie się już z książki. A tymczasem zapraszam do sięgnięcia po tę niezwykle wciągającą książkę. Obiecuje Wam, że będzie się działo, a zakończenie zaskoczy. Pociesza mnie fakt, że to nie koniec żnińskich przygód i czekam na kontynuację z niecierpliwością! Jestem pod wrażeniem. Dawno nie czytało mi się tak dobrze książki ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-02-2025 o godz 20:52 przez: Anna
Szukacie dobrego kryminału z nieoczywistą zagadką kryminalną, z ciągłym poczuciem niebezpieczeństwa i do tego z dreszczem emocji? Trójka bohaterów, dwie linie czasowe. Żnin, to w tym mieście mieszka Bolesław były dziennikarz, który pewnego ulewnego wieczoru dostrzega przez okno swojego mieszkania coś bardzo niepokojącego, w apartamencie na przeciwko ktoś wyrzuca przez balkon bezwładne ciało. Mimo jego starań nie udaje mu się udowodnić, że faktycznie doszło do zbr0dni, a on sam z komendy zostaje odprawiony z kwitkiem. Mężczyzna wszczyna własne prywatne śledztwo. Alina ambitna licealistka pochodząca z mocno alkoholowej rodziny podejmuje decyzję, która sprawi, że jej życie zamieni się w jeszcze większy koszmar. Róża młoda matka, która przez brak wsparcia od męża jest na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego. Rutyna i monotonność powoli wysysa z niej ostatnie pokłady energii i chęci, kocha swoją Nelkę, która jest całym jej światem, szczęściem i miłością, ale jednocześnie ma już dość. Czy losy tych bohaterów się skrzyżują, co mają ze sobą wspólnego i czy w końcu to co widział samozwańczy detektyw faktycznie było zbr0dnią? Oćma to mrok, ciemność, osłaniającą, przyslaniajaca. Dostajemy ją tutaj w dwojakiej postaci, tej fizycznej, dotykającej zmysłu wzroku jak i w tej symbolicznej, umysły bohaterów spowite są swego rodzaju oćmą. Sprytnie przemycona prawda, że nie docenisz póki nie stracisz. Bohaterowie mają ciężkie życie, nietrafione wybory, pozorny brak awaryjnego, lepszego rozwiązania, pcha ich na samo dno, po równi pochyłej, dopiero gdy rozwój kolejnych wydarzeń i pogrążanie się w beznadziei otwiera im oczy - okazuje się, że ich życie może stać się jeszcze gorsze, okrutniejsze, wtedy widzą co stracili. Poprzedni stan rzeczy, który tak im doskwierał, jawi się teraz jak marzenie, jak błogość, cos tak już dalekiego, że wręcz nie uchwytnego, bez drogi powrotnej. Nie będziecie się w stanie oderwać, bowiem do samego końca obraz sytuacji jest niejasny. Losy bohaterów ogromnie poruszają, szczególnie historia Aliny, która przez niewłaściwą decyzję zgotowała sobie istne piekło. Ciężko się czytało o tym co spotkało tą młodą niewinną dziewczynę, a lawina kłamstw jaka od tego momentu jej towarzyszy i trzyma jej dotychczasowe życie na cienkim włosku jest przerażająca. Dziewczyna niesie na barkach ogromny ciężar. Pani Hanna stworzyła kawał dobrego thillera kryminalnego, pełnego emocjonujących zwrotów akcji, o zakończeniu nie wspominając (co tu się wydarzyło!!) . Styl jest lekki i bardzo przyjemny przez to historie czyta sie w ekspresowym tempie. Do tego wydaje mi się, że autorka zostawiła sobie otwartą furtkę.. Czy będzie kontynuacja?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-03-2025 o godz 12:06 przez: zaczytania
