Pięć i pół śmierci (okładka  miękka, wyd. 10.2023)

Sprzedaje empik.com : 29,99 zł

29,99 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje Bookland : 33,86 zł

Sprzedaje KsiegarniaBAJ : 38,88 zł

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 41,12 zł

 | Oprawa miękka

Wszyscy sprzedawcy

Upozorowane samobójstwo młodego mężczyzny.
Morderstwo nastolatka, którego ciało znaleziono w domku na działce.

Nie wydaje się, żeby te sprawy były powiązane. Ofiary się nie znały i nic nie wiadomo o tym, by cokolwiek je łączyło. Inny jest też modus operandi mordercy. Komisarz Izabela Reglińska i podkomisarz Wiktor Duranowicz to wprawdzie doświadczeni policjanci, ale dochodzenia nie należą do łatwych. Na dodatek ktoś nieustannie podważa ich kompetencje.

Tymczasem po latach przypadkiem odnajdują się rozdzielone w dzieciństwie siostry. Już przy pierwszym spotkaniu okazuje się, że Zyta i Julitta zbyt się różnią, by znaleźć wspólny język. Co więcej, przebojowa Julitta chce wykorzystać introwertyczną siostrę do realizacji perfidnego planu.

Gdy namiętność oślepia, zazdrość bierze górę, a władza wymyka się z rąk, mogą wydarzyć się rzeczy przerażające.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1405981798
Tytuł: Pięć i pół śmierci
Autor: Greń Hanna
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Język wydania: polski
Liczba stron: 360
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-10-11
Data wydania: 2023-10-11
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 25 x 135
Indeks: 57809571
średnia 4,6
5
71
4
23
3
6
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
29 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
14-10-2025 o godz 10:49 przez: Milena | Zweryfikowany zakup
To była moja pierwsza przygoda z twórczością Hanny Greń i już wiem, że na pewno nie ostatnia. Autorka stworzyła barwnych bohaterów: jedni budzili sympatię, inni niechęć, a razem tworzyli portret pełen realizmu, przypominający samo życie. Wciągnęło mnie to od pierwszych stron. Muszę przyznać, że chwilami musiałam cofać się do poprzednich fragmentów, by lepiej poukładać nazwiska czy wydarzenia. Ale wcale nie odebrałam tego jako minus - wręcz przeciwnie, ta książka wymagała pełnego skupienia, więc nie dało się jej odłożyć i szybko zapomnieć. Podobało mi się, jak intrygi i zbrodnie były splecione z codziennością bohaterów. Plot twisty zaskakiwały w odpowiednich momentach, a atmosfera miejsc, w których rozgrywała się akcja, dodawała całości klimatu. Jeden wątek nadal mam w głowie i zastanawiam się, czy czegoś nie przeoczyłam, ale to tylko pokazuje, jak mocno historia we mnie pracuje. Na końcu wiele kwestii zostało wyjaśnionych, w tym znaczenie samego tytułu - choć dociekliwy czytelnik mógłby dojść do tego samodzielnie. „Pięć i pół śmierci” to kryminał, który ma wszystko, czego oczekuję od dobrego gatunku: tajemnice, mroczną sieć zbrodni, realistycznych bohaterów i scenerię, która buduje napięcie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-12-2024 o godz 17:49 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Książka miała pogniecione 2 rogi. Trochę kiepsko. Gdyby miała być prezentem to raczej nie wypadałoby jej dać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
31-10-2023 o godz 08:21 przez: hs13 | Zweryfikowany zakup
Jak zawsze świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
02-07-2024 o godz 09:55 przez: Beata Gębicka | Zweryfikowany zakup
BOBRY KRYMINAŁ, POLECAM
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-01-2024 o godz 16:53 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super się czyta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-01-2024 o godz 14:04 przez: czytanie.na.platanie
