Truly, Madly, Deeply - ebook EPUB (ebook)

Książka zdecydowanie wymaga dopracowania. Główna autorka i niektóre sceny słabe.

Książka super, ale główna bohaterka momentami była bardzo irytująca

super chociaż dziewczyna wkurzała mnie nie raz

"Truly Madly Deeply" L.J. Shen  3/5 ⭐️ "Pierwszy krok prowadził tam, gdzie wszystko się zaczęło - do Saindrop. Tam, gdzie oddałam serce chłopakowi, który dał mi wszystko. A ja zapomniałam mu powiedzieć, że to właśnie on jest tym jedynym." Miało być śmiesznie.. a wyszło trochę żenująco. Uwielbiam humor autorki i zazwyczaj bawię się świetnie, mimo, że często wykręca mnie z zażenowania. I tym razem dużo bardziej mnie właśnie skręcało, aniżeli się śmiałam..  On, starszy brat jej najlepszej przyjaciółki.. I ona, która złamała mu serce, chociaż o tym nie wiedziała..  Zaczyna się dość.. no właśnie, dość żenująco i to słowo padnie tu jeszcze dużo razy.  Cal poznajemy w momencie jej pierwszego razu.. z bratem jej najlepszej przyjaciółki, która o zgrozo, przyłapuje ich na tym i robi scenę życia.  Po tej scenie jest skok o pięć lat, podczas których głównej bohaterki nie było w rodzinnym mieście, bowiem wręcz uciekła na studia. Wraca na pogrzeb swojego ojca, gdzie natrafia na swoją byłą już przyjaciółkę i jej braciszka. Wtedy również mnie skręcało, bo jej ex koleżanka nawet w dniu pogrzebu nie potrafiła się powstrzymać od bycia s*ką, chociaż tylko przez chwilę. Potem jej trochę przeszło.  Cal postanawia zostać przez jakiś czas w Saindrop, głównie z powodu swojej mamy, więc jak możecie się domyślić - Ambrose i Cal jeszcze niejednokrotnie staną sobie na drodze.. Komunikacja między bohaterami w tej historii leży i kwiczy. Ich zachowania były dla mnie czasem tak absurdalne, że łapałam się za głowę, ale książki L.J. Shen właśnie to do siebie mają. Jednak tym razem odczułam to jakoś mocniej i po prostu mi to przeszkadzało. Tak samo, jak przeszkadzało mi, że "trauma" głównej bohaterki została potraktowana bardzo po macoszemu. Nie uwierzyłam w uczucie pomiędzy Rowem i Cal, chociaż muszę przyznać, że osobno te postacie nie są złe.. Row jest trochę bucem z humorem, ale jednocześnie ma bardzo dobre serce. Lubię go, ale nie z Cal.. I tak samo później polubiłam ją, bo im dalej w las, tym zaczynała mieć według mnie jakiś charakter. No ale razem.. no nie kupuję ich. "- Cóż, nic między nami się nie wydarzy. - Dlaczego? Bo ja też cię lubię, a nie mogę znowu narażać swojego serca. Już raz zostałam zraniona. Nie stać mnie na kolejne publiczne upokorzenie." I jak na początku nie lubiłam Dylan i najchętniej usunęłabym ją z książki, tak później stała się jedną z moich ulubionych bohaterek. O dziwo.. Czyta się szybko, szczególnie, jak człowiek się wciągnie. Ale jak szybko skończyłam, tak szybko o niej zapomniałam. Nie zapadło mi w pamięć nic szczególnego, przez co moje serce zabiłoby szybciej. No i ten nieszczęsny humor.. Ja wiem. Ja wiem, że autorka ma taki styl i zawsze to w niej lubiłam. Dopiero przy tej książce jakoś mnie to uwierało..  Szczególnie zbliżenia 😭 Boże, jak to jest okrutnie napisane, albo przetłumaczone, nie wiem..  Chcę poprostu o nich zapomnieć..  I nie zrozumcie mnie źle - to nie jest zła książka. Jest taka.. typowa dla autorki i jeśli ktoś zna i lubi jej pióro, to będzie się bawić prawdopodobnie super. Ale dla mnie.. była bardzo średnia. Dużo bardziej wolę "My Dark Romeo" spod jej ręki - chociaż też czasem skręcało, ale czułam klimat dużo bardziej, niż w "Truly Madly Deeply". Zachęcam jednak, żeby każdy z was sprawdził tą pozycję sam. Jestem pewna, że znajdzie swoich zwolenników 🖤 "- Pozwalasz, żeby przeszłość decydowała o twojej teraźniejszości. I dlatego nie masz przyszłości - powiedziałem i otworzyłem jej drzwi. - Dobra rada: najpierw pokonaj własne demony, zanim zaczniesz walczyć z cudzymi. Żegnaj, Kropka." Współpraca reklamowa z @wydawnictwoluna