Ja przepraszam Państwa bardzo, ale dlaczego ta książka nie wyskakuje z lodówki? To jeden z lepszych thrillerów, jakie czytałam w życiu — może teraz nie widać tego na moim profilu, ale wierzcie mi, że kiedyś ten gatunek zjadałam na śniadanie, obiad i kolację, więc mam punkty odniesienia i jestem w szoku, że tak mało jest o tej książce na bookmediach. Emerytowany dziennikarz jest świadkiem zbrodni, jednak znikoma ilość śladów i zero dowodów na poparcie swojej tezy, a przede wszystkim brak ciała, sprawiają, że jego zeznania nie są brane na poważnie. Tymczasem w innej części Żnina, Róża — młoda matka, mimo iż spełniło się jej marzenie o macierzyństwie, jest notorycznie zmęczona i przygnębiona, a na wsparcie ze strony męża nie ma co liczyć. Kilka lat wcześniej Alina, ucieka od swoich patologicznych rodziców, aby zacząć życie na nowo, nie spodziewając się, że lada chwila, jej plany diametralnie się zmienią. "Oćma" to niesamowita układanka, której elementy zostają dopasowywane do siebie stopniowo, odkrywając powoli przerażający obraz. To książka mroczna, hermetyczna, duszna, pełna bólu, smutku i strachu. Autorka potrafi w rewelacyjny sposób przenieść na papier emocje bohaterów, aby udzielały się czytelnikowi. Każdy z wątków sprawiał, że niejako wchodziłam w skórę konkretnej postaci i czułam ten sam strach, co ona. Lubię thrillery, których akcja jest bardzo klarowna i niezakłócana miliardem wątków pobocznych, czy wprowadzeniem tysiąca pięciuset bohaterów drugoplanowych i może dlatego "Oćma" tak bardzo mi się podobała — autorka skupiła się na głównym torze akcji i mimo wprowadzenia wielowątkowej fabuły, to każda z trzech osobnych historii powoli otwierała się na kolejną i kolejną, w konsekwencji tworząc jedną, spójną historię. Zakończenie — klasa! Z jednej strony tak bardzo oczywiste, z drugiej uruchamiające setki znaków zapytania. No jestem zachwycona, od tej książki nie można się oderwać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-03-2025 o godz 10:23 przez: Anonim
Niezwykle elegancki, acz naznaczony idealnie wyważoną dawką emocji styl Hanny Białys od pierwszych stron mnie przekonał – nie jestem pewna, czy dotąd trafiłam na tak ciekawie skonstruowaną powieść. Jednakże to kreacja bohaterów skradła me serce – choć prosta i nieprzerysowana, pozwoliła mi odkryć coś bardzo ważnego. Cieszę się, że dane mi było uraczyć tak przemyślanie poprowadzonej książki. To była cudowna i tak pociągająco (dla mnie to dobre określenie, lecz z góry przepraszam zdegustowanych) mroczna lektura. Od teraz uważniej będę patrzeć na ludzi, których być może nie znam z innej strony. Czuję się syta doznaniami zaserwowanymi mi przez autorkę z pobliskiej Bydgoszczy. Podczas czytania czułam się tak, jakbym wraz z Oćmą maszerowała tak znanymi mi uliczkami i patrzyła na każdą scenę jak niemy obserwator. Dzięki doskonałej dbałości autorki o szczegółowe opisy otoczenia, w moim umyśle przewijały się wyobrażenia właściwie każdego momentu akcji, dzięki czemu była to dla mnie niezwykle emocjonalna wędrówka, która pozwoliła mi z innej strony spojrzeć na mój nietuzinkowy Żnin. Każde zdanie i każdy rozdział nabierał dynamiki, zaś przeplatanie teraźniejszości z przeszłością i wydobywanie z cienia nowych faktów dało niepowtarzalny efekt, czyniący z ''Oćmy'' thriller wyjątkowy – absolutnie obowiązkową książkę dla miłośników gatunku, którzy oczekują czegoś więcej. Obiecuję Ci, że się nie zawiedziesz. Jednakże jestem pewna, że zadasz sobie pytanie: Kim jest osoba, którą codziennie mijam? O czym myśli? I co ma na sumieniu? Uciekam na spacer po Żninie, zabieram swoich bliskich, również zachwyconych tą doskonałą książką, na wycieczkę śladem postaci i zostawiam Cię z recenzją. Obym tylko nie natknęła się na trupa. Dziękuję Ci autorko za tę plejadę emocji towarzyszącą lekturze (i dreszczyk strachu, który będę czuć podczas trasy). Zakończenie dało mi nadzieję, na kontynuację.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-03-2025 o godz 10:36 przez: Katarzyna.b_k