Jak kończyć rok, to z przytupem. I nie mówię tu o trzydniowych tańcach, które wyszły zupełnym przypadkiem, ale o rewelacyjnym kryminale mojej ulubionej rodzimej autorki Hanny Greń o intrygującym tytule „Pięć i pół śmierci”. Wiedziałam, że podobnie jak poprzednie Jej książki (a przeczytałam wszystkie) i ta pochłonie mnie totalnie, więc usiadłam do niej, zanim pojechałam balować, w przeciwnym razie mogłabym przeoczyć Sylwestra. I wiedziałam, co robię, bo to powieść, od której nie można się oderwać! Kolejny raz Autorka udowadnia, że pomysłów na zaskakującą fabułę jej nie brakuje i nie ma sobie równych w łączeniu wątku kryminalnego z tematyką obyczajową. Oba te elementy wzbogaca gama barwnych, pełnokrwistych postaci, których odmienne perspektywy możemy śledzić budując własne hipotezy śledcze. Mimo podsuwanych tropów trudno jest jednak dociec motywów i odgadnąć osobę sprawcy, tym bardziej że kolejnych zbrodni zdaje się nic nie łączyć i trafiają na biurka innych śledczych. Okazuje się jednak, że lekceważenie rodzimej policji i coraz lepszych osiągnięć technologicznych pozwalających pobrać odciski palców nawet z płatków róży może źle się skończyć dla butnego przestępcy. Zawsze cenię w powieściach Autorki rzetelne przedstawienie pracy śledczych działających w polskich realiach z ograniczeniami finansowymi, osobowymi i czasowymi, za to z nadmiarem innych spraw, biurokracji, układami i naciskami. I tu pojawia się osobnik, który swoją arogancją, chamstwem i niekompetencją popartymi koneksjami jedynie szkodzi śledztwu. Zanim więc komisarze Reglińska i Duranowicz zabiorą się na poważnie za swoją pracę, będą musieli wyrugować niepożądany element z własnego podwórka. Autorka prócz rozgrywek w szeregach policji skupia się w dużej mierze na toksycznych związkach małżeńskich i pozamałżeńskich, w których jedna strona nastawiona na czerpanie korzyści nie zważa na krzywdę partnera. A pomysł na spotkanie po latach rozdzielonych w dzieciństwie sióstr dodatkowo ubarwia fabułę. Kolejny raz skończyłam czytać z niekłamanym zachwytem i choć w przypadku książek Pani Hani mogę być trochę nieobiektywna przez olbrzymią sympatię do Autorki, to zapewniam Was, że Jej powieści bronią się same. Nie polegajcie więc jedynie na mojej opinii, a sprawdźcie sami jak dobra jest to rozrywka i co może oznaczać tytułowe „pół śmierci”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-11-2023 o godz 15:38 przez: Anonim
Spacerująca z psem kobieta zupełnie niespodziewanie natrafia na ciało młodego chłopaka. Wszystko wskazuje na samobójstwo ale czy napewno? Wkrótce policja odkrywa kolejne zwłoki młodego mężczyzny zamordowanego w domku na ogródkach działkowych. Czy te dwie zbrodnie może coś łączyć? Tymczasem młoda dziewczyna, Zyta Zakrzycka przypadkiem wpada na swoją siostrę bliźniaczkę Julittę z którą w dzieciństwie została rozdzielona. Dziewczyna składa jej nieoczekiwaną propozycję która mocno zaskakuje Zytę ale ta mimo początkowych wątpliwości w końcu się zgadza. Nie wie jednak jakie Julitta ma wobec niej plany… „Pięć i pół śmierci” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Hanny Greń ale jakże było to wyborne! Świetnie napisana, interesująca fabuła, intrygi, seks, zdrady, pożądanie, chęć zemsty… No po prostu wow! Tu jest wszystko czego szukam w kryminałach, prawdziwe realia pracy w policji, zawiła intryga i trzymająca w napięciu historia kryminalna. Pani Hanna ma tak lekki, przyjazny dla oka styl że przewracanie kolejnych kartek było dla mnie czystą przyjemnością. Uwierzcie mi na słowo że „Pięć i pół śmierci” to pewniak, nie ma szans żeby się przy nim nudzić. Autorka daje nam na tacy cały przekrój społeczeństwa od uczciwych i rzetelnych policjantów po wredne i wyniosłe nauczycielki. Cała historia choć oparta na niezwykle zaborczej miłości nie daje nam oczywistych i gotowych odpowiedzi. Autorka genialnie miesza w fabule, tak że czytelnik gubi tropy chociaż wydawałoby się że wszystko się już wie i ma się pewność. Tymczasem pojawia się kolejny wątek i kolejna podejrzana postać… no uwielbiam tak błądzić! Nie łatwo jest mnie wywieźć w pole ale tutaj autorce ta sztuka udała się perfekcyjnie! Bardzo dobrze bawiłam się szukając sprawcy oraz jego motywu, nie spodziewałam się takich obrotów spraw! Książka wzbudziła we mnie całą gamę emocji od złości przez niedowierzanie aż po współczucie niektórym bohaterom! Cieszę się że sięgnęłam po „Pięć i pół śmierci” chociaż podchodziłam do niej z lekką dozą niepewności ale teraz wiem że zupełnie niepotrzebnie! Sięgajcie! Na moją odpowiedzialność! @gryfnie_o_ksiazkach
