Blizzard Of Ozz (Expanded Edition) (CD)

Cóż, w 1979 roku, kiedy inni członkowie legendarnego Black Sabbath wyrzucili z zespołu zaćpanego Ozzy'ego, niewielu spodziewało się, że Książę Ciemności powróci do przemysłu muzycznego. I to w takim stylu! Po pierwsze, to arcydzieło wiele zawdzięcza zespołowi towarzyszącemu Ozzy'emu podczas nagrywania tej płyty i w trakcie trasy koncertowej. Najmocniejszym ogniwem ich współpracy była przyjaźń wokalisty z młodym talentem i mistrzem gitary, Rhandym Rhoadsem. Rhandy nie tylko wniósł na płytę niesamowite riffy i solówki, ale sprawił, że Ozzy był szczęśliwy i dzielenie sceny z Rhoadsem dawało mu tyle radości. No dobrze, ale wracając do Blizzard Of Ozz, już nawet pierwszy utwór, "I Don't Know" to prawdziwy wymiatacz ze świetną gitarą i śpiewem Osbourne'a. Po nim czas na Crazy Train, do dziś największy hit Ozzy'ego. Oparte na jednym z najlepszych riffów w historii heavy metalu arcydzieło opowiada historię człowieka, który nie do końca panuje nad sobą, ma zaburzenia rzeczywistości, itp. Pod koniec wybrzmiewa jeszcze wspaniała solówka Rhodesa. Następny utwór pozwala ochłonąć po "Szalonym Pociągu". Jest to "Goodbye To Romance", czyli przepiękna ballada. Może Ozzy nie jest znany z pisania ballad, ale z Black Sabbath wykonywał je wcześniej ("Changes", "Solitude"). Potem czas na "Suicide Solution". Jest to bardzo dobry utwór, który oczywiście sprawił, że jakiś nastolatek się zabił, słuchając go itp, itd... Bywało już tak wiele razy - heavymetalowiec wydaje świetną płytę, staje się sławny, a potem ktoś strzela sobie strzelbą w twarz po wysłuchaniu jego płyty/utworu (przykład - Judas Priest). Po tym "niezwykle kontrowersyjnym" kawałku słyszymy pierwsze, trochę psychodeliczne dźwięki mojego faworyta z tej płyty, czyli "Mr. Crowley". OCZYWIŚCIE ten utwór wywołał wiele kontrowersji w obrębie Kościoła Katolickiego, ponieważ w tytule widnieje nazwisko niesławnego Aleistera Crowleya, okultysty, który według Kościoła był sługą szatana czy jakoś tak. Ponoć Ozzy napisał ten utwór po przeczytaniu książki o Crowleyu, oczywiście tekst zawiera MASĘ satanistycznych przesłań, które widzą ludzie pokroju tych słuchających piosenek Led Zeppelin od tyłu. Sam utwór jest niesamowity, mroczny i zawiera jedną z najlepszych solówek wszech czasów. Na tej płycie bardzo wyraźnie słychać, jak świetnym gitarzystą był Rhoads. Wielka szkoda, że zginął tak szybko i przedwcześnie. Możliwe, że mógłby być w czołówce najlepszych rockowych gitarzystów wszech czasów. Przedostatni utwór to tajemniczy, bardzo ciekawy "Revelation (Mother Earth)". Ostatni, "Steal Away (The Night)" to bardzo przyjemny, heavymetalowy utwór. W tym nowym "Expanded Edition" dostaliśmy jeszcze utwór ze strony B singla "Crazy Train", czyli "Looking At Me, Looking At You". Jest to wyjątkowo chwytliwy, lecz trochę łagodniejszy kawałek, którego słucha się z wielką przyjemnością, jest jeszcze alternatywny miks "Goodbye To Romance" i krótki instrumental "RR". Te utwory nie są szczególnie atrakcyjne, ale prawdziwego fana (takiego, jak ja) ucieszą. Na koniec powiem, że jest to jeden z najlepszych metalowych albumów wszech czasów. Jest tu wszystko - od ballad, po ostrzejsze wymiatacze. Polecam każdemu fanowi Osbourne'a, Black Sabbath i w ogóle fanom dobrej muzyki rockowej.

Myślę, że tej płyty nie ma sensu recenzować. Przecież on potrafi doskonale się sam obronić przy pierwszym odsłuchaniu. Najlepsza płyta Ozzyego, a na pewno bije na głowę następne 3 płyty. Crazy Train... Mówi samo za siebie. Totalny "must have". Płyta dzięki której zakochałem się w muzyce Randy'ego. Był niesamowity, a raczej jest. Przecież dalej możemy słuchać jego dokonań na odtwarzaczach muzyki... Polecam za każdą cenę...

Album super, klasyk Heavy Metalu, fanem solowego Ozza nie byłem ale okolicznosci przyspieszyły coś co było nieuniknione czyli w koncu mam solowy Opus Magnum Księcia Ciemności. R.I.P Ozzy, niech ci ziemia będzie lekką 🥺🥺🥀🦇🕊🖤

Klasyczny album Ozzyego i prawdopodobnie jego najlepsza plyta w karierze. Dla fanów metalu, jazda obowiązkowa ☝️

CO TU DUŻO PISAĆ. KSIĄŻĘ CIEMNOŚCI W NAJLEPSZEJ FORMIE!

Płyta stara,brakowało mi jej w kolekcji.

Rewelacja. Super debiut Ozza

Ozzy klasa sama w sobie

Polecam.

Polecam