"Oćma" od pierwszych stron wciągnęła mnie swoją mroczną, pełną napięcia fabułą. To świetnie skonstruowany i emocjonujący thriller, który trzyma w napięciu do samego końca. Akcja powieści rozgrywa się w Żninie, niewielkim miasteczku, które staje się areną dramatycznych wydarzeń. Główny bohater, Bolesław Sauter, były dziennikarz, przypadkiem staje się świadkiem tajemniczego incydentu. Ktoś wyrzuca ciało z balkonu apartamentowca, jednak policja nie znajduje żadnych śladów zbrodni. Sauter, kierowany dziennikarskim instynktem, rozpoczyna własne śledztwo, nie zdając sobie sprawy, jak głęboko sięga mrok, który przyjdzie mu odkryć... Bohaterowie powieści są świetnie wykreowani. Bolesław Sauter to postać, która nie potrafi przejść obojętnie obok tego, co zobaczył, i za wszelką cenę dąży do odkrycia prawdy. Róża to bohaterka, z którą może utożsamić się wiele kobiet – jej codzienność, lęki i dylematy odzwierciedlają realne problemy żon i matek. Nawet postaci drugoplanowe są realistyczne i odgrywają istotną rolę w fabule. Hanna S. Białys ma niezwykle lekkie pióro i świetne wyczucie narracji. Książkę czyta się szybko i z dużym zaangażowaniem. Opisy są emocjonujące, dialogi naturalne, a gęsta, mroczna atmosfera wciąga czytelnika coraz głębiej. Autorka doskonale buduje napięcie, stopniowo odsłaniając kolejne elementy zagadki, przez co trudno oderwać się od lektury. Jednym z największych atutów "Oćmy" jest sposób, w jaki autorka splata różne wątki i powoli odkrywa tajemnice. To książka, która dostarcza nie tylko silnych emocji, ale także zmusza do myślenia – niełatwo przewidzieć, dokąd zaprowadzi nas historia. "Oćma" to thriller, który ma wszystko, czego można oczekiwać: intrygującą zagadkę, świetnie wykreowanych bohaterów, mroczny klimat i wciągającą fabułę. Autorka udowodniła, że doskonale odnajduje się w tym gatunku – i robi to znakomicie. Polecam z całego serca!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-02-2025 o godz 10:58 przez: kulturowa_anihilacja
Białys to autorka, która za sprawą swoich powieści mnie hipnotyzuje i nie inaczej było tym razem. Uwielbiam to jak autorka operuje ciemnymi barwami, za sprawą których w jej historiach granice są zatartej wręcz umowne, a rozgraniczenia dobra ze złem to spore wyzwanie. Historia splata losy byłego dziennikarza, zmagającego się z konsekwencjami zobaczenia czegoś, co nie było przeznaczone dla jego oczu z młodą matką oraz nastoletnią dziewczyną, której decyzja wywraca wszystko do góry nogami. Każda z postaci nosi własne brzemię, a co za tym idzie ciężar emocjonalny, a ich dramaty komponują się w wielowymiarową układankę, której rozwiązanie przynosi zarówno ulgę, jak i generuje kolejne pytania. Ma w swoim stylu coś Białys, że jej opisy czy to miejsc, czy emocji mnie absolutnie nie nużą, a działają na moje zmysły i receptory literackiego niepokoju. Jest w tym wszystkim coś, co mnie niemal wciąga do historii i sprawia, że zwyczajnie ją współodczuwam. Fabuła jest bardzo rozbudowana jednak, za sprawą właśnie tego angażującego stylu wchodząc w opowieść, cieszę się jej wielowarstwowością. Jestem fanką tego jak za sprawą narracji pisarka buduje napięcie, bardzo cenię też, że Białys nie ogranicza się do klasycznych zwrotów akcji, a bardzo pieczołowicie rozbudowuje warstwę psychologiczną swojej powieści. Miałam tutaj okazje wejść niemal w umysł bohaterów i poznać ich lęki, czy rozterki. Właśnie ten zabieg nadał lekturze, mocno emocjonalny wydźwięk czego nie sposób nie docenić. „Oćma” jest dla mnie typową powieścią autorki, która jest głęboka, intensywna i niesamowicie angażująca. Wbrew literackiej kategoryzacji nie jest to tylko thriller, to historia trzymająca w napięciu, opowiadająca o samotności i walce w świecie skrywanych ciemności.