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-11-2023 o godz 00:15 przez: Zaczytana Angie
Nie sięgam po powieści obyczajowe, nie jestem też fanką kryminałów, w których więcej życia prywatnego bohaterów niż wątków związanych z intrygą. Jednak od każdej reguły są wyjątki i pewnie właśnie dlatego taką przyjemność daje mi twórczość Hanny Greń. Na żadnej jej książce się nie zawiodłam, za to przy każdej miałam poczucie, że przeczytałam coś wartościowego. Lubię tę lekko humorystyczną otoczkę wokół naprawdę paskudnych spraw, cenię też niezwykle trafne komentarze dotyczące bieżącej sytuacji społecznej. "Pięć i pół śmierci" to powieść, która szczególnie się nie wyróżnia. Nie jest to jednak zarzut, bardziej chodzi mi o to, że ci, którzy znają twórczość Hanny Greń, się na niej nie zawiodą, bo odnajdą w niej wszystkie elementy charakteryzujące tę pisarkę. Ja po przeczytaniu kilku stron poczułam się niezwykle komfortowo, wręcz jak w domu, wszystko było tak cudownie znajome. Początkowo zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Przypadkowe spotkanie sióstr rozdzielonych w dzieciństwie nie wydawało mi się w żadnym wypadku punktem wyjścia do takiej intrygi kryminalnej, jaką zaserwowała nam autorka. Myślałam, że będziemy raczej kręcić się wokół przeszłości obu kobiet, tym bardziej, że niezwykle się różniły. Dość naturalnie większą sympatię zaczęłam odczuwać do Zyty i z zainteresowaniem odkrywałam jej umiejętności, które wykorzystywała, by dowiedzieć się czegoś na temat Julitty. Jednak mimo naprawdę ciekawej warstwy obyczajowej, to ta kryminalna tak bardzo mnie zaskoczyła. Intryga była mocno skomplikowana, nie dziwię się wcale, że policja długo nie mogła ruszyć ze śledztwem do przodu. Ale gdy w końcu wszystko zaczęło się łączyć w całość, okazało się, że cała sprawa była logicznie dość prosta, pod warunkiem, że dostrzegało się wszystkie jej elementy. "Pięć i pół śmierci" to przyjemny kryminał z kategorii tych lżejszych. Hanna Greń udowodniła po raz kolejny, że tworzy nieszablonowe historie w ciepły sposób. Przyjemny sposób na spędzenie jednego jesiennego wieczoru. Moje 7/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-10-2023 o godz 12:08 przez: mommy_and_books
Jestem pod ogromnym wrażeniem twórczości Hanny Greń. Jej najnowsza powieść "Pięć i pół śmierci" dosłownie wbiła mnie w fotel. Autorka tak sprytnie myliła tropy, że dałam się jej podpuścić. Podobały mi się niesamowite zwroty akcji. O pewną postać bałam się, aż do samego końca. Jestem zachwycona prowadzonymi śledztwami. Znalazłam tutaj również, to co w dobrych kryminałach uwielbiam ciekawie przedstawione zbrodnie. Czy sprawę samobójstwa nastolatka i morderstwa innego młodego człowieka coś ze sobą łączy? Na to pytanie odpowiedzi szukajcie w najnowszej powieści mojej imienniczki Hanny Greń "Pięć i pół śmierci". Muszę wam wspomnieć o kilku postaciach, które odkryłam w tej książce. Na pierwszy rzut biorę sobie Zytę Zakrzycką. Jest to jedna z moich ulubionych bohaterek. Hanna Greń bardzo dobrze ją wykreowała. Zyta nie lubi mieć kontaktów z obcymi. Czy poradzi sobie z zadaniem, które jej wyznaczyła autorka? Kolejną postacią wartą uwagi jest komisarz Izabela Reglińska. Podobało mi się w niej, to jak prowadziła kryminalne sprawy. Ta bohaterka jest godna swojego stanowiska. Bardzo irytujące osoby, które dosłownie działały mi na nerwy, to Krzysztof Satala i młody aspirant Jarek Halski. To idealni przedstawiciele buców. Na plus zasługuje również język, jakim posługują się postacie występujące w tej książce. Dzięki niemu czułam się, jakbym czytała powieść na faktach. Czytając "Pięć i pół śmierci" dosłownie przepadłam na długie godziny. Za wszelką cenę chciałam poznać prawdę. Czy zakończenie mnie zaskoczyło? Przyznam szczerze, że tak. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Dziękuję autorce za emocje, które udzieliły mi się podczas czytania. Na uwagę zasługuje również tajemnicza okładka, która rozbudza wyobraźnię. Zachęcam was do przeczytania najnowszej książki Hanny Greń pod tytułem "Pięć i pół śmierci". Jeżeli lubicie bardzo dobre kryminały, to nie możecie przegapić tego tytułu. Ta powieść zasługuje na miejsce na mojej liście top 5 miesiąca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-10-2023 o godz 18:58 przez: Katarzyna
Czy siła zemsty może zaślepić i sprowadzić na manowce? Komisarz Izabela Reglińska oraz Wiktor Duranowicz, to świetni, doświadczeni policjanci. Na swoim koncie mają wiele zasług. Prowadzone przez nich sprawy nie należą do najłatwiejszych, wymagają skrupulatnej analizy. Przestępcy oraz niektórzy koledzy z pracy zdecydowanie nie ułatwiają im pracy. Zwłaszcza, że sprawa zabójstwa a właściwie zabójstw, z którymi przyszło im się zmierzyć nie mają określonego modus operandi. A śladów i podejrzanych jak na lekarstwo. Błądzą w gąszczu znaków zapytania, wśród śladów, które pozornie niewiele znaczą. Wszystko wskazuje również na to, ze ofiary nie miały ze sobą nic wspólnego. W tej układance pojawia się również motyw spotkania po latach: Zyty i Julitty, dwóch sióstr. Niestety nie należy ono do udanych. Dlatego też Julitta, która jest nad wyraz ekstrawertyczna chce wykorzystać do swoich celów nieśmiałą i wycofaną siostrę. Czy jej plan powiedzie się? Czy policjanci dowiodą, kto stoi za okrutnymi zbrodniami? "Pięć i pół śmierci", jest drugą książką Pani Hanny Greń, po która sięgnęłam w tym roku. Mogę śmiało rzec, że z każdą kolejną propozycją staje się jej coraz większą fanką. Posiada doskonałą umiejętność wciągania czytelnika w wir wydarzeń z pierwszym przeczytanym rozdziałem. Ta historia jest niesamowicie zawiła. Pani Hanna poprowadziła fabułę tak, że do dziś przecieram oczy że zdumienia i jestem pełna podziwu dla jej wyobraźni, skrupulatności i świetnego merytorycznego przygotowania w zakresie kryminalistyki. Tu nie ma przypadków. Tu nie dzieje się nic bez przyczyny. Każde zdarzenie niesie za sobą określone konsekwencje. Upozorowane morderstwo nastolatka. Morderstwo nastolatka na ogródkach działkowych. Zazdrość. Rządza władzy. Toksyczne relacje. Zemsta. Dzika, nieprzewidywalna ludzka psychika. Czyż nie brzmi kusząco i intrygująco. Gorąco polecam każdemu miłośnikowi dobrego kryminału👌🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-10-2023 o godz 15:35 przez: stronisko
Lubicie, kiedy w kryminałach mamy kilka spraw do rozwiązania? 🕵‍♂️ Upozorowane samobójstwo młodego mężczyzny oraz morderstwo nastolatka w domku na działce. Czy te sprawy coś łączy? Do sprawy włączają się komisarz Izabela Reglińska i podkomisarz Wiktor Duranowicz, którzy poprowadzą kompletnie dwa osobne śledztwa wskazujące na różnych podejrzanych. W tym samym czasie, po latach odnajdują się dwie, rozdzielone w dzieciństwie, siostry - Zyta i Julitta. Czy ich spotkanie wpłynie na przebieg dochodzenia? 🤔 Jak wiecie, na co dzień czytamy dość dużo kryminałów, jest to na pewno jeden z naszych ulubionych gatunków. Czy się zawiedliśmy w tym przypadku? Nie. Czy były fajerwerki i niewiadoma do ostatnich stron? Też nie.🫢 Hanna Greń na pewno umie zadbać o dobrą komplikację tropów i przebiegu śledztw. W książce mamy zasadniczo dwie osobne historie, które z pozoru niezwiązane ze sobą, zaczynają się przenikać, a postacie mieszać między liniami fabularnymi. Dodatkowo autorka wprowadza wiele wątków pobocznych, które bardzo sprytnie urozmaicają całość, a jednocześnie mogą wprowadzić kilka zawiłości utrudniających skupienie się na rozwiązaniu zagadki. 👏 Dla spragnionych znaczenia samego tytułu - nie martwcie się, dowiecie się tego w swoim czasie. W miarę odkrywania tajemnic i wgłębiania się w historię morderstw, być może sami w pewnym momencie odgadniecie przesłanie stojące za tytułem.🧭 "Pięć i pół śmierci" na pewno trzyma poziom. Można mu zarzucić kilka mało prawdopodobnych przypadków, które doprowadziły do rozwiązania każdego ze śledztw, nie są one natomiast na tyle rażące, aby odebrały przyjemność z czytania. Fanom zawiłych historii z wieloma bohaterami, których wątki docelowo nakładają się na siebie, na pewno polecamy! 🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-10-2023 o godz 21:57 przez: paola.33
