Spis treści:
- Polacy za granicą w czasach PRL-u
- Polski jazz podbija świat
- Współcześni polscy artyści, którzy zrobili karierę za granicą
Polacy za granicą w czasach PRL-u
Marzenia o wielkiej estradzie, światowej sławie i pieniądzach towarzyszą pewnie większości artystów. A na pewno towarzyszą im na początku kariery, zanim marzenia zostaną zweryfikowane przez rzeczywistość. W zasadzie od lat 60. ubiegłego wieku, czyli czasu gwałtownego rozwoju muzyki popularnej, polscy artyści pragnęli zaistnieć za granicą i próbowali swoich sił na zachodnich rynkach – głównie europejskich, ale niektórzy porywali się również (i to udanie!) na rozwijanie kariery za oceanem. W czasach komunizmu najłatwiej jednak było zaistnieć na Wschodzie: w ZSRR, Bułgarii czy Czechosłowacji. I takie kariery zrobiły chociażby Anna German, Irena Jarocka czy zespół Czerwone Gitary.
Zdawałoby się, że próby robienia kariery na Zachodzie w czasach PRL-u były z miejsca skazane na porażkę. Już o sam wyjazd do takich krajów jak Wielka Brytania, RFN czy Francja było trudno, a co dopiero o posiadanie zagranicznego „opiekuna”, managera i labelu, który wydałby twoją muzykę. Zdarzały się jednak wyjątki. Dzięki ogromnemu talentowi, ale i splotowi wielu sprzyjających wydarzeń taką karierę zrobiła chociażby Violetta Villas, która regularnie koncertowała w Paryżu i Las Vegas.
Polski jazz podbija świat
Odnotować jednak trzeba przede wszystkim osiągnięcia polskich muzyków jazzowych z tamtego okresu. Ich kompozycje były powszechnie doceniane zarówno przez krytyków, jak i publiczność z całego świata, głównie ze Stanów Zjednoczonych i Francji, ale też Wielkiej Brytanii. Na pierwszy plan wybija się oczywiście Krzysztof Komeda – w latach 60. główny autor muzyki do filmów Romana Polańskiego, który przez całą dekadę z powodzeniem rozwijał swoja karierę poza granicami polski.
Wydany w 1966 roku album „Astigmatic” Komedy uważany jest przez znawców muzyki jazzowej za kamień milowy tego gatunku w Europie i najważniejsze osiągnięcie polskiego jazzu. Płyta „Astigmatic” ukształtowała tę muzykę na lata i stała się inspiracją dla pokoleń muzyków jazzowych nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Do grona legendarnych jazzmanów robiących karierę za granicą trzeba oczywiście zaliczyć jeszcze Tomasza Stańkę czy Michała Urbaniaka i niezastąpioną Urszulę Dudziak.
Jednak to końcówka lat 80. przyniosła chyba największy sukces polskiego artysty (w tym przypadku – artystki) zagranicą. Mowa oczywiście o Basi Trzetrzelewskiej, której trzy pierwsze albumy „Time and Tide”, „London Warsaw New York” i „The Sweetest Illusion” oraz pochodzące z nich single „Time and Tide”, „Cruising for Bruising” czy „Drunk on Love” były (wysoko!) notowane na amerykańskiej liście Billboardu. Co więcej, „London Warsaw New York” została przez Billboard uznana najlepszą płytą w 1990 roku w kategorii „współczesna muzyka jazzowa”.
Współcześni polscy artyści, którzy zrobili karierę za granicą
Czy współcześni, aktywnie działający artyści wciąż marzą o robieniu kariery zagranicą? A jeśli tak, czy im się to udaje? Zdawałoby się, że żyjąc w globalnej wiosce, w czasach wszechobecnego internetu, gdy udostępnianie swojej muzyki jest bardzo łatwe, łatwiej powinno być również o podbój zagranicznych rynków. Sprawdźmy, kto odnalazł się w tej rzeczywistości i faktycznie robi karierę zagranicą.