 Gorąco polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-03-2025 o godz 12:09 przez: Anonim
W deszczową noc Bolesław dostrzega przez okno coś niepokojącego. Policja nie traktuje poważnie tego zgłoszenia, dlatego mężczyzna postanawia rozwiązać zagadkę na własną rękę. Jego historia splata się z losami Róży, młodej matki i nieszczęśliwej żony, która szuka ukojenia w znajomości z przypadkowo poznanym, starszym panem. Co łączy tę dwójkę i jaki to ma związek ze znalezionymi w parku zwłokami mężczyzny? „ Oćma” to powieść wielowątkowa, w której wszystko jest dobrze przemyślane i dopracowane. Poszczególne historie zgrabnie łączą się ze sobą, by doprowadzić do interesującego i sensownego finału. Co rzadkie w książkach tego typu, wszystkie wątki są tak samo ciekawe i żaden nie wybija się na pierwszy plan. Z równym zainteresowaniem czytałam o życiu Róży, jak i Bolesława. Autorka szturmem podbiła rynek wydawniczy swoją trylogią z komisarzem Bondysem, a najnowsza książka udowadnia, że prędko nie zejdzie z literackiej sceny. Hanna Szczukowska-Białys pisze z lekkością, której pozazdrościłaby jej niejedna autorka z większym dorobkiem. (Aczkolwiek mam wrażenie, że „Oćma” była pisana przed trylogią, bo nie wszystko tutaj jest aż tak doskonałe jak w poprzednich powieściach). Bardzo podoba mi się plastyczny język w tej książce i to, że zagadka, choć w gruncie rzeczy nieskomplikowana, od początku do końca wzbudzała zainteresowanie czytelnika. To wielka sztuka stworzyć prostą fabułę i przedstawić ją w atrakcyjny sposób. Na marginesie dodam, że po lekturze „Oćmy” jeszcze bardziej doceniłam mojego męża. Gdybym w pierwszych miesiącach po narodzinach synka miała u boku męża Róży, to wątpię, żebym to przetrwała 😂 Autorce gratuluję tak udanej książki i czekam na więcej! agata_o_ksiazkach
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-02-2025 o godz 16:02 przez: Zaczytany Glina
Doświadczony dziennikarz, który zbliża się do końca zawodowej kariery, zostaje świadkiem morderstwa. Jest o tym przekonany. Niestety, poza nim nikt inny mu nie wierzy. Brak dowodów, brak świadków (poza nim), brak ciała. On jest przekonany, że wie co widział i dlatego rozpoczyna prywatne dziennikarskie śledztwo. Róża, matka malutkiej Neli i „nieszczęśliwa” żona Jacka – urzędnika ze żnińskiego starostwa, próbuje jakoś przetrwać, otoczona prozą czarnobiałego życia. Czuje się zaniedbywana, niekochana i niewspierana. Gdyby nie miłość do kochanej córeczki dawno podjęła by decyzję o zerwaniu z aktualnym życiem. Kiedy wydaje się, że wreszcie pojawi się na to szansa, wpada w ogromne problemy. Będzie musiała wybrać. Niestety wybór będzie potwornie trudny. Gdzieś w innej linii czasowej młoda dziewczyna, której przyszło wychowywać się w patologicznym domu podejmuje trudną decyzję o ucieczce i rozpoczęciu nowego życia. Nie domyśla się, że jej nowe życie właśnie będzie polegało na ciągłej ucieczce. Tutaj się zatrzymam. „Oćma” to powieść, w której poznacie kilku wyjątkowych bohaterów i ich historie. Ostrzegam nie będzie miło i cukierkowo. Hanna S. Białys opisała te historie bez zbędnego upiększania. Przecież każdy z Was wie, że życie nie zawsze jest cudowne i piękne. Ci, o których tu przeczytacie, zdawać się może nadal czekają na pierwsze w życiu oznaki przychylności losu. Thriller „Oćma” to powieść o samotności i jej wielu odmianach. Trzyma w napięciu i ogromnie porusza. Wątki, które początkowo zupełnie do siebie nie pasujące na końcu niczym puzzle zaczynają wpadać w odpowiednie luki. Pytanie tylko czy mrok zwany „ongiś Oćmą” nie przysłoni obrazu który powstał? Polecam gorąco