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Pięć i pół śmierci autorstwa Hanny Greń. Twórczość autorki nie jest mi obca, a każda spośród jej powieści, które miałam okazję przeczytać, wywoływała we mnie niemały entuzjazm. W przypadku najnowszej książki pisarki na uwagę zasługuje już sam tytuł, który bardzo daje do myślenia. Wszak czy można umrzeć w połowie? Początkowo wątki są maksymalnie rozproszone. Z jednej strony mamy upozorowane samobójstwo młodego mężczyzny, z drugiej zabójstwo nastolatka, a na dokładkę spotkanie dwóch rozdzielonych dawno sióstr. Dwie pierwsze sprawy wpędzą prowadzących je śledczych w nie lada kłopot. Nie tylko z powodu skali trudności, jaka się z nimi wiąże, ale także z powodu swego rodzaju konfliktu, jaki zapanował między policjantami. Jeśli natomiast chodzi o spotkanie Zyty i Julitty to było ono co najmniej dziwne. Od razu widać, że kobiet nie łączy nic poza wspólnym materiałem genetycznym. Są do siebie dosyć wrogo nastawione chociaż starają się to ukryć. Obie nie mają również czystych intencji. Co próbują osiągnąć? Nie ukrywam, że z tym wątkiem wiązałam największe nadzieje i nie zawiodłam się. Hanna Greń utkała niesamowitą nić powiązań między bohaterami powieści, a także zdarzeniami. Początkowo wydawało się, że mamy do czynienia z całkiem odrębnymi historiami, ale z czasem poszczególne elementy zaczęły łączyć się ze sobą. W jaki sposób? Tego dowiecie się podczas lektury powieści Pięć i pół śmierci. Książka czyta się w zasadzie sama. Autorka stworzyła bardzo ciekawych bohaterów. Najbardziej polubiłam się z komisarz Izabelą Reglińską, a najmniej z Zytą i Julittą chociaż obie od początku mnie fascynowały. Zakończenie jest fantastycznym zwieńczeniem tej skomplikowanej fabuły. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-10-2023 o godz 20:31 przez: bookslifestagram
Długo myślałam o ocenie jaką powinnam wystawić tej książce.. Na pewno nie było między nami miłości od pierwszej strony. Na początku czułam chaos, pojawiało się dużo nazwisk i miejsc akcji, co jednocześnie świadczyło o kilku wątkach. Dopiero po kilkudziesięciu stronach zaczęłam wszystko rozróżniać i łączyć w całość. Z każdą kolejną stroną i z każdym kolejnym tropem z zapałem zaczęłam śledzić i podążać za śladami jakie zostawiła autorka. Do rzeczy... Zespół kryminalny na czele z Izabelą Reglińską i Wiktorem Duranowiczem, ma do czynienia morderstwem i upozorowanym samobójstwem w Bielsku-Białej. W obu przypadkach ofiarami są nastolatkowie. W tym samym czasie w Szczyrku dochodzi do spotkania dwóch sióstr, które zostały rozdzielone lata temu. Tylko co Zyta i Julitta mają wspólnego ze śledztwem? Czy policjanci zdołają odkryć zabójcę i jego motywy? Na pierwszy rzut oka nic tu się nie łączy, jednak niejednokrotnie przekonacie się, że nic nie dzieje się bez powodu. Świetna fabuła i wykreowani bohaterowie z charakterem, z których każdy wniósł do książki i śledztwa zupełnie inne emocje. Nic nie jest oczywiste, pojawiają się intrygi i manipulacje, a im dalej w las tym ciemniej. Akcja zaczęła nabierać tempa, mamy kolejną śmierć, kolejne powiązania i ciągłe niewiadome, brakujące elementy. Przyznaję, że druga połowa książki była naprawdę dobra, a rozwiązanie i zakończenie całego śledztwa wbrew pozorom "banalne", okazało się genialne. Autorka zagrała nam na nosie i choć momentami myślałam sobie "idzie im za łatwo z tą sprawą", to finalnie nie będę się tego czepiać. Bo z drugiej strony, gdyby akcja ciągnęła się jak flaki w oleju, to byłoby jeszcze gorzej. Ostatecznie pierwsze spotkanie z piórem p. Hanny uważam za udane!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-02-2024 o godz 12:55 przez: Whatredheadreads