Hania Rani
Hania Rani zawsze przychodzi mi do głowy jako pierwsza, gdy myślę o aktywnie działających polskich artystach robiących karierę zagranicą. Początki jej kariery to współpraca z Dobrawą Czocher, z którą stworzyła album „Biała Flaga” (2015) z interpretacjami muzyki Grzegorza Ciechowskiego. W 2017 roku wraz z Joanną Longić założyła zespół Tęskno i choć była w nim stosunkowo krótko, zdążyła wydać bardzo dobry album „Mi” (2018).
W końcu w 2019 roku przyszedł czas na przełomową „Esję” wydaną nakładem brytyjskiego labelu Gondwana Records. Ten i kolejne albumy – „Home” (2020), „Music for Film and Theatre” (2021), „On Giacometti” (2023) i „Ghosts” (2023), a także nagrana z Dobrawą Czocher dla słynnej niemieckiej wytwórni Deutsche Grammophon płyta „Inner Symphonies” (2021) – zapewniły artystce międzynarodową popularność. Jej koncerty do dziś wyprzedają się na pniu. Hania Rani wypełnia najbardziej prestiżowe sale na świecie: grała w paryskim kompleksie Les Invalides, Salle Pleyel w tym samym mieście, a w tym roku zadebiutowała w australijskim Sydney Opera House.
Behemoth
Choć osobiście do metalu mi bardzo daleko, lista najbardziej rozpoznawalnych za granicą polskich artystów i zespołów nie byłaby pełna bez zespołu Behemoth. Zespół, na którego czele stoi Adam „Nergal” Darski, jest często wymieniany jako jeden z najważniejszych przedstawicieli współczesnego metalu. Albumy Behemotha są wysoko oceniane przez krytyków, a zespół zdobył liczne nagrody i nominacje.
Grupa działa od 1991 roku, ale wielkie sukcesy przyszły dopiero w XXI wieku. W 2007 roku jako pierwszy polski zespół metalowy znalazł się na 149. miejscu amerykańskiej listy Billboardu. Wydany w 2014 roku album „The Satanist” zadebiutował na 34. miejscu tego notowania, a kolejny, „I Loved You at Your Darkest” (2018) na 85. Znany z widowiskowych koncertów Behemoth regularnie koncertuje po całym świecie. Dwukrotnie wystąpił też na duńskim Roskilde – jednym z największych europejskich festiwali, za każdym razem będąc jednym z najważniejszych zespołów występujących podczas „swojego” dnia.
VTSS
Kryjąca się pod pseudonimem VTSS polska DJ-ka Martyna Maja jest w trakcie rozwijania swojej – i tak już bardzo rozpędzonej – zagranicznej kariery. W 2025 roku jako pierwsza osoba z Polski zagrała na prestiżowym, amerykańskim festiwalu Coachella w Kalifornii. VTSS ma za sobą również występy na kultowym Tomorrowland w Belgii, Sónar Festival w Barcelonie czy Glastonbury. DJ-ka jest również stałym gościem w najważniejszym berlińskim klubie techno – Berghain.
Artystka ma na swoim koncie przede wszystkim szereg singli, ale też kilka bardzo dobrze przyjętych EP-ek. Jeśli jeszcze nie znacie VTSS – warto się jej przyjrzeć, bo jej kariera jest właśnie w trakcie eksplozji. Tu i teraz!
Brodka
Próbę zrobienia kariery za granicą zrobiła również Monika Brodka. Artystka, po tym jak zmieniła styl na bardziej alternatywny na płycie „Granda” (2010), przy okazji kolejnej premiery poszła o krok dalej. Wydany w 2016 roku album „Clashes”, zaśpiewany w całości po angielsku, realizowany pomiędzy Warszawą a Los Angeles był próbą zainteresowania swoją muzyką amerykańskich odbiorców. Miał w tym pomóc m.in. producent Noah Georgeson – współpracujący choćby z Devendrą Banhartem czy The Strokes. I choć Brodka faktycznie zagrała sporo zagranicznych koncertów, a płyta została zauważona przez alternatywne i offowe media, nigdy nie przedostała się do mainstreamu.

Podobnie zresztą było z kolejnym albumem Brodki, „Brut”. Chociaż nagrywano go m.in. w Londynie, znów w całości po angielsku, nie był już nawet wspierany międzynarodową trasą. Zdaje się, że obecnie Brodka już zupełnie odeszła od chęci podboju zagranicznych rynków, a kolejne jej wydawnictwa i single śpiewane są już w całości po polsku.
Franek Warzywa & Młody Budda (vgtbl.pl)
Oto zespół, który już został zauważony za granicą i o którym już niedługo będzie głośno. Franek Warzywa & Młody Budda to duet stworzony przez Franka Drażbę i Adama Kiepuszewskiego, a ich muzyka to połączenie hyperpopu i punku z absurdalnymi, przepełnionymi humorem tekstami. Zespół często gości na katowickim OFF Festivalu, ale występował też już na Słowacji, w Portugalii czy w Hiszpanii. W przyszłym roku czeka ich występ na brytyjskim festiwalu The Great Escape w Brighton.
Dwie EP-ki Franka Warzywa & Młodego Buddy zostały zauważone i docenione przez amerykańskiego krytyka Anthony’ego Fantano, który umieścił „Wykopki” (2023) i „Komputer” (2024) na listach najlepszych „epek” roku. Franek Warzywa & Młody Budda otwarcie rozpoczynają ekspansję międzynarodową, zmieniając swoją nazwę na vgtbl.pl, a 19 września ukazał się ich pierwszy album „Vegetables Worldwide”.
O zagranicznym sukcesie marzy wielu, ale osiągnięcie go nie jest jednak takie łatwe. Mimo teoretycznie większych możliwości niż kiedyś, polskim artystom wciąż trudno osiągnąć prawdziwy sukces zagranicą. Zachodnie rynki oznaczają przecież zdecydowanie większą niż w Polscę konkurencję i walkę, w której uczestniczy nie tyle tysiące artystów, ile dziesiątki wielkich labeli. Żeby faktycznie osiągnąć coś więcej w takich warunkach, nie wystarczy sam talent – niezbędny jest splot wielu sprzyjających okoliczności.
Szczęśliwie przykłady VTSS, Hani Rani czy Basi Trzetrzelewskiej pokazują, że da się. I niech historie tych kobiet oraz innych opisanych tu artystów będą inspiracją dla wszystkich pragnących spróbować zagranicznej kariery. Polska muzyka ma się obecnie bardzo dobrze i fajnie by było, gdyby była dostrzegana i doceniana przez jak najwięcej osób.
Więcej muzycznych rekomendacji znajdziecie w dziale Słucham.
Zdjęcie okładkowe: tło: Shutterstock
konto_z_muzyka




Komentarze (3)
Komentarze
JANN...gdzie jest Jann????koncertował po Europie USA Kanadzie jego Gladiator ma ponad 90 mln. wyświetleń bez promocji z wielkich wytwórni
JANN...gdzie jest Jann????koncertował po Europie USA Kanadzie jego Gladiator ma ponad 90 mln. wyświetleń bez promocji z wielkich wytwórni
JANN...gdzie jest Jann... support przed Madison Beer po całej Europie i swoje dwie trasy po Europie i trzy koncerty USA Kanada