"Truly. Madly. Deeply" Prawdziwie. Szaleńczo. Głęboko. Zakazana miłość #1 L. J. Shen Premiera 17.09.2025 Współpraca @wydawnictwoluna " Czy miłość jest ślepa? Nie sądzę. Gdyby nie nasze wzajemne przyciąganie, nigdy nie odkryłabym, że pod grubą warstwą oschłości i sarkazmu Rowan kryje się moja ulubiona osoba ". Cześć kochani 😊 Motywy jakie znajdziecie w tej historii 👇 🥘 Grumpy/sunshine 🍛Slow burn 🍲Second Channel 🥧Brat najlepszej przyjaciółki 🍝Enemies to lovers 🍪Małomiasteczkowy klimat Row to światowej sławy niepokorny szef kuchni. Restaurator, juror reality show i książę z gwiazdką Micheline, a pewien felietonista napisał, że " Ambrose Casablancas to ktoś,kto mógł urodzić się z potajemnego związku Gordona Ramsaya i Jamesa Deana😅. Obie osobowości są mi znane, więc tym bardziej mogę sobie wyobrazić Rowa. Zdecydowanie to " gbur" ,ale...jeśli dacie mu się bliżej poznać jego obraz w waszych oczach ulegnie zmianie. Cal Litvin to ekscentryczna przyjaciółka jego siostry, która - tak jej się wydawało i myślała, że tak uważa Rowan - że jest dziwadłem, brzydkim kaczątkiem, które kręciło się wokół niego aby szukać uwagi. Dziewczyna nawet w najśmielszych snach nie przypuszczała, że było zupełnie inaczej. Gdy Cal wraca po pięciu latach na pogrzeb swojego ojca ponownie musi zmierzyć się z Rowanem i ze swoją dawną przyjaciółką, którą zamierza odzyskać. Ją zaś ze swoich rąk nie zamierza już nigdy więcej wypuścić Row. " Jesteś jedynym facetem, jakiego znam, który potrafi być rycerzem i kompletnym dupkiem w tym samym zdaniu. Masz talent ".😅 " Truly. Madly. Deeply" to historia, która może nie zaskakuje fabułą, ale momentami mnie naprawdę bawiła. Specyficzny humor i sarkazm z chwilami wręcz "kiczowatymi" wyróżnia styl Shen. Historia, która od pierwszych stron mnie wciągnęła, ale były momenty, że mi się dłużyła. Pomysł na wplecienie do fabuły "wątku kryminalnego " dodało dreszczyku grozy a przez to emocji było znacznie więcej. Może nie jestem wielką miłośniczką motywu kulinarnego, ale ten tutaj miał w sobie" pazura " 😉. Podwójna perspektywa i piękne wydanie to plusy tej powieści. A jeśli lubicie charakternych bohaterów z ciętym językiem to ta lektura jest do Was.