W trakcie spaceru po lesie 83letnia Klementyna Draska znajduje powieszonego na drzewie nastoletniego Aleksandra Mirowca. Wszystko wskazuje na samobójstwo, ale czy napewno? Niedługo później policjanci w jednym z ogródków działkowych znajdują zabitego 16letniego Tymoteusza Wojnara. Ktoś wbił mu w plecy noż, gdy ten leżał bądź spał na łóżku. Pierwsze podejrzenia padają na potencjalną partnerkę chłopaka, gdyż policjanci znajdują ślady po intymnym zbliżeniu. Na jednej z bialskich ulic wpadają na siebie dwie kobiety, które okazują się być siostrami rozdzielonymi we wczesnym dzieciństwie. Zyta Zakrzycka i Julitta Żurawińska skrajnie się od siebie różnią. Obie mają przekonanie, że ich siostrzanej relacji nie da się odbudować. Jednakże Julitta zanim znów zacznie życie - bez siostry - postawia ją perfidnie wykorzystać. ------------ Zachwycona serią z Dioną Remańską byłam pewna, że tym razem znów to się stanie. Muszę przyznać z bólem serca, że niestety tak nie było. Mnogość dziwnych i nieprawdopodobnych zdarzeń mnie tutaj przytłoczyła. Czytając niektóre fragmenty moje oczy z pewnością były wielkości pięciozłotówek. Uważam, że potencjał powieści był tu duży. Fajnie skonstruowane postaci jak Reglińska, Duranowicz czy Żurawińska. Tematy, które podejmuje autorka, np. dotyczące Żurawińskiej i jej postępowania w szkole - również rzadko spotykane. Bardzo szybko rozszyfrowałam intrygę. Myślę, że osobom zaczynającym przygodę z tym gatunkiem książka może się spodobać. Miłośnikom być może nie, ale jak mówią „opinia jak 🍑, każdy ma swoją” 😁 To nie jest zła książka tylko ja po Pani Hani spodziewałam się czegoś lepszego. „Same przypadki rządzą tą sprawą” - kwestia zapożyczona z książki najlepiej ją wg mnie podsumowuje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-02-2024 o godz 10:41 przez: mucha_w_ksiazkach
Lubicie spędzać czas na działce? Upozorowane samobójstwo młodego mężczyzny. Morderstwo nastolatka, którego ciało znaleziono w domku na działce. Nie wydaje się, żeby te sprawy były powiązane. Ofiary się nie znały i nic nie wiadomo o tym, by cokolwiek je łączyło. Inny jest też modus operandi mordercy. Komisarz Izabela Reglińska i podkomisarz Wiktor Duranowicz to wprawdzie doświadczeni policjanci, ale dochodzenia nie należą do łatwych. Na dodatek ktoś nieustannie podważa ich kompetencje. Tymczasem po latach przypadkiem odnajdują się rozdzielone w dzieciństwie siostry. Już przy pierwszym spotkaniu okazuje się, że Zyta i Julitta zbyt się różnią, by znaleźć wspólny język. Co więcej, przebojowa Julitta chce wykorzystać introwertyczną siostrę do realizacji perfidnego planu. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarki. Autorka zaprezentowała nam wielopostaciową fabułę z akcją, która dzieje się powoli. Początkowo nie mogłam powiązać ze sobą wydarzeń i trochę się gubiłam, to późniejsze elementy zaczęły zachodzić na siebie, dając spójną całość. Podobała mi się kreacja głównych bohaterów, bo byli wyraziści i mieli swoje zdanie, którego bronili. Autorka stworzyła ciekawą, wielowątkową kryminalną historię, w której oprócz morderstw mamy trudne relacje rodzinne, przemoc domową, tajemnice czy prywatne rozgrywki w szeregach policji. W niektórych momentach miałam wrażenie, że wątki obyczajowe są ważniejsze od samego morderstwa. Lubię kiedy elementy łączą się ze sobą, ale nie byłam szczególnie zainteresowana postacią przyjaciółki. Miało to istotny element, ale można byłoby to ująć krócej, a pokazać więcej z śledztwa. Książka mnie zaintrygowała na tyle, że chętnie sprawdzę inne pozycje autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-10-2023 o godz 20:51 przez: Beata