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-05-2025 o godz 21:14 przez: kazda_przeczytana
W wietrzną, burzową noc były dziennikarz jest świadkiem zbrodni, nim jednak dociera na miejsce, śladów przestępstwa już nie ma, a policja traktuje jego słowa z niedowierzeniem. Młoda matka szamocze się z rutyną i powtarzalnością dni spędzanych na pielęgnacji malutkiego dziecka, sprzątaniu i gotowaniu. Nastoletnia dziewczyna zmuszona do ucieczki z patologicznego, pełnego alkoholu i przemocy domu, stara się odnaleźć lepszy los. Co ich łączy?   Zaczęłam czytać „Oćmę” spodziewając się kryminału ze wszystkimi jego elementami: znalezionym ciałem, śledztwem i wyślizgującym się z rąk policji złoczyńcą i tu Autorka mnie zaskoczyła. W „Oćmie” złoczyńca z pewnością jest, ale raczej jako miraż błądzący gdzieś na pograniczu wzorku i zmysłów, a pierwszą połowę książki można zdefiniować jako obyczajową (nie przeszkadzało mi to, takie popłatanie gatunków literackich lubię i doceniam). Wątki każdego z bohaterów snują są odrębnie, dopiero pod koniec książki zaczynają się splatać, w sposób czasem zaskakujący, czasem niestety wcale nie. Najwięcej emocji wzbudziły we mnie pewne niepozorne figurki baletnicy, ale szczegółów oczywiście Wam nie zdradzę, by nie psuć niespodzianki. Bardzo podoba mi się tytuł tej książki, lubię wygrzebywane przez Autorów wyrazy z przeszłości, nie będące częścią współczesnego języka. I całkiem subiektywnie cieszę się, że w historii pojawiło się Mogilno, małe miasteczko, w którym spędziłam większość swojego dzieciństwa 🩵   Była to pierwsza książka tej Autorki jaką czytałam i mimo, że nie zostałam absolutnie znokautowana jak to się czasem dzieje, z przyjemnością sięgnę po jej wcześniejsze kryminały.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-03-2025 o godz 11:12 przez: SzkolnyKlubRecenzenta
Dzisiaj chciałabym zrecenzować książkę pt. „Oćma”, której autorką jest Hanna S. Białys. Akcja książki toczy się w czasach współczesnych, głównie w 2023, chociaż pojawiły się też rozdziały osadzone w latach 2017, 2022 i 2024. Jeśli chodzi o miejsce, w którym rozgrywają się wydarzenia, to jest nim Żnin. Nigdy wcześniej nie czytałam książki o tematyce kryminalnej, lecz mimo to sprostała ona moim oczekiwaniom. Na początku czytania poznajemy trzech bohaterów: Zmęczoną młodą mamę - Różę, nastolatkę z dysfunkcyjnej rodziny - Alinę i dziennikarza, który przypadkowo stał się świadkiem morderstwa - Bolesława Sautera. Czytając „Oćmę”, krok po kroku zapoznajemy się z prywatnym śledztwem prowadzonym przez Sautera, a nowe informacje na temat zbrodni potrafią szokować. Każda z tych historii stanowi ważny element układanki, odkrywanie tej „prawdy” jest świetną przygodą dla czytelnika. Książka jest pełna zwrotów akcji, mrocznych opisów i potrafi zapewnić prawdziwy dreszczyk emocji. Historie bohaterów są bardzo emocjonalne i potrafiły wielokrotnie wzbudzić we mnie współczucie. Bardzo podobała