✨ Zbuntowany, niesamowicie przystojny i niedostępny słynny szef kuchni - Row kieruje się w życiu tylko jedną pasją - jedzeniem. Płeć przeciwna go nie interesuje.. no może poza jedną kobietą - Cal, która była najlepszą przyjaciółką jego siostry. Przed laty myślał, że wreszcie udało się mu ją zdobyć, jednak wszystko poszło nie tak i od tego czasu nie widział dziewczyny. Powrót Cal do rodzinnego miasta na pogrzeb swojego ojca, jest jak prezent od losu. Teraz Row zrobi wszystko, aby ją zdobyć. Jednak Cal to nie jest osoba, którą pamięta. Dziewczyna jest spłukana, samotna i żyje w cieniu własnych lęków. Obiecuje matce, że zostanie na kilka tygodni, jednak robi to wbrew sobie. W głębi serca nadal jest tą rezolutną Kropką, która marzy o odzyskaniu przyjaciółki i nagraniu podcastu. Gburowaty Row staje jej na drodze. Wydaje się, jakby jej obecność go bolała, mimo to, nie potrafi trzymać się od niej z daleka i jednocześnie ją odpycha. Cal wydarzenia sprzed lat nazywa błędem, ale serca nie oszuka - serca, które bije mocniej przy bracie jej najlepszej przyjaciółki. ✨ Historia wciąga, zwłaszcza świetny wstęp i przekomarzanki bohaterów - zabawne, a wyjaśnienie obecnej niechęci wydarzeniami z przeszłości - ciekawe. Natomiast jeśli chodzi o odpychającą aparycję i zachowanie Rowa /i jego ukryte motywy/ to o ile na początku bardzo mi się to podobało, to później miałam lekki przesyt. Z kolei płaszczenie się Cal przed jej byłą przyjaciółką i jej bratem - dla mnie absolutne nie. Jestem zero-jedynkowa i nie uznaję poniżania się przed kimś kosztem swojej godności. Początkowy upór Dylan, jej przyjaciółki, uważam za przesadzony i toksyczny. Również wątek partnera Dylan był kiepski, pojawił się właściwie tylko w opowiadaniach. Natomiast relacja głównych bohaterów - ogólnie na plus. Cała historia podobała mi się, wczytałam się w nią dość intensywnie. To zasługa pióra Shen, której książki mają coś w sobie. Fabuła ciekawa, rozbudowana, nawiązująca do wspomnień oraz retrospekcji z przeszłości. I przede wszystkim - książka jest przepięknie wydana, każda strona ma różowe krawędzie! Nie spotkałam jeszcze takiej książki.

ig @kasiareads Ależ to była jazda! 😍 Dawno nie bawiłam się tak dobrze przy książce, w której bohaterowie od początku wydawali się… cóż, dość specyficzni. Ale im dalej, tym bardziej czułam, że wsiąkłam w tę historię - zaczęłam ich rozumieć, kibicować im i naprawdę się nimi przejmować. L.J. Shen udowodniła, że potrafi zagrać na emocjach. Mamy tutaj cudownie rozegrany motyw friends to enemies to lovers - napięcie między bohaterami aż iskrzy, a przy tym nie brakuje humoru i dialogów, które sprawiają, że uśmiechasz się do książki jak głupia. W tle pojawia się też relacja przyjaciółek - momentami trudna, czasem zaskakująca, ale ostatecznie dodająca tej historii jeszcze więcej charakteru. No i Row… 🤍 Powiem krótko - przepadłam. Tyle pięknych zdań, jakie padły z jego ust do Cal… OMG, IM IN! ✨ To typ bohatera, który nie tylko podbija serce, ale też zostaje w pamięci na długo. „Truly, Madly, Deeply” to romans, który czyta się z wypiekami na twarzy, wciąga od pierwszej do ostatniej strony i pozostawia ogromny apetyt na więcej. Już teraz zastanawiam się, czy kolejny tom będzie o siostrze Row – bo jeśli tak, to ja absolutnie muszę to przeczytać! To historia pełna chemii, emocji i błyskotliwych dialogów. Jednym słowem - petarda! 🔥

Momentami nie chciałam żeby ta książka się skończyła - śmiesznie, dowcipnie, inteligentne dialogi. Bohaterka doprowadza często do szału, autorka mogła trochę odpuścić. Niestety koniec zbyt słodki, cukierkowy jakby oderwany granatem od całości. Szkoda.

Lubię tą autorkę i chętnie sięgam po jej książki, bo dobrze się je czyta ale przy tej akurat trochę się rozczarowałam... Główna bohaterka niestety momentami bardzo irytuje swoim zachowaniem i postawą... Polecam własnej ocenie;)

Dość rozwlekła historia aczkolwiek biorąc pod uwagę traumę obu bohaterów i niepewność w okazywaniu uczuć cieszę się że zakończenie przyniosło satysfakcję . Polecam.