„Pięć i pół śmierci"... Przyznajcie, że już sam tytuł jest intrygujący. No bo jak to? Pół śmierci? To w końcu ktoś zginął, czy nie? A poza tym mamy jeszcze pięć innych przypadków, które wcale nie są znowu tak do siebie podobne i każdy z nich chcemy lepiej poznać.  Zaczyna się dość specyficznie, bo od dwóch sióstr, które spotykają się po latach i tak naprawdę nie są tym faktem zbyt zachwycone. Próbowałam z początku połączyć je z kolejnymi wydarzeniami, które po sobie następowały, jednak szybko wciągnęłam się w kolejne historie, które serwuje nam autorka, a tych mamy pełen wachlarz. W końcu musimy doszukać się tych pięciu i pół śmierci, prawda?  Fabuła prowadzona była lekko i przyjemnie. Nie nudziłam się, bo nie pojawia się w tej książce nic, co byłoby nieistotne, a zwroty akcji były zaskakujące. Lubię w kryminałach to, że mimo tak wielu poznanych już podobnych książek, autorka potrafi sprawić, że rozwiązanie nie jest takie oczywiste. I w tym przypadku tak było. Były tajemnicze morderstwa, był element zaskoczenia, było stopniowanie napięcia, byli wyraziści bohaterowie, dzięki którym ta opowieść nabrała kolorów. Potrzebowałam jednak chwili, by wciągnąć się w tę książkę. Nie była to między nami miłość od pierwszego wejrzenia, ale z każdym kolejnym rozdziałem rosły emocje, a z nimi moje zainteresowanie. „Pięć i pół śmierci" to naprawdę dobry kryminał, po który warto sięgnąć. Myślę, że będziecie się dobrze bawić próbując odnaleźć się w tym zawiłych momentami wątkach i tak jak ja, polubicie komisarz Izabelę 😉. Książkę otrzymałam dzięki współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona Kryminału.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-03-2024 o godz 18:42 przez: Emilia Major
Dwa lata temu, będąc na Targach Książki w Poznaniu byłam na panelu dyskusyjnym Hanny Greń, niezwykle ciepła osoba, wtedy obiecałam sobie częściej sięgać po jej książki i na obietnicach się skończyło, na szczęście ta powieść przewinęła mi się na Legimi i stwierdziłam, że pora zacząć realizować dane sobie słowo. Dwie siostry, rozdzielone w dzieciństwie spotykają się przypadkiem w środku miasta, Zyta się cieszy z tej sytuacji, Julita niekoniecznie, chociaż rodzi się w niej plan wykorzystania siostry do swoich celów, pod przykrywką troski wysyła ją do Szczyrku na wczasy. W tym czasie dochodzi do samobójstwa młodego chłopaka, za chwilę zostaje znalezione ciało zamordowanego nastolatka, te sprawy nic nie łączy ale nos komisarz Izabeli Reglińskiej i podkomisarza Wiktora Duranowicza mówi co innego. Sprawy zaczynają się komplikować, kolejne niejasne samobójstwo, utrudnianie śledztwa, tu nic nie jest łatwe, tym bardziej, że ktoś nieustannie podkopuje kompetencje śledczych. Kryminał z wątkami obyczajowymi to taki swoisty styl autorki, nie funduje czytelnikowi rozlewu krwi, akcja jest wyważona ale trzyma w napięciu i wciąga. Nie brakuje też wielowątkowości co sprawia, że ciężko jest rozwiązać sprawę i domyślić się kto jest zabójcą, Pani Hania nawet nie próbuje tego ułatwić bawiąc się wątkami co wychodzi tylko książce na plus. Ta historia wciąga bez reszty, ile razy chciałam ją odłożyć, a ciągle mówiłam sobie jeszcze tylko jeden rozdział i wchodziło następnych pięć. Teraz po ciężkich, krwistych kryminałach wiem że odpowiednim przerywnikiem będą książki Hanny Greń.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-10-2023 o godz 08:37 przez: Justyna
Samobójstwo młodego chłopaka, morderstwo młodego chłopaka dwa oddzielne śledztwa. W dodatku dwie siostry, które zostały rozdzielone w wyniku śmierci rodziców. Śledczy mają trudne zadanie, żeby znaleźć mordercę, bo śladów bardzo mało. Czy uda się znaleźć sprawców? A może jest jeden? Co z siostrami? Po odpowiedzi zapraszam do lektury książki. Jak poznać dobrą książkę? Jak zaczynasz czytać i nie możesz jej odłożyć dopóki nie skończysz i tak było w tym przypadku. Przeczytana w jedno popołudnie, jednym ciągiem. Autorka jak zawsze mnie nie zawiodła i wciągnęłam się w tą historię już od samego początku. Najpierw dwa różne śledztwa dotyczące morderstw oraz poznajemy siostry Julittę oraz Zytę, które nigdy się nie spotkały ani nie znały. Jednak im dalej tym bardziej wątki się łączą i tworzą spójną całość. Bohaterowie jak zawsze nietuzinkowi, z silną osobowością i nie da się ich nie lubić. Ciesze się, że większa uwaga jest poświęcona kobietą, komisarz Izabela Reglińska skradła moje serce swoją determinacją, dążeniem do celu. W dodatku jak zawsze autorka poza morderstwami sprytnie wplata w historię trudne tematy społeczne jak problemy nastolatków czy przemoc psychiczna, kontrola wobec najbliższej osoby. Do tego świetny pomysł na tytuł jak również samo jego wyjaśnienie. Zakończenie świetnie łączy całą książkę i daje również nadzieje, że powstanie nowy cykl ze świetną ekipą śledczą. #współpracareklamowa Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz recenzencki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-01-2024 o godz 22:49 przez: molly.ksiazkowa
🖋"Oby wszystko dało się wyprostować - pomyślała sennie. Nie chciała, by raj zamienił się w piekło." W krótkim odstępie czasowym, na terenie Bielska-Białej, komisarze z miejscowej komendy odnajdują dwa cała młodych chłopaków. Czy sprawy te mają jakiś wspólny mianownik? Czy zabójcą jest ten sam człowiek? Równolegle, poznajemy historię sióstr, Zyty i Julitty. Kobiety zostały rozdzielone w dzieciństwie i chcą się poznać. Niestety, ich pierwsze spotkanie pokazuje, że przyjaźni z tego nie będzie. Julitta ma jednak inny plan wobec siostry. Chce wykorzystać jej uległość do snucia perfidnej intrygi. "Pięć i pół śmierci" to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. I muszę stwierdzić, że ta książka jest...dziwna. Z jednej strony wszystko jest w niej na miejscu. Jest zabójstwo, morderca, motyw i intryga. Akcja zespala się w całość. Nie ma niedomówień, wszystko jest klarowne. Ale czegoś mi brakuje. Elementu zaskoczenia? Sprawcę wydedukowałam bardzo wcześnie i nie miałam niespodzianki. Dreszczyku emocji? Szczerze, nawet nie poczułam, że jest to książka w gatunku kryminału, czy thrillera. Czego było za dużo? Wątków. Taka mieszanina wielu historii. W pewnym momencie zbyt wielu. I ten przesyt obyczajowości w thrillerze. Z reguły mi to nie przeszkadza, wręcz to lubię. Tutaj kryminał został przytłoczony obyczajówką. Wiem, że proza Pani Hanny ma wielu zwolenników. Obiektywnie, nie jest zła, jest po prostu specyficzna. Do mnie nie dotarła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-10-2023 o godz 19:09 przez: Lady Margot
Miłośnikom mrocznych klimatów, rasowych kryminałów, które zamiast epatować krwią, skupiają się na świetnej fabule i misternie utkanej zagadce, nie trzeba specjalnie Hanny Greń przestawiać. Zna ją każdy czytelnik. Od dawna jestem fanką książek autorki i promuję je z podobną pasją, co pochłaniam. Nic w tym trudnego, ponieważ, jak wspomniałam twórczość pisarki to klasa sama w sobie. Hanna Greń prywatnie ogromnie pasjonuje się kryminalistyką, a jej pierwszym czytelnikiem jest mąż, były policjant. Kiedy nad książką czuwa taki duet, wiadomym jest, że okaże się ona wyjątkowej jakości. Tak właśnie ma się sytuacja z „Pięć i pół śmierci”, historią tak wciągającą czytelnika swoim zagmatwaniem (w najlepszym znaczeniu tego słowa), intrygą, skrupulatnie zaplanowanymi, z pozoru zupełnie niepowiązanymi, a w rezultacie tworzącym misternie skonstruowaną całość, wątkami! Jak już wspomniałam, w powieściach autorki nie znajdziecie chorej brutalności, krwi wylewającej się z każdej strony. Znajdziecie natomiast rzetelnie wykreowaną machinację, zbrodnię doskonałą i śledztwo rodem z polskiego policyjnego piekiełka. Wszystko akurat, skrupulatnie dopracowane, a następnie oddane w ręce wiernych czytelników. R e w e l a c y j n y kryminał, czytający się w zasadzie sam. Idealna lektura na jesienny, spokojny weekend, bo uwierzcie mi, podaruje Wam ona wystarczająco silnych emocji. Jak zwykle, polecam z całą mocą!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Podobne do ostatnio oglądanego