mi się wielowątkowość powieści i skomplikowana, ale bardzo interesująca fabuła. Każdy element fabuły miał jakieś znaczenie dla dalszej części historii, co osobiście bardzo cenię w literaturze. Przez większość mojego czasu spędzonego z książką analizowałam możliwe scenariusze tego, jak może zakończyć się historia lub kto za nią stoi. Zdecydowanie polecam „Oćmę” osobom, które lubią mroczną, intrygującą lekturę. Jest to naprawdę świetny thriller zapewniający emocjonalny rollercoaster. W.Ł. Szkolny Klub Recenzenta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-03-2025 o godz 17:45 przez: diabelskie_stronice
CIEMNOŚĆ MA IMIĘ Były dziennikarz jest świadkiem zbr0dni. Jednakże chcąc ją zgłosić okazuje się, że zupełnie nie wie, jak udowodnić policji, że w ogóle coś widział. Nikt mu nie wierzy. Młoda kobieta ma dość ciągłej roli matki małego dziecka i posłusznej żony pilnującej domowego ogniska ograniczając swoje ambicje zawodowe do zera i nie mającej żadnego wsparcia w mężu. Nastolatka przeżywająca trudne chwile podejmuje nieodwracalną decyzje i opuszcza swój rodzinny dom szukając lepszego życia. Trzy zupełnie różne historie, które poznajemy po małym skrawku, ujawniające ludzkie tragedie podszyte samotnością i rozczarowaniem. Autorka, która zawojowała rynek polskiego kryminału wspaniałą serią z Bondysem osadzoną w latach 90tych, tym razem pokazuje nam swoją współczesną wizję świata. A jest to świat pełen bólu i niezrozumienia. Wszyscy bohaterowie wykreowani są wręcz w mistrzowski sposób. Dlatego tak łatwo nam uwierzyć, że to w zasadzie mogłoby się wydarzyć. Niektóre wątki właściwie dzieją się obok nas, a my ich nie dostrzegamy, bądź nie chcemy dostrzegać. Dzieci w patologicznych rodzinach. Udręczone matki nie mające wsparcia w swoich mężach czy rodzinach. Kobiety w dążeniu do szczęścia, okradane i oddawane do domów publicznych. A w tym wszystkim miłość, która ma wiele twarzy. W tej historii nie ma miejsca na oddech. Tutaj tragedia goni tragedię. Tu łza płynie po policzku jedna za drugą. Tu emocje grają pierwsze skrzypce. I jak już opada kurz i wszystkie trzy historie zaczynają się zazębiać, autorka daje nam totalnie odjechane zakończenie, którego nie jesteś w stanie przewidzieć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-02-2025 o godz 09:57 przez: zona_ksiegarza
Cała historia rozgrywa się w dwóch liniach czasowych. Bohaterem tej współczesnej jest Bolesław, dziennikarz, który nieoczekiwanie staje się świadkiem zbr0dni. Z braku dowodów policja umywa ręce, więc mężczyzna postanawia rozwikłać zagadkę samodzielnie. Drugą bohaterką jest Róża, młoda matka, która kocha swe dziecko nad życie, lecz relacja z mężem nie układa się jej najlepiej. Sfrustrowana kobieta pewnego dnia spotyka starszego mężczyznę, który sporo namiesza w jej życiu. Druga linia czasowa cofa nas o kilka lat. Tu poznajemy Alinę, nastolatkę, która za wszelką cenę próbuje wyrwać się z piekła, jakie ma w domu. Losy tej trójki zetkną się ze sobą, ale w bardzo nieoczekiwany sposób… Ależ się tutaj działo! Napięcie jest budowane stopniowo, Autorka kładzie nacisk na warstwę psychologiczną bohaterów, jednak, kiedy pomalutku elementy układanki wskakują na swoje miejsce, od książki nie sposób się oderwać. Zakończenie jest takie, że gdy z czytelnika opada już całe napięcie, dostajemy taki zwrot, że kończymy książkę, wyglądając mniej więcej tak: 🤯 Nie tylko fabuła jest atutem tej książki, daję wielki plus za sposób wykreowania postaci: jednym się współczuje, inni irytują, ale najważniejsze, że każdy wywołuje jakieś emocje w czytelniku. Atutem jest również małomiasteczkowy klimat powieści, który uwielbiam. W tym wypadku akcja toczy się w Żninie. Przyznam, że znane mi było wcześniej nazwisko Autorki, ale nie miałam okazji sięgnąć po jej książki. Już wiem, że ta powieść na pewno nie będzie ostatnią, ponieważ jestem w pełni usatysfakcjonowana „Oćmą”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-02-2025 o godz 21:12 przez: kryminalnatalerzu
“Oćma” to pierwszy thriller Hanny Szczukowskiej-Białys znanej do tej pory z bydgoskich kryminałów osadzonych w końcówce XX wieku. Ta książka za to mocno skupia się na psychologicznych aspektach historii, zmusza do refleksji, jak i toczy się w czasach mocno współczesnych. Jest to opowieść podzielona na kilka perspektyw i kilka zdawałoby się luźnych nitek fabularnych: jest wątek kryminalny w postaci dziennikarskiego śledztwa, jest wątek świetnie wpisujący się w thriller psychologiczny nurtu domestic noir o kobiecie, której codzienność coraz bardziej przybliża ją do granic psychicznej wytrzymałości… Są i wyraźniej dramatyczne historie: jakaś kobieta zostaje uwięziona, nastolatka ucieka w toksycznego domu. Jak te wszystkie wątki się łączą? Autorka snuje wątki w tempie spokojnym, nie spieszy się, stawia na dokładność, ale i doskonale buduje uczucie tajemnicy, niepewności. Czytelnik nie wie czego może się po historii spodziewać, a nawet jeśli w którymś momencie wydaje mu się, że wie, to ostatecznie okazuje się, że nie do końca… Zakończenie dość wyraźnie skręca w kryminalną stronę, akcja przyspiesza, więc i poszukiwacze typowo kryminalnych wrażeń zawiedzeni z lektury nie będą. Mnie jednak najbardziej w książce urzekły bogate, różnorodne kreacje postaci oraz ważne tematy, jakie porusza - na przykład zmusza do konfrontacji z tym, na co na co dzień udajemy, że jesteśmy ślepi, mocno podburza też porządek ról społecznych, które są nam od dzieciństwa wtłaczane. Podoba mi się taka thrillerowa odsłona tej autorki, czekam na więcej!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2025 o godz 16:16 przez: Paula
"Smutek jest gościem,którego nie łatwo się pozbyć " Różni ludzie, różne historie. Ale tylko jedno zakończenie. Bolesław, były dziennikarz jest świadkiem morderstwa. Widzi, jak ktoś zrzuca ciało z balkonu. Ale nie ma żadnego śladu po zbrodni. Sprawa jednak nie daje spokoju i dziennikarz zaczyna szukać prawdy. W tym samym czasie poznajemy historie Róży, która ugrzęzła w nieszczęśliwym małżeństwie. Zmęczona i zrezygnowana ma wszystkiego dość. I nie zapomnijmy o Alinie, nastolatce, która ucieka z domu. Ona również ma swoją rolę w tym wszystkim. " Za chwilę przejdziesz na drugą stronę i doznasz oćmy. Z początku będzie ciężko: pojawi się strach, ból, załamiesz się. Z czasem przywykniesz i nauczysz się żyć na nowo. Nauczysz się doceniać wszystko, co ktoś dla ciebie robi. Pewnego dnia mi jeszcze za to podziękujesz" To było moje pierwsze spotkanie z autorka i tak wiem, że muszę teraz poznać Bondysa 😂 zdradzę Wam, że towarzyszy mi już podczas biegania 🤭 Co do najnowszej ksiazki @hanna.szczukowska.bialys to co tu dużo mówić, kupiła mnie całkowicie. Uwielbiam kiedy mamy różne historie, ramy czasowe i bohaterów, którzy na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego. A później w finale następuje wielkie bum ! I wszystko pasuje idealnie. Nie będę ukrywać, że pewnych rzeczy się domyślałam, ale nie byłam przygotowana na to zakończenie. Było dokładnie takie jak lubię- zostawiające czytelnika w niemałym szoku. Polecam Wam bardzo ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-02-2025 o godz 15:16 przez: Barbara bukowy_masthew
Po świetnej serii z komisarzem Bondysem, wiedziałam, że sięgając po książkę Hanny Sz.Białys dostanę kawał dobrej lektury. I oczywiście się nie zawiodłam. Zdecydowanie jest to inna książka, niż wspomniana wyżej seria. Bardziej zmierza w stronę thrillera, gdzie akcja początkowo toczy się dość wolno. Jednak kiedy przyspiesza i elementy układanki zaczynają wskakiwać na swoje miejsce, a z pozoru różne historie, zaczynają się ze sobą umiejętnie łączyć, książki nie sposób odłożyć. Mamy tutaj dwie linie czasowe. Początkowo poznajemy bohaterów powieści. Każdy z nich ma swoją historię i swój bagaż doświadczeń. Z boku obserwujemy jak zmagają się z samotnością, niedocenianiem, bezsilnością, tragedią i niebezpieczeństwem. Nie można też nie wspomnieć o kreacji bohaterów. To jest majstersztyk. Każdy z nich jest wyrazisty, wnoszący do historii cząstkę siebie. Nie wyobrażam sobie aby historia była kompletna gdyby zabrakło choć jednego z nich. Zakończenie i rozwiązanie sprawy bardzo mną wstrząsnęło, równocześnie dając satysfakcję, którą uwielbiam kończąc książkę. Wszystko się bardzo dobrze spięło. Nie odnajduję tutaj żadnych niedomówień czy niedokończonych wątków. Wielkie brawa. Mocno Wam polecam tą historię. Czytajcie koniecznie 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-02-2025 o godz 21:09 przez: Kasia Markiewicz
..."Oćma to ciemność. Zamknij oczy, wytęż zmysły. Wiem, że się boisz, lecz to minie"... Róża jest zmęczona swoim dotychczasowym życiem. Młoda matka nie ma w nikim wsparcia. Mąż wieczny egoista, dba tylko o swoje potrzeby a teściowie cóż,są dość chłodni w obejściu. Pewnej burzliwej nocy,emerytowany dziennikarz jest świadkiem morderstwa? Nikt mu nie wierzy,choć wie co widział. Prywatne śledztwo zaprowadzi go do wrota piekieł. Jest też młoda Alina i jej przerażające przeżycia. Jak się łączą te historie? To już musicie odkryć sami 😉 Autorka stworzyła świetną wielowątkową fabułę,która wciąga nas niczym Żnińskie jezioro. Nie polubimy Jacka i nie będzie on jedyny w tej historii. Bo jak wiadomo niedaleko pada jabłko od jabłoni. Kobiety w tej historii są ofiarami przemocy,niesprawiedliwości i poczucia braku kontroli nad własnym życiem. Oćma spowije twój umysł mrokiem. Jakie sekrety kryją się za maskami z pozoru uczciwych obywateli? Kłamstwa,zbrodnia i historia,która mrozi krew w żyłach. Plot twisty będą zostawiać nas w niedowierzaniu. A koniec mnie zamurował 😱 Oćma jest pełna mroku,bólu i sekretów,które ciążą niczym kamień u szyi. To jest książka,którą zdecydowanie trzeba przeczytać 🙂
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Podobne do ostatnio